Rodzinka wielodzietna, w oczekiwaniu na kolejne szczescie:)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymelisa wrote:NiecierpliwieOna super masz dzieci
Dziewczyny powiedzcie mi jakimi autami jeździcie ?
My mamy Seata Alhambre 7 osobową kupioną jeszcze przed ciążą z myślą, jakby trafiły się bliźniaki (u mnie w rodzinie występują bliźniaki, u mamy siostry i moja prababcia była bliźniaczką). No ale dzidziuś jest w brzuchu jeden. A teraz tak myślę, że jak kiedyś zdecydujemy się na 4te dziecko to jak się pomieścimy w razie jakichś wyjazdów? Wiadomo wtedy jedno siedzenie trzeba rozłożyć w bagażniku i bagażnik z tyłu jest mały. Jak Wy sobie radzicie?
Z dwójką jak ostatnio byliśmy na wakacjach to cały bagażnik był wypchany
Ja nie mam prawa jazdy wszędzie chodzę pieszo akurat mam takie szczęście że wszystko mam pod nosem lekarza , apteki , szpital wali się ale jest , przedszkola itp my mamy ogólnie dwa samochody jednym jeździ mój mąż jest 6 osobowy , a drugi stoi od roku w stodole i chyba prędzej na złomie wyląduje 🙈 , on jest 7 osobowy niestety przez ciągły brak czasu i chęci też no i koszty związane z naprawą przeważają to że prędzej oddamy ten samochód na złomowisko , nie wiem po co go kupiliśmy 🤦🤦 ten co obecnie mamy ten 6 osobowy to mój mąż powiedział że nie sprzedany go że zostanie już 🤦🤦🤦 a wcześniej mówił co innego 🤦 , a on ten samochód na tyle że tak powiem jest pechowy że szkoda mówić , zawsze jakieś problemy i nieszczęścia są związane z tym samochodem w kółko naprawy , wydatki , nie raz nam na środku drogi stanął , no wiele jest jeszcze takich rzeczy mój mąż też na ten samochód klnie jak szewc ale uparł się i za nic zdania nie zmieni .
Ja polecała bym 7 osobowy jakiś przestronny np Chrysler Voyager możesz i na kucka się przemieścić my kiedyś taki mieliśmy bardzo do niego się przywiązałam a mój mąż zamiast o niego dbać to go zaniedbał i z wielkim bólem musieliśmy go sprzedać mój mąż to podchodził do tego aby się go pozbyć , ja bardzo to przeżywałam byłam nawet zła na niego że nie dbał o ten samochód . -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymelisa wrote:NiecierpliwieOna super masz dzieci
Dziewczyny powiedzcie mi jakimi autami jeździcie ?
My mamy Seata Alhambre 7 osobową kupioną jeszcze przed ciążą z myślą, jakby trafiły się bliźniaki (u mnie w rodzinie występują bliźniaki, u mamy siostry i moja prababcia była bliźniaczką). No ale dzidziuś jest w brzuchu jeden. A teraz tak myślę, że jak kiedyś zdecydujemy się na 4te dziecko to jak się pomieścimy w razie jakichś wyjazdów? Wiadomo wtedy jedno siedzenie trzeba rozłożyć w bagażniku i bagażnik z tyłu jest mały. Jak Wy sobie radzicie?
Z dwójką jak ostatnio byliśmy na wakacjach to cały bagażnik był wypchanyWiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2020, 13:33
-
nick nieaktualny_Stay wrote:Szczelsiwa
A nie myślałaś moze żeby zrobić prawo jazdy jak najmłodszy podrośnie? Ułatwiło by ci to życie na maksa ja sobie nie wyobrażam bez prawka serio.... przedszkole gdzie indziej szkoła gdzie indziej to chyba o 6 BYM z domu musiała wyjść żeby piechotą wszedzie zdążyć
Nie nie to nie dla mnie mi jest dobrze jak jest , wiem że się do tego nie nadaję do przedszkola nie mam aż tak daleko zaraz po drodze jak coś mam szkołę podstawową potem moje te starsze córeczki będą same chodzić i przychodzić Anię zamierzam za rok dopiero zapisać do przedszkola Dominik będzie mieć 2 latka ona 4 jak będzie on mieć też 4 to także go zapiszę a Ania będzie już wtedy chodzić do zerówki( przedszkola ) a w danym przedszkolu jest taka grupa dla maluchów więc będą razem chodzić tylko że będą w innych grupach i obydwoje będę zaprowadzać i odbierać a potem Ania do szkoły a on zostanie w przedszkolu 😊.W danej szkole co Ania będzie chodzić jest też przedszkole tzw zerówka tam dzieci chodzą od 6 lat więc mogę ja też i tam zapisać ale wolę aby już była w przedszkolu a potem będę mieć trochę biegania bo do przedszkola małego potem ją do szkoły ale dobre tyle że jest to praktycznie po drodze i w razie czego będzie na mnie czekać na świetlicy więc będę mogła spokojnie odebrać małego z przedszkola i po drodze pójść po Anię 😁 .Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2020, 13:44
_Stay lubi tę wiadomość
-
Melisa ja mam Skodę octavie i jak jadę z 3 to się spoko mieścimy, ale już bez meza😀. Nasze rodzinne auto to Ford s max, wszyscy wchodzą, No ale nas jest 5 i mamy wersje 5 osobowa. Wiem ze jest tez dostępna wersja 7 osobowa, ale to wiadomo ze 3 rząd foteli w bagażniku, mimo to to auto ma gigantyczny bagażnik i myśle ze nawet z 7 fotelami dałoby rade się zapakować.
Szczęśliwa Mamusia, melisa lubią tę wiadomość
Mati 16.07.2009
-
Kark co do odparzeń to ja polecam mąkę ziemniaczaną u nas zawsze pomaga no i u mnie Ula ma dupcie delikatna i często ja odparzenia łapały ,często takie że trudno wyleczyć ,dla nas pieluchy wielorazowe są lekarstwem na całe zło ,na tetrze jej nie odparza i nie muszę niczym smarować . Przy ospie to normalne że będzie dupcia wysypana bo wirus z moczem wychodzi a w pampersie leży i dupcia wysypana.
Co do pytania o dopuszczenie do ślubów to temat rzeka . Po pierwsze każde zgromadzenie jest inne i nie jest obojętne jaki zakon wybieramy ,do każdego etapu kandydatka jest dopuszczana przez kapitułę najpierw postulat,nowicjat,juniorat ,czyli kilka lat ślubów czasowych . Kapituła musi rozeznać czy siostra ma powołanie po pierwsze do stanu zakonnego a po drugie do tego konkretnego zgromadzenia czy tylko jej się tak wydaje bo jakby brali wszystko co się rusza i na drzewo nie ucieka to by narobili więcej szkody niż pożytku ,bo do zakonu trafiają dziewczyny z różnych powodów ,bo chłopak je zostawił ,bo nie radzą sobie w świecie a tu mają luzik bo ktoś się nimi zajmie itp.takie osoby ,które nie mają powołania i tak w końcu odejdą ,po drodze mogą narobić zgorszenia . Lepiej niech będzie jedna a prawdziwą niż pięć z których nic nie będzie.Szczęśliwa Mamusia, Laurka, tere-fere, Jagodzianka19 lubią tę wiadomość
-
Zdrowia, szczescia i wszystkiego dobrego dla rocznych jubilatek Oli i Zosi! 100 lat!
Kark jesli chodzi o grafik szczepien miedzy Polska a USA jest raczej podobnie w miare, aczkolwiek tu szczepi sie ciut wiecej i sie tak nie ceregiela jak w Polsce. Np. jakis lekki katarek nie jest przeciwskazaniem do szczepien. Albo dzisiaj przeczytalam na innym watku, ze nie zaszczepili, bo malenstwo ma jakies suche plamki na klatce piersiowej i pleckach. Moja tez ma od niedawna i lekarka w piatek popatrzyla i co? I tak 3 igly w uda + doustny rota.
A co do zakonu, to Pawojoszka juz ladnie wyjasnila, ale jak najbardziej Kosciol robi selekcje. Po to droga do kaplanstwa czy zycia zakonnego jest taka dluga (szereg lat studiow w seminarium czy jak u zakonnic postulat-nowicjat itd. zeby i kandydat/kandydatka i wspolnota miala czas i wiele szans rozeznac czy to na pewno wlasciwa droga i decyzja.
I bardzo fajnie Pawojoszka, ze sie podzielilas swoja historia, dzieki Ci za to, bo ja tez chcialam kiedys. Bliskie mojemu sercu sa misje w Afryce a obecnie regularnie wspieram misje wsrod najubozszych w Ameryce Lacinskiej i na Karaibach. No i pracuje w kosciele
Melisa jesli masz czas i ochote poczytac troche wstecz to nie tak dawno szeroko tu obgadywalysmy temat aut i transportu rodzinnego. My mamy 3 ale tylko w jednym bysmy sie wszyscy zmiescili z 3 fotelikami z tylu W tym roku mozliwe, ze czeka nas wymiana 2 aut. Ale w USA rynek wyglada kompletnie inaczej, takze ten.
Ja tez sobie nie wyobrazam byc mama i nie miec prawa jazdy. Fajnie jak maz wozi, ale co jak z takiej czy innej przyczyny nie bedzie mogl, a trzeba bedzie dziecko/dzieci gdzies zabrac? Nie wyobrazam sobie tez chodzic z buta do szkoly z cala gromadka jak jest jakas podla pogoda. No chyba, ze ta odleglosc to faktycznie 10 krokow.
Ja tez myslalam, ze sie nie nadaje do kierowania, przerazalo mnie to, siedzac na fotelu pasazera nie chcialam byc za kierownica. Do tej pory jezdzenie nie jest moja ulubiona czynnoscia i jak nie musze, to nie jade. W Warszawie 8 razy podchodzilam do egzaminu, a tu zadalam od razu. Tu sie nie da nie jezdzic. A teraz jako mama to wiem, ze musze, bo mam obowiazki i odpowiedzialnosc.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2020, 18:48
melisa, Szczęśliwa Mamusia, tere-fere lubią tę wiadomość
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Kark ,to żeś się ładnie załatwiła, zdrowia dla ciebie.
Ja też w Polsce nawet nie próbowałam do kursu na prawko podchodzić bo nie widziałam szans na zdanie a w Anglii zupełnie jest inaczej,inne egzaminy i przepisy ,inne drogi i większa potrzeba bo odległości wszędzie duże ,no i udało się ,a po dwóch latach syn namówił mnie na wakacje w Polsce samochodem ,brat mój jeszcze mi polecił że to nie takie trudne i pojechałam przez pół Europy w inny ruch bo w Anglii wiadomo. Cieszę się że się zdecydowałam tylko teraz jak jadę autem to muszę kierować niechętnie jeżdżę z kimś jako pasażer a już napewno jak mój prowadzi .
Niecierpliwa najlepszego dla dziewczynek urocze są panny i dla mnie ciągle wyglądają trochę inaczej ,albo mi się wydaje . Pomysł z tortami bardzo fajny .
Laurka mi poza pracą z dziećmi najbardziej podobała się zakrystia,wogole ,Samarytanki są kontemplacyjne czynne więc dużo rolę grała liturgia ,śpiewałyśmy chorał gregoriański po łacinie,a jak to brzmiało 😍 nieraz miałam ciarki ,każdej dziewczynie polecała bym takie doświadczenie te 3i pół roku dało mi niesamowicie dużo. Mimo że mnie nie dopuścili to mam same dobre wspomnienia i wielki sentyment do Samarytanek do mojej mistrzyni nowicjatu i matki generalnej ,która jest niesamowita osobą. Po odejściu też pracowałam raczej przy kościele bo na plebanii potem inaczej się trochę potoczyło ale bardzo lubię kościół , liturgię i wszelkie wydarzenia około kościelne. No to się rozpisalam ,ale o tamtym czasie i doświadczeniach mogłabym opowiadać godzinamiSzczęśliwa Mamusia, Jagodzianka19 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny