rocznik 88 w pierwszej ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
Fajna sprawa! Pooglądaj filmiki na youtube
Podczytuje trochę wątek lipiec 2016 i po wpisach kilku dziewczyn na tym wątku, które na wizycie dowiedziały się, że ciąża się nie rozwija, spanikowałam... Nawet zapisałam się na dzisiaj(!) do lekarza, na usg, ale ostatecznie po ochłonięciu stwierdziłam, że co ma być to będzie, a na wizycie byłam troszkę ponad tydzień temu...przełożyłam wizytę na ten czwartek.
Ale właśnie dlatego zdecydowałam się kupić ten detektor, żeby zachować jakiś spokój pomiędzy wizytami.17.07.2016
-
Oj, ja to bym chyba jeszcze bardziej swirowala... nawet bety nie zrobilam, bo balam sie analizowac i pewnie liczylaabym czy prawidlowo przyrasta... ciesze sie ze na usg jest widoczne ze malenstwo sie rozwija. Ja to lubie sie chyba zamartwiac, i dlatego eliminuje dodatkowe bodzce i sytuacje do zamartwiania sie. Chociaz teraz na meza sie przerzucilam i biedoka ciagle uswiadamian co mi sie nie podoba, a zeby tamto robil a nie to, bo to mu nie sluzy. Normalnie zaczelam mu matkowac... eh, mam nadzieje ze sie przez to nie rozstaniemy. Ale wkurza mnie niemilosiernie i te jego pytania, ale o co mi chodzi i odwracanie kota ogonem... wrrr, a skubaniec wie ze mam racje, bo szybciej wtedy konczy rozmowe, bo on nie ma juz ochoty na takie rozmowy i jest zmeczony... pffff a ja ciagle jestem zmeczona przez ciaze, i mu mie mowie ze obiadu nie ma czy kolacji...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2015, 22:39
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Słyszałam o tym wynalazku
Ja nie mam nerwów na cos takiego. Chyba bardziej by mnie to stresowalo. Nie czuję potrzeby posiadania takiego gadżetu. -
Ja też tylko bardziej bym się stresowała. Poza tym, jak z zarodkiem jest coś nie tak, to i tak nic nie zrobisz. Mój lekarz mnie uprzedzał, że ok 20% ciąż kończy się samoistnym poronieniem i żebym miała tego świadomość. Wiadomo, że każda z nas to wie, ale i tak ciężko się nie cieszyć, jak się mały ludzik rozpycha Staram się nie czytać tych wszystkich historii, bo to tylko niepotrzebny stres i strach. Staram się wierzyć, że będzie dobrze i szczęśliwie się spotkamy za kilka miesięcy
MerlinMo lubi tę wiadomość
-
No a ja kupiłam właśnie z zamiarem wyciszenia nerwów . Bo ja bez przerwy się o wszystko zamartwiam. Nawet jeśli wszystko jest ok, to w mojej głowie zaraz kiełkuje jakiś głupi powód do zmartwień. Eh.. mój twierdzi, że ja po prostu to lubię, a to nie jest prawdą, nienawidzę! Nie pozwala mi to normalnie funkcjonować.
Tak Pigułka, masz rację, co ma być to będzie. I z tym 20% też racja, czytałam statystyki.
Tylko u mnie jest teoretycznie większe ryzyko, bo mam trochę dziwnych i niewyjaśnionych problemów z immunologią, dlatego też tak świruję bez końca.17.07.2016
-
czesc dziewczyny
widze panikujecie troche. i dzieki wam ja spanikowalam ;P
jutro mam wizyte u ginekologa. Mam nadzieje ze wszystko bedzie ok i ze zobacze upragnione serduszko
a wy badzcie dobrej mysli. Zamartwiania sie tak czy siak nic nie pomoze. -
Ja też nie będę kupywała takiego urządzenia. Czasami trudno nim wykryć tętno i można nie potrzebnie się zdenerwować. Ja zawsze przed wizytą wchodzę do położnej (u nas jest taka zasada). Położna waży, mierzy ciśnienie i od 20 tygodnia ciąży właśnie takim urządzeniem sprawdza tętno płodu przed badaniem u lekarza.
-
A z samopoczuciem u mnie niestety znowu nie bardzo .Cały czas mdli i mdli. Wczoraj wieczorem i dzisiaj rano znowu wymioty. A w nocy nie mogę spać. Przeżywam to wszystko strasznie. Dziewczyny czy nerwy mogą mieć wpływ na tak wczesnym etapie ciąży na dzieciaczka?
-
Ja dzisiaj mam lepszy humor, potruchtalam, najadlam sie ale mi teraz dobrze ide odebrac wyniki krwi i pozniej moze zakupy - koniecznie wiekszy stanik trzeba kupic...
Spokojnie Ona, bedzie na pewno dobrze nie zamartwiaj sie na zapas, pewnie na ten moment te stresy az tak mocno nie wplywaja na dzieciaszka. Bedzie dobrze :*
Madziarella, Ciebie sie tez to dotyczy spokojnie
Ja nadal mecze sie z bezsennoscia... eh, jak wroce z wynikami walne sie spac...
Kolejna wizyte mam 22 grudnia.madziarella88 lubi tę wiadomość
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Ja dzisiaj na zwolnieniu i oczywiście się w pracy wydało, że jestem ciąży i mam mega stresa, co będzie jak coś się stanie Ehhh, wolałabym, żeby jeszcze nie wiedzieli, no ale nie mogłam się męczyć już w pracy z tymi mdłościami
MerlinMo lubi tę wiadomość
-
Powiem tak ze mnie pisiadabie detektora uspokoilo z tym że to działa dopuero id 12 tyg a jak ma się więcej cialka lub macica jest w tylizgieciu to i jeszcze dłużej. Więc czasami poczujecie pierwsze ruchy. Ja używałam właśnie jak nie czułam jak mały plumka. I szukałam. Przydatne. Teraz jak non stop go czuć leży w szafce.
-
Pigułka widzę, że jesteś w podobnej sytuacji jak ja byłam jeszcze niedawno. Ale powiem Ci, że dobrze kiedy w pracy dowiadują się w miarę szybko o ciąży. Zwykle taką rozmowę przekłada się w nieskończoność, ponieważ jest ona bardzo stresująca dla wielu kobiet, ale jak wiadomo- co się odwlecze, to nie uciecze. A w Twoim przypadku będziesz miała to szybko za soba i na pewno będzie Ci lżej. Ja dopiero po rozmowie z dyrektorką i kierownikiem naprawdę zaczełam cieszyć się ciążą Nie ma co się martwić na zapas, będzie dobrze.
co do detektorów tętna to nie mam na ich temat zdania, bo dopiero dowiedziałam się o ich istnieniu czytajac Wasze wypowiedzi.
Muszę Wam się pochwalić dziewczyny, że kupiłam sobie dzisiaj pierwsze spodnie ciążowe. Jeszcze nie mam jakiegoś brzuszka dużego ale już kupiłam na przyszłość, bo pewnie teraz to będę bardzo szybko rosła (biorąc pod uwagę wielki powrót apetytu). Spodnie są z H&Mu i kupiłam je w sklepie z odzieżą używaną (czyt. szmatlandzie ). Osobiście uwielbiam takie sklepy i nawet zaraziłam mojego męża nimi, bo do pewnego czasu nie uznawał szmatlandów. Zapłaciłam za spodnie 25 zł, a w H&mie takie same są za 130 zł. Pogadałam ze sprzedawcą i powiedział, że można nawet u nich składać zamówienia na ubrania, więc jeśli będę zainteresowana ciuszkami ciążowymi to przywiozą przy następnej dostawiepigułka lubi tę wiadomość
-
Karola super. Ja jakoś nie umiem wygrzebać nic w takich sklepach, ale będę musiała się nauczyć, bo wszystkie moje koleżanki kupują tam ubranka dla dzieci, bo podobno warto.
Co do rozmów z szefostwem, to ja takowej raczej nie będę miała, po następnym usg poinformuję pewnie szefową mailowo, że jestem w ciąży i tyle. Ona nie ma czasu na takie pierdoły, z resztą dostaje szału, bo co chwila jakaś dziewczyna jest w ciąży. My się z nią kontaktujemy głownie mailowo. Chyba, że ją spotkam jak pójdę zanieść zaświadczenie o ciąży. Ja mam umowę do końca sierpnia, więc nie wiadomo, czy mi potem przedłużą. Rożnie to bywa, ale i tak chciałam zmienić pracę więc nie ma się co martwić. W moim zawodzie można szybko dostać pracę z tygodnia na tydzień, więc chociaż to mnie pociesza...Karola1988 lubi tę wiadomość
-
Spoko pigułka ja mam umowę jakoś do października, ale też się nie martwię tym, grunt, że mąż ma w miarę stabilną pracę, a ja jakąś sobie na pewno szybko znajdę A, że nie musisz twarzą w twarz rozmawiać z szefową to może i lepiej, hehe. A co szmatlandów to też zamierzam kupować w nich ubranka dla dzieciątka