Rodzinka wielodzietna, w oczekiwaniu na kolejne szczescie:)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKark tak silnik też odpowiedni 😁
Co do aut u nas co chwilę się koncepcja zmienia teraz eMek ma okazję odkupić od kolegi Forda Mondeo w kombi, czyli auto nie od handlarza. No i się zastanawiamy co robić czy Hondę w sedanie zmienić na kombi.. O takie rozkminy mamy haha🙈
Dodam, że tydzień temu chciał drugiego espanca kupić za Hondę, a dwa miesiące temu nowszego vana..Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2020, 23:03
-
No i cena bez wątpienia ma wplyw na jakosc wykonanaia ,zapach czy wrazenia dotykowe. Podobnie jak w meblach wykonanych ze ,, skory,, odczuwa sie bardzo roznice cenowa. No i oprocz gustu i lubienia jest jeszcze kwestia konserwacji ,bo to faktycznie mozna czyms śmierdzącym zapaskudzic jak ktos niewlasciwie czysci.
-
A ja skore w aucie i meblach cenie przede wszystkim za łatwość w utrzymaniu czystości. Mam skórzane kanapy i krzesła i przy dzieciach to mega rozwiązanie, wystarczy przetrzeć i jak nowe. Nie wyobrażam sobie zwykłej tapicerki, po kilku latach nadawałoby się do wyrzucenia, co chwila któreś czyms wymarze, albo cos wyleje. Wiadomo żeby to wyglądało to trzeba dbać, ale i tak uważam ze raz na 3 miesiące mogę się przemęczyć żeby to wyczyścić i zabezpieczyć.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2020, 09:20
Jagodzianka19 lubi tę wiadomość
Mati 16.07.2009
-
nick nieaktualnykark Dobrze że poszłaś do lekarza , oby szybko Ci przeszło 😉.
Jeszcze dziś i jutro i koniec rehabilitacji , rozmawiałam dziś z taką moją siostrą cioteczną i ona mi powiedziała że jej mąż też ma przepukliny lędźwiowe i zakaz noszenia i dźwigania ale no musi pracować no bo co mężczyzna 40 lat i renta , a mają dość spore gospodarstwo domowe głównie sady no mają pracowników ale on też musi tego pilnować owoce zwozić itp , jeździ na rehabilitację od dłuższego czasu i nic mu te rehabilitacje nie pomagają 😎.
Mi siostry cały czas mówią że szkoda że bliżej nich nie mieszkamy 😎 , no rozumiem mi też szkoda bo wiem że jak coś to by mi pomogły i nie tylko a tu jestem zdana na siebie nie licząc męża , trzeba też mieć gdzie i za co się przeprowadzić szkoły dziecią zmieniać to najlepiej w mieście zamieszkać a domy w miastach kosztują a nam żaden bank nie da kredytu , z resztą za żadne skarby byśmy nie wzięli kredytu ledwo co te 500 plus nam starcza . Wszak jest jedno takie miejsce a raczej dom ale to nie należy do mnie i nic mi do tego nie ma tam warunków do życia ani prądu ani kanalizacji z resztą po co vis zmieniać z lepszego na gorsze tu jest mi dobrze nie wliczając wścibskich sąsiadów a raczej sąsiadki . Mój mąż w życiu na to się nie zgodzi już nie raz o tym z nim rozmawiałam on uparty i nie da mu się przemówić do rozumu .Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2020, 10:54
-
Szczesliwa pewnie bliżej rodziny jest łatwiej. Mój brat mieszka ok 200 km od naszego rodzinnego miasta w którym mieszkają tez rodziny jego żony, i tez często marudzą ze tam gdzie są brakuje im np babci do pomocy przy młodej. Tylko ze z drugiej strony na takie życie się zdecydowali i mieli świadomość tego ze tam będą sami. Tez myślą o powrocie, tylko ze to nie takie proste niestety. Ja mieszkam 10 km od miasta w którym się urodziłam i wiem ze do miasta nie chciałabym wracać, kocham moja wioskę za ciszę i spokój, a jednocześnie do miasta mam rzut beretem.
Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
Mati 16.07.2009
-
Kark, moje meble maja 8 lat i żadnych plam, może dlatego że to skóra w kolorze bezowym, jest jasna. I faktycznie jakoś przez te 8 lat żadne się chyba nie zlało na kanapę lub krzesło. Może te ciemne się odbarwiają? Za to jedzeniem upackaly nie raz ale wystarczyło wytrzeć i jest git.
Co do pralki to jak zaszłam w ostatnia ciąże to nam się akurat poprzednia zepsuła i zmieniliśmy na samsunga 7 kg.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2020, 12:19
Mati 16.07.2009
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMoi rodzice mieszkają niecałe 10 km ode mnie i co z tego jak oni pracują na zmiany i nie mają czasu nawet na kawę przyjechać. Czasem ja jadę rano na kawę jak mama ma na południe. Nigdy dzieci mi nie pilnowali. Moja teściowa też mieszka blisko ale jest już tak schorowana, że na pomoc nie mam co liczyć. Także niby są blisko, a pomocy już żadnej