rocznik 88 w pierwszej ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie z tym zdrowym stylem życia to różnie (mówiąc tak z ręką na sercu). Czasem mam niepohamowaną ochotę na coś niezdrowego i ulegam pokusie. Sportsmenką też nigdy nie byłam ale typem kanapowca też nie jestem. Mam mocne postanowienie, że po porodzie będę regularnie sobie ćwiczyć żeby być w lepszej formie niż przed ciążą. Jestem zdania, że we wszystkim warto zachować zdrowy rozsądek. Ani katowanie się ćwiczeniami czy dietami nie jest fajne ani obżeranie się na kapapie tym bardziej. Umiarkowany ruch i regularne posiłki- myślę, że to dobra droga Fajnie, że synek urodzi się w wakacje, to będzie świetny czas na długie spacery i aktywność na dworze.
A tak z innej beczki to Wam się pochwalę, że byłam dziś na wizycie. Olek waży 1700 g i doktor mówi, że przy porodzie może osiągnąć wagę 3600-3700 (ale to tylko spekulacje póki co ). Wszystkie pomiary w normie, synek zdrowo rośnie, nawet ta główka się unormowała. No i od jutra dołączam do grona ciężarnych na L4. Aż mi dziwnie z tą myślą, ale nie ma co dłużej się przeforsowywać. Nawet sama położna mi powiedziała że już czas zająć się sobą i przygotowywać się do porodu. No to słucham siępigułka, Naditta lubią tę wiadomość
-
Super ze na L4 idziesz
Ja dzisiaj dwa lody z maca pochlonelam... az mi wstyd, ale ta nieodparta ochota na lody... maz ma nakaz ukrywania sie przed synem ze zdarza mu sie jesc w macu, bo jak dzisiaj widzialam te male pulpeciki co wcinaja tego fast fooda, to mi slabo sie zrobilo, a z reszta mamusie mialy wieksze tluszczowe brzuchy od mojego ciazowego... nawyki przejmujemt od rodzicow przynajmniej przez pierwsze lata zycia malucha...
Ja z ta dieta i cwiczeniami to tez staram sie z umiarem. Nie mam sil to delikatna gimnastyka na kregoslup, jak mam ochote to daje czadu z ciezarkami i bardzo dobrze sie czuje. A zdrowa dieta, bo po glutenie brzuch boli i pryszcze. W koncu moge wyjsc z domu bez zadnych podkladow tylko puder matujacy, dla swiecacego czola, oko i rzesy i mozna wyjac do ludzi22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Karola, super że wszystko super
Zazdroszczę, bo ja jeszcze muszę trochę popracować
A moja ginekolog też ostatnio mi powiedziała, że teraz to już jest czas na odpoczynek i relaks. No ale co zrobię, jak nie mam wyjścia.
CzarnaKawa, lody z maca chodzą za mną od kilku mcy, ale powstrzymuje mnie mój lęk przed listeriozą. Obsesyjny czasem, ale unikam takich rzeczy. Zadowalam się domowymi lodami póki co
Karola1988 lubi tę wiadomość
17.07.2016
-
Naditta, ja to juz dzisiaj nie moglam nie zjesc tych lodow... jak tak to daje rade i nie ciagnie mnie do pizzy czy innych glutenowych rzeczy...
Ja nie moge doczekac sie piatkowej wizyty aby podpatrzec malego ciekawe ile juz wazy... ale ruchliwy jest mega, wypina sie, dzisiaj mialam kryzys siuskowy, dobrze ze zlitowali sie nademna i dla pracownikow kibelek mi udostepnili, bo jakby mnie kopnal w pecherz czy napieral glowka to posikalabym sie... ale bylby wstyd :p22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Dziewczyny ja nie wiem co jest z tymi lodami. Ja od kilku sezonów nie jadłam w ogóle lodów, mogły dla mnie nie istnieć, a od kiedy jestem w ciąży to mam na nie straszną ochotę Ostatnio nawet w centrum handlowym zatrzymaliśmy się z mężem na gałkę (pierwszy raz jadłam lody Grycan).
-
Moj Michałek rośnie jak szalony, bardzo mu sie ostatnio wydłużyły nogi, ubieram mu juz rozmiar 62/68. Zważylismy go jeszcze wczoraj, tzn maz pierwsze wszedł na wagę a potem z dzieckiem, troche mało miarodajne bo jeszcze w ubrankach ale wyszło 5700g. Przeraża mnie to ze dziecko tak szybko sie zmienia. Wczoraj wywołałam pare zdjeć, jak tak porównam Michała z tymi zdjęciami z szpitala to teraz całkowicie inaczej wyglada. Noce z moim Michałem sa rożne, zeby w miarę sie wyspać, to ważne jest żeby pierwsze spanie wyniosło 3-3,5h, a potem juz sie moze budzić co 2h. Jeżeli tak ńie jest i od razu sie często budzi, to ja az sie trzęsę z bólu jak go karmie w nocy, kości mnie dosłownie bolą z zmęczenia. Mógłby wieczorami szybciej zasypiać, bo ja mam zazwyczaj kryzys ok 21 a on zasypia mi dopiero ok 23-23.30. Maz niestety nie zajmie sie nim w tych godzinach, gdyż wstaje wcześnie i często sam juz śpi w tym czasie. Udało mi sie w miarę Michała przyżwyczaic do łóżeczka, wiadomo ze wygodniej jest jak dziecko śpi z nami, ale jachyba sie lepiej wysypiam jak śpimy osobno. Dopiero przy karmieniu ok 6 ramo laduje u mnie bo juz zazwyczaj i tej godzinie nie chce mu sie spać a mi jeszcze tak, to czasem działa danie go na sie siebie plus danie mu mojego małego palca do ssania (smoczka za bardzo nie chce, musze kupic jakiś inny rodzaj) powoduje ze jeszcźe pospi.
Szczepienia te pierwsze wzięłam 5w1, krzyk był taki ze cała przychodnia słyszała, ale całe szczęście obyło sie bez gorączki, tylko w tym dniu bardziej wisiał na cycu. Tych szczepionki na pneumokoki i rotawirusy chyba nie będę brac, ostatnio na necie znalazłam jakiś test z pytaniami i wyszło ze jesteśmy w małej grupie ryzyka. Wiem ze ryzykuje ale samo szczepienie tez nie zapewni ze na 100% nic nie bedzie.
-
Dana Twój Michałek po 2,5 miesiąca waży tyle co ten dopiero urodzony w Świętochłowicach Dana, a czy Twój mąż nie może wziać opieki na Ciebie żeby Ci trochę pomóc? Mój sie dowiadywał u siebie i przysługuje mu 2 tygodnie opieki nad żoną (np. po porodzie) i na pewno z tego skorzystamy. Takie dwa tygodnie mogą być zbawienne dla Twojej regeneracji.
-
No z tym wolnym u niego jest problem, bo jest w tej firmie mało pracownikow i oczywiście przysługuje mu opieka ale maz jest zbyt lojalny i nie chce firmy opuszczać na tak długo i nie dostał by premii, a kasa teraz potrzebna zwłaszcza ze ja dostaje teraz 80%
-
Hej
Moj maz na szczescie nie bedzie kombinowal i wezmie tacierzynskie czy opieke nade mna. Juz nawet ma w kalendarzu zapisane
Urlop tez powiedzial ze w spodziewanym terminie mojego porodu albo bedzie sie zamienial albo wezmie na zadanie urlop, bo ktos musi mnie zawiesc do szpitala i podawac mi wode
Ja od dwoch dni mam niespokojny sen, znowu budze sie polamana, chyba stresuje sie dzisiejsza wizyta, wagowo ja nic nie przybieram, brzuch obwodowo jest podobnie ale mam wrazenie ze wymiar gora dol sie zwiekszyl,bo mam taka zadyszke, jedenie.to tylko rano mi wchodzi jak mam pusty zoladek i na wieczor jak zdarze te male ilosci przetrawic... eh zauwazylam ze od niedzieli nie jadam obiadow, tylko podjadam to co jest na obiad np. surowka, pare widelcy, odstawiam, za godzine, gryza miesa jak mi zasmakuje zjem caly, a jak nie to podchodze i po gryzie go zjadam... eh mam smaka na slodkie i nabial... kielbasa z cebula juz nie jest na topie
A Wy jak sie czujecie? Ja mam w weekend slub znajomych, dobrze ze na wesele nie idziemy bo bym juz nie dala rady, chyba ze jakies lozko by mi zalatwili a w niedziele komunia chrzesniaka. Znowu szybko zleci weekend...
PozdrawiamWiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2016, 07:30
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Komunia chrześniaka... Troche droga impreza dla matki chrzestnej he he.
Ja w sobotę idę na chrzest i właśnie zostałam chrzestna, szarpnie to moj portfel ale przynajmniej najem sie dobrego domowego ciasta, tzn mam nadzieje ze teściowa piecze a nie bedzie kupny.
A co do apetytu to jadlabym naokraglo
-
widze ze u was raczej intensywny weekend sie zapowiada za mam zamiar kupic jutro komode z przewijakiem dla malej bo gdzies musze jej rzeczy pochowac a troszke sie juz nazbieralo
z nowosci bylam dzis na wizycie u lekarza, opowiedzialam jak sie czuje i dostalam tzw." beschäftigungsverbot" czyli zakaz wykonywania zawodu. To nawet lepsze niz l4 bo dostaje 100% wyplaty. troche dziwnie przyzwyczaic sie do mysli ze od teraz bede siedziec w domu. Ale chyba sie ciesze ze wreszcie odpoczne
z mala wszystko w porzadku, waży ok 1,2 kg. Dzisiaj sie trocbe wstydzila bo zaslaniala buźke
wasze malenstwa odwrocily sie juz glowa do dolu? moja iza nie.. boje sie ze bedzie miala coraz mniej miejsca i nie zdazy sie odwrocic..Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2016, 16:23
-
Super ze jestes na wolnym
Dzieciak odwrocic sie musi do 34 tyg. Wczesniej moze zmieniac pozycje, wiec mysle ze ma czas jeszcze Twoja coreczka ja wlasnie w poczekalni jestem, mam juz stresa, ciekawe ile moj chlopak bedzie wazyl
Dana ja tez mam gloda, ale mam tak malo miejsca ze coraz mniej jem... denerwuje sie przez to czy maluszek rosnie, bo ja mam wage w miejscu... za chwile bede musiala zostawiac obraczke w domu bo bedzie mi spadac z palca... a inne zostawiajaw domy bo juz nie daja rady zakladac... a ja odwrotnie.
Dana ja na komunie to ciesze sie, bo sobie bede od meza podjadac, bo calej porcji na raz nie zjem. Mam smaka na slodkiewiec licze na iasta22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
czarna kawa daj znac jak tam po wizycie i jak sie moewa twoj maly mezczyzna a waga sie nie przejmuj, jesli lekarz stwierdzk ze za malo przybierasz napewno da ci znac i powie co robic. Widac taka twoja uroda -moim zdaniem.
co do slodkiego to narobilyscie mi teraz ochoty! cale szczescie mam jeszcze w lodowce torcik truskawkowy hehe ide pochlaniac
-
Hej, synek wazy 1090 gram, glowka wieksza jak kosc udowa, synek ma polozowe glowkowe, bardzo ruchliwy na usg. Wod plodowych mam w gornej granicy normy, wiec lekarz nie kazal mi sie w ogole martwic waga. Uf maly ma miejsce do wzrostu i do ruchu. Ja jestem padnieta... zaraz ide spac, a z tego wszystkiego nie dostalam recepty na luteine... dobrze ze poprzednio dal mi wiecej opakowan to jednej sztuki tabletki mi tylko zabraknie... ale fuksem na styk mam tych tabletek kolejna wizyta za 3 tyg
Tyle do przegadania bylo, ze ta recepta tak mi wyleciala z glowy, ja nie wiem jakim cudem, a dyskutowalismy o tej luteinie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2016, 21:27
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Wspaniale ze maluszki zdrowe
Ja dzisiaj mialam slaby dzien, dluzsza jazda autem mnie meczy tzn. Pol godzinna... musielismy stanac zebym wyszla i napila sie wody... malych caly dzien spokojny a od polozenia sie spac takie cuda w tym moim brzuchu wyprawia ze szok... mam nadzieje, ze na komunii nie bedzie sie rozpychal jak dzisiaj w kosciele na mszy. Zoladek to ja dzisiaj mialam w polowie przelyku... a watroba bedzie w siniakach...22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci "