rocznik 88 w pierwszej ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam się w ten stresowy dla mnie od rana dzien.
Dziewczyny, dzwoniła do mnie pani z laboratorium i nic z tego nierozumiem, a bardzo się martwię . Robiłam badania na grupę krwi i czynnik Rh. Pani dzwoni i mówi, że muszę zrobić dodatkowe badania bo wyszły mi jakieś niezidentyfikowane białka, przeciwciała we krwi. Od razu zapytała czy jestem w ciąży i który miesiąc. Powiedziala że to wcześnie, więc spokojnie. Po prostu muszą mi to zrobić gdybym potrzebowała krwi(?). Ogólnie mnie uspokojala, że to nic strasznego, ale bardzo się denerwuje żeby maleństwu niemniej szkodzilo . A, dodam jeszcze że nie wiem jaka mam grupę krwi, nigdy mi nie badali albo zapomnieli wpisać w książeczkę jak się urodziłam. Ale mąż ma Rh- więc nie będzie konfliktu.
O co więc chodzi w takim razie?
Przepraszam za długi post, ale może któraś z Was ma większe doświadczenie w temacie i coś doradzi albo uspokoi17.07.2016
-
Naditta niestety nie wiem o co chodzi, ale na którymś wątku jakaś dziewczyna pisała, że jej mama ma grupę krwi AB, ale mogą jej przetaczać tylko 0, bo ma jakieś dodatkowe przeciwciała we krwi. Więc może to coś w tym stylu.
Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze :* -
Naditta niestety tez nie wiem o co chodzi, ja grupę krwi zrobiłam sobie jeszcze przed ciąża, tak z ciekawości. A kiedy masz przyjść na ponowne pobranie krwi?
Widzę ze juz pojawiają świąteczne życzenia, tez Wam życzę spokojnych Świat
dzisiaj byłam u lekarza i w końcu dobre wieści, ja cały czas miałam problem zbyt nisko ułożonym łożyskiem, dzisiaj mi lekarka powiedziała ze juz jest na tyle wysoko ze zagrożenie oderwania sie łożyska przy skurczach jest małe, wiec nie musza mnie kłaść do szpitala 3 tygodnie przed terminem. Mojego chłopca nie da sie juz zmierzyć, ale wazy 2,5kg wg usg.pigułka lubi tę wiadomość
-
Hej Dziewczyny
Dana super, że łożysko grzecznie się ogarnęło
Naditta, mogła wyjść hemoliza, albo jakieś zamieszanie z probówkami, nie martw się, powtórzą badanie i będzie ok, może też masz jakieś dodatkowe przeciwciała.. ? Nie martw się na zapas :**
Dziękujemy za życzenia, dla Was Kobietki i dla Waszych Maluszków, Mężów i całej rodzinki życzymy spokojnych, zdrowych, bez zmartwień Świąt. Aby nadchodzące dni upłynęły w pozytywnym nastawieniu i w otoczeniu najbliższych Wam osób :*
Asgha, spokojnie, ja nie zrobiłam w ogóle bety, zawierzyłam przeczuciom i pierwszemu USG na którym było widać pęcherzyk... Także spokojnie i cierpliwości, trzymam kciuki aby było wszystko dobrze Zresztą beta rośnie! Więc będzie dobrze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2015, 14:23
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Idę w poniedziałek, bo powiedziała, że teraz przed świętami to już nie dadzą rady mi tego zrobić. A to nie będzie powtórka badań, tylko dalsze badania bo coś tam mam we krwi niezidentyfikowanego...
Moje święta miały być spokojne i radosne, ale niestety takie nie będą,mam teraz tylko to w głowie.
Ale Wam życzę żeby Wasze były spokojne17.07.2016
-
Teraz mi sie przypomniało ze tez musiałam powtarzać badania krwi, ale przy HIV, jak dostałam telefon ze proszą o ponowne przyjście to myślałam ze zawału dostanę, zaczęłam obmyślać czy sie zaraziłam i kiedy to sie stało. Jak sie spytałam czemu muszę powtarzać, to pielęgniarka nie wiedziała. Całe szczęście było ok, pielęgniarki tłumaczyły to pózniej ze prawdopodobnie probówka im sie zniszczyła, ale ja swoje przeszłam, chyba 3 dni nie spałam.
-
CzarnaKawa wrote:
Asgha, spokojnie, ja nie zrobiłam w ogóle bety, zawierzyłam przeczuciom i pierwszemu USG na którym było widać pęcherzyk... Także spokojnie i cierpliwości, trzymam kciuki aby było wszystko dobrze Zresztą beta rośnie! Więc będzie dobrze
Ja już świątecznie uspokojona.
Beta w poniedziałek 487, dzisiaj 1339 ))))Olinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!
-
Dziewczyny życzę Wam dużo spokoju, rodzinnej atmosfery, jak najmniej stresów i przede wszystkim dobrego samopoczucia przez całe święta (i przez kolejne miesiące również ), a w nowym roku spełnienia marzen i zadowolenia z siebie! Uściski dla wszystkich z mojego rocznika :*
Naditta lubi tę wiadomość
-
CzarnaKawa wrote:Cudowna wiadomosc Agsha!!!! Gratuluje oprocz nerwow, jakies objawy ?
No właśnie nie... TROSZKĘ piersi bolą. Ale to tak raz mocniej raz mniej. I tyle...Olinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!
-
Życzenia szybkiego porodu dostałam chyba od wszystkich, oby sie spełniły.
O dziwo przeżyłalam święta bez zgagi, ale za to prawie kilogram mam więcej, wiec jakbym miala zgagę to bym mniej zjadła.
Święta trochę dziwnie mi przeleciały. W wigilie obudziłam sie z bólem kręgosłupa, za duzo przez to nie posprzątałam i nie pomogłam mamie w przygotowaniach, w pierwszy dzień świat byłam u teściów, tam znowu dziwnie sie czułam i zrobiło mi sie tak strasznie gorąco, ze musieliśmy wracać do domu bo ja tylko marzyłam o prysznicu i ubraniu czegoś lekkiego, w drugi dzień to znowu co jakiś czas bolał mnie brzuch w górnej części. Wczoraj byłam juz tak tym wszystkimzmeczona ze juz chciałam urodzić.
-
Witam się po świętach dziewczyny
Dziś jeszcze jakby święta, ale to już nie święta a tylko niedziela.
Dla mnie to były bardzo udane i wyjątkowe święta. Powiedzieliśmy wszystkim najbliższym o ciąży, była ogromna radość oczywiście . Choć gdybym mogła, to chciałabym to zachować dla siebie jeszcze przez kilka tygodni. Mąż chwalił się nowiną na prawo i lewo
Brzuch mi się powiększył,ale to z przejedzenia bo rano jest płaski
A jak u Was dziewczyny?
17.07.2016
-
U nas swieta tez fajnie przebiegly. Zlecialo szybciutko, dzisiaj wracamy do siebie i znowu bede sama w domu siedziec. Dopadlo mnie wczoraj jakies koszmarne zmeczenie i spalam pol dnia, a biust juz jest zdecydowanie za duzy. Moglby juz nie rosnac (chociaz maz szczesliwy). Do 7 powinno szybko zleciec, bo te 2 tygodnie znowu takie przerywane swietami znowu mi dobre fluidy wrocily co dziwne, to pojawily mi sie problemy z polykaniem lekow, ktorych nie mialam nigdy, nawet jako dziecko...
-
Ja to po tych świętach mam 2 kg do przodu:)Jak nie więcej:p W pierwszy dzień świąt byliśmy u teściów, w drugi dzień świąt u moich rodziców, moja siostra robiła też roczek córeczki, a dzisiaj ciotka świętowała 50 urodziny. Więc trzy dni prawdziwego świętowania. My jeszcze nie mówiliśmy o ciąży nikomu. Wiedzą tylko moi rodzice:) Poczekamy do USG genetycznego.
-
Mam, ale nie codziennie. Raz są, raz ich nie ma. A problem z połykaniem jest codziennie. A kiedyś to bym wzięła wszystkie 3 i na raz połknęła Jeszcze powlekane lub kapsułki to pół biedy, ale te szorstkie to koszmar. Jeszcze pierwsza jakoś idzie, a przy drugiej się już zaczynam krztusić. W życiu bym nie pomyślała, że tak się to może zmienić
-
Dana, stwierdziłam, że skoro chce się chwalić, to niech ma te przyjemność i nawet go z tym nie hamowalam, bo rodzice już wiedzieli i trudno byłoby utrzymać tajemnice . Ja mam ciagle obawy że może to za wcześnie, ale z drugiej strony jedyna okazja żeby powiedzieć wszystkim osobiście.
Ona a dlaczego czekacie do usg genetycznego jeśli mogę spytać?17.07.2016
-
Hej,
U mnie na szczescie swieta juz minely:) ciesze sie własnie z tego
Tez mam pewnie z kilo do przodu, bo tyle jedzenia, ale oczywiscie kapusta mnie meczy, a zawsze sama z kilogram potrafiłam wciagnac... wiec po wigilii cierpialam... a tak to na spokojnie, w rodzinie juz wszyscy wiedza, wiec teraz tylko znajomym co rzadko się widzimy bedziemy mowic..
dzisiaj maz obiecal mi ze pojedziemy do drugiego CH wlasnie gdzie jest cubus i HM ma ociez ciazowa, bo w tym niedaleko mnie nie ma
a tak to spokojnie...
na sylwestra mam plan - najpierw dluga kapiel z maseczka, olej na wlosy, paznokcie sobie zrobie pozniej robie sobie lody owocowe i ubijam smietane kremowke zjadam do uczucia "nie dobrze mi" i ide spac okolo 22
udanego tygodnia22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci "