rocznik 88 w pierwszej ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
Siusiak widoczny był w pierwszej chwili, mąż oczywiście twierdzi, że dlatego że duży. Jak to powiedział do swojej mamy: siusiak po kolana, po tacie!
Ehh, te chłopy i ich wyobraźniapigułka, dana222, Karola1988, Broszka lubią tę wiadomość
17.07.2016
-
Kurcze, nawet mi takich rzeczy nie pisz...wiem ze surowe i niedogotowane jest zakazane... tak malo jem watrobki, a tak mi sie chcialo... mam od dobrego rzeznika miecho... zaraz google pojdzie w ruch...
Naditta gratuluje siusiaka super ze tak jednoznacznie Wam okreslij lekarz plec dziecka ja moze we wtorek bede wiedziec...
Olcia, ale mnie zestresowalas, szybkie googlowanie, jest ok, ale zeby nie jesc jej w nadmiarze ani z kiepskiego zrodla... ale to ogolnie sie zaleca wszystkim, bo w watrobie moga gromadzic sie toksyny i metale ciezkie, za to bogate zrodlo wit. A kwasu foliowego, zelaza i czegos jeszcze. Oczywiscie wit. A w nadmiarze jest toksyczna... dobrze, ze tak mega rzadko jem watrobke. Az watrobka stanela mi w gardle, jeszcze chwila i poszlabym zwymiotowac :pWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2016, 00:23
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
CzarnaKawa, tu chodzi właśnie tylko o tą witaminę A. Nie stresuj się. Mi też się zdarzyło zjeść wątróbke kilka razy w ciazy, świadomie. Ważne jest to, żeby nie jeść za dużo. Mimo, że mięsa nie jadam, to wątróbki nigdy nie odstawiłam, uwielbiam! I mimo wszystko jest bardzo zdrowa.17.07.2016
-
Czarna Kawa - absolutnie nie chciałam Cię zestresowac! Ja sama podchodzę raczej na luzie do tych wszystkich zakazów itd ale jakos te wątróbkę zapamiętałam.. Pamietam ze chodowli tez o retinol. Na pewno od jednego zjedzenia sie krzywda nie dzieje ale warto pamietać na przyszłość
-
Naditta to teraz możesz konkretnie myślec o imieniu i zakupach dla malego, przynajmniej wiesz na jakie kolory patrzeć.
Ja dalej w dwupaku. Jak czytam co piszą dziewczyny o objawach na lutowkacb, to sie dobijam bo u mnie nic z tych rzeczy sie ńie dzieje. W poniedziałek muszę jechać do szpitala na ktg, wiec może juz mnie tam zostawia, jak zobaczę te cierpiące dziewczyny i mnie to zestresuje to może w końcu u mnie cos ruszy.
-
Imię już wybrane od dawna, bo młody będzie po moim dziadku . Mam zamiar zacząć kupować jakieś rzeczy do wyprawki, bo nie mam nic i nic nie dostanę. Wszytsko muszę sama kupić.
Dana, a może u Ciebie to pójdzie tak szybko i sprawnie że Cię zaskocz, a zanim pomyślimy to będzie już po wszystkim
A tak swoją drogą dziewczyny, czytałam wczoraj artykuł, że poród może być zakodowany w genach, dlatego warto zapytać mamę jak go przechodziła17.07.2016
-
Naditta Ty mnie tu nie strasz tym porodem zakodowanym w genach bo moja mama miala koszmarny. Pol roku dochodzila do siebie. Ja na szczescie przechodze ciaze lepiej od niej, wiec licze , ze i porod bedzie lzejszy. Wczoraj wieczorem wydawalo mi sie, ze juz czuje wyrazniejsze ruchy dzieciatka. Mam nadzieje, ze to to, a nie moja wyobraznia
-
Pigułka, ale przecież drugie 50% dziedziczysz po tacie i jego rodzinie, więc może w tą stronę u Ciebie pójdzie
Moja mama mnie urodziła w 3 godziny, a siostrę w 4. Mówi, że oba porody lekkie, a my obie ważyłysmy ponad 3,5 kg. Więc zastanawiam się ciągle czy ryzykować czy starać się o cesarke...17.07.2016
-
Moja mama obie ciąże i oba porody przeszła różnie. Moja starsza siostra ważyła ok 3 kg a ja ponad 4, więc nie wiem do którego mam się odnosić w sumie to wolę nie znać szczegółów... Trzymam się zasady, że każda kobieta przechodzi indywidualnie i ciążę i poród i nie ma dwóch identycznych kobiet. Tak samo podobno jest z miesiączkami (że córki przechodzą tak jak matki- co u mnie się zupełnie mija z prwdą).
Dziś byliśmy z mężem na zakupach- mamy wanienkę, łóżeczko z materacykiem, taki fajny przybornik z misiem, lampkę w kształcie księżyca nad łóżeczko i kolejny komplet pościeli.
Co do ubranek mam już dużo "neutralnych" i stwierdziliśmy, że dopóki płeć nie potwierdzi się na 100% to wstrzymujemy się z kupnem większej ilości.pigułka, Naditta, ona2012 lubią tę wiadomość
-
Hej Dziewczyny
Powiedzcie mi, czy melise moge pić w ciąży ? juz sama sie gubię w tym rozbieznych tekstach. jeden lekarz na nic nie pozwala oprocz mega malych dawek paracetamolu, a drugi pozwala nawet pic hibiskusa...
czuje ze jutro i we wtorek nerwy mnie zjedza... tata ma operacje we wtorek i co sobie o tym przypomne to chce mi sie plakac... operacja jest powazna, w innym miescie, serce... staram sie byc dobrej mysli...
dzisiaj snilo mi sie ze karmilam piersia moje dziecko, nie wiem czy to chlopak czy dziewczyna, malutkie bylo, tesciowa nad nim stala w bujaczku i zaczelo takim przerazliwym placzem plakac, ja podeszlam powiedzialam cos w stylu robaczek chce jesc i momentalnie cisza i usmiech. pozniej dolozylam do piersi i caly czas sie usmiechalo dziecko, jadlo. a glowka o polowe mniejsza od mojego cycka
mama twierdzi ze jak sie cos sni w poscie to sie spelnia bo zazwyczaj sni sie na odwrot ;p
nie moge sie na niczym skupic, cwiczenia mi troche mysli zabieraja, i jestem po nich bardziej zrelaksowana... ale to wraca, dlatego zastanawiam sie nad jakims uspokajaczem...
pozdrawiam
spokojnej niedzieli i udanych walentynek22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Czarna Kawo lepiej wypić sobie trochę melisy niż być cały czas zdenerwowanym. Ja jak dostałam plamień to sobie wypiłam, bo na pewno mniej to szkodzi dziecku niż stres. Jak to mój gin mówi: można wszystko, tylko z umiarem.
Mam nadzieję, że z Twoim tata będzie wszystko dobrze i przejdzie operację bezproblemowo. -
Ja tam piję zioła bardzo często, mięta, melisa, rumianek i pokrzywa na zmianę. Zdarzało mi się pić codziennie melisę, nie wiem jak miałaby zaszkodzić. Zioła jak najbardziej, bo pomagają się zrelaksować, dobrze działają na trawienie i wzdęcia.
Nie ma się co bać
Bardziej trzeba uważać z ziołami typu dziurawiec. No i z rumiankiem też bez przesady, te inne co wymieniłam możesz pić codziennie nawet.17.07.2016
-
Czarna ja też uważam, że gorzej może wpłynąć nadmierny stres niż wypicie melisy. Jeśli ma Ci się polepszyć to wypij sobie herbatkę bez wyrzutów. Ja dzisiaj z okazji walentynek pozowoliłam sobie kupić piwo bezalkoholowe 0,0% (czyli ani grama alkoholu nie ma w nim, nie to co w karmi czy lechu free gdzie jest 0,5%). Myślę, że takie "piwo" raz na jakiś czas nie zaszkodzi. Właśnie się delektuję tym pysznym napojem i świętuję z mężem. Udanych walentynek!