przebieg ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
Anetta nie łam się tak tym karmieniem. Popieram karmienie piersią ale nie za wszelką cenę!! Jak Ty masz się męczyć i synek to bez sensu. Spróbuj bardzo dużo pić, mi to najbardziej pomagało a jak się nie uda to żadna tragedia!! Najważniejsze żeby maluszek się najadał!
aila lubi tę wiadomość
-
Anette przede wszystkim ciesze sie,ze z Toba i malutkim ok.Po drugie prosze Cie z calego serca,choc Ci sie serce kraje rozdwaja na pol musisz zebrac wszystkie sily zeby sie uspokoic,bo stres najbardziej przeszkadza w laktacji.Uwierz masaze,laktator Ci pomoze.To wszytsko nie jest proste,wiem.Jestem z Toba i trzymam kciuki,i choc to malo mozliwe i cholerrrrrrnie trudne prosze Kochana uzbroj sie w cierpliwosc.Daj swoim piersiom czas.Nie przejmuj sie,ze maly teraz pije sztuczne.Prosze,zycie nie jest niestety idealne i niestety rozni sie od naszych wyobrazen,bo sobie przyjelysmy,ze tak a tak ma byc.Ja mialam tez problemy po urodzeniu mojego synka.Nie jeadl 3 dni....,nic nawet sztucznego nie chcial jesc...Mial juz znalezs sie w klinice.Nagle zaczal,ale jak.O matko.Mialam szczykawke,na koncu rurka gumowa,maly palec w kacik ustek malego-wywolywanie odruchu ssania(ktorego wogole nie mial)i wstrzykiwanie mu mleka.Po kilku dniach dopiero zaczal cos z piersi.Nigdy do konca sie nie najadal.Jedna piers 45 min/albo 1 h,pozniej druga,pozniej sciaganie mleka nastepna godzina.Bylam wykonczona.Wszystkie matki w szpitalu,kore mialy problemy z karmieniem odpuscily przechodzily od razu na sztuszne,a ja sie nie poddalam.Bylo mi cholernie ciezko,ale nie odpuszczalam.Podziwiali mnie,ze sie mecze.W psychice przyjelam,ze tak ma byc i naczej nie dalabym rady.Gdy siedzialam obok kobiet,ktore bez problemu kamily bylo mi przykro,ale pozniej tak jakbym zarzucila zaslone na te matki.Liczyl sie synek,ze jest zdrowy(mial tydzien zoltaczke i naswietlanie,wyszlismy dopiero po tygodniu.Poza tym urodzil sie 3 tygodnie za wczesnie,a porod mialam makabryczny trwal 12 h z ciaglym parciem i bolami).Prosze trzymaj sie,dasz rade ja wierze,wiec i Ty uwierz.Pozdrawiam cieplo!!!!!I odzywaj sie jak dajesz rade,o ile tylko bedziesz mogla.
-
Anette, po pierwsze gratuluję maluszka
Po drugie, jako ostatniej deski ratunku w rozbujaniu karmienia możesz też użyć urządzenia SNS Medeli, to jest taka buteleczka, którą się wiesza na szyi (w środku mleko naturalne albo MM), z tej buteleczki odchodzą takie dwie cieniutkie silikonowe rureczki, które się przykleja taśmą do piersi, tak żeby wylot rurki był tam, gdzie sutek. No i dziecko ciągnie z butli (z tym że musi ssać jak z piersi - samo nie poleci), a jednocześnie masuje sutki, co pobudza laktację. To powinno pomóc.
W zestawie są trzy zestawy rureczek różnej grubości, takiemu małemu szkrabkowi oczywiście "montuje się" te najcieńsze.
Może brzmi śmiesznie, ale sama uzywałam SNS-a i bardzo mi pomógłaila lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
m_f wrote:widziałam ostatnio to urządzenie w sklepie, wygląda sensownie..
Na pewno 100 razy lepsze to niż podanie butelki (tzn. w sytuacji, gdy mama jest zdesperowana, żeby "walczyć" o laktację ), bo butelka rozleniwia dzieciaczka i z każdym dniem zmniejsza szanse na utrzymanie laktacji. Ja akurat chciałam "dociągnąć" karmienie piersią do operacji synka (jak miał roczek), no i udało sięWiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2013, 13:55
-
Dzieki dziewczynki..... Tutaj chodzi o to ze Majkus wazy malo 2300 a teraz leci z wagi strasznie i przez to podali mleko sztuczne. Ja od dzis zaczynam cos tam miec, zbieram to strzykawka i podaje mu do buzki, no ale butelka dla niego jest nr 1, a na moja piers ma uczulenie...Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
nick nieaktualnyNajważniejsze zeby nie dokarmiać butelka tylko strzykawka po palcu albo sonda. Mieszanka ok jak nie ma innej opcji ale guma czy to smoczek czy butelka zaburza odruch naturalnego ssania bardzo szybko i to jest najczęściej koniec KP.
Czy oni tam znają takie rzeczy, czy od razu pakują butlę?
Tym płaczem sie nie przejmuj, nie jest łatwo na początku nikomu, ale im wiecej będziesz przystawiała tym większe szanse na utrzymanie laktacji i wzbudzenie zainteresowania dziecka piersią.aila lubi tę wiadomość
-
Anette Yoku ma racje.Nie poddawaj sie i staraj jak najczesciej przystawiac malego do piersi.Popatrz zaczynasz miec mleko,powolutku,powolutku i do przodu.Maly powoli zacznie przybierac na wadze,zobaczysz.Bedzie ok!!!!!!!No mamuska glowa do gory,wszytsko bedzie ok,juz jest maluch jest zdrowy i to najwazniejsze a Ty dasz rade,bo my silne baby jestesmy:D:D:)
-
Dziewczyny, wczoraj urodziła moja znajoma w 31 tygodniu ciązy syna (cesarkę miała). Lekarze zadecydowali o tak wczesnym rozwiązaniu ciąży, bo miała strasznie dużo wód płodowych i zagrażało to jej życiu i życiu maluszka. mały samodzielnie nie oddycha, nie ma odruchu połykania, waży 1480 g i urodził się z tzw. stópkami końsko - szpotawymi co wcześniej nie wyszło na USG, nawet na prenatalnych badaniach!!! Nie mogę w to uwierzyć, że takiej wady nie widać na usg............ Teraz mały jest badany pod kątem innych wad genetycznych....
-
agga84aa wrote:Kaja, ja już dawno czuje to co Ty, więc to na bank ruchy:) Ciesz się tym bo będziesz chciała coraz więcej i więcej, a maleństwo nie zawsze (niestety) jest aktywne akurat wtedy kiedy byśmy tego chciały:)))
oj tak tak wczoraj cały dzień nie chciał dawać znaków o sobie a wieczorem mu się zebrało podczas gry wstępnej i co;p zamiast zająć się sobą podziwialiśmy i wyczekiwaliśmy z Tomkiem jego ruchypasia27 lubi tę wiadomość