przebieg ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
m_f bardzo się cieszę, że maleństwo pięknie się rozwija i szybko rośnie 5 cm hoho super;) a co do anemii nie martw się. Tak jak pisała Anette ja miałam porządną anemię, bardzo źle się czułam, nie miałam na nic siły i mdlałam przy zwykłych czynnościach. na szczęście witaminy i żelazo szybko postawiły mnie na nogi i teraz czuje się dużo lepiej. Polecam zupy na wołowinie lub cielęcinie, soki z buraków i marchwi i szpinak ja najbardziej lubię go w wersji z makaronem i serem feta;)
Anette to obie będziemy mamusiami synków;) Fajnie, że wszystko u was dobrze, może twój synuś będzie bokserem;p Ja dziś byłam u gina na fundusz. Wyniki cytologii bardzo ładne, I grupa, szyjka skróciła się 1,5 cm ale mieści się jeszcze w granicach normy. Oluś cały dzień po usg fika sobie u mnie w brzuszku aż miło;) A jutro mamy usg połówkowe, już nie mogę się doczekać potem spacerek nad Wisłą z m i gorąca czekolada w kawiarniAnette, m_f lubią tę wiadomość
-
Kancialupko ciesze sie ze po badaniu wszystko ok i maluch fika zdrowo super !!! Tylko nadal dbaj o siebie i sie oszczedzaj, bo ja sama wiem po sobie, ze jak uslysze ze wszystko db to jaas energia we mnie wstepuje ze bym gory przenosila i pozniej przewracam mieszkanie do gory nogami, a wiadomo....to nie jest dobre.
Haha...zobacz razem sobie ciaze wywrozylysmy i obie bedziemy mialy synkow . Tak mnie dzis mysli dopadaja dziwne, bo ja mialam dwie mlodsze siostry i jedna to nawet sie opiekowalam jak byla mala, a teraz chlopaczek w rodzinie....czy sobie poradze z wychowaniem chlopca, jakiegos strachu dostalam
Trzymam kciuki za jutrzejsze usg, no i przyjemnosci poTrzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
nick nieaktualnyDzięki Kancialupko, no zwiększyłam ilość witamin, zaraz wracając od lekarza zakupiłam też zwiększone ilości owoców, warzyw i surówek w warzywniaku, dziś cały dzień popijam wodę, aż się z moim Małżkonkiem śmialiśmy, że chyba w toalecie zamieszkam a na 7.12 mam genetyczne..
-
Anette - gratuluję boksera
ja mam tak samo jak Ty - mam 3 siostry, mój mąż też ma siostrę. Więc jeżeli okaże się, że będziemy mieli synka to boję się, że nie będę wiedziała jak go na mężczyznę wychować no zobaczymy - jeszcze za wcześnie, żeby się nad tym zastanawiać jakby co to zrzucę na m hehehe -
she wrote:Anette - gratuluję boksera
ja mam tak samo jak Ty - mam 3 siostry, mój mąż też ma siostrę. Więc jeżeli okaże się, że będziemy mieli synka to boję się, że nie będę wiedziała jak go na mężczyznę wychować no zobaczymy - jeszcze za wcześnie, żeby się nad tym zastanawiać jakby co to zrzucę na m hehehe
Dziekuje
Mam w polsce przyjaciolke, ktora o dzieciach miala jeszcze mniejsze pojecie niz ja- ma 3 letniego synka i jakos widze ze sobie calkiem calkiem radzi, wiec musimy byc pozytywnej myslishe lubi tę wiadomość
Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
Anette dziękuję za ciepłe słowa;) Mnie też nachodzą myśli, że mogę być nieporadna trochę jeśli chodzi o pielęgnacje i wychowanie chłopca, tym bardziej, że doświadczenie i praktykę mam sześcioletnią jako niania nawet miesięcznego dziecka, ale wszystkie to były dziewczynki;p Jedyny mężczyzna jakim się opiekowałam do chłopiec ale w wieku już 3 lat, to był taki mój mały rycerzyk;)
Anette, monia lubią tę wiadomość
-
Anette czyli Twoje przeczucia się sprawdziły gratulacje
Ja dzisiaj powróciłam do świata żywych pobyt w szpitalu będę wspominać bardzo mile, okazało się, że z tą cukrzyca to fałszywy alarm, ale mam skierowanie do diabetologa, żeby ta sytuacja się nie powtórzyła. Oprócz badań pod względem glukozy miałam robione usg, Zosia rośnie jak na drożdżach waży już 400g pozostałe parametry ma w jak najlepszym porządku, a jak się napatrzyłam na te słodkie maluszki to już wprost nie mogę się doczekać, kiedy mój Skarb będzie na świecie
Anette, m_f, monia lubią tę wiadomość
-
Agnieszka wrote:Anette czyli Twoje przeczucia się sprawdziły gratulacje
Ja dzisiaj powróciłam do świata żywych pobyt w szpitalu będę wspominać bardzo mile, okazało się, że z tą cukrzyca to fałszywy alarm, ale mam skierowanie do diabetologa, żeby ta sytuacja się nie powtórzyła. Oprócz badań pod względem glukozy miałam robione usg, Zosia rośnie jak na drożdżach waży już 400g pozostałe parametry ma w jak najlepszym porządku, a jak się napatrzyłam na te słodkie maluszki to już wprost nie mogę się doczekać, kiedy mój Skarb będzie na świecie
Ciesze sie strasznie, ze wszystko ok. Wlasnie jak doczytalam ze idziesz do szpitala to tak sobie o tobievmyslalam jak to znosisz i jak malutka se czuje. No widzisz, czasami warto zacisnac zeby na kilka dni i pozniej byc spokojnym ze wszystko jest w jak najlepszym porzadku
Ciesze sie bardzo !!!!Agnieszka lubi tę wiadomość
Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
nick nieaktualnyAgnieszko, no to witaj z powrotem. Pierwszy szpital w ciąży za Tobą, oby ostatni przed porodem
Ja byłam dzisiaj u endokrynologa, generalnie nie jest źle ale znów dostałam wyższą dawkę hormonów tarczycowych bo zapotrzebowanie wzrosło a jutro czeka mnie koczowanie pod gabinetem gina bo idę tylko po skierowanie więc się nie zapisywałam i będę czekać na okienko. Nienawidzę tego
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny nie było mnie kilka dni i nie zdążyłam zdać relacji jak po czwartowym usg 3d. Dzidziuś czuje się dobrze, bardzo ładnie rośnie, zdjęcia 3d nie mamy bo Oluś ciągle zasłaniał sobie buźkę rączkami. Niestety wyszły pewne nieprawidłowości, które nas martwią. Oluś ma kilka torbielek na splotach naczyniowych ok 4,5 mm lekarz pocieszał nas, że do 30 tc powinny się wchłonąć. Bardziej go martwi poszerzenie układu kielichowo-miedniczkowego prawej nerki. Gin mówił, że jeśli w przeciągu miesiąca się to nie ustabilizuje trzeba będzie coś działać. Czytałam na internecie, że jest to częsta przypadłość u chłopców i powinna zaniknąć do końca ciąży także staram się być dobrej myśli.
Agnieszko cieszę się, że już jesteś z nami, że wszystko u was dobrze i zdrowo i pobyt w szpitalu nie był męczący;) -
KANCIALUPKA wrote:Hej dziewczyny nie było mnie kilka dni i nie zdążyłam zdać relacji jak po czwartowym usg 3d. Dzidziuś czuje się dobrze, bardzo ładnie rośnie, zdjęcia 3d nie mamy bo Oluś ciągle zasłaniał sobie buźkę rączkami. Niestety wyszły pewne nieprawidłowości, które nas martwią. Oluś ma kilka torbielek na splotach naczyniowych ok 4,5 mm lekarz pocieszał nas, że do 30 tc powinny się wchłonąć. Bardziej go martwi poszerzenie układu kielichowo-miedniczkowego prawej nerki. Gin mówił, że jeśli w przeciągu miesiąca się to nie ustabilizuje trzeba będzie coś działać. Czytałam na internecie, że jest to częsta przypadłość u chłopców i powinna zaniknąć do końca ciąży także staram się być dobrej myśli.
Agnieszko cieszę się, że już jesteś z nami, że wszystko u was dobrze i zdrowo i pobyt w szpitalu nie był męczący;)
Maluszki tak maja, ze zaslaniaja to co chcemy zobaczyc
Kancialupko kochana.....mysl pozytywnie, czesto jest tak ze w lonie matki jest cos u dzidzi nie tak a koniec koncow wszystko jest ok jak dzieciatko sie rodzi. Z drugiej strony dobrze ze masz db lekarza ktory widzi na co zwracac teraz uwage i ktore miejsca dzidziusia obserwowac.
Trzmam kciuki zeby wszystko bylo dobrze :*Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
Dziewczyny mam do Was pytanie.Czy macie na różnych etapach w ciąży takie bóle brzucha podobne jak przed @.Ja miałam takie na początku ciąży, ale jak zaczęłam zażywać duphaston to przeszło.Ginka na ostatniej wizycie kazała mi dupka odstawić, ale w razie gdyby się coś działo brać go znowu.Od 5 listopada go nie biorę i było ok aż do wczoraj.Wieczorem coraz bardziej czułam taki ból,ale nie był jakoś bardzo silny,jednak nie mogłam zasnąć i znaleźć wygodnej pozycji. W końcu zdecydowałam, że zażyję duphaston - to już była noc, rozważałam też no-spę, ale jakoś przetrzymałam i zasnęłam.Dzisiaj już jest dobrze i nie boli, ale nie wiem czy brać dalej dupka czy nie, czy zadzwonić do ginki.Sama nie wiem. Napięcie i ból w piersiach jest, mdłości są, wiec myślę, że nadal jest wszystko w porządku.Ale trochę się wystraszyłam wczoraj.
-
nick nieaktualnyKANCIALUPKA wrote:Hej dziewczyny nie było mnie kilka dni i nie zdążyłam zdać relacji jak po czwartowym usg 3d. Dzidziuś czuje się dobrze, bardzo ładnie rośnie, zdjęcia 3d nie mamy bo Oluś ciągle zasłaniał sobie buźkę rączkami. Niestety wyszły pewne nieprawidłowości, które nas martwią. Oluś ma kilka torbielek na splotach naczyniowych ok 4,5 mm lekarz pocieszał nas, że do 30 tc powinny się wchłonąć. Bardziej go martwi poszerzenie układu kielichowo-miedniczkowego prawej nerki. Gin mówił, że jeśli w przeciągu miesiąca się to nie ustabilizuje trzeba będzie coś działać. Czytałam na internecie, że jest to częsta przypadłość u chłopców i powinna zaniknąć do końca ciąży także staram się być dobrej myśli.
Agnieszko cieszę się, że już jesteś z nami, że wszystko u was dobrze i zdrowo i pobyt w szpitalu nie był męczący;)
Kancialupko Kochana, nic się nie martw tymi torbielami. U nas na USG wyszły te torbiele w 18 tygodniu a tydzień później miały już 13x10 mm i lekarka określiła je na bardzo duże a do tego komory były na granicy normy, co też się nadawało do obserwacji. Wyszłam z badania i się zwyczajnie poryczałam. 10 dni później torbiele zmniejszyły się o połowę a wczoraj byłam na kontrolnym USG, lekarz pokazywał mi sploty naczyniówkowe, które są już zupełnie czyste a torbieli już nie ma. Komory boczne mózgu też się dzięki temu obkurczyły. Podobno sporo dzieci to ma, a w niektórych krajach np. w USA lekarze nawet nie informują o tym pacjentek, bo to taka uroda mózgu a nie choroba i zazwyczaj wszystko się ładnie wchłania do 3 trymestruKANCIALUPKA lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyania15 wrote:Dziewczyny mam do Was pytanie.Czy macie na różnych etapach w ciąży takie bóle brzucha podobne jak przed @.Ja miałam takie na początku ciąży, ale jak zaczęłam zażywać duphaston to przeszło.Ginka na ostatniej wizycie kazała mi dupka odstawić, ale w razie gdyby się coś działo brać go znowu.Od 5 listopada go nie biorę i było ok aż do wczoraj.Wieczorem coraz bardziej czułam taki ból,ale nie był jakoś bardzo silny,jednak nie mogłam zasnąć i znaleźć wygodnej pozycji. W końcu zdecydowałam, że zażyję duphaston - to już była noc, rozważałam też no-spę, ale jakoś przetrzymałam i zasnęłam.Dzisiaj już jest dobrze i nie boli, ale nie wiem czy brać dalej dupka czy nie, czy zadzwonić do ginki.Sama nie wiem. Napięcie i ból w piersiach jest, mdłości są, wiec myślę, że nadal jest wszystko w porządku.Ale trochę się wystraszyłam wczoraj.
Zdecydowanie brać dupka dalej a do tego magnez. W ogóle nie powinno się odstawiać progesteronu co najmniej do 14 a czasem nawet 16 tygodnia, bo dopiero wtedy całkiem wykształca się łożysko i zaczyna przejmować produkcję progesteronu. -
nick nieaktualnyKANCIALUPKA wrote:Dzięki yoku za ciepłe słowa jestem dobrej myśli, że wszystko się unormuje i będzie ok.
A wracając do tych poszerzeń w nerce, to jest to też bardzo częste i właśnie u chłopców, tylko nie rozumiem czemu lekarz powiedział, że jeśli nie będzie poprawy to za miesiąc "coś" trzeba będzie robić. Przecież nic się z tym nie robi do urodzenia się dziecka, bo niby jak? Tylko się monitoruje...
Mam koleżankę, której to wyszło na USG, mały ma już ponad 6 m-cy i rozwija się super, tylko dalej muszą to monitorować u urologa, ale zazwyczaj jest tak, że dziecko po porodzie oddaje pierwszy mocz i problem sam znika. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz