🌞🏖️SIERPIEŃ 2025🏖️ 🌞
-
WIADOMOŚĆ
-
Sunday_92 wrote:Ja nic nie mówię, w poprzedniej ciąży pierwszy trymestr miałam bezobjawowy, wszyscy mówili, że super i że w ogóle drugi jest złoty i najlepszy. No cóż, szkoda, że w 21tc tak mi poleciała szyjka (na niecałe 2cm), że się tym złotym trymestrem nie nacieszyłam. Trzeci wspominam lepiej niż drugi. Teraz też wiem, że tak naprawdę do 32tc będę schizować, a niestety młodego podnieść trzeba i gonić za nim wszędzie. Ja najchętniej na czas ciąży bym się zahibernowała i obudziła na poród, akurat poród wspominam super.FET blastocysta ➡️ prolutex, cyclogest, duphaston, estrofem, acard, neoparin, encorton, prograf, euthyrox
8dpt 30
10dpt 77
12dpt 175
14dpt 438
16dpt 1109
18dpt 2316 (103%)
19dpt pecherzyk 7mm, żółtkowy 2mm
21-23dpt krwawienie - krwiak?
28dpt 6+4 CRL 6,1 mm, FHR 122 ud/min
9+5 wizyta ⏳️
8 lat za nami, 4xIVF, 5xIUI, 1xcb, 1xpuste jajo, miliony badań
-
Patka123 wrote:7 lat to już fajny wiek to i będziesz miała pomoc (oczywiscie nie przymuszoną) przy maleństwie.
Ja na moją córcię i tak nie mogę narzekać, przesypia całe nocki, jest raczej z tych spokojnych dzieci, jak mówię że boli mamę głowa to przychodzi i mnie całuje w czoło i pyta się „okej?” 😅 bardziej to ja mam takie uczucie że nie mogę jej poświęcić tyle energii co wcześniej i tylko przechodzę z pokoju do pokoju i siadam z nią -
dzikaplaża wrote:Z tego co czytałam to pappa może wyjść błędnie dodatni. Nifty ma praktycznie zerową możliwość takiej pomyłki. Więc zakładam, że w takiej sytuacji jest pomocne to badanie, jak są watpliwosci. A i Nifty sprawdza więcej nieprawidlowosci, i nie z białka tylko z DNA. Ja bym wolala robić od razu i mieć pewność, że jest ok. Ale moj maz jest bardziej praktyczny i chyba nie tak panikarski.
Na moim..watku ciążowym 3 lata temu była dziewczyna której wyszła z NIPT wada letalna i już planowała aborcję w Holandii czekając kilka tyg na amniopunkcje (dzieciątko okazało się zdrowe i niedługo kończy 3 latka). Inna historia jaka znam jest z IG konto Wyjątkowa.Hania. Z NIPT wyszło że Hania będzie zdrowa a w połowie ciąży na polowkowych jednak wyszło że ma zespół Edwardsa co NIPT powinno wykazać i Hania ostatecznie żyła tylko rok .
Ja NIPT wykonam i nie hejtuje ale warto być świadomym że te badania NIE są nieomylne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia, 08:17
dzikaplaża, Britta lubią tę wiadomość
-
dzikaplaża wrote:To ja bym się najchętniej tak budziła od wizyty do wizyty Porod to dla mnie taka abstrakcja, że jeszcze nawet o tym nie mysle. Pierwszy raz dotarliśmy do etapu serca wiec na razie odhaczam po kolei te etapy.
Mam to samo co Ty na razie idę po kolei z etapami i wolę nie czytać w internecie, bo jestem osobą co szybko się fiksuje 🫣 czekam na wizytę z niecierpliwością 🤦♀️ przesunęłam z 15.01 na 10.01 bo już nie umie wytrzymać 😄 mam nadzieję że orzeszek rośnie 🤞i jest wszystko ok. A co do dodatkowych badań prenatalnych to jestem w tym zielona i się zastanawiam czy też nie zrobić. Tylko właśnie które 🫣dzikaplaża lubi tę wiadomość
Start starań: 12/2023
01/2024 - 💔 ciąża biochemiczna
05/2024 - 💔 ciąża biochemiczna
06/2024 - stymulacja - lametta + Ovi ❌
07/2024 - stymulacja - lametta + Ovi ❌
08/2024 - stymulacja - lametta + Ovi ❌
09/2024 - stymulacja - lametta + Ovi ❌
10/2024 - stymulacja - lametta + Ovi ❌
11/2024 - cykl naturalny, udało się ⏸
beta 264,82 mlU/ml
Beta 686,99 mlU/ml
Beta 1856,30 mlU/ml
06.12 🎅 pęcherzyk w macicy 🩷
08.12
Tsh 1,981 ulu/ml
Beta 6018,33 🩷🥹
Ona:
HLA-C ✅KIR✅Trombofila wrodzona - Mutacje (acard150), CROSSMATCH ✅ALLO MLR - 34,1✅ TSH- 1,5 (euthyrox 50)
On:
Zdrowy💪
Suplamenatcja: B6,Jod,VitD,Cynk,koenzym q10,B12,Omega komplex, selen,folian, heparyna
-
Wojcinka wrote:Tutaj tylko sprostuje że badania NIPT (np Nifty) wcale nie mają "zerowej możliwości pomyłki"... Niestety.
Na moim..watku ciążowym 3 lata temu była dziewczyna której wyszła z NIPT wada letalna i już planowała aborcję w Holandii czekając kilka tyg na amniopunkcje (dzieciątko okazało się zdrowe i niedługo kończy 3 latka). Inna historia jaka znam jest z IG konto Wyjątkowa.Hania. Z NIPT wyszło że Hania będzie zdrowa a w połowie ciąży na polowkowych jednak wyszło że ma zespół Edwardsa co NIPT powinno wykazać i Hania ostatecznie żyła tylko rok .
Ja NIPT wykonam i nie hejtuje ale warto być świadomym że te badania NIE są nieomylne.
Edit. Doczytałam że robiszWiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia, 08:45
Wojcinka lubi tę wiadomość
FET blastocysta ➡️ prolutex, cyclogest, duphaston, estrofem, acard, neoparin, encorton, prograf, euthyrox
8dpt 30
10dpt 77
12dpt 175
14dpt 438
16dpt 1109
18dpt 2316 (103%)
19dpt pecherzyk 7mm, żółtkowy 2mm
21-23dpt krwawienie - krwiak?
28dpt 6+4 CRL 6,1 mm, FHR 122 ud/min
9+5 wizyta ⏳️
8 lat za nami, 4xIVF, 5xIUI, 1xcb, 1xpuste jajo, miliony badań
-
Wojcinka wrote:Tutaj tylko sprostuje że badania NIPT (np Nifty) wcale nie mają "zerowej możliwości pomyłki"... Niestety.
Na moim..watku ciążowym 3 lata temu była dziewczyna której wyszła z NIPT wada letalna i już planowała aborcję w Holandii czekając kilka tyg na amniopunkcje (dzieciątko okazało się zdrowe i niedługo kończy 3 latka). Inna historia jaka znam jest z IG konto Wyjątkowa.Hania. Z NIPT wyszło że Hania będzie zdrowa a w połowie ciąży na polowkowych jednak wyszło że ma zespół Edwardsa co NIPT powinno wykazać i Hania ostatecznie żyła tylko rok .
Ja NIPT wykonam i nie hejtuje ale warto być świadomym że te badania NIE są nieomylne.
Niemniej, NIPT uznawany jest za badanie oceniające, a NIE diagnozujące. Nadal w przypadku wysokiego ryzyka wskazane jest wykonanie amniopunkcji.
Wczoraj był post na ig u mamaginekolog news na ten temat.
NIPT ma czułość na poziomie 99% dla zespołu Downa, 98% dla Edwardsa i 95% dla Patau, dla zespołów mikrodelecji 70-90%.
Jestem akurat analitykiem więc twarde dane i statystyka to moje zboczenie zawodowe. Rozumiem dowód anegdotyczny koleżanki z forum, ale terminacji nie planuje się bez amniopunkcji. Niestety, wciąż ktoś jest w tych kilku procentach fałszywych wyników, tak działa po prostu statystyka i dlatego robi się amnio czyli badanie inwazyjne, obarczone jakimś ryzykiem poronienia.
Inna sprawa, że mnie szokuje, że rodzice Hani musieli się boksować o odszkodowanie, to jest dla mnie skandaliczne.smoothie, Gosiaczek.prosiaczek, Olcia1987 lubią tę wiadomość
-
Mała.mi 93 wrote:Mam to samo co Ty na razie idę po kolei z etapami i wolę nie czytać w internecie, bo jestem osobą co szybko się fiksuje 🫣 czekam na wizytę z niecierpliwością 🤦♀️ przesunęłam z 15.01 na 10.01 bo już nie umie wytrzymać 😄 mam nadzieję że orzeszek rośnie 🤞i jest wszystko ok. A co do dodatkowych badań prenatalnych to jestem w tym zielona i się zastanawiam czy też nie zrobić. Tylko właśnie które 🫣FET blastocysta ➡️ prolutex, cyclogest, duphaston, estrofem, acard, neoparin, encorton, prograf, euthyrox
8dpt 30
10dpt 77
12dpt 175
14dpt 438
16dpt 1109
18dpt 2316 (103%)
19dpt pecherzyk 7mm, żółtkowy 2mm
21-23dpt krwawienie - krwiak?
28dpt 6+4 CRL 6,1 mm, FHR 122 ud/min
9+5 wizyta ⏳️
8 lat za nami, 4xIVF, 5xIUI, 1xcb, 1xpuste jajo, miliony badań
-
dzikaplaża wrote:Ja w sumie nie mam wielkich mdlosci, w zasadzie to prawie wcale, a na wymiotki to mnie w ogóle nie zbiera. Cos mnie podmula czasem i nie mam na wielszosc rzeczy ochoty, duzo rzeczy mnie odrzuca. Ale mam problem z odbijaniem, takim powietrzem, mam wrażenie że co chwilę.
Oczywiście przeczytałam gdzieś ze jak ma się mdłości to mniejsza szansa na poronienie, więc już wolałabym je mieć
Witam nowe dziewczyny,
Wojcinka powodzenia na wizycie . ✊Karolcia2905 lubi tę wiadomość
Starania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc
3 IUI
03.2016 I procedura krótki protokół ICSI
05.2016 II procedura krótki protokół ICSI
Zmiana kliniki MedArt
09.2016 długi protokół 21.09 punkcja mamy 3 zarodki
29.11.2016 crio 4AA cb
Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
08.2018 IV IVF cykl naturalny transfer 17.08 7tc
V IVF grudzień 6 zarodków 4 prawidłowe genetycznie
10.04. 2019transfer
24.11 transfer + atosiban
1.12. 82b : 192p
5:12 547b: > 160p
9.12 3313b > 160p
14.12 15122b >125p
16.12 ❤️
url=https://www.tickerfactory.com][/url] -
Sunday_92 wrote:Ja się przyznam szczerze, że bardzo się martwię jak to będzie w ciąży i z opieką nad synkiem biorąc pod uwagę moje problemy z szyjką. Mój młody to jest żywe srebro, wszędzie go pełno, biega, wspina się, skacze, ma dzikie pomysły, które już parę razy skończyły się na sorze. Plus ma półtora roku, w domu mamy schody, wejdzie po nich, ale trzeba go znieść, a ja zaraz noszenia będę mieć zakaz. Śpi z nami, na szczęście w miarę noce przesypia, chyba będę go teraz finalnie odstawiać od piersi, trochę mi szkoda, bo dwa lata kp to było moje minnum, ale nie mam na to siły. Z jednej strony rozwazam rezygnacje ze żłobka, bo cholernie boję się chorób zakaźnych w ciąży (na rumień nie mam przeciwciał więc w razie zarażenia może być nieciekawie), z drugiej nie wiem czy dam radę się nim zajmować. W styczniu pomoże nam moja mama, bo to jednak sezon infekcyjny pełną parą, grudzień cały nie był w żłobku, bo dwa tygodnie miał bostonke i później już właściwie były święta. A Twoja córka chodzi do placówki? Jestem ciekawa jak to inni rozwiązują, czy tylko ja może przesadnie panikuje 🙈
Ja też zaszłam w ciążę jak drugie miało 16msc. Dawałam radę ogarnąć ale córka nie chodziła do żłobka więc nie bałam się o choroby. A jak bym miała wybierać to bym do żłobka nie dawała. Wykorzystaj ten ostatni czas we dwójkę z synem. Po porodzie zobaczysz że będzie wyższy o metr i starszy o 5 lat 🫣 A te wszystkie choróbska żłobkowe to dramat. Moi na szczęście mają je już dawno za sobą
-
anakonda wrote:Dla mnie mdłości to żaden wyznacznik w pierwszej ciąży miałam je do wizyty aż dowiedziałam się że serduszko nie bije . Ale wiadomo nasza podświadomość jest taka że człowiek mniej się martwi jak ma jakieś objawy .
Witam nowe dziewczyny,
Wojcinka powodzenia na wizycie . ✊Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia, 08:55
FET blastocysta ➡️ prolutex, cyclogest, duphaston, estrofem, acard, neoparin, encorton, prograf, euthyrox
8dpt 30
10dpt 77
12dpt 175
14dpt 438
16dpt 1109
18dpt 2316 (103%)
19dpt pecherzyk 7mm, żółtkowy 2mm
21-23dpt krwawienie - krwiak?
28dpt 6+4 CRL 6,1 mm, FHR 122 ud/min
9+5 wizyta ⏳️
8 lat za nami, 4xIVF, 5xIUI, 1xcb, 1xpuste jajo, miliony badań
-
Hej
Ja mam dzwonić o 10 do lekarza bo miałam dziś podjechać do niego do szpitala ale nie wiem na którą. Mamy zobaczyć czy wykluł się jakiś człowiek. Z jednej strony się cieszę a z drugiej zżera mnie strach. Dziś miałam jakieś koszmary i śniło mi się że wstałam rano i mocno krwawiłam 😱 Mam nadzieję że wszystko jest dobrze i będę mogła trochę odetchnąć po usgKarolcia2905, anakonda, Maggy_88 lubią tę wiadomość
-
Milka1991 wrote:Hej
Ja mam dzwonić o 10 do lekarza bo miałam dziś podjechać do niego do szpitala ale nie wiem na którą. Mamy zobaczyć czy wykluł się jakiś człowiek. Z jednej strony się cieszę a z drugiej zżera mnie strach. Dziś miałam jakieś koszmary i śniło mi się że wstałam rano i mocno krwawiłam 😱 Mam nadzieję że wszystko jest dobrze i będę mogła trochę odetchnąć po usgWiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia, 09:08
Milka1991 lubi tę wiadomość
FET blastocysta ➡️ prolutex, cyclogest, duphaston, estrofem, acard, neoparin, encorton, prograf, euthyrox
8dpt 30
10dpt 77
12dpt 175
14dpt 438
16dpt 1109
18dpt 2316 (103%)
19dpt pecherzyk 7mm, żółtkowy 2mm
21-23dpt krwawienie - krwiak?
28dpt 6+4 CRL 6,1 mm, FHR 122 ud/min
9+5 wizyta ⏳️
8 lat za nami, 4xIVF, 5xIUI, 1xcb, 1xpuste jajo, miliony badań
-
Milka1991 wrote:Ja też zaszłam w ciążę jak drugie miało 16msc. Dawałam radę ogarnąć ale córka nie chodziła do żłobka więc nie bałam się o choroby. A jak bym miała wybierać to bym do żłobka nie dawała. Wykorzystaj ten ostatni czas we dwójkę z synem. Po porodzie zobaczysz że będzie wyższy o metr i starszy o 5 lat 🫣 A te wszystkie choróbska żłobkowe to dramat. Moi na szczęście mają je już dawno za sobą
Trzymam kciuki za Twoją wizytę 🤞 -
Sunday_92 wrote:Ja się przyznam szczerze, że bardzo się martwię jak to będzie w ciąży i z opieką nad synkiem biorąc pod uwagę moje problemy z szyjką. Mój młody to jest żywe srebro, wszędzie go pełno, biega, wspina się, skacze, ma dzikie pomysły, które już parę razy skończyły się na sorze. Plus ma półtora roku, w domu mamy schody, wejdzie po nich, ale trzeba go znieść, a ja zaraz noszenia będę mieć zakaz. Śpi z nami, na szczęście w miarę noce przesypia, chyba będę go teraz finalnie odstawiać od piersi, trochę mi szkoda, bo dwa lata kp to było moje minnum, ale nie mam na to siły. Z jednej strony rozwazam rezygnacje ze żłobka, bo cholernie boję się chorób zakaźnych w ciąży (na rumień nie mam przeciwciał więc w razie zarażenia może być nieciekawie), z drugiej nie wiem czy dam radę się nim zajmować. W styczniu pomoże nam moja mama, bo to jednak sezon infekcyjny pełną parą, grudzień cały nie był w żłobku, bo dwa tygodnie miał bostonke i później już właściwie były święta. A Twoja córka chodzi do placówki? Jestem ciekawa jak to inni rozwiązują, czy tylko ja może przesadnie panikuje 🙈
Powiem Ci że jest różnica między 1,5 rocznym a 2 letnim dzieckiem. Ja już jej praktycznie nie noszę, tylko co pomóc wejść na łóżko czy włożyć do wozka. Już takie dzieci dużo rozumieją i jak mnie potrzebuje to przytulam ją w parterze.
Właśnie w poprzednią poronioną ciążę zaszłam jak córka miała 1,5 roku i faktycznie nie dało się nie nosić. No ale pociesze Cię że z każdym miesiącem może być lżej.
Co do kp to w tamtej ciąży córka się sama odstawiła nie zawsze ale czasem tak się dzieje, bo w ciąży mleko smakuje inaczej, a że ona jest meeeega wybredna to chyba przestało jej mleko smakować 😆 ale ja to się cieszę bo miałam wrażliwe piersi i miałam po prostu dość.
Do placówki jeszcze nie chodzi, właśnie wczoraj dzwoniłam się dowiadywać jak z naborem na wiosnę i właśnie wtedy chcę spróbować ją tam dać. W styczniu i lutym nie ma mowy żeby poszła, w tamtym roku właśnie w tym czasie panowało rsv i dalej grypa, a nawet dla mnie te choroby nie są potrzebne. A później w 2 trymestrze ja też będę się czuła bezpieczniej, nawet jak coś złapie. Później po urodzeniu drugiego maluszka też planuję przerwę do chociaż skończonych 3 miesięcysmoothie, Sunday_92 lubią tę wiadomość
-
Sunday_92 wrote:Ja się przyznam szczerze, że bardzo się martwię jak to będzie w ciąży i z opieką nad synkiem biorąc pod uwagę moje problemy z szyjką. Mój młody to jest żywe srebro, wszędzie go pełno, biega, wspina się, skacze, ma dzikie pomysły, które już parę razy skończyły się na sorze. Plus ma półtora roku, w domu mamy schody, wejdzie po nich, ale trzeba go znieść, a ja zaraz noszenia będę mieć zakaz. Śpi z nami, na szczęście w miarę noce przesypia, chyba będę go teraz finalnie odstawiać od piersi, trochę mi szkoda, bo dwa lata kp to było moje minnum, ale nie mam na to siły. Z jednej strony rozwazam rezygnacje ze żłobka, bo cholernie boję się chorób zakaźnych w ciąży (na rumień nie mam przeciwciał więc w razie zarażenia może być nieciekawie), z drugiej nie wiem czy dam radę się nim zajmować. W styczniu pomoże nam moja mama, bo to jednak sezon infekcyjny pełną parą, grudzień cały nie był w żłobku, bo dwa tygodnie miał bostonke i później już właściwie były święta. A Twoja córka chodzi do placówki? Jestem ciekawa jak to inni rozwiązują, czy tylko ja może przesadnie panikuje 🙈
Moja do żłobka nie chodzi(więc mam takie żywe srebro w domu)chociaż przez jej temperament zawsze powtarzam, że chyba będzie pierwsza w rodzinie🙈 Też się bardzo boję tych chorób, rumień taki podstępny.
Nocy nie przesypia, bardzo często robi sobie " przerwę nocną 3h "i trzeba ją non stop nosić. Sama nie zaśnie 🫣
Kp udało się zakończyć pod koniec roku po 17 msc, niestety nocki cudownie się nie poprawiły po odstawieniu 😔. U mnie Mąż wziął całe noszenie i usypianie na siebie bo ja zwyczajnie nie dam rady jej nosić. Naiwnie wierzę, że może do wiosny nastąpi jakaś zmiana bo inaczej sobie tego nie wyobrażam.
Starsza córka po odstawieniu spała w swoim pokoju jak aniołek ( i dalej tak śpi) ♥️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia, 09:49
Sunday_92 lubi tę wiadomość
-
Patka123 wrote:Powiem Ci że jest różnica między 1,5 rocznym a 2 letnim dzieckiem. Ja już jej praktycznie nie noszę, tylko co pomóc wejść na łóżko czy włożyć do wozka. Już takie dzieci dużo rozumieją i jak mnie potrzebuje to przytulam ją w parterze.
Właśnie w poprzednią poronioną ciążę zaszłam jak córka miała 1,5 roku i faktycznie nie dało się nie nosić. No ale pociesze Cię że z każdym miesiącem może być lżej.
Co do kp to w tamtej ciąży córka się sama odstawiła nie zawsze ale czasem tak się dzieje, bo w ciąży mleko smakuje inaczej, a że ona jest meeeega wybredna to chyba przestało jej mleko smakować 😆 ale ja to się cieszę bo miałam wrażliwe piersi i miałam po prostu dość.
Do placówki jeszcze nie chodzi, właśnie wczoraj dzwoniłam się dowiadywać jak z naborem na wiosnę i właśnie wtedy chcę spróbować ją tam dać. W styczniu i lutym nie ma mowy żeby poszła, w tamtym roku właśnie w tym czasie panowało rsv i dalej grypa, a nawet dla mnie te choroby nie są potrzebne. A później w 2 trymestrze ja też będę się czuła bezpieczniej, nawet jak coś złapie. Później po urodzeniu drugiego maluszka też planuję przerwę do chociaż skończonych 3 miesięcy
Ja akurat nie mam poczucia, że drugi trymestr jest bezpieczniejszy infekcyjnie, najbardziej się boje rumienia zakaźnego, a on właśnie jest szczególnie niebezpieczny w drugim trymestrze 🤷🏻♀️na grype jesteśmy zadzczepieni. No nic, zobaczymy, najpierw trzeba dotrwać do tego drugiego trymestru żeby mieć się o co martwić. -
Sunday_92 wrote:Ja właśnie mam duży mętlik w głowie i też zdaje sobie sprawę, że jeszcze z ciążą może być różnie. Póki co styczeń przyjeżdża moja mama, ja normalnie pracuje (z domu) więc się synkiem zajmie, a później zobaczymy, ze żłobka na razie nie rezygnujemy, zobaczymy co pokażą kolejne wizyty ciążowe, będziemy chyba decydować na bieżąco.
Trzymam kciuki za Twoją wizytę 🤞
Pewnie. Wszystko wyjdzie w praniu. Oby jak najlepiej 😉
Nie dzięki 🫶🏻
-
smoothie wrote:Moja do żłobka nie chodzi(więc mam takie żywe srebro w domu)chociaż przez jej temperament zawsze powtarzam, że chyba będzie pierwsza w rodzinie🙈 Też się bardzo boję tych chorób, rumień taki podstępny.
Nocy nie przesypia, bardzo często robi sobie " przerwę nocną 3h "i trzeba ją non stop nosić. Sama nie zaśnie 🫣
Kp udało się zakończyć pod koniec roku po 17 msc, niestety nocki cudownie się nie poprawiły po odstawieniu 😔. U mnie Mąż wziął całe noszenie i usypianie na siebie bo ja zwyczajnie nie dam rady jej nosić. Naiwnie wierzę, że może do wiosny nastąpi jakaś zmiana bo inaczej sobie tego nie wyobrażam.
Starsza córka po odstawieniu spała w swoim pokoju jak aniołek ( i dalej tak śpi) ♥️smoothie lubi tę wiadomość
-
Jak nas dużo😃 powodzenia dziewczyny na pierwszych i kolejnych wizytach ! 🤞
U mnie wizyta za prawie 2 tyg. więc trochę żyję w zawieszeniu, bo o pierwszym poronieniu dowiedziałam się idąc na prenatalne właśnie.
Zrobiłam badania wirusowe, wydałam prawie 500 zł ( a to w szpitalu więc taniej) i liczę, że nie na darmo.
Z drugiej strony trzymam się postawy, że nie mam na nic wpływu i cieszmy się z tego co tu i teraz
Prenatalne na nfz u nas lubią robić od terminu 13+0, beznadziejne jest tylko, że na wyniki pappy czeka się do 2 tyg. 😵💫
Zarezerwowałam sobie jeszcze termin prywatnie po 12 tyg. jeśli tym razem dotrwam to zrobię badania podwójnie. -
Dawno sie nie odzywałam,strasznie wszyscy sie pochorowaliśmy po wigilii. U mnie skonczylo sie kroplowka na sorze jakies przeziebieniowo grypowe coś. Bole glowy brzucha zatok katar do pasa. Na szczescie do 38 stopni.
Tak to wlasnie jest. Dzieci mnie zaraziły. Syn złapał coś , pewnie od kogoś na świętach
Mam nadzieje ze z dzieckiem ok, cały czas bolą mnie piersi i mi niedobrze. Mam odruch wymiotny nawet jak kaszle nie moge zębów z tyłu dobrze umyć. W poprzednich ciążach az tak zle nie było. Na szczescie wzielam urlop od świąt do wtorku. Takze odpoczywam w domku:)