rocznik 88 w pierwszej ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
czesc kochane! ja tez sie jeszcze nie rozpalowalam :p cos sie zadna nie spieszy mimo ze wszystkie praktycznie na finiszu
moje zeberko ma sie odrobinke lepiej wiec mam cicha nadzieje ze sie jednak z cesarki wywine.. bylam o 8 u chirurga, chcialam sie zarejestrowac ale odeslali mnie do domu bo lekarz operowal i mam przyjsc o 14 ( zarejestrowac sie ). Jesli odesla.mnie do domu i powiedza przyjdz o 16 to bedzie wojna! trzymajcie kciuki zeby wszystko bylo ok.
Co do spacerow ja samotnie juz sie nigdzie nie wybieram. Chyba ze po jakas drobnostke do sklepu. Nawet teraz do lekarza boje sie isc bo sie boje ze mi wody odejda :p ale nie mam.wyboru.. moj jest w pracy wiec musze isc sama. -
Pigułka, ciekawe co powiesz jak sama będziesz po terminie albo kilka dni przed
Żeby to takie łatwe było...
Ja też sama siedzę w domu na codzień, bo mężu pracuje, a jak wraca z pracy to zanim się ogarnie i zje to już za późno na spacery. Zresztą nie wyciągnęłabym go, bo zwykle jest zmęczony. Nie mam więc wyjścia, chodzę sama.
Dzisiaj miałam iść sama do sklepu (ok 5 km), ale zaczynam się zastanawiać, bo coś mnie brzuch boli okresowo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2016, 13:11
17.07.2016
-
Ja tez pod koniec sama nie ruszałam sie z domu, czasem tylko na krótkie spacery, al zawsze musiałam pamietać o telefonie. Samochodem mnie juz nigdzie nie puszczano. Moj tata jeździł ze mną do lekarza.
A czy Wasi lekarze tez nalegają abyście przychodziły co tydzien po 36 tyg na sprawdzenie przepływów?
-
Dana mój nie. Ja już jestem po ostatniej wizycie w gabinecie. Teraz jakby coś się działo to jesteśmy w kontakcie smsowym i do szpitala, bo on codziennie jest. A na ktg mamy się umówić w ostatni tygodniu lipca jakby jeszcze nie wyszła, choć on twierdzi, ze uda się szybciej, ale pamiętam, że u Ciebie też tak było
-
Ja miałam wizytę tydzień temu i kolejną mam w następny czwartek, czyli 40+2. Mam nadzieję, że już nie dotrwam . Tutaj żadnych przepływów nie sprawdzają, na wizytach tylko sprawdzają puls dziecka, ułożenie i wielkość brzucha. No i siuśki i ciśnienie.
Fajnie, że w Polsce tak lekarze o to dbają, ale moim zdaniem, trochę to naciągane wszystko...byle wydać kasę na wizytę, które tanie nie są.17.07.2016
-
Hej, ja tez jeszcze w dwupaku, skurcze sa, od gory ida do dolu, wiecej herbaty z lisci malin pije to troche intensywniejsze....
Umylam dzisiaj podloge na.kolanach, upieklam ciasto, wypralam recznie moja bielizne i nie wiem co jeszcze mam zrobic... pocwiczylam, bylam w sklepie.
Ja to jakos nie boje sie i smigam normalnie ale bardzo wolno.
Do lekarza tez na nogach chodzilam, dzisiaj tez sama po zakupy...
Rany jak juz sie nie moge doczekac porodu... brzuch jak zmieniam pozycje tez sie napina bolesnie ze az sie budze w nocy. Niby przyjemnie chlodno a znowu sie spocilam i zmarzlam... beznadziejnie sie czuje, nawet kolezanka mi to powiedziala...
Wczoraj dowiedzialam sie ze moja psiapsiula jest w 8 tyg ciazy ale sie ciesze22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
CzarnaKawa, ja tez wychodzę sama, inaczej bym już całkiem zwariowała
Chodziło mi bardziej o to, czy na dłuższe wyjścia się nie boicie same.
Ja mam różne dni, czasem mały mocno ciśnie na dół i muszę bardzo powoli chodzić bo inaczej się nie da. Wczoraj miałam dobry dzień, więc chodziłam dość szybko.
Aż ludzie na ulicy się dziwnie patrzyli, że tak szybko idę z wielkim brzuchem17.07.2016
-
no i po.wizycie u chirurga. Naczekalam sie 2 i pol godziny ... zeby pogadac z nim 2 minuty.. Jestem.wykomczona. Rtg nie mogl zrobic bo wiadomo w ciazy nie jest to dobry pomysl, obmacal.mnie tylko i pogadal.ze mna i twierdzi ze moje bole nie maja nic wspolnego z wczesniejszym zlsniem (dzieki Bogu..). Poruszylam.sie poprostu niefortunnie a e ciazy wszystko sie rozciaga, mieknie i dziecko ucika na wszystko i stad ten bol. Zapewnil mnie ze dam rade rodzic normalnie a po porodzie bol zniknie. a przez ten tydzien mam.brac paracetamol jesli bedzie potrzeba.
Uspokoilam sie troche
ide gotowac rosolek a pozniej poskacze na pilce a co!pigułka, Naditta, CzarnaKawa lubią tę wiadomość
-
Jak czytam co robicie, to mi sie od razu przypomina co ja wyrabiałam, nic mi to nie przyspieszyło ale za to miałam wszystko poprane, dom posprzątany, okna umyte i byłam w formie dzieki ćwiczeniom. Myślami ze dom jest przygotowany na przyjście dziecka, oczywiście moj maz nie docenił mojego sprzątania i jak byłam w szpitalu to troche nabałaganili
-
Dana, moje mieszkanie chyba od nowości nie było takie czyste i lśniące jak jest teraz szczególnie upodobałam sobie łazienkę i podłogi. Sprzątam praktycznie co 2 dzień. Nie używam mopa, podłogi na kolanach zmywam (50m2). A ostatnio przeczytałam, że to był sposób naszych babć na przyspieszenie porodu, więc tym lepiej.
Najgorsze jest to, że skończyła mi sie herbata z liści malin, właśnie pomijam ostatnia porcje. Znalazłam tutaj w sklepie eko, poszłam kupić, patrzę na skład a tam aż 30% liści malin. O dupe to rozbić17.07.2016
-
Hejka
Ja dzisiaj wstałam przed 7, pojechałam z mężem, on do pracy ja na mały shopping.
Kupiłam sobie tabletki ziołowe z liści malin, właściwie dzisiaj tylko po to jechałam. Oczywiście nie przeszkodziło mi to w tym, żeby kupić dla siebie sukienkę
Wracałam na piechotkę, więc 6 km zaliczone dzisiaj. Po drodze jeszcze zahaczyłam o polski sklep. Właśnie popijam kawkę i zagryzam drożdżówką z serem
Co do samopoczucia to u mnie bez zmian. I nic się nie dzieje, co miałoby zapowiadać rychły poród, czekamy dalej17.07.2016
-
nick nieaktualny
-
Raczej, ze jest ok, nastawienie to podstawa trza wyluzowac i tak juz nie jestes w stanie niczego zmienic... bedzie dobrze, trzymam kciuki zebys miala kolejne swirowanie przed porodem dopiero
Ja dzisiaj na wesolo z tym rodzeniem, skurcze na ktg piekne, wychodza po za skale serduszko maluszka tylko podczas ruchow reaguje, a skurcze nie robia na nim wrazenia polozna oczy robila na moj zapis ze sobie leze gleboko oddycham. I mowila ze niektore na porodowce to marza o takich skurczach... srednio co 3-4 minuty byly, ale to po aktywnosci. Teraz mam rzadziej ale juz sie powoli robia parte skurcze... mam zaciesz taki ze az glupio mi samej nie nastawiam sie juz, a zartuje z tego i chyba jak sie zacznie to nikt ze mna na porodowke nie pojedzie bo pomysla ze sie sama z siebie nabijam :p a i dzisiaj w ramach treningu spinalam ladnie posladki i 6 razy wlazlam na 4 pietro i zbiegalam lekko kicajac zeby na malucha sila grawitacji dziala.
Troche jeszcze na dzisiaj planow mamy z mezem wiec wieczorem na porodowke chetnie sie wybiore z mocniejszymi skurczami
Mam nadziejeze Wasze humory tez takie beda i jak najdluzej beda sie Was trzymac
Pozdrawiam jeszcze w dwupaku22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
A nie wiem, najadlam sie ubitej smietany kremowki i maluch wariujej... prowokujac mi skurcze... czuje ciagle nacisk ma pecherz... a podczas skurczy mam wrazenie ze sie posikam... i tak co chwila sprawdzam czy popuscilam :p skurcze za malo regularne zeby prognozowac czy to dzis porodowka czy po weekendzie... alw humor mam ok, juz sie nie stresuje... chcialabym by bylo juz po wszystkim i tyle...22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Naditta widze ze mimo obaw spaceru nie potrafisz sobie odmowic
Emilcia ja sie tam na wynikach bety kompletnoe nie znam. Robilam tylko testy siusiane i potem do lekarza wiec raczej nis pomoge.
Czarna miejmy nadzieje ze u ciebie tym razem.nie bedzie to kolejny straszak i wieczorem wyladujesz na porodowce (oczywiscie mam nadzieje nadal z usmiechem.na.twarzy ) i ze twoja dzidzia faktycznie pojawi sie na swiecie idealnie w terminie kciuki zacisniete!
a mi sie juz humorek zepsul... zaplanowalismy z moim ze spedzimy fajnie i romantycznie weekend bo to raczej ostatni weekend we dwone, a jego (a wlasciwie nasz) szef zmusil go zeby przyszedl jutro do pracy.. jeszcze na popoludniowke... czy to nie jest podle???