rocznik 88 w pierwszej ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
Pigułka daj znać jakie wrażenia po oglądaniu wózka.
Miała któraś z Was styczność z wózkiem Joolz Day? Chciałabym go obejrzeć na żywo jak kilka innych, a nie mogę znaleźć sklepu w którym on jest. Nawet tutaj w UK znajduje mi tylko internetowe.
Co do relacji z mężem, to my oboje jesteśmy uparci, czasem wybuchowi i z temperamentem więc różnie to bywa. Ale teraz jak czekamy na potomka to widzę, że mężu się często hamuje, żeby nie doszło do kłótni i stał się bardziej troskliwy. Jakbym miała porównać to myślę, że jest lepiej, ale też ciężko powiedzieć bo u nas to czasem takimi falami: raz lepiej, raz gorzej. Ale generalnie bardzo się kochamy i życie byśmy za siebie oddali
Chyba nic tak nie zbliża ludzi, jak oczekiwanie na potomka.17.07.2016
-
Naditta mi sie ten wozek podoba, ale u nas nie da sie nigdzie zobaczyc, a sprzedawca w sklepie mowil, ze wcale taki lekki nie jest, ale nie wiem czy mozna mu wierzyc. Wczoraj ogladalam mutsy igo i bardzo ladny, skretny, ale mam watpliwosci. Dzisiaj moze pojedziemy ogladac bugaboo bo wczoraj byly takie korki na miescie, ze odpuscilismy. Ogolnie to mi glowa puchnie od tych wozkow, gorzej niz z wyborem auta. Dla mnie 90% wozkow jest za duzych, bo mimo, ze jestem wysoka, to jednoczesnie drobna i czuje sie jakbym miala czolg pchac.
-
Mi też juz glowa pęka, co rusz mam inne pomysły. Ale to chyba tak jak z autem, ile modeli tyle opini, różnych. Nie ma ideału
A tak swoja drogą, wyobraź sobie że my ostatnio na codzień wieczory spędzamy tak: ja szukam wózka, a mąż auta, bo musimy kupić nowe zanim mały będzie na świecie. To dopiero wyzwanie17.07.2016
-
Naditta moj maz mi juz pol roku szuka auta, chociaz kupimy pewnie za rok, jak bede do pracy wracac, bo poki co nie jest mi potrzebne, wiec u nas wybor samochodu to nie problem zdecydowanie gorzej z wozkiem, bo autem zawsze mozesz sie przejechac, a wozkiem tylko w sklepie i to bez dziecka. Poza tym moja decyzyjnosc w ciazy jest na prawde koszmarna, wiec juz troche przerzucilam odpowiedzialnosc na meza, z tym, ze on mowi ze sobie z kazdym wozkiem poradzi i zebym wybierala pod siebie. Jak dorzuce do tego jeszcze kryteria finansowe to juz w ogole sajgon
-
Mój z kolei wcale nie interesuje się tematem wózka, bo mówi, że to ja będę go musiała codziennie targac na dół i górę, więc muszę sama wybierać. Pokazuje mu tylko niektóre i mówi ładny/brzydki. Quinny Moodd mu się bardzo nie podobał, ale na ten Joolz już przystał i mimo ceny mówi, że możemy go kupić.17.07.2016
-
Naditta mój mąż się nade mną zlitował, bo widział, że już nie daję rady. Po dzisiejszych wizytach w sklepie mam jeszcze większy mętlik w głowie, a wiec:
-Bugaboo Cameleon mnie rozczarował- klekocze rączka i klekocze gondola, dodatkowo tylko wersje limitowane mają rączkę ze skóry, a ta standardowa z pianki mam wrażenie, że może odparzyć ręce. Na pewno nie jest wart swojej ceny, my myśleliśmy o używanym, ale jakoś tak szału nie zrobił, chociaż jest bardzo lekki, jednak odczuwa się to bardziej przy przenoszeniu stelaża niż podczas jazdy nim.
-Mamas&Papas armadilo- śliczny, jednak z mniejszymi kółkami i słabą amortyzacją i małą gondolą. Szkoda, bo piękny i lekko się prowadzi.
-Mutsy Igo- ładny, lekko się prowadzi, cena trochę wysoka, a mało jest używanych, amortyzacja średnia
-ABC Design Salsa 4- faworyt mojego męża- ładny wizualnie w wersji ze skórzaną rączką, prowadzi się łatwo i fajnie (obok stał lżejszy chicco, a prowadziło się go gorzej), jednak stelaż trochę ciężki i wymaga większego wysiłku żeby go włożyć do bagażnika. Dodatkowy plus za łatwość składania i cenę, bo nowy kosztuje 2000 zł. Mąż twierdzi, żebym po prostu przypakowała
-Jedo Fyn- ładnie się prowadzi, fajna amortyzacja. Składanie mniej intuicyjnie niż w ABC, ale wizualnie mi się nie podoba, choć mamy możliwość odkupienia od znajomych w dobrym stanie. Zajmuje cały bagażnik.
-
Muszę Wam troche ponarzekać, dzisiejszej nocy moj maluch jadł przed 22, potem o północy, o 2 i 4, następnie obudził sie o 5.20 i uznałam ze niemożliwe zeby był głodny wiec wzięłam go do łóżka, chciałam dać smoczek ale nie chciał, wolał ssać moj mały palec, dalej spać nie chciał, to go położyłam na sobie, dałam palec i pokolysalam, w końcu zasnął i tak spaliśmy do 7.40.
Założenie ze nie będziecie brac dziecka do lozka, pójdzie w las w momencie przyjścia malucha do domu. Moj nad ranem zazwyczaj laduje w łożku ze mną, bo ok 6 juz nie chce spać a ja jeszcze bym chętnie polezala
-
A więc zdaję relację
Joolz Day - znalazłam, obejrzałam i bardzo się rozczarowałam. Wózek jest zupełnie inny na żywo, niż oglądany na zdjęciach. Jest masywny, ogromny! Nawet pani w sklepie się śmiała, że musimy mieć vana, jeśli chcemy go kupić, bo jest wielki i ciężki nawet po złożeniu. Pierwszą rzeczą która rzuciła mi się w oczy były wielkie tylne koła. Jak w traktorze. Definitywnie NIE.
Ale warto było pojechać, bo kupiliśmy wózek Mamas&Papas Armadillo Flip xt. Pigułka, pisałaś o nim, że oglądaliście. Więc masz rację, gondolka jest mała, ale mi się wydaje wystarczająca, tym bardziej, że będziemy jej potrzebować latem/jesienią. Dziecko nie będzie grubo ubrane. A potem siedzisko w spacerówce może służyć na lata, nawet do 4 lat. Ogromnym plusem jest to, ile miejsca on zajmuje po złożeniu i jak lekko się go składa/rozkłada. Kupiliśmy w zestawie z fotelikiem maxi cosi, adapterami i uchwytem na kubek. Szary, piękny, jesteśmy nim zachwyceni!
17.07.2016
-
Naditta glownie to, ze mamy remont drogi i nasz dojazd do bloku pozostawia wiele do zyczenia. Z ludzmi z zikitu nie idzie sie dogadac i nie wiadomo kiedy to dokladnie zrobia, bo poki co nam wszystko rozkopali i juz prawie rok mamy dojazd po wertepach, kamieniach, blocie itp, a ten wozek mial najmniejsza amortyzacje i kolka. No i babka w sklepie twierdzila, ze nie starczy ta gondola na pol roku, bo nie wloze tam dziecka w grudniu w kombinezonie. W Anglii jest mimo wszystko cieplej niz u nas.
-
No to rozumiem. Ten wózek jest typowo miejski, choć czytałam recenzje, że dobrze radzi sobie po polnych drogach czy lasach. Gondola rzeczywiście malutk, ale wiem,że są 2 opcje gondoli w tym wózku i ta druga jest płytsza, ale za to większa. Nie wiem jak to jest w praktyce, ale koleżanka mi mówiła, że ona żałuje że w ogóle kupiła wózek z gondola bo użyła jej zaledwie 3 razy. A dziecko urodziła w październiku.
A z ciekawości jeszcze zapytam: jaka jest cena tego wózka w Pl? Ciekawy czy przepłaciliśmy... :p
Pigułka, mam nadzieję, że wkrótce znajdziesz swój ideał. Bardzo fajnie na żywo prezentuje się wózek Stokke trailz. Jakbyś miała okazję to obejrzyj sobie
17.07.2016
-
https://www.mamasandpapas-polska.pl/produkty/kategoria/405/armadillo_flip_xt_kolekcja_2016
Tutaj są ceny podane. Do wózków stokke tylko na chwilę podeszłam i są bardzo duże (w sensie wysokie), więc nawet nie oglądałam konkretnych modeli.
Ja myślę, że nie znajdę swojego ideału, więc będę musiała się na jakiś kompromis zdecydować.
Mój mąż chce kupić ten:
http://www.abc-design.de/pl/gama-produktow/wozki-dzieciece/salsa-4.html
W tej wersji szarej ze skórzaną rączką.
Pomału dojrzewam do tego, że może zdecyduję się na cięższy wózek, a jak mi nie będzie leżał, to kupię potem lekką spacerówkę na małych kółkach, typu babyzen yoyo, a do tego czasu może w końcu zrobią nam tą drogę. -
Masz rację, ideału nie sposób znaleźć. Ale trzeba szukać, żeby trafić jak najbliżej niego. Ja mam nadzieję, że trafiłam
Jestem tak podekscytowana kupnem tego wózka, że nie mogłam zasnąć mimo wielkiego zmęczenia. A jak już mi się na chwilę udało, to śnił mi się wózek . Cieszę się z niego jak dziecko z nowej zabawki. Teraz tylko muszę czekać do czerwca na dostawę...17.07.2016
-
Widzę, że temat wózków na tapecie. My swój pierwszy raz na żywo zobaczyliśmy i poprowadziliśmy jak przyszedł do nas pocztą Nawet nie było podobnego wzoru w żadnym sklepie żeby się do niego przymierzyć. Można powiedzieć, że kupiliśmy w ciemno ale nie żałujemy. Wybraliśmy nietuzinkowy model i taki który nam obojgu się podoba. Dobrze, że oboje mamy podobne zdanie i nie podobają nam sie te nowoczesne trójkołowce czy jakieś kosmiczne modele, za jeszcze bardziej kosmiczne pieniądze. Na pewno będziemy się wyróżniać podczas spacerów
Powiem Wam, że czuję się ostatnio bardzo słabo, jestem senna i nie mam siły na nic. W poniedziałek mam wizytę kontrolną i chyba poproszę o zwolnienie. Może za dużo się ostatnio dzieje- 8 h w pracy, a potem 2 h w szkole rodzenia- teraz już wiem, że to może zmęczyć.
A z miłych rzeczy to ostatnio mieliśmy sesję ciążową i wyszła przepięknie. Aż ciężko wybrać najlepsze zdjęcia do wywołania (bo chcemy specjalny album stworzyć). Może wrzucę jakieś fotki żeby się pochwalić moim tłuściutkim (ale słodkim ) brzuszkiem