X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Rodzinka wielodzietna, w oczekiwaniu na kolejne szczescie:)
Odpowiedz

Rodzinka wielodzietna, w oczekiwaniu na kolejne szczescie:)

Oceń ten wątek:
  • Laurka Autorytet
    Postów: 4122 2290

    Wysłany: 28 czerwca 2019, 01:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pawojoszka a to nie jest przypadkiem tak, ze ta metoda owszem dziala tylko, ze na zasadzie: skoro nikt nie przychodzi "na ratunek", to po co w ogole wolac? Wiec maluszek "ucieka" w sen. Rodzice maja cisze i swiety spokoj, ale pytanie o budowanie wiezi i zaufania. Na wyznaczanie granic i stawianie limitow przyjdzie odpowiednia pora. Moim zdaniem nie w pierwszych miesiacach zycia.

    agjot1979, Aga9090, Szczęśliwa Mamusia, Katalonia, kark zakamuflowany na maksa lubią tę wiadomość

    08.02.2015 Luna
    28.07.2017 Gaja
    21.09.2019 Enya
  • agjot1979 Autorytet
    Postów: 881 790

    Wysłany: 28 czerwca 2019, 09:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aga, laurka , natalia zgadzam sie z wami! Jakie wymuszanie u noworodka? Takich praktyk powinno sie zakazac bo moga sie odbic na przyszlym stanie zdrowia takiego maluszka! Dzieci sa rozne, jedne spia same od poczatku, a inne potrzebuja wiecej uwagi, ale takie zostawianie do wyplakania to czyste barbarzynstwo i znecanie sie!

    Aga9090, Natalia05, Katalonia lubią tę wiadomość

    f2w3vcqgcqrsk8cl.png
    Mati 16.07.2009
    74dik6nl44edfunt.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 czerwca 2019, 09:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalia05 Mamy jechać na podcięcie wędzidełka a to dopiero 20 Lipca szukałam gdzie tylko się da terminy nawet prywatnie mieli aż na sierpień.

    Moje drogie nie chce zapeszać , ale chyba minęły kolki 😁😁😁😁 , wczoraj już wcale się nie darł i jest taki spokojniejszy 😁.😁😁.

    Laurka A macie już wybrane imię, piękna data 😊😊 patrzeć jak minie.
    pawojoszka Masz kochana rację leci ten czas w ciąży jak nie wiem sama pamiętam że co dopiero się chwalilam betami a tu już mam małego przy sobie.

    Dzis już o wiele wiele chłodniej człowiekowi to się nie dogodzi 😝 , jak upał to się narzeka teraz chłodno to już sama bym wolała ten skwar. U nas rusza po mału budowa kuchni mój mąż już fundamenty będzie wylewać 😁😁. Sam wszystko zrobi najbardziej nie mogę się doczekać kiedy będziemy urządzać kuchnię 😁😁.Ania zaczęła po małym naśladować on mówi gi gu ga to ona podobnie, biorę go aby mu się odbiło to zaraz chodzi i się patrzy gdzie główkę położy głaszcze go, za nóżki i rączki chwyta oczywiście cały czas patrzę i pilnuję co ona robi, mały bardzo jest do mojego męża podobny , ma jego kształt twarzy jego nos, oby nie był taki charaktery jak on.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2019, 15:39

  • pawojoszka Autorytet
    Postów: 4069 3821

    Wysłany: 28 czerwca 2019, 15:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szczęśliwa może mały poprostu zimnolubnych jest i te upały go męczyły.
    Ja też mam szalone plany remontowe ale jakie to są koszty to mózg staje.

    Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość

    cf409fc7e7.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 czerwca 2019, 15:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pawojoszka wrote:
    Szczęśliwa może mały poprostu zimnolubnych jest i te upały go męczyły.
    Ja też mam szalone plany remontowe ale jakie to są koszty to mózg staje.

    Teraz to u nas to są takie chłodniejsze dni jemu akurat upały to nie przeszkadzają, był skwar jak nie wiem to wcale nie marudził ani nie płakał najważniejsze że już tak po nocy mi się nie drze i oby już tak zostało 😊.

    Co do remontu to szkoda mówić ja to nawet boję się pomyśleć, ile to na kuchnię kasy pójdzie spłuczemy się chyba a niestety ocieplić, kawałek dachu położyć, okna , szyby a gdzie reszta..

  • Laurka Autorytet
    Postów: 4122 2290

    Wysłany: 28 czerwca 2019, 15:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalia az sama tak naprawde nie wiem jak odpowiadac na takie pytania. Wiesz czemu? Bo my zadnego dziecka nie planowalismy xD Jakims sposobem jestesmy mega plodni i co dwa i pol roku srednio nowe malenstwo. Za mniej niz miesiac 6. rocznica slubu a we wrzesniu trzecia coreczka. Takze w lipcu koncze 34 lata a moj maz...46. Raczej cisnienia na syna nie ma (ja tym razem bardzo chcialam synka, nastawialam sie na chlopca i moja reakcja przy poznaniu plci byla okropna i teraz sie tego wstydze; teraz sie ogromnie ciesze na trzecia dziewczynke!). To juz nie te lata. Nie ma na to sily fizycznie i psychicznie. Tylko pytanie co zrobic, zeby znowu nie zrobic? xD Bedzie ciezki temat. Byc moze wazektomia.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2019, 15:53

    Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość

    08.02.2015 Luna
    28.07.2017 Gaja
    21.09.2019 Enya
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 czerwca 2019, 16:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Laurka E moja droga to masz tyle samo lat co moja siostra cioteczna 😊😊 , a jej mąż jest o rok młodszy od Twojego ma 45 lat wyobraź sobie , że jak na chrzestnego go chciałam wybrać to ta moja siostra cioteczna mi powiedziała , że jej mąż to za stary jest ( he he stary to jest dziadek po 60 ) , prosić się ileś razy nie będę z resztą już mam chrzestnego tylko mój mąż musi udać się do swojego brata ciotecznego i o to go poprosić 😊.

    Co do lat to ja mam 32 mój mąż 40 😊.

  • Laurka Autorytet
    Postów: 4122 2290

    Wysłany: 28 czerwca 2019, 16:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szczesliwa jesli moj maz dozyje balu maturalnego najstarszej corki (palacz od ponad 30 lat), to bedzie wlasnie 60-letnim dziadkiem. Nie wspominajac o mlodszych corkach. Mysle, ze nie ma co kusic losu dodatkowo.

    Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość

    08.02.2015 Luna
    28.07.2017 Gaja
    21.09.2019 Enya
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 czerwca 2019, 16:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Laurka wrote:
    Szczesliwa jesli moj maz dozyje balu maturalnego najstarszej corki (palacz od ponad 30 lat), to bedzie wlasnie 60-letnim dziadkiem. Nie wspominajac o mlodszych corkach. Mysle, ze nie ma co kusic losu dodatkowo.

    Ja to nawet nie chcę myśleć ile lat będę mieć jak Ania pójdzie do szkoly a dziewczynki do szkół wyższych.
    Niestety lata lecą a szkoda.
    Mi to moje siostry nie raz mówią że szkoda że np nie mam męża w moim wieku lub starszego o rok , nie przepadają za moim mężem, uważają że między nami jest spora różnica wieku a co to ma do tego głupie gadanie.

  • Katalonia Autorytet
    Postów: 974 357

    Wysłany: 28 czerwca 2019, 17:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja to się dziwię że nie ma jakiegoś OBOWIAZKOWEGO kursu dotyczącego opieki nad dzieckiem, jego rozwojem psychicznym i fizycznym, emocjonalnym.
    Mnie np szkoła rodzenia dużo nauczyła, dużo też czytam książek (np. Rozwój psychiczny dziecka od 1 dnia do 10lat)
    I dlatego wiem że male dziecko nie jest w stanie wymuszać, bo nie jest na tyle rozwinięte psychicznie. Wymuszanie to wyższa szkoła jazdy.

    Ja ogólnie jestem za rodzicielstwem bliskosci.
    Mam jedno dziecko i czasami tu zaglądam żeby podpatrzec jak dajecie radę z małą gromadką.


    Pierworodna 2017

    Termin porodu synka 25.04.2024
  • pawojoszka Autorytet
    Postów: 4069 3821

    Wysłany: 29 czerwca 2019, 10:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Laurka my z mężem mamy po 39 jak nasze dzieci będą pisały maturę to też będziemy leciwi ,wiek to tylko liczba.

    Katalonia no widzisz inaczej patrzy się na wychowanie dzieci jak się na jedno a inaczej przy kolejnym . Co do wychowania to są dwie szkoły jedna mówi że matka jest po to żeby zaspokajać potrzeby dziecka i być na każde kwekniecie bo dziecko jej potrzebuje,druga mówi że dziecko się uczy od urodzenia najpierw oddychać i jeść potem nabiera coraz to nowych umiejętności i rodzice są po to żeby dziecko nauczyć samodzielnego spania ,jedzenia itd itp ,czas mija szybko i jak od początku przyjmiemy postawę że dziecko wyraża potrzebę ,płaczem czy marudzeniem a my stajemy na baczność to ono szybko się do tego przyzwyczai. Dziecko reaguje płaczem bo to jego pierwsza reakcją ale kiedy widzi że ta metoda nie działa ,próbuje innej, nie myśli że mama mnie nie kocha tylko kombinuje . Wiadomo że dziecko samo się nie przewinienia i nie nakarmi a także nie pomoże sobie kiedy jest chore ale np samo może się obrócić jak mu niewygodnie ,czy sami się zajmie zabawa ,ale po co kombinować jak wystarczy zapłakać i mama zrobi to za mnie . Trzeba też dać dziecku okazję do rozwoju i samodzielności. Dziecko ma dużo bliskości przy codziennych czynnościach jak kp kompanie przewijanie itp ale matka też musi mieć przerwę od dziecka i dziecko musi się uczyć stopniowej izolacji od matki bo inaczej ta pępowina jeszcze w wieku 20 lat będzie nieodcieta

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2019, 10:58

    Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość

    cf409fc7e7.png
  • agjot1979 Autorytet
    Postów: 881 790

    Wysłany: 29 czerwca 2019, 11:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pawojoszka ok, masz racje ze trzeba dać dziecku przestrzeń do samodzielności, ale na litość boska noworodkowi?! Skoro takie maleństwo płacze to dlatego ze to jedyna metoda żeby zakomunikować jakiś dyskomfort a nie forma wymuszenia! Samodzielności uczmy dzieci kiedy jest na to czas, na pewno nie od razu po urodzeniu. Ja tez nie jestem zwolennikiem uwiązanie przy dziecku, No ale każdy wiek ma swoje prawa i na wszystko przychodzi odpowiedni czas, na uczenie samodzielności takoż.

    Aga9090 lubi tę wiadomość

    f2w3vcqgcqrsk8cl.png
    Mati 16.07.2009
    74dik6nl44edfunt.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 czerwca 2019, 12:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pawojoszka dzieci to nie zwierzęta i się ich nie tresuje. Wybacz ale nie ogarniam Takiego podejścia...

    Polecam :
    https://m.facebook.com/blogojciec/posts/1237096989779401

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2019, 13:12

  • pawojoszka Autorytet
    Postów: 4069 3821

    Wysłany: 29 czerwca 2019, 13:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aga ja nie mówię o tresowaniu a o nauce. Moja szwagierka wstawała w nocy do dziewięciomiesięcznej dziewczynki żeby ją przewrócić na drugi boczek nie dlatego że dziecko było opuznione rozwojowo i samo tego nie umiało ona poprostu uzależniła dziecko od siebie. Między tym czego dziecko chce a tym czego realnie potrzebuje jest różnica. Dziecko chce być blisko mamy cały czas ,czuć jej ciepło i zapach bo tak było zawsze i chce żeby tak było dalej ,ale potrzebuje nauczyć się funkcjonować jako oddzielny organizm ,nie mówię o tym żeby dziecko porzucić i niech radzi sobie samo . Nauka i stymulacja zaczyna się od urodzenia ,od początku stosujemy zabawki i gadżety ,które mają pomagać w rozwoju ,nauka odpowiednich zachowań też zaczyna się od początku. Żadne z moich dzieci np nie spało ze mną w łóżku ,każde od początku spało w łóżeczku ,choć nie każde chciało i było tym zachwycone ,to my np decydujemy o tym kiedy przestać karmić piersią i czy wogole tak karmić ,nie pytamy dziecka czy ma ochotę jeździć w foteliku ,a niektóre dzieci naprawdę nie lubią i nie odczuwamy że to przemoc choć dziecko płacze i krzyczy bo wiemy że to realna potrzeba szczepimy dzieci mimo że nie jest to dla nich przyjemne. Tak samo jest z wieloma rzeczami.

    cf409fc7e7.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 czerwca 2019, 14:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pawojoszka ale gdzie noworodka uczyć samodzielności?! Rozumie w późniejszych latach ale żeby takie maleństwo?! Ma leżeć cicho i patrzeć w sufit i być cicho, bo w brzuchu już miał wystarczająco bliskości i po porodzie już nie trzeba i ma sam się nauczyć wszystkiego? To nie zwierzątko to mały człowiek, który boi się nowego otaczającego świata.
    Idąc tym tokiem myślenia to kurde na co rodzić kolejne dzieci? To jak ta relacja rodzic - dziecko ma wyglądać? Najedzony, przewiniety to ma być cicho, bo nie ma prawa do płaczu i radź sobie sam? To ma być macierzyństwo...
    Sama małemu pomagam np. Jak się obróci z pleców na brzuszek i rączka mu została pod brzuszkiem i nagle płacze w niebogłosy, bo nie umie sobie poradzić to co mam go tak zostawić niech się drze?!

    A żeby nie było, że moje dzieci nie są samodzielne to moje dziewczynki umią same posprzątać naczynia po obiedzie pochować brudne do zmywarki, wyciągnąć czyste, poodkurzac, wytrzeć kurze, same zrobić sobie kanapki, same naszykowac ubrania, ubrać się, wykąpać się i wiele innych rzeczy

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2019, 14:11

    agjot1979, MarLenka lubią tę wiadomość

  • agjot1979 Autorytet
    Postów: 881 790

    Wysłany: 29 czerwca 2019, 14:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No ok, ale zostawianie maleńkiego dziecka w łóżeczku żeby się wypłakalo?! Moje dzieci tez nie spały ze mną w łóżku bo nie miały takiej potrzeby, ale gdyby miały to dla mnie jest normalne ze przynajmniej na początku nie będę tego odmawiać. Po za tym jest różnica usypiać dziecko w jego łóżeczku tak ze czuje nasza obecność, a zostawieniem go same mimo tego ze płacze i czekanie aż przestanie.

    f2w3vcqgcqrsk8cl.png
    Mati 16.07.2009
    74dik6nl44edfunt.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 czerwca 2019, 14:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    agjot1979 wrote:
    No ok, ale zostawianie maleńkiego dziecka w łóżeczku żeby się wypłakalo?! Moje dzieci tez nie spały ze mną w łóżku bo nie miały takiej potrzeby, ale gdyby miały to dla mnie jest normalne ze przynajmniej na początku nie będę tego odmawiać. Po za tym jest różnica usypiać dziecko w jego łóżeczku tak ze czuje nasza obecność, a zostawieniem go same mimo tego ze płacze i czekanie aż przestanie.
    Starszaki np. ze mną nie spały poza Nadia, która miała straszne kolki to do 6mc na mnie spała, bo tak się darła i nic nie pomagało, a Borys śpi ze mną i nie widzę nic w tym złego. Jak zaśnie po kapaniu około 21 odkładam go do łóżeczka, na następne karmienie biorę go do swojego łóżka karmie i śpimy razem, bo poprostu tak mi jest wygodniej i nie widzę nic w tym złego

    agjot1979 lubi tę wiadomość

  • agjot1979 Autorytet
    Postów: 881 790

    Wysłany: 29 czerwca 2019, 15:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No i ok, zobaczymy jak u nas będzie tym razem, liczę się z tym ze ten egzemplarz może się różnic od poprzednich obędzie chciał spać z nami, jeżeli tak będzie to mu to umożliwie. I tak nasze dzieci były z nami w sypialni od początku, syn dłużej bo do 2 lat aż się przeprowadziliśmy do nowego domu, a córka po ok 3 miesiącach jak zaczęła przesypiać nocki i wyrosła z kosza Mojżesza zaczęła spać u siebie. Potem i tak kilka razy do nas wracała, bo leki nocne, bo coś się śniło i nigdy przez myśl mi nie przeszło żeby ja na sile zostawiać sama, tym bardziej gdy się czegoś bała!

    f2w3vcqgcqrsk8cl.png
    Mati 16.07.2009
    74dik6nl44edfunt.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 czerwca 2019, 16:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agjot to moja Nadia, która w tym roku kończy 6 lat 2 dni temu przyszła do mnie w środku nocy wystraszona i z placzem, bo coś jej się śniło, dla mnie oczywiste było aby położyła się koło mnie, przytuliła się i zasnęła.
    Moim zdaniem trzeba mieć zdrowe podejście do wychowania dzieci :D

    agjot1979 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 czerwca 2019, 17:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O ciekawa dyskusja widzę tu jest 😊.

    Co do wychowania dzieci to każda z nas wychowuje jak chce i tyle każdy robi to co uważa za stosowne, mi np nie podoba się to że moja siostra matka dwójki dzieci mi rady daje a sama nie potrafiła córki wychować , wszak ma męża ale on zachowuje się jak dziecko a ma 31 lat . Ja sama wiedziałam jak mam dzieci wychować i jak je wychowam .

    Powiem Wam że niestety kolki wróciły , żniw w nicy się darł a wczoraj to była masakra płakał mały aż do 23 , idę w Poniedziałek z nim ponownie do naszej pediatry nie wysypiam się , głowa ciągle mnie boli od tego nie wyspania tu w domu , czy przy dzieciach jest co robić a ja taka jestem że w dzień nie zasnę , no jak przy 2 latce która w kółko chce chodzić na dwór . Kupił mi mąż herbatkę z kopru włoskiego sama pije i małemu daję , niech to minie w końcu siostra mi poradziła abym do gastrologa dziecięcego z małym poszła, że może coś z jelitami ma i zaczynam nad tym poważnie się zastanawiać , nie jem chleba nic smażonego , mleka itp no nic oby nasza pediatra co poradziła bo ja na prawdę nie wiem jak funkcjonuję .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2019, 17:45

‹‹ 203 204 205 206 207 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Diagnostyka problemów z płodnością - krok po kroku

Niepłodności nikt się nie spodziewa, a jednak dotyka ona około 1,5 miliona polskich par rocznie. To bardzo dużo! Jakie są najczęstsze przyczyny niepłodności? Kiedy warto rozpocząć diagnostykę i jakie badania zrobić na początek?

CZYTAJ WIĘCEJ

Torbiel na jajniku - przyczyny, objawy i leczenie

Torbiel na jajniku od czasu do czasu pojawia się u większości kobiet. Są to cysty lub pęcherzyki, które zazwyczaj wypełnione są płynem i które najczęściej samoistnie znikają. Dowiedz się jakie są objawy torbieli i czy mogą być przeszkodą w zajściu w ciążę? Kiedy należy je leczyć i z jakimi chorobami mogą współwystępować. 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w drugą ciążę" - czym jest niepłodność wtórna?

Gdy wspomnienia z porodu zaczną blednąć, a pierworodny synek lub córeczka wyrosną z etapu pieluch i kaszek, pojawienie się myśli o dalszym powiększeniu rodziny najprawdopodobniej będzie tylko kwestią czasu. Niestety, nie każdej kobiecie udaje się zajść w ciążę po raz drugi. Dlaczego tak się dzieje? Czym jest niepłodność wtórna i jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ