Rodzinka wielodzietna, w oczekiwaniu na kolejne szczescie:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Niecierpliwa rozumiem Twoje emocje bo ja dwa raz przez to przechodziłam. Poroniłam dwa razy w 6 tygodniu. Pierwszym razem zaszłam w ciąże w pierwszym cyklu po poronieniu. Drugim razem straciłam dzieciątko w grudniu, zaszłam w ciążę w kwietniu i teraz to maleństwo śpi za ścianą. Dodam tylkoze ja nie miałam łyżeczkowania. Powodzenia, będzie dobrze.
Pixi nie skreślaj męża tak od razu. Ludzie w trudnych chwilach mówią różne rzeczy, ciąża tym bardziej bliźniacza może stanowić taki strach jak sobie człowiek poradzi. Ważne jest całe wasze zycie codzienne, jaki mąż jest na co dzień? Warto dać szansę, pogadać, pogadać, pogadać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2018, 08:05
Szczęśliwa mama -
Wiesz co 21.02 10
23.02 45
26.02 305
Narazie są bardzo duże ale może dlatego że to początek. Ja tez juz więcej nie robię. A z tego co pamiętam Ty jesteś po cesarkach? Jak lekarze widzą poród? W sensie w którym tygodniu?
A co do męża kochana to powiem Ci ze ja od mojego usłyszałam tonę przykrych słów w ostatnich ciążach w zasadzie nie wiadomo dlaczego. On dziś twierdzi ze był głupi, że emocje itp ale też chodzimy na terapię bo we mnie to siedzi i serce ściska. I teraz całkiem niedawno rozgrzebalismy ten ból na terapii. Powiem Ci że w naszym przupadku podzialalo jak katharsis. Reakcja na tą ciążę bardzo spokojna, że damy radę itp. Po prostu ktoś inny oprócz mnie powiedział mu że cierpię i nagle to zrozumiał po latach. Ratujcie związek póki czas. -
Aria przyrosty masz jak na ciaze mnoga ...u mnie byly dosyc male i takie pozostaly na pappie wyszlo niskue bhcg i to tez obnizylo moj wynik pappy.
Aria czy ratowac ? Zaczynam miec dosyc wielu jego zachowan i nie wiem vzy sama chce cos ratowac.
Jest zobojetnialy wobec mnie a to nic dobrego...jak wraca z pracy to tylko narzeka i caly czas siedzi w telefonie .Jak najmlodsza cos chce od niego ,na rece czy pobawic to odpedza ja by przyszla później i to pozniej nie nastepuje. Jak idzie do pracy to ja sie ciesze...
Od dawna spimy na koncach lozka pod swoimi koldrami i pomimo,ze lekarz juz pozwolil nam na seks to go nie ma ( a uwierz mi nie boi sie o ciaze poprostu nie chce...) po 5 miesiacach posuchy czy nie jest to dziwne?
Mam odczucia,ze bez niego bedzie nam lepiej.Nie ma radosci w moim domu.
Edit: cesarka, pewnie przed terminem .Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2018, 08:36
-
Pixi to standardowe zachowanie mężczyzny, który zywi urazę, że ktoś zaplanował życie za niego, a tak naprawdę nie zdaje sobie sprawy, że jest jego współtwórcą. Jakbyś mi opisywała nasze pożycie w 3 ciąży. Mój też był obojętny, też karał mnie brakiem seksu. Teraz po poronieniach też nie było najlepiej i cyk pani psycholog zmusiła mojego chłopa do myślenia. Naprawdę zawsze warto ratować związek, właśnie dlatego, że nie możesz żyć w takim stresie jaki Ci funduje. Oczyścicie się z emocji i odzyjecie, polecam. Pod warunkiem, że będzie chciał.
Mój chyba do tej pory się dziwi, że można inaczej. Ze spokojem, czule itd. Nie ma spiny, stresu, ja mniej krzyczę, też jestem dla niego milsza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2018, 09:14
-
PixiDixi wrote:Niecierpluwa badz dobrej myslu, optymizm jest wazny.
Aria co Ty taka zagadkowa? , dajesz kawe na lawe....przyrosty dosyc solidne ,ale nie jakies meeega takue rzedu 150% .juz nie odszukam danych.
U nas jakis totalny regres i byc moze skonvzy sie rozwodem. Maz rzis mi oswiadczyl,ze on w gruncie rzeczy to nie chcial dzieci no moze Marysie a teraz to on WIE,ze bedzie sie meczyl do konca zycia a chcial cos od niego miec wiecej...Powiedzialam mu,zedla mnie to jest oczywiste,ze rodzina jest ciezarem a nikt sila go nie trzyma i w zwiazku z tym nie wyobrazam sobie by wymazac cudowna gumka jego okrutne slowa i z checia go uwalniam z tej zyciowej mordegi.
Jak widzicie zycie lubi platac figle i jestem w totalnie dziwnym punkcie m9jego zycia. Hehe i na dodatek wrocilam na studia prawnicze wiec znowu zycie bada moja wytrzymałość...
Ps. Aria czy Ty stymulowalas cykl? -
dzień dobry wszystkim.
U nas też zawirowania aż się dzisiaj popłakałam. Ale staram się już nie przejmować rzeczami na które nie mam wpływu. Dziś leżę i odpoczywam bo mam strasznego doła. Mój maluszek daje już znać o sobie choć ja czasami mam wrażenie jakby to robił on niechcenia. Efekt odstawienia kawy ja walczę z zimnem bo mi wyskoczyło ale na szczęście to nie pierwsze jakie mam.
Niecierpliwa ja wiem jak to się łatwo pisze by wyluzować. Zacznij zrelaksować się wieczorami-długa ciepłą kąpiel, wino z mężem dobry film. Ja tak zaszłam z pierwszym synem. Trzymam kciuki za Ciebie:*Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
hej dziewczynki ale tu zawirowania
Pixi juz dawno pisalam do cb na whatsapie ale jakoś cie nie ma tam
Aria moze beda blizniaki
Niecierpliwa zycze oby bylo zielone swiatlo od gina.
Amy juz troche lepiej z kapielami cieplejsza wodda i wiecej wody w wanience i nie ma placzu -
Pixi współczuję bardzo zwłaszcza teraz potrzebujesz wsparcia a nie pretensji przecież sama sobie dziecka nie zrobiłaś . Nie masz łatwej sytuacji dodatkowo hormony ciążowe nie ułatwiają jasnego osadu ,mam nadzieję że nie jesteś sama ,że masz wsparcie wokół siebie ,w razie czego zawsze możesz się tu wygadać ,naslemy mu myszy jak będzie ci dokuczal
-
Nie wiem jak do tego sie odniesc...troche mnie zamurowalo...bedziecie psychologami...
Jak to interpretowac , zbaranialam, jak wiecie jest spora roznica wieku miedzy mna a mezem bo 10 lat, starsza jestem i dzisiaj, przed chwila uslyszalam,ze powinnam sie cieszyc b6c wdzieczna,ze on jest bo on ma 30 lat a ja juz 40
Mialam z tylu glowy zawsze ta roznice, ale maz wczesniej zawsze podkreslal jako atut a teraz h...jowo sie poczulam, wybaczcie lacine.
Edit: zale sie tylko tu moge
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2018, 21:26
-
Matko,pixi co mu nagle odbiło ? To on się powinien cieszyć że tyle wytrzymujesz z takim niedojrzałym gówniarzem. Bo gdybyś nie zmarnowała na niego tyle czasu to mogłabyś mieć teraz szczęśliwy związek z normalnym ,odpowiedzialnym i dorosłym facetem a nie gówniarza który próbuje się wykręcić od obowiązków i odpowiedzialności.