rocznik 88 w pierwszej ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
Sierpniowki mowicie juz zaczely sie rozpakowywac a my co ? zostanemy w tyle?
ja jeszcze chetnie pare.dni odczekam przez te moje dolegliwosci... zebro boli bardzo ale jest troche lepiej. Cieple kompresy i troche ruchu pomaga ale mysle.ze tak.szybko.to nie przejdzie ;(
a co do.infelcji objawy wracaja co pare.godz ;( mam nadzieje ze lekarz jutro cos.na to poradzi i ze nie szkodzi to mojej malej kruszynce...
eh dlaczego.spotyka mnie cos.takiego w.ostatnim.tyg kiedy powinnam spokojnie czekac a nie sie stresowac czy to wszystko na czas przejdzie czy nie ;(
mam nadzieje ze chociaz u was lepsze.nastroje!Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2016, 22:14
-
Hej,
Madziarella, jak bedziesz kaszlec czy kichac obejmuj mocno zebra, przyciskajac je mocno, powinno mniej bolec, przetestuj czy przy parciu np na kibelku bedzie mniej bolec, moze sie uda wytrzymac... nie wiem tez ktore zebro, w ktorym miejscu. Postaraj sie rekoma ustabilizowac, moj tata po zlmanych zebrach dlugo kichal w taki sposob i kaszlal...
Infekcja niestety cos strasznego, dlatego nie chodze na basen i nie uzywam agresywnych srodkow do mycia. Najlepiej delikatnie szarym mydlem i szybko splukac, i odbudowa flory. Ja po luteinie nie chcialam nic dowcipnego i znalazlam z kwasem mlekowym feminum fit. Fajny zel, mozna nawet do srodka stosowac. Clotrimazol plus to i mi przeszla infekcja, teraz do masazu krocza uzywam. Najwazniejsze ze nic nie brudzi, do porodu tez wezme, moze sie pozniej przydac. Nie mam zamiaru zadnych tantum rosa uzywac, tylko to i ewentualnie actenisept.
U mnie dzisiaj cisza, pare skurczy, troche mocniejszych kopniakow, dzien spokojny bo i ja spokojniej dzisiaj. Mega duszno, stalam i z twarzy kropelki potu lecialy. Nie bylam wstanie przy garach stac tak mi goraco, parno i duszno dzisiaj...
Nie wiem jak tu sie aktywowac przy takiej pogodzie jak ciagle sapie, slabo mi i duszno... chodze sporo i cwicze do samego konca, pewnie jak mi wody odejda to jeszcze zrobie krotki trening na rece przed pojechaniem do szpitala
Ale ze sierpniowki sie rozpakowywuja... ociagamy sie dziewczyny... kicamy na pilce i doganiamy dobranoc22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
CzarnaKawa dzieki za rady. Napewno skorzystam ale jest juz na szczescie odrobine lepiej. Przetestowalam parcie na kibelku i boli, przyjemne to nie jest ale da sie wytrzymac. Trzymam nogi zacisniete jeszcze pare dni az infekcja i bol minie i moge rodzic :p
odezwe sie jutro po wizycie.
dobranoc :* -
Ja pamietam ze podczytywałam sobie styczniowki, niektóre rozpakowały sie jeszcze w grudniu, czy w sylwestra przed północą i maja juz dziecko rok starsze. Mam koleżankę ktora skurcze chwyciły o 16 w sylwestra, to tak zaciskała nogi ze udało sie urodzić po północy.
Ale u mnie jest teraz burza, tak walnęło ze azmoje dziecko sie przestraszyło, dobrze ze cyc działa uspakajająco
-
Dzień dobry!
Jak tam, wszystkie ciągle w dwupaku?
Maz wstawał do pracy i mnie rozbudził. Do tego młody się wierci już od rana i spać nie daje. Jakoś dziwnie się przepycha od wczoraj, mam tylko nadzieję, że nie zmienił pozycji.
A dzisiaj dopadło mnie myślenie pt "ja chyba nie urodze nigdy". Przecież to tak zupełnie nic się nie dzieje, a to się chyba nie zacznie w minute...
Mama mnie wczoraj pocieszyła, że ja i siostra byłyśmy terminowe (ja dzień przed, siostra dzień po terminie) więc raczej muszę czekać
Jak Wasze samopoczucie?17.07.2016
-
hej. my tez nadal.we dwoje.
no i po wizycie u ginekologa. Na infekcje dostalam krem i tabletki takze walcze. Co do zebra w nocy obudzilam sie z rykiem bo jakos smoesznoe spalam na tej bolacej stronie no i pogorszylo sie bardzo ;( lelarz powiedzial ze mam brac paracetamol (nawet do 6 tabeltek dziennie ) no i jutro isc na konsultacje do chirurga... jesli zacznie sie porod i nie wyrzymam bolu zrobia mi cesarke ;/ masakra
Ktg w porzadku, tylko jeden skurcz mocny sie pokazal, nadal pozamykana i raczej nic konkretnego nie zapowiada porodu (moze i lepiej w tej sutuacji..)
mala.wazy 3300-3400 g. i ma.sie dobrze - chociaz tu pozytywna wiadomosc
kolejna wizyta za tydzien jesli dotrwam :p
-
Hej, ja nadal w dwupaku.
W nocy nie moglam spac, wiec spalam moze z 4 godziny, maz mnie rano obudzil idac do pracy, myslalam ze go zatluke... o 2 w nocy jadlam czeresnie... i ja go nie obudzilam ze spac nie moge... dzisiaj spacer, po sklepach z mama pochodzilam i tak mi dzien minal... nawet nie wiem kiedy. Maz zaraz z pracy, sam soboe bedzie musial obiad odgrzac bo ja nie mam zamiaru stac przy garach... pffff za to ze mnie obudzil rano. Jesten taka zmeczona...
U mnie tylko skurcze po herbatce z lisci malin... czopki masakra, ta parafina wrrrrr. Dobrze ze mam tylko jedno opakowanie!
Madziarella trzymam kciuki, kurcze nawet rtg nie mozna zrobic, ale usg czy nie masz naderwanego miesnia... na usg jak dobry lekarz to moze i zlamanie dostrzeze... przemysl, bo to najgorsze jest jak sie nie wie dlaczego boli, a co pozniej z noszeniem malej ?22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
A u mnie nic a nic się nie dzieje
Póki co spokojnie do tego podchodzę, bo przecież do terminy jeszcze kilka dni. Poza tym stres i nerwówka też nie pomogą.
Sąsiadka wróciła już z dzieckiem do domu i jak sobie pomyślę, że za ścianą taki maluszek to troszkę jej zazdroszczę
Madziarella, mam nadzieję że Twoje bóle przejdą i będziesz mogła normalnie urodzić.
Wczoraj i dzisiaj zrobiłam jeszcze ostanie zakupy dla młodego. Kupiłam materac ergonomiczny, który pomaga dziecku zachować prawidłową pozycje i bezpiecznie spać, a dzisiaj zamówiłam laktator. Miałam kupić dopiero po porodzie, ale natrafiłam na promocję i zamówiłam. Jak się nie przyda, to zwrócę17.07.2016
-
I ja witam sie w dwupaku jeszcze...
Wczoraj ciezkie popoludnie...
popralam i poprasowalam kolejna partie ubranek, bo jak bedzie wiekszy to nie zaloze mu za malych rzeczy a jak nie urodze na dniach to kto wie jaki gigant bedzie
Ja do niedzieli jeszcze troche czasu mam... tez jeszcze nie panikuje. Moze w piatek jak nic sie nie bedzie dzialo pojade do szpitala do mojego lekarza zeby na mnie zerknal czy czekamy jeszcze czy juz cos dzialamy mocniej...
Synek w ciagu dnia spiacy, a w nocy wariuje...
Tak to bez zmian.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2016, 08:38
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Dzień dobry
Ja się melduje w dwupaku.
Nie dzieje się nic co by świadczyło o tym, że to już wkrótce. Wczoraj miałam cały dzień mega twardy brzuch, mąż jak dotknął to zrobił wielkie oczy, ze brzuch może być aż taki twardy. I co jest nowością - twardnienia zaczynały się od góry brzucha i były regularne. Podobno to skurcze przepowiadajace? No oby, bo już by się coś mogło zapowiadać...
Mąż powtarza, że młody na pewno nie wyjdzie wcześniej, bo "uparte to po matce" . Mi to obojętne kiedy, byle tylko bez wywoływania!17.07.2016
-
Pigułka, Ty czekaj na swoją kolej!
Chodzicie same na dłuższe spacery?
Za każdym razem mam stresa, jeszcze mąż mnie ciągle straszy, co będzie jak się zaczną skurcze albo wody mi odejdą...
Chodzę na spacery, ale do parku czy nad rzekę na deptak, sklepy to co innego bo ludzi więcej17.07.2016
-
Naditta ja na dluzsze spacery juz sie nie nadaje. Chodze wieczorami z mezem na krotkie, a wracam zajechana jak kon po westernie czasem sie tak mala ulozy ze cos uciska ze az mi cale nogi dretwieja, ale staram sie choc minimum aktywnosci ruchowej zachowac zeby latwiej urodzic