rocznik 88 w pierwszej ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
Dana, ja dzisiaj tez mam twardy brzuch i bola wiezadla w pachwinach... mam nadzieje ze u mnie to nic powaznego, moze po wczorajszych cwiczeniach?
Robilam przysiady, zadnych podskokow, i ciwczenia na pilce gimnastycznej...
Dobrze, ze Twoj bol i twardy brzucholek to nic niepokojacego. Oby jeszcze te dwa tyg dzidzia wytrzymala
Pozniej na kompie obczaje Wasze modele wozkow, jestem ciekawa co za cuda wybralyscie
Ja dzisiaj zdecydowanie musze isc po ta poduszke do spania bo nie moge sie ulozyc... eh
Jutro ide na pierwsze zajecia gimnastyki dla ciezarnych. Jestem ciekawa czy bede sie nudzic i czy polubie emerycka gimnastyke jakos takie cwiczenia dedykowane ciezaroweczka kojarza mi sie z tempem seniora zobaczymy jutro.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2016, 13:06
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Ja cybexu wozek to starszy model widzialam w sklepie, na duzych kolach, te co sa w necie to te pierwsze maja male i skretne, co jakos mnie osobiscie nie przekonuja...
Wózek na 3 kolach rowniez u mnie odpada, bo bede miala problem z podjazdami, w mojej okolicy jest ich sporo.
A ten joolz day po mimo ze gondola jest kanciata, to ma cos w sobie... musze na zywo obejrzec...
Karola, mnie najbardziej pasuje Twój wybor, ALE jest troche ciezki... ciezko mi bedzie wtachac go na 2 pietro...Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2016, 13:53
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
CzarnaKawa wrote:Ja cybexu wozek to starszy model widzialam w sklepie, na duzych kolach, te co sa w necie to te pierwsze maja male i skretne, co jakos mnie osobiscie nie przekonuja...
Wózek na 3 kolach rowniez u mnie odpada, bo bede miala problem z podjazdami, w mojej okolicy jest ich sporo.
A ten joolz day po mimo ze gondola jest kanciata, to ma cos w sobie... musze na zywo obejrzec...
Kiedyś pchałam takie ok 7 miesięczne dziecko pod górkę w takim standardowym wózku i myślałam, że się zajadę. Nie dość, ze ciężko, to manewrowanie nim też było słabe.
Za to jedna koleżanka ma bugaboo bee i prowadzi się super, tylko w moich warunkach się niestety takie małe koła nie sprawdzą. -
Looo zmiana kol, super oznacza to szybki demontaż, to nawet w moje male auto sie zmiesci, zreszta jak widzialam do jakich rozmiarow sie sklada.... kanciate cudo
caly czas mam ucisk w brzuchu, jakby pępek chcialo mi wywrócic na druga strone... do tego zaparcia i pewnie maly nie ma miejsca w brzuchu... maslanki to juz jeden karton wypilam od wczoraj i do tego otreby, owoce... rany jak sie mecze z tymi zaparaciami...22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Czarna, ten "mój" wózek waży 14 kg, a jak patrzyłam na inne to lżejszych niż 12 kg nie widziałam (może mało widziałam ). Więc te 2 kg nie robią chyba wielkiej różnicy.
Ech, dziewczyny ja mam tak duży apetyt, że strach się bać. Wczoraj to zjadłam na kolację więcej niż mój mąż...ale chyba dzieciątko pochłania
-
Karola1988 wrote:Czarna, ten "mój" wózek waży 14 kg, a jak patrzyłam na inne to lżejszych niż 12 kg nie widziałam (może mało widziałam ). Więc te 2 kg nie robią chyba wielkiej różnicy.
Ech, dziewczyny ja mam tak duży apetyt, że strach się bać. Wczoraj to zjadłam na kolację więcej niż mój mąż...ale chyba dzieciątko pochłania
http://mamygadzety.pl/babyzen-yoyo-0/
Karola zobacz sobie ten- waży 6 kg. Dla rodzin często podróżujących -
Faktycznie leciutki ten wózeczek ale to zupełnie nie to, czego szukam (zwłaszcza cenowo ). Oboje z mężem zakochaliśmy się od pierwszego wejrzenia w tym wózku Margaret, mamy duże auto (kombi) wiec też nie będzie problemu z podróżowaniem. Jeszcze trochę czasu na przemyślenia mamy, decyzji ostatecznej jeszcze nie podejmujemy ale mój mąż jest już mocno nastawiony na ten wózek.
-
Dla mnie z kolei, jedną z najważniejszych rzeczy jeśli chodzi o wózki, to żeby był nieduży i ładny
W Quinny Moodd się zakochałam od pierwszego wejrzenia, ale jak zaczęłam przeglądać wózki ogólnie to jest kilka podobnych modeli innych firm, które też mi się podobają
Bardzo mi się spodobał ten wymieniony przez Pigułkę, superWiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2016, 19:10
17.07.2016
-
Cześć!
Jestem po wizycie, mój kropek ma 3mm, wygląda na to, że wszystko jest ok:) Bardzo się cieszę, ulga jest większa:)
Pewnie za jakiś czas skorzystam z Waszych rad apropo wózków, na razie to wszystko jeszcze do mnie nie dochodzi...pigułka, Karola1988 lubią tę wiadomość
-
Dzisiaj byłam na SR i polozna mi powiedziała ze prawdopodobnie były skurcze przepowiadające i powinnam urodzić do 2 tygodni. Ciąże donoszona wg belly będę mieć 20 stycznia, czyli juz niedługo
Teraz czytacie o tych wszystkich rzeczach na necie, zobaczycie jak pójdziecie do sklepów to jeszcze bardziej Wam namieszają sprzedawcy, jest taki wybór ze mozna oszaleć.
-
pigułka wrote:Broszka fantastyczne wiadomości. Nie przejmuj się, ja dalej nie mogę w to uwierzyć widziałaś serduszko?
Ja dzisiaj czytałam o materacach dla dziecka i głowa spuchła mi jeszcze bardziej niż przy tych wózkach
Ciekawa jestem kiedy uwierzę Może jak zaczną sie pierwsze ruchy maleństwa?
Serduszka jeszcze nie było, na następnej wizycie będzie. Szybko mi miną te 4 tygodnie:)
A Wy kiedy zdecydowałyście się powiedzieć rodzinie? -
Moi rodzice dowiedzieli się, po wizycie serduszkowej (7 tydzień), ale to dlatego, że mnie odwiedzali, a ja się czułam mega źle, więc i tak by się domyślili. A jak moi się dowiedzieli, to mąż zadzwonił też do swoich. A reszcie na święta. To był 9 tydzień. Dalszej rodzinie nie chcieliśmy mówić, ale tak mi brzuch spuchł, że się domyślili.
Dana to już niedługo się doczekasz swojego maluszka -
Broszka, do mnie ciągle to nie dociera. Nie wiem kiedy do mózgu kobiety dochodzi tak na prawdę wiadomość, że nosi w sobie nowe życie. Może właśnie jak się zaczynają ruchy?
Ja dobrze się czuje cały czas, brzuch się wcale nie powiększył, więc trudno jest w to uwierzyć
My rodzinie powiedzieliśmy dopiero niedawno, 2 tygodnie temu. Każdy robi jak uważa, ja jestem z tych ostrożniejszych. U mnie w pracy do tej pory nikt nic nie wie, w zasadzie wie tylko rodzina i najbliżsi przyjaciele.17.07.2016
-
Ja też wolę być ostrożna, a mój mąż chciałby to ogłosić całemu światu...stopuje go ciągle i tłumaczę że jeszcze za wcześnie. Waham się tylko czy nie powiedzieć rodzicom, bo u nich pracuję, żeby patrzyli na mnie łaskawszym okiem, ale chyba przekonam męża żebyśmy jeszcze zaczekali do następnej wizyty, to tylko 4 tygodnie:) A ja póki co czuję się dobrze, niech tak zostanie:)
-
Ja mojego przed ciążą nastraszyłam o tym nie mówieniu do końca 1 trymestru i się tak przejął, ze na początku to miał nastawienie, że najchętniej by po porodzie dopiero powiedział Broszko wszystko zależy od tego jakie masz kontakty ze swoimi rodzicami. Nam lekarz zalecał, żeby przed serduszkiem nikomu nie mówić, ale w pracy i tak musiałam powiedzieć, bo nie mogłam pewnych czynności wykonywać z substancjami chemicznymi.
-
To u mnie było na odwrót, maź nie wytrzymywał, ja rodzicom powiedziałam w 12 tygodniu, teściom chyba nawet pozniej, ale maz najbliższym znajomym wygadał sie wcześniej, potem wszystkich musiałam prosić zeby dalej nic nie mówili bo rodzice jeszcze nie wiedza, głupio by było jakby dowiedzieli sie od kogoś innego. Na początku dobrze mi było ze wiem tylko ja i maz, pomimo ze bardzo sie cieszyłam to wolałam zostawić inf dla siebie i nawet nie potrafiłam powiedzieć ze jestem w ciazy. W pracy w 18 tyg to poprostu ubrałam koszulkę z napisem na brzuszku It' s a baby boy, kierownikowi powiedziałam 2 tyg wcześniej zeby nie był zdziwiony.