X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne przyszła mama na zwolnieniu lekarskim
Odpowiedz

przyszła mama na zwolnieniu lekarskim

Oceń ten wątek:
  • anilorak Autorytet
    Postów: 2792 3075

    Wysłany: 3 marca 2013, 19:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    k

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2015, 07:32

  • martek Autorytet
    Postów: 356 179

    Wysłany: 3 marca 2013, 19:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cieszę, się że ktoś mnie rozumie- zresztą ja prowadzę ciąże w gabinecie prywatnym, płacę słone pieniądze tej babie a ona mi takie cyrki robi!!! Rozumiem, gdybym w jakimś biurze, sekretariacie pracowała- pewnie w tedy sama z siebie chciałabym w pracy dłużej pozostać, ale ja w szkole z dziećmi, maluchami wiecznie chorymi mam kontakt. To jak, zapalenie płuc, szkorbut, ospę, świnkę miałam załapać żeby zwolnienie miało podstawę? załamka, jak mawiają moi wychowankowie:)


  • anilorak Autorytet
    Postów: 2792 3075

    Wysłany: 3 marca 2013, 19:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    h

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2015, 07:32

  • alexis Autorytet
    Postów: 254 272

    Wysłany: 6 marca 2013, 18:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć, w niedzielę test ciażowy pokazał mi 2 kreski- jestem w 4 tc...dziś dostałam złą wiadomość w pracy i mam nadzieję, ze któras z Was mi pomoże w tej sprawie..
    mianowicie jestem zatrudniona w prywatnej firmie - umowa o pracę do końca 2015 roku na pół etatu, pracuję już tam ponad rok...dziś szefowa powiedziała mi, że w kwietniu albo maju prawdopodobnie zlikwiduje firmę...nie wie jeszcze o mojej ciąży...powiedziała, zebym zaczęła może pracy innej szukać... :( nie mam pojęcia co mam robić w takiej sytuacji- chciałam iść na zwolnienie lekarskie bo jestem już po 1 poronieniu...z pracą ciężko...nie wiem jakie mam prawa teraz...co mogę zrobić? Jaka jest dla mnie najlepsza opcja?? Może macie jakąś wiedzę na ten temat, pomysły??? Błagam, pomóżcie!!!

    km5shdges7mhg8ze.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 marca 2013, 18:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    http://forumprawne.org/prawo-pracy/262774-likwidacja-firmy-ciaza-prosze-o-rade.html

    Nie wiem, czy nie lepiej będzie szybko przejść na L4.... Musisz poszperacc w internecie.

    alexis lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 marca 2013, 18:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    anilorak wrote:
    Pewnie, że to rozumiem :)
    Powiem Ci, że mój lekarz na pierwszej wizycie spytał jaki charakter ma moja praca, czy jest ciężka itp. Ja mam typowo siedzącą pracę, 8h, ale i bywało 10 i 12h. Jest stresująca i pod presją czasu. No i za każdy dzień chorobowego zabierają premię, więc większość osób przychodzi do pracy chorych, bo szkoda im iść na L4. Lekarz powiedział, że to niedobrze i mimo, że na początku ciąża była zagrożona i L4 było oczywistością, to teraz już jest wszystko pod kontrolą, to dalej dostaję L4.

    Trzymaj się i nie załamuj :)

    Wskaż mi droge do tego ginka jeśli to Warszawa, bo moja mi odmówiła L4 mimo stresującej pracy i tak samo ludzi chorych dookoła mnie non stop. Zresztą w pracy dziś powiedziano mi wprost, że wolą żebym załatwiła sobie L4 bo im przeszkadzam.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 marca 2013, 19:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja lekarka też wysłała mnie na zwolnienie mimo tego, że po 1 trymestrze, kiedy największe zagrożenie minęło chciałam wracać do pracy. Nie wiem co prawda jak to się skończy i co mnie czeka jak wrócę, ale lekarka sama mnie przekonywała, że tak będzie lepiej.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 marca 2013, 19:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Booooże... które to takie?? Yoku, Ty jesteś z Warszawy... to jest jakaś prywatna ginka? A L4 musi być wystawione przez prowadzącego ciążę, czy prowadzic mogę u jednego a po L4 do drugiego?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 marca 2013, 20:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Prywatna, w sensie chodzę do niej albo do LuxMedu albo do CMP i na początku zwolnienie miałam od innych lekarzy bo ona była na urlopie a potem już tylko od niej. To nie musi być ten sam lekarz zawsze, ale internista raczej nie będzie wypisywał tak długich zwolnień bo jak to potem obroni przed ZUSem? Moja lekarka podejrzewam, że nie swojej pacjentce nie wypisywałaby długoterminowych, bo co jakiś czas ona też jest kontrolowana przez ZUS więc musi prowadzić bardzo dokładną dokumentację ze wszystkimi kodami.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2013, 20:52

  • anilorak Autorytet
    Postów: 2792 3075

    Wysłany: 6 marca 2013, 20:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    g

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2015, 07:32

  • mała mi Autorytet
    Postów: 1014 1168

    Wysłany: 6 marca 2013, 21:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jestem na zwolnieniu od 12 tyg i też miałam spory problem z moja gin. Fakt, że pracy nie mam lekkiej, łatwej i przyjemnej i istniało spore zagrożenie nie było dla pani dr wystarczającym powodem. Ale w końcu sie wkurzyłam porządnie i powiedziałam wprost, ze chciałabym isc na zwolnienie, bo juz nie daje rady. I dostałam L4

    Suzy Lee lubi tę wiadomość

    lh84fwn15ak64cb2c.png]

    n59y9vvjpvlwuosg.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 marca 2013, 21:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja się zastanawiam, czy mi jutro da, widzę, że chyba raczej bezpodstawnie, z tego co tu czytam..

  • Patuska1992 Autorytet
    Postów: 319 249

    Wysłany: 7 marca 2013, 06:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Suzy Lee wrote:
    anilorak wrote:
    Pewnie, że to rozumiem :)
    Powiem Ci, że mój lekarz na pierwszej wizycie spytał jaki charakter ma moja praca, czy jest ciężka itp. Ja mam typowo siedzącą pracę, 8h, ale i bywało 10 i 12h. Jest stresująca i pod presją czasu. No i za każdy dzień chorobowego zabierają premię, więc większość osób przychodzi do pracy chorych, bo szkoda im iść na L4. Lekarz powiedział, że to niedobrze i mimo, że na początku ciąża była zagrożona i L4 było oczywistością, to teraz już jest wszystko pod kontrolą, to dalej dostaję L4.

    Trzymaj się i nie załamuj :)

    Wskaż mi droge do tego ginka jeśli to Warszawa, bo moja mi odmówiła L4 mimo stresującej pracy i tak samo ludzi chorych dookoła mnie non stop. Zresztą w pracy dziś powiedziano mi wprost, że wolą żebym załatwiła sobie L4 bo im przeszkadzam.

    Suzy Lee miałam ten sam problem z moim gin, ale zmieniłam na kobietę gin i odrazu była inna rozmowa. Bez problemu dostałam zwolnienie . Ja pracuje w Call Center praca dość stresująca mimo, iż jest siedząca ;/ A chciałam iść na zwolnienie z powodu wymiotów, które nie skończyły się mimo końca 1 trymestru, a mój poprzedni gin stwierdził, że od tego są tabletki imbirowe;/

    w57v9n73toqtjvh3.png
  • asiank Ekspertka
    Postów: 325 68

    Wysłany: 7 marca 2013, 10:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Suzy Lee ja jestem z Warszawy. Chodzę prywatnie. Moja ginekolog od pierwszej wizyty wystawia zwolnienie. Myślę, że musiałbyś u niej prowadzić ciąże aby wystawiała zwolnienie.

    eiktrjjgehcrgla0.png Mój Aniołek 17.07.2012 (8tc)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 marca 2013, 17:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patuska1992 - ja tez siedze na platformie telefonicznej, ale windykacyjnej, prócz obdzwaniania dłużników we Francji i kłócenia się z nimi (niesamowicie teraz działają mi na nerwy odzywki typu- nie zapłaciłem po raz piąty, bo tym razem spadl śnieg i nie mogłem wyjść do banku), bądź służenia za psychoterapeutę tam gdzie sa prawdziwe dramaty, to jeszcze dochodziły czynności typowo bankowe, przeksiegowania, zwroty aut itp itd... normalne procedury windykacyjne, dokumentacje itp. Nowy szef nie widzi człowieka, tylko cyferki, to jakis robol... zmienil sie w lipcu i wszystko poucinał, warunki pracy co miesiąc są coraz bardziej rygorystyczne, wczesniej siedzial 3 lata w chinach i chyba mu tam mózg wyprali, bo nikt nie ma prawa chodzić na chorobowe, to taki wąż w owczej skórze, co to sie uśmiecha do Ciebie, poda rękę, a życzy Ci porażki.... okropny typ. NA SZCZESCIE MAM FANTASTYCZNEGO NEUROLOGA - dr. Maciej RZESKI z Medicover Tarchomin (uwielbiam,go, gdyby byl ginekologiem byłby moim prowadzącym ciążę, gdyby był sprzedawcą w warzywniaku, chodziłabym tam codziennie, a gdyby był nikim, byłby moim kumplem - jest przeuroczy i niesamowicie wykształcony i zabawany też... i ludzki) On mi wystawił L4 do 28/03 i kazał od razu umówić się na następną wizytę i ewentualnie będziemy przedłużać.

    A co do ginki to przejechalam się na niej drugi raz... potelepałam sie dzis specjalnie na koniec Wawy, na pragę południe do tamtego Medicover, bo mi tam recepte zostawiła na 4 Luteiny, bo zapomniała na wizycie we wtorek mi dać tej recepty. Ide do apteki i patrze i oczom nie wierze - 115zł ?!?!?!?!?! wyszłam z apteki z pustymi rękoma, nieźle spocona... nigdy nie kupowałam Luteiny za wiecej niż 3zeta za opakowanie, a ta mi dala bez refundacji... czy na ciażę nie obowiązuje refundacja?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2013, 17:42

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 marca 2013, 17:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    asiank wrote:
    Suzy Lee ja jestem z Warszawy. Chodzę prywatnie. Moja ginekolog od pierwszej wizyty wystawia zwolnienie. Myślę, że musiałbyś u niej prowadzić ciąże aby wystawiała zwolnienie.

    A gdzie chodzisz prywatnie?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 marca 2013, 17:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Suzy, nie ma refundacji na luteinę chyba, że masz np. w wywiadzie poronienia na tle niedomogi lutealnej a niskie wartości progesteronu są dobrze udokumentowane. Wtedy NFZ się nie czepia. Ja profilaktycznie tez brałam luteinę i placilam co najmniej 30 zł za opakowanie.

    Suzy Lee lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 marca 2013, 17:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja dziś płaciłam 28,5 za opakowanie.. lekarka też mi powiedziała, że to 100% płatne..

  • asiank Ekspertka
    Postów: 325 68

    Wysłany: 7 marca 2013, 18:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Suzy moja lekarka przyjmuje na Ursynowie dwa razy w tygodniu (poniedziałek i środa) po pracy w szpitalu.

    Za duphaston płacę podobnie 34 zł również płatne 100%

    eiktrjjgehcrgla0.png Mój Aniołek 17.07.2012 (8tc)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 marca 2013, 18:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    yoku wrote:
    Suzy, nie ma refundacji na luteinę chyba, że masz np. w wywiadzie poronienia na tle niedomogi lutealnej a niskie wartości progesteronu są dobrze udokumentowane. Wtedy NFZ się nie czepia. Ja profilaktycznie tez brałam luteinę i placilam co najmniej 30 zł za opakowanie.

    Nigdy nie miałam ani tego ani tego... dostawałam recepte na Luteine, żeby cykl regulować przy PCOS, wpłynać na płodność to tyle...

    A propos recepty i naszej niedawnej rozmowy- na niej tez figuruje, że mam niby 26 lat, a nie 25 jak jest na prawde.

‹‹ 2 3 4 5 6 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Płodność mężczyzn - przyczyny obniżonej płodności i sposoby na poprawę

Płodność mężczyzn na przestrzeni lat uległa znacznemu pogorszeniu. Dlaczego jakość nasienia współczesnych mężczyzn jest obniżona? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością? Co zrobić, aby wesprzeć i poprawić męską płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ

Witaminy na męską płodność - które najważniejsze?

Powszechnie wiadomo, że witaminy są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka. Jaką jednak rolę odgrywają witaminy na męską płodność? Po jakie produkty sięgać, by dostarczać witamin, które mogą poprawić jakość nasienia i zwiększyć szanse na zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Sezonowa dieta zwiększająca płodność – płodne smaki jesieni

Jesień to świetny moment na wprowadzenie zmian do stylu życia i diety, które mogą pozytywnie wpłynąć na płodność i tym samym zwiększyć szanse na zajście w ciążę. Jakie produkty wybierać jesienią? Które składniki mają szczególne znaczenie w kontekście płodności? Podpowiadają ekspertki - Ania i Zosia z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ