przebieg ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
Anette ja wierzę, że wszystko jest u Ciebie w porządku i jestem takiego samego zdania co dziewczyny!!!Zrób betę-będziesz wiedziała na czym stoisz...mi ktoś kiedyś powiedział,że jak się ma mdłości w ciąży i wymioty to ciąża się prawidłowo rozwija!myśl kochana pozytywnie-choć wiem,że łatwo się tylko mówi,ale gorzej to zrobić!!trzymam kciuki za Twojego bąbelka;)
-
Kancialupka.....dla mnie czekanie jest tez najgorsze, nigdy nie nalezalam do cierpliwych osob a teraz niestety to jest potrzebne. Mam nadzieje ze zobaczysz juz duuuza krusznke na usg . A suwaczek tez mi sie podoba, ta dzidzka w tym wuzeczku jest super !!!! To zmieniaj jak Ci sie podoba
Mala29....trzymam kciuki zebys jak najszybciej do nas dolaczyla
Kopciuszek126- dziekuje Ci bardzo.
A jak jest u Ciebie, starasz sie, masz juz jakies dzieciatko, czy tez fasoleczke ? Niestety nie mam za duzo wolnego czasu, dlatego malo sledze w tygodniu forum ( nadrabiam w weekend), dlatego pytamTrzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
Kancialupka.....dla mnie czekanie jest tez najgorsze, nigdy nie nalezalam do cierpliwych osob a teraz niestety to jest potrzebne. Mam nadzieje ze zobaczysz juz duuuza krusznke na usg . A suwaczek tez mi sie podoba, ta dzidzka w tym wuzeczku jest super !!!! To zmieniaj jak Ci sie podoba
Mala29....trzymam kciuki zebys jak najszybciej do nas dolaczyla
Kopciuszek126- dziekuje Ci bardzo.
A jak jest u Ciebie, starasz sie, masz juz jakies dzieciatko, czy tez fasoleczke ? Niestety nie mam za duzo wolnego czasu, dlatego malo sledze w tygodniu forum ( nadrabiam w weekend), dlatego pytamTrzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
Hej dziewczyny. Wróciłam od mojego lekarza z m cała w skowronkach. Zobaczyłam u maleństwa serduszko pikające i ho ho jak urósł pięknie;) ma już 17 mm i waży 70 g, to tyle co dwie kromki chleba. Nie mogę w to uwierzyć, że takie maleństwo ma już rączki i nóżki którymi sobie macha. Lekarz przepisał mi Prenatal Complex i zwiększył magnez z 1 talbetki dziennie na 4. Zasmuciło mnie to, że ze względu na zupełny brak odporności na toxoplazmozę zabronił jakichkolwiek kontaktów z psami i kotami, a ja mam w domu dwa huskie, a moi rodzice mają trzeciego. Na szczęście wynajęliśmy z m mieszkanie, do którego się na dniach wprowadzamy bez psiaków ( zostają w domu z teściami) ale będzie mi brakować spacerów i wygłupów z tymi kochanymi pieszczochami ; / ale cóż nie ma wyjścia.
-
Jejku Kancialupka....ale Super !!! Niesamowite to co piszesz...i jak nie nazwac tego cudem
A jesli chodzi o pieski to przykro mi ale wiesz jak to jest, lepiej dmuchac na zimne. Trzymam kciuki zeby tak super bylo przez caly czas ))) i przesylam pozytywne fluidy !
Ja mialam w pn bete 731 a dzis 2540...pieknie rosnie jeszcze tydzien i mam wizyte u swojej lekarkiTrzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
nick nieaktualnyKANCIALUPKA wrote:Hej dziewczyny. Wróciłam od mojego lekarza z m cała w skowronkach. Zobaczyłam u maleństwa serduszko pikające i ho ho jak urósł pięknie;) ma już 17 mm i waży 70 g, to tyle co dwie kromki chleba. Nie mogę w to uwierzyć, że takie maleństwo ma już rączki i nóżki którymi sobie macha. Lekarz przepisał mi Prenatal Complex i zwiększył magnez z 1 talbetki dziennie na 4. Zasmuciło mnie to, że ze względu na zupełny brak odporności na toxoplazmozę zabronił jakichkolwiek kontaktów z psami i kotami, a ja mam w domu dwa huskie, a moi rodzice mają trzeciego. Na szczęście wynajęliśmy z m mieszkanie, do którego się na dniach wprowadzamy bez psiaków ( zostają w domu z teściami) ale będzie mi brakować spacerów i wygłupów z tymi kochanymi pieszczochami ; / ale cóż nie ma wyjścia.
wybacz, ale Twój lekarz nie należy do najmądrzejszych... psy raczej nie przenoszą toksoplazmozy a koty wydalają tego pasożyta z odchodami, z których po dwóch dniach wykluwa się toksoplazma gondi wiec żeby zarazić się od psa... cóż nie masz za bardzo jak, chyba, że Twój pies zżera na spacerach kocie kupy a Ty zbierasz jego kał gołymi rękami, które bierzesz do buzi... Od kota zaraziłabyś sie gdyby kocie odchody leżały w kuwecie minimum 2 dni a Ty byś je wzięła do ręki i trochę zjadła. Sorry za obrazowy opis ale jestem z rodziny weterynarzy i temat mam przerobiony na wszystkie strony. Sama mam w domu 2 koty, jestem w 3 ciąży i również nie mam przeciwciał na toksoplazmozę. To co Ci lekarz "radzi" to nie jest dmuchanie na zimne tylko zwyczajna głupota i brak elementarnej wiedzy. W większości przypadków do zarażenia toksoplazmą dochodzi w wyniku spożycia niemytych owoców i warzyw, czy Twój lekarz nie mógłby się trochę dokształcić? -
KANCIALUPKA wrote:Dziękuję Anette, no no twoja beta pięknie rośnie, a to bardzo dobry znak, bardzo mnie to cieszy
Przedstawiam wam moje dzidziolka;)
http://tnij.org/dzidziol
Kancialupka.......ale piekne zdjecie, cudowne ))) caluski i usciski od "cioci z daleka" ......niech pieknie i zdrowo rosnie ! Dbaj o siebie kochana !Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
yoku wybacz ale wypraszam sobie ocenianie w ten sposób mojego lekarza. Mój ginekolog jest ordynatorem oddziału położniczo-ginekologicznego z wieloletnim doświadczeniem i wiem, że nie rzuca słów na wiatr. W mojej rodzinie dochodziło często do zakażeń toxo. To nie jest mój żaden wymysł ani przesada. Moja kuzynka poroniła 3 razy ciąże przez to cholerstwo, ostatni raz rodziła martwe dziecko i bynajmniej nie mieszkała ze zwierzętami, wystarczył fakt, że odwiedzała sąsiadkę, która miała pupile. Moje psy to nie są jamniki, które spacerują wokół bloku. To psy, które mase czasu spędzają w szarawarach, na łąkach gdzie polują na zające, myszy, krety i nie raz zjedzą jakąś padlinę czy coś zdechłego, także nie należą do czyściochów. Dziękuję Ci za Twoją opinię, ale wolę dmuchać na zimne.
-
KANCIALUPKA wrote:Hej dziewczyny. Wróciłam od mojego lekarza z m cała w skowronkach. Zobaczyłam u maleństwa serduszko pikające i ho ho jak urósł pięknie;) ma już 17 mm i waży 70 g, to tyle co dwie kromki chleba. Nie mogę w to uwierzyć, że takie maleństwo ma już rączki i nóżki którymi sobie macha. Lekarz przepisał mi Prenatal Complex i zwiększył magnez z 1 talbetki dziennie na 4. Zasmuciło mnie to, że ze względu na zupełny brak odporności na toxoplazmozę zabronił jakichkolwiek kontaktów z psami i kotami, a ja mam w domu dwa huskie, a moi rodzice mają trzeciego. Na szczęście wynajęliśmy z m mieszkanie, do którego się na dniach wprowadzamy bez psiaków ( zostają w domu z teściami) ale będzie mi brakować spacerów i wygłupów z tymi kochanymi pieszczochami ; / ale cóż nie ma wyjścia.
Kochana pewnie super uczucie
Ja mam wizytę 6.09 i już nie mogę się doczekać.
Ale toxoplazmoza jest tylko od kotów natomiast toksoharoza od psów (przeszłam ją jak miałam 14 lat) więc nie wiem w czym rzecz skoro masz pieski. (sama miałam huskiego Deizule* zgineła prawie dwa lata temu 7.11 ) Pozatym Twoje Psy są czyste i pod stałą kontrolą wet skonsultuj to jeszcze z kimś bo dla mnie to dziwne jest. A później po porodzie chcesz by Twoje maleństwo miało kontakty z Twoimi Haszczakami??? -
Anette wrote:Jejku Kancialupka....ale Super !!! Niesamowite to co piszesz...i jak nie nazwac tego cudem
A jesli chodzi o pieski to przykro mi ale wiesz jak to jest, lepiej dmuchac na zimne. Trzymam kciuki zeby tak super bylo przez caly czas ))) i przesylam pozytywne fluidy !
Ja mialam w pn bete 731 a dzis 2540...pieknie rosnie jeszcze tydzien i mam wizyte u swojej lekarki
Widzisz mówiłam że będzie ok??? -
Dzięki dziewczyny, to niesamowite uczucie widzieć taką miniaturkę człowieczka
monia bardzo mi przykro z powodu straty pupila, trudno pogodzić się ze śmiercią czworonoga, porozmawiam z lekarzem na następnej wizycie na temat zwierzaków. Co do kontaktu maleństwa z psiakami to oczywiście chciałabym by miało kontakt z pupilami, co prawda zwierzaki nie obcowały zbytnio z dziećmi, bo nie mamy w rodzinie małych szkrabów i trochę się boją dzieci ale z pewnością będziemy je stopniowo przyzwyczajać do obecności nowego członka rodziny. -
Wiesz dla mnie to jest dziwne że lekarz pomyslił toksoplazmoze z toksoharozą. Ja byłam u lekarza związku z tym że kiedyś miałam toksoharozę a teraz jestem w ciąży i powiedział mi tylko tyle że co sie stało to sie nie odstanie i żebym zachowywała ostrożnośc tzn jak sprzątam siki to w rękawiczkach częściej odrobaczać psy kąpać je i żeby mialy wszystkie szczepionki
-
monia a w jaki sposób się zaraziłaś? Wiesz mój lekarz nie mówił tylko o toxoplazmozie, bo ja kotów nie mam, jemu głównie chodziło o ograniczenie kontaktów z psami, na toxoharozę też robiłam badania i nie mam odporności. Nasza rodzina to ogólnie psiarze, dla nas psy są jak członkowie rodziny, z nami śpią, jedzą itd ; p Najbardziej mu tu chodziło o ograniczenie kontaktu z wydzielinami psimi czyli mocz, ślina i kał. U mnie jest taka sprawa, że jeden z psiaków ma padaczkę, podczas ataku psiak oddaje stolec, posikuje się, wiadomo pełno śliczny i nieraz krwi jest jak bidulek przegryzie sobie podczas ataku język, niestety wielokrotnie byłam umazana tym wszystkim jak przetrzymywałam go podczas ataku żeby nie poobijał mocno głowy i mebli do okoła nie porozbijał bo drgawki ma czasem bardzo silne, a w tym całym zamieszaniu człowiek nie patrzy na czystość tylko na bezpieczeństwo pupila i mieszkania : /
-
Ja zaraziłam się w ten sposób :
u sąsiadów suka mix owczarka miała 8 małych (suka nie zadbana zero kontaktu z wet) i ich nie wykarmiała więc codziennie chodziłam i karmiłam je z butelki a wiadomo szczeniaki robią pod siebie i musiałam dobrze nie domyć rąk mydłem i zjeść coś to był czerwiec a atak choroby miałam w pażdzierniku.
i ja mam ten wirus już przenoszony to tak samo jak z tokspolazmozą robi sie badania na przebytą dawno i świeżą. I specjalnie teraz bylam w świętokrzyskim u gina zajmującego się takimi chorobami i powiedział żeby nie świrować ważne że ten 2 wynik jest ujemny i żeby nie dać sie zwariować bo co miało stać to się dawno stało tylko unikać kontaktów z moczem kałem odrobaczać psa częściej mieć aktualne szczepienia a jak ma się kota to kuwety starać się nie sprzątać.
A pozatym psy czują i słyszą już dzidzie w naszym łonie
I dzieci wychowywane ze zwierzętami lepiej się rozwijają.
Współczuje że Twój psiak jest chory.
Ja też nie wyobrażam sobie życia bez zwierząt mam 4 psy i kota i rybki
Kancialupka nie odbierz moich słów jako ataku. Tylko jestem w ciężkim szoku co lekarz Ci zalecił. -
monia ależ ja się nie gniewam;) my byliśmy z m zaskoczeni tym jak nam tłukł do głowy te zalecenia, porozmawiam z nim na następnej wizycie na ten temat bo nie daje mi to spokoju, ja zawsze miałam koło siebie zwierzaki, przynosiłam do domu na potęgę chore ptaszki, małe kotki, a przez dom przewinęły się nawet węże, ptaszniki, legwany itd. teraz ostał się jeden gekon lamparci i psiaki.
Mam do was pytanie czy wy będziecie wykonywać usg genetyczne na przezierność karkową? Czytałam, że trzeba je zrobić ok 12-14 tc. -
nick nieaktualnyKANCIALUPKA, nie chciałam Cie urazić i nie twierdzę, że Twój lekarz nie jest dobrym specjalistą w dziedzinie ginekologii i położnictwa ale nawet profesorowie i ordynatorzy mają braki w wiedzy szczególnie w dziedzinach spoza ich działki jaką są na przykład choroby odzwierzęce. Nie masz pojęcia ile rocznie zwierząt, kotów, psów trafia do schronisk dzięki takim poradom ginekologów albo pediatrów którzy zamiast diagnozować przyczynę zwalają od razu np. kaszel dziecka na kota albo każą pozbyć się ciężarnej zwierząt z domu. Masz szczęście, że Twoi rodzice wezmą Twoje psy do siebie ale wieź pod uwagę, że pewnie wiele pacjentek Twojego lekarza będzie zmuszona oddać zwierzęta do takich miejsc lub oddać pierwszym lepszym chętnym. Nie muszę chyba pisać jaki los czeka większość dorosłych zwierzaków w schroniskach? Bardzo kocham zwierzęta, mam 2 koty, chciałabym więcej ale nie w moim mieszkaniu, jak się przeprowadzimy na pewno pomyślimy o psie. W mojej rodzinie, jak już pisałam, są weterynarze i oni na choroby oddzwierzęce wbrew pozorom nie chorują. Trzeba zawsze pamiętać o zasadach higieny w kontaktach ze zwierzętami i tyle, nie ma w tym większej filozofii.
Na codzień też pracuję w organizacji zajmującej się zwierzętami, co prawda dzikimi ale jednak i uważam, że z taką niewiedzą i ignoranctwem lekarzy należy walczyć, bo to co robią jest po prostu szkodliwe nie tylko dla pacjentek ale również zwierząt domowych, które się zupełnie niepotrzebnie demonizuje jako siedliska chorób i zagrożeń dla dzieci.