WIELKA AKCJA PŁODNOŚCI   

Twoje starania o dziecko przedłużają się?
Sprawdź czy możesz skorzystać z dofinansowania
w Klinice Polmedis.
Sprawdź
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne 🌞🏖️SIERPIEŃ 2025🏖️ 🌞
Odpowiedz

🌞🏖️SIERPIEŃ 2025🏖️ 🌞

Oceń ten wątek:
  • dzikaplaża Autorytet
    Postów: 327 321

    Wysłany: 3 stycznia, 08:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sunday_92 wrote:
    Ja nic nie mówię, w poprzedniej ciąży pierwszy trymestr miałam bezobjawowy, wszyscy mówili, że super i że w ogóle drugi jest złoty i najlepszy. No cóż, szkoda, że w 21tc tak mi poleciała szyjka (na niecałe 2cm), że się tym złotym trymestrem nie nacieszyłam. Trzeci wspominam lepiej niż drugi. Teraz też wiem, że tak naprawdę do 32tc będę schizować, a niestety młodego podnieść trzeba i gonić za nim wszędzie. Ja najchętniej na czas ciąży bym się zahibernowała i obudziła na poród, akurat poród wspominam super.
    To ja bym się najchętniej tak budziła od wizyty do wizyty :P Porod to dla mnie taka abstrakcja, że jeszcze nawet o tym nie mysle. Pierwszy raz dotarliśmy do etapu serca wiec na razie odhaczam po kolei te etapy.

    FET blastocysta ➡️ prolutex, cyclogest, duphaston, estrofem, acard, neoparin, encorton, prograf, euthyrox
    8dpt 30
    10dpt 77
    12dpt 175
    14dpt 438
    16dpt 1109
    18dpt 2316 (103%)
    19dpt pecherzyk 7mm, żółtkowy 2mm
    21-23dpt krwawienie - krwiak?
    28dpt 6+4 CRL 6,1 mm, FHR 122
    7+5 CRL 1.58 cm FHR 158
    9+5 wizyta 2.91 cm / 150
    11+0 4.45 cm / 164
    12+4 6.55 cm / 154
    prenatalne ✅️
    Pappa ✅️
    NIPT ✅️
    połówkowe ✅️
    echo serca ✅️

    8 lat za nami, 4x transfer IVF, 5xIUI, 1xcb, 1xpuste jajo, miliony badań

    preg.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 stycznia, 08:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patka123 wrote:
    7 lat to już fajny wiek :) to i będziesz miała pomoc (oczywiscie nie przymuszoną) przy maleństwie.

    Ja na moją córcię i tak nie mogę narzekać, przesypia całe nocki, jest raczej z tych spokojnych dzieci, jak mówię że boli mamę głowa to przychodzi i mnie całuje w czoło i pyta się „okej?” 😅 bardziej to ja mam takie uczucie że nie mogę jej poświęcić tyle energii co wcześniej i tylko przechodzę z pokoju do pokoju i siadam z nią
    Ja się przyznam szczerze, że bardzo się martwię jak to będzie w ciąży i z opieką nad synkiem biorąc pod uwagę moje problemy z szyjką. Mój młody to jest żywe srebro, wszędzie go pełno, biega, wspina się, skacze, ma dzikie pomysły, które już parę razy skończyły się na sorze. Plus ma półtora roku, w domu mamy schody, wejdzie po nich, ale trzeba go znieść, a ja zaraz noszenia będę mieć zakaz. Śpi z nami, na szczęście w miarę noce przesypia, chyba będę go teraz finalnie odstawiać od piersi, trochę mi szkoda, bo dwa lata kp to było moje minnum, ale nie mam na to siły. Z jednej strony rozwazam rezygnacje ze żłobka, bo cholernie boję się chorób zakaźnych w ciąży (na rumień nie mam przeciwciał więc w razie zarażenia może być nieciekawie), z drugiej nie wiem czy dam radę się nim zajmować. W styczniu pomoże nam moja mama, bo to jednak sezon infekcyjny pełną parą, grudzień cały nie był w żłobku, bo dwa tygodnie miał bostonke i później już właściwie były święta. A Twoja córka chodzi do placówki? Jestem ciekawa jak to inni rozwiązują, czy tylko ja może przesadnie panikuje 🙈

  • Wojcinka Autorytet
    Postów: 2378 4613

    Wysłany: 3 stycznia, 08:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dzikaplaża wrote:
    Z tego co czytałam to pappa może wyjść błędnie dodatni. Nifty ma praktycznie zerową możliwość takiej pomyłki. Więc zakładam, że w takiej sytuacji jest pomocne to badanie, jak są watpliwosci. A i Nifty sprawdza więcej nieprawidlowosci, i nie z białka tylko z DNA. Ja bym wolala robić od razu i mieć pewność, że jest ok. Ale moj maz jest bardziej praktyczny i chyba nie tak panikarski.
    Tutaj tylko sprostuje że badania NIPT (np Nifty) wcale nie mają "zerowej możliwości pomyłki"... Niestety.

    Na moim..watku ciążowym 3 lata temu była dziewczyna której wyszła z NIPT wada letalna i już planowała aborcję w Holandii czekając kilka tyg na amniopunkcje (dzieciątko okazało się zdrowe i niedługo kończy 3 latka). Inna historia jaka znam jest z IG konto Wyjątkowa.Hania. Z NIPT wyszło że Hania będzie zdrowa a w połowie ciąży na polowkowych jednak wyszło że ma zespół Edwardsa co NIPT powinno wykazać i Hania ostatecznie żyła tylko rok .

    Ja NIPT wykonam i nie hejtuje ale warto być świadomym że te badania NIE są nieomylne.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia, 08:17

    dzikaplaża, Britta lubią tę wiadomość

    Życie na pustyni📍Abu Dhabi
    34 👩 🧔‍♂️31
    • 2015-2017 - starania z ex: 17cs, 2 poronienia
    • 2021 - powrót do starań po 4 latach przerwy
    🌸 córeczka z 2cs 💛
    • 2024 - starania o rodzeństwo
    🌸 4cs - 20/11 ⏸️
    30/04 - 1026g 🩷 148 bpm
    26/05 - trzecie prenatalne 🤞

    age.png

    preg.png
  • Mała.mi 93 Autorytet
    Postów: 924 718

    Wysłany: 3 stycznia, 08:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dzikaplaża wrote:
    To ja bym się najchętniej tak budziła od wizyty do wizyty :P Porod to dla mnie taka abstrakcja, że jeszcze nawet o tym nie mysle. Pierwszy raz dotarliśmy do etapu serca wiec na razie odhaczam po kolei te etapy.

    Mam to samo co Ty :) na razie idę po kolei z etapami i wolę nie czytać w internecie, bo jestem osobą co szybko się fiksuje 🫣 czekam na wizytę z niecierpliwością 🤦‍♀️ przesunęłam z 15.01 na 10.01 bo już nie umie wytrzymać 😄 mam nadzieję że orzeszek rośnie 🤞i jest wszystko ok. A co do dodatkowych badań prenatalnych to jestem w tym zielona i się zastanawiam czy też nie zrobić. Tylko właśnie które 🫣

    dzikaplaża lubi tę wiadomość

    Start starań: 12/2023
    01/2024 - 💔 ciąża biochemiczna
    05/2024 - 💔 ciąża biochemiczna
    06/2024 - stymulacja - lametta + Ovi ❌
    07/2024 - stymulacja - lametta + Ovi ❌
    08/2024 - stymulacja - lametta + Ovi ❌
    09/2024 - stymulacja - lametta + Ovi ❌
    10/2024 - stymulacja - lametta + Ovi ❌
    11/2024 - cykl naturalny, udało się ⏸
    beta 264,82 mlU/ml
    Beta 686,99 mlU/ml
    Beta 1856,30 mlU/ml
    06.12 🎅 pęcherzyk w macicy 🩷
    08.12
    Tsh 1,981 ulu/ml
    Beta 6018,33 🩷🥹
    Ona:
    HLA-C ✅KIR✅Trombofila wrodzona - Mutacje (acard150), CROSSMATCH ✅ALLO MLR - 34,1✅ TSH- 1,5 (euthyrox 50)
    On:
    Zdrowy💪
    Suplamenatcja: B6,Jod,VitD,Cynk,koenzym q10,B12,Omega komplex, selen,folian, heparyna
    preg.png
  • dzikaplaża Autorytet
    Postów: 327 321

    Wysłany: 3 stycznia, 08:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wojcinka wrote:
    Tutaj tylko sprostuje że badania NIPT (np Nifty) wcale nie mają "zerowej możliwości pomyłki"... Niestety.

    Na moim..watku ciążowym 3 lata temu była dziewczyna której wyszła z NIPT wada letalna i już planowała aborcję w Holandii czekając kilka tyg na amniopunkcje (dzieciątko okazało się zdrowe i niedługo kończy 3 latka). Inna historia jaka znam jest z IG konto Wyjątkowa.Hania. Z NIPT wyszło że Hania będzie zdrowa a w połowie ciąży na polowkowych jednak wyszło że ma zespół Edwardsa co NIPT powinno wykazać i Hania ostatecznie żyła tylko rok .

    Ja NIPT wykonam i nie hejtuje ale warto być świadomym że te badania NIE są nieomylne.
    Dzięki, ja wiem tyle co czytałam o nich, a czytałam na razie głównie ze stron promujących badanie, wiec tam jest mowa o malej szansie pomylki. A Ty je robisz?
    Edit. Doczytałam że robisz ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia, 08:45

    Wojcinka lubi tę wiadomość

    FET blastocysta ➡️ prolutex, cyclogest, duphaston, estrofem, acard, neoparin, encorton, prograf, euthyrox
    8dpt 30
    10dpt 77
    12dpt 175
    14dpt 438
    16dpt 1109
    18dpt 2316 (103%)
    19dpt pecherzyk 7mm, żółtkowy 2mm
    21-23dpt krwawienie - krwiak?
    28dpt 6+4 CRL 6,1 mm, FHR 122
    7+5 CRL 1.58 cm FHR 158
    9+5 wizyta 2.91 cm / 150
    11+0 4.45 cm / 164
    12+4 6.55 cm / 154
    prenatalne ✅️
    Pappa ✅️
    NIPT ✅️
    połówkowe ✅️
    echo serca ✅️

    8 lat za nami, 4x transfer IVF, 5xIUI, 1xcb, 1xpuste jajo, miliony badań

    preg.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 stycznia, 08:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wojcinka wrote:
    Tutaj tylko sprostuje że badania NIPT (np Nifty) wcale nie mają "zerowej możliwości pomyłki"... Niestety.

    Na moim..watku ciążowym 3 lata temu była dziewczyna której wyszła z NIPT wada letalna i już planowała aborcję w Holandii czekając kilka tyg na amniopunkcje (dzieciątko okazało się zdrowe i niedługo kończy 3 latka). Inna historia jaka znam jest z IG konto Wyjątkowa.Hania. Z NIPT wyszło że Hania będzie zdrowa a w połowie ciąży na polowkowych jednak wyszło że ma zespół Edwardsa co NIPT powinno wykazać i Hania ostatecznie żyła tylko rok .

    Ja NIPT wykonam i nie hejtuje ale warto być świadomym że te badania NIE są nieomylne.
    Akurat historię Hani obserwuje, bo to ten sam rocznik co mój synek, z tego co kojarzę, to jej w NIPT wyszło wysokie ryzyko zespołu Downa, a niskie Edwardsa, który faktycznie miała, nie wyszło, że urodzi się zdrowa. Iwona, mama Hani, nie chciała o tym za dużo pisać,bo przepychała się z ubezpieczycielem o odszkodowanie (testy NIPT są ubezpieczone od fałszywych wyników, teoretycznie..).
    Niemniej, NIPT uznawany jest za badanie oceniające, a NIE diagnozujące. Nadal w przypadku wysokiego ryzyka wskazane jest wykonanie amniopunkcji.
    Wczoraj był post na ig u mamaginekolog news na ten temat.
    NIPT ma czułość na poziomie 99% dla zespołu Downa, 98% dla Edwardsa i 95% dla Patau, dla zespołów mikrodelecji 70-90%.
    Jestem akurat analitykiem więc twarde dane i statystyka to moje zboczenie zawodowe. Rozumiem dowód anegdotyczny koleżanki z forum, ale terminacji nie planuje się bez amniopunkcji. Niestety, wciąż ktoś jest w tych kilku procentach fałszywych wyników, tak działa po prostu statystyka i dlatego robi się amnio czyli badanie inwazyjne, obarczone jakimś ryzykiem poronienia.
    Inna sprawa, że mnie szokuje, że rodzice Hani musieli się boksować o odszkodowanie, to jest dla mnie skandaliczne.

    smoothie, Gosiaczek.prosiaczek, Olcia1987 lubią tę wiadomość

  • dzikaplaża Autorytet
    Postów: 327 321

    Wysłany: 3 stycznia, 08:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mała.mi 93 wrote:
    Mam to samo co Ty :) na razie idę po kolei z etapami i wolę nie czytać w internecie, bo jestem osobą co szybko się fiksuje 🫣 czekam na wizytę z niecierpliwością 🤦‍♀️ przesunęłam z 15.01 na 10.01 bo już nie umie wytrzymać 😄 mam nadzieję że orzeszek rośnie 🤞i jest wszystko ok. A co do dodatkowych badań prenatalnych to jestem w tym zielona i się zastanawiam czy też nie zrobić. Tylko właśnie które 🫣
    Rozumiem tę niecierpliwość. Mówiłam już mojemu mężowi, że jakbym mogła to bym co tydzien chodziła na usg 😅 Na tym etapie, co do prenatalnych, nie umiem podjąć decyzji. Może faktycznie lepiej na spokojnie zrobić pappa i usg. Nie zakładam chorób, ale z drugiej strony to jest coś, co spędza mi sen z powiek.

    FET blastocysta ➡️ prolutex, cyclogest, duphaston, estrofem, acard, neoparin, encorton, prograf, euthyrox
    8dpt 30
    10dpt 77
    12dpt 175
    14dpt 438
    16dpt 1109
    18dpt 2316 (103%)
    19dpt pecherzyk 7mm, żółtkowy 2mm
    21-23dpt krwawienie - krwiak?
    28dpt 6+4 CRL 6,1 mm, FHR 122
    7+5 CRL 1.58 cm FHR 158
    9+5 wizyta 2.91 cm / 150
    11+0 4.45 cm / 164
    12+4 6.55 cm / 154
    prenatalne ✅️
    Pappa ✅️
    NIPT ✅️
    połówkowe ✅️
    echo serca ✅️

    8 lat za nami, 4x transfer IVF, 5xIUI, 1xcb, 1xpuste jajo, miliony badań

    preg.png
  • anakonda Autorytet
    Postów: 5271 1919

    Wysłany: 3 stycznia, 08:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dzikaplaża wrote:
    Ja w sumie nie mam wielkich mdlosci, w zasadzie to prawie wcale, a na wymiotki to mnie w ogóle nie zbiera. Cos mnie podmula czasem i nie mam na wielszosc rzeczy ochoty, duzo rzeczy mnie odrzuca. Ale mam problem z odbijaniem, takim powietrzem, mam wrażenie że co chwilę.

    Oczywiście przeczytałam gdzieś ze jak ma się mdłości to mniejsza szansa na poronienie, więc już wolałabym je mieć :P
    Dla mnie mdłości to żaden wyznacznik w pierwszej ciąży miałam je do wizyty aż dowiedziałam się że serduszko nie bije . Ale wiadomo nasza podświadomość jest taka że człowiek mniej się martwi jak ma jakieś objawy .


    Witam nowe dziewczyny,
    Wojcinka powodzenia na wizycie . ✊

    Karolcia2905 lubi tę wiadomość

    Starania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc 💔
    3 IUI , 5IVF

    Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
    17.08 2019 7tc :💔

    24.11 2024 transfer + atosiban
    1.12. 82b : 192p
    5:12 547b: > 160p
    9.12 3313b > 160p
    14.12 15122b >125p
    16.12 ❤️
    3.02 prenatalne
    url=https://www.tickerfactory.com]s-preg.png[/url]
  • Milka1991 Autorytet
    Postów: 2810 4020

    Wysłany: 3 stycznia, 08:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sunday_92 wrote:
    Ja się przyznam szczerze, że bardzo się martwię jak to będzie w ciąży i z opieką nad synkiem biorąc pod uwagę moje problemy z szyjką. Mój młody to jest żywe srebro, wszędzie go pełno, biega, wspina się, skacze, ma dzikie pomysły, które już parę razy skończyły się na sorze. Plus ma półtora roku, w domu mamy schody, wejdzie po nich, ale trzeba go znieść, a ja zaraz noszenia będę mieć zakaz. Śpi z nami, na szczęście w miarę noce przesypia, chyba będę go teraz finalnie odstawiać od piersi, trochę mi szkoda, bo dwa lata kp to było moje minnum, ale nie mam na to siły. Z jednej strony rozwazam rezygnacje ze żłobka, bo cholernie boję się chorób zakaźnych w ciąży (na rumień nie mam przeciwciał więc w razie zarażenia może być nieciekawie), z drugiej nie wiem czy dam radę się nim zajmować. W styczniu pomoże nam moja mama, bo to jednak sezon infekcyjny pełną parą, grudzień cały nie był w żłobku, bo dwa tygodnie miał bostonke i później już właściwie były święta. A Twoja córka chodzi do placówki? Jestem ciekawa jak to inni rozwiązują, czy tylko ja może przesadnie panikuje 🙈

    Ja też zaszłam w ciążę jak drugie miało 16msc. Dawałam radę ogarnąć ale córka nie chodziła do żłobka więc nie bałam się o choroby. A jak bym miała wybierać to bym do żłobka nie dawała. Wykorzystaj ten ostatni czas we dwójkę z synem. Po porodzie zobaczysz że będzie wyższy o metr i starszy o 5 lat 🫣 A te wszystkie choróbska żłobkowe to dramat. Moi na szczęście mają je już dawno za sobą

    2017 🧒🏻
    2019 👦🏻
    preg.png
  • dzikaplaża Autorytet
    Postów: 327 321

    Wysłany: 3 stycznia, 08:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    anakonda wrote:
    Dla mnie mdłości to żaden wyznacznik w pierwszej ciąży miałam je do wizyty aż dowiedziałam się że serduszko nie bije . Ale wiadomo nasza podświadomość jest taka że człowiek mniej się martwi jak ma jakieś objawy .


    Witam nowe dziewczyny,
    Wojcinka powodzenia na wizycie . ✊
    Dlatego staram się do tego nie przywiązywać. Już jakiś czas temu sie stresowałam bo cycki mniej bolały. Wiem że ciaza każdej z nas może być inna, ale głowa robi swoje 🤷‍♀️

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia, 08:55

    FET blastocysta ➡️ prolutex, cyclogest, duphaston, estrofem, acard, neoparin, encorton, prograf, euthyrox
    8dpt 30
    10dpt 77
    12dpt 175
    14dpt 438
    16dpt 1109
    18dpt 2316 (103%)
    19dpt pecherzyk 7mm, żółtkowy 2mm
    21-23dpt krwawienie - krwiak?
    28dpt 6+4 CRL 6,1 mm, FHR 122
    7+5 CRL 1.58 cm FHR 158
    9+5 wizyta 2.91 cm / 150
    11+0 4.45 cm / 164
    12+4 6.55 cm / 154
    prenatalne ✅️
    Pappa ✅️
    NIPT ✅️
    połówkowe ✅️
    echo serca ✅️

    8 lat za nami, 4x transfer IVF, 5xIUI, 1xcb, 1xpuste jajo, miliony badań

    preg.png
  • Milka1991 Autorytet
    Postów: 2810 4020

    Wysłany: 3 stycznia, 08:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej
    Ja mam dzwonić o 10 do lekarza bo miałam dziś podjechać do niego do szpitala ale nie wiem na którą. Mamy zobaczyć czy wykluł się jakiś człowiek. Z jednej strony się cieszę a z drugiej zżera mnie strach. Dziś miałam jakieś koszmary i śniło mi się że wstałam rano i mocno krwawiłam 😱 Mam nadzieję że wszystko jest dobrze i będę mogła trochę odetchnąć po usg

    Karolcia2905, anakonda, Maggy_88 lubią tę wiadomość

    2017 🧒🏻
    2019 👦🏻
    preg.png
  • dzikaplaża Autorytet
    Postów: 327 321

    Wysłany: 3 stycznia, 09:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka1991 wrote:
    Hej
    Ja mam dzwonić o 10 do lekarza bo miałam dziś podjechać do niego do szpitala ale nie wiem na którą. Mamy zobaczyć czy wykluł się jakiś człowiek. Z jednej strony się cieszę a z drugiej zżera mnie strach. Dziś miałam jakieś koszmary i śniło mi się że wstałam rano i mocno krwawiłam 😱 Mam nadzieję że wszystko jest dobrze i będę mogła trochę odetchnąć po usg
    Trzymam kciuki 🥰✊️🤞

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia, 09:08

    Milka1991 lubi tę wiadomość

    FET blastocysta ➡️ prolutex, cyclogest, duphaston, estrofem, acard, neoparin, encorton, prograf, euthyrox
    8dpt 30
    10dpt 77
    12dpt 175
    14dpt 438
    16dpt 1109
    18dpt 2316 (103%)
    19dpt pecherzyk 7mm, żółtkowy 2mm
    21-23dpt krwawienie - krwiak?
    28dpt 6+4 CRL 6,1 mm, FHR 122
    7+5 CRL 1.58 cm FHR 158
    9+5 wizyta 2.91 cm / 150
    11+0 4.45 cm / 164
    12+4 6.55 cm / 154
    prenatalne ✅️
    Pappa ✅️
    NIPT ✅️
    połówkowe ✅️
    echo serca ✅️

    8 lat za nami, 4x transfer IVF, 5xIUI, 1xcb, 1xpuste jajo, miliony badań

    preg.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 stycznia, 09:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka1991 wrote:
    Ja też zaszłam w ciążę jak drugie miało 16msc. Dawałam radę ogarnąć ale córka nie chodziła do żłobka więc nie bałam się o choroby. A jak bym miała wybierać to bym do żłobka nie dawała. Wykorzystaj ten ostatni czas we dwójkę z synem. Po porodzie zobaczysz że będzie wyższy o metr i starszy o 5 lat 🫣 A te wszystkie choróbska żłobkowe to dramat. Moi na szczęście mają je już dawno za sobą
    Ja właśnie mam duży mętlik w głowie i też zdaje sobie sprawę, że jeszcze z ciążą może być różnie. Póki co styczeń przyjeżdża moja mama, ja normalnie pracuje (z domu) więc się synkiem zajmie, a później zobaczymy, ze żłobka na razie nie rezygnujemy, zobaczymy co pokażą kolejne wizyty ciążowe, będziemy chyba decydować na bieżąco.
    Trzymam kciuki za Twoją wizytę 🤞

  • Patka123 Autorytet
    Postów: 1215 628

    Wysłany: 3 stycznia, 09:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sunday_92 wrote:
    Ja się przyznam szczerze, że bardzo się martwię jak to będzie w ciąży i z opieką nad synkiem biorąc pod uwagę moje problemy z szyjką. Mój młody to jest żywe srebro, wszędzie go pełno, biega, wspina się, skacze, ma dzikie pomysły, które już parę razy skończyły się na sorze. Plus ma półtora roku, w domu mamy schody, wejdzie po nich, ale trzeba go znieść, a ja zaraz noszenia będę mieć zakaz. Śpi z nami, na szczęście w miarę noce przesypia, chyba będę go teraz finalnie odstawiać od piersi, trochę mi szkoda, bo dwa lata kp to było moje minnum, ale nie mam na to siły. Z jednej strony rozwazam rezygnacje ze żłobka, bo cholernie boję się chorób zakaźnych w ciąży (na rumień nie mam przeciwciał więc w razie zarażenia może być nieciekawie), z drugiej nie wiem czy dam radę się nim zajmować. W styczniu pomoże nam moja mama, bo to jednak sezon infekcyjny pełną parą, grudzień cały nie był w żłobku, bo dwa tygodnie miał bostonke i później już właściwie były święta. A Twoja córka chodzi do placówki? Jestem ciekawa jak to inni rozwiązują, czy tylko ja może przesadnie panikuje 🙈

    Powiem Ci że jest różnica między 1,5 rocznym a 2 letnim dzieckiem. Ja już jej praktycznie nie noszę, tylko co pomóc wejść na łóżko czy włożyć do wozka. Już takie dzieci dużo rozumieją i jak mnie potrzebuje to przytulam ją w parterze.
    Właśnie w poprzednią poronioną ciążę zaszłam jak córka miała 1,5 roku i faktycznie nie dało się nie nosić. No ale pociesze Cię że z każdym miesiącem może być lżej.
    Co do kp to w tamtej ciąży córka się sama odstawiła :) nie zawsze ale czasem tak się dzieje, bo w ciąży mleko smakuje inaczej, a że ona jest meeeega wybredna to chyba przestało jej mleko smakować 😆 ale ja to się cieszę bo miałam wrażliwe piersi i miałam po prostu dość.
    Do placówki jeszcze nie chodzi, właśnie wczoraj dzwoniłam się dowiadywać jak z naborem na wiosnę i właśnie wtedy chcę spróbować ją tam dać. W styczniu i lutym nie ma mowy żeby poszła, w tamtym roku właśnie w tym czasie panowało rsv i dalej grypa, a nawet dla mnie te choroby nie są potrzebne. A później w 2 trymestrze ja też będę się czuła bezpieczniej, nawet jak coś złapie. Później po urodzeniu drugiego maluszka też planuję przerwę do chociaż skończonych 3 miesięcy :)

    smoothie, Sunday_92 lubią tę wiadomość

    age.png

    preg.png
  • smoothie Autorytet
    Postów: 2051 2282

    Wysłany: 3 stycznia, 09:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sunday_92 wrote:
    Ja się przyznam szczerze, że bardzo się martwię jak to będzie w ciąży i z opieką nad synkiem biorąc pod uwagę moje problemy z szyjką. Mój młody to jest żywe srebro, wszędzie go pełno, biega, wspina się, skacze, ma dzikie pomysły, które już parę razy skończyły się na sorze. Plus ma półtora roku, w domu mamy schody, wejdzie po nich, ale trzeba go znieść, a ja zaraz noszenia będę mieć zakaz. Śpi z nami, na szczęście w miarę noce przesypia, chyba będę go teraz finalnie odstawiać od piersi, trochę mi szkoda, bo dwa lata kp to było moje minnum, ale nie mam na to siły. Z jednej strony rozwazam rezygnacje ze żłobka, bo cholernie boję się chorób zakaźnych w ciąży (na rumień nie mam przeciwciał więc w razie zarażenia może być nieciekawie), z drugiej nie wiem czy dam radę się nim zajmować. W styczniu pomoże nam moja mama, bo to jednak sezon infekcyjny pełną parą, grudzień cały nie był w żłobku, bo dwa tygodnie miał bostonke i później już właściwie były święta. A Twoja córka chodzi do placówki? Jestem ciekawa jak to inni rozwiązują, czy tylko ja może przesadnie panikuje 🙈

    Moja do żłobka nie chodzi(więc mam takie żywe srebro w domu)chociaż przez jej temperament zawsze powtarzam, że chyba będzie pierwsza w rodzinie🙈 Też się bardzo boję tych chorób, rumień taki podstępny.
    Nocy nie przesypia, bardzo często robi sobie " przerwę nocną 3h "i trzeba ją non stop nosić. Sama nie zaśnie 🫣
    Kp udało się zakończyć pod koniec roku po 17 msc, niestety nocki cudownie się nie poprawiły po odstawieniu 😔. U mnie Mąż wziął całe noszenie i usypianie na siebie bo ja zwyczajnie nie dam rady jej nosić. Naiwnie wierzę, że może do wiosny nastąpi jakaś zmiana bo inaczej sobie tego nie wyobrażam.
    Starsza córka po odstawieniu spała w swoim pokoju jak aniołek ( i dalej tak śpi) ♥️

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia, 09:49

    Sunday_92 lubi tę wiadomość

    preg.png

    👩🏼 '86
    07.2023 👧🏼❤️
    04.2020 👧🏼❤️

    06.2021 - 7tc/11tc 👼💔
    06.2022- 19tc 👼💔
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 stycznia, 09:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patka123 wrote:
    Powiem Ci że jest różnica między 1,5 rocznym a 2 letnim dzieckiem. Ja już jej praktycznie nie noszę, tylko co pomóc wejść na łóżko czy włożyć do wozka. Już takie dzieci dużo rozumieją i jak mnie potrzebuje to przytulam ją w parterze.
    Właśnie w poprzednią poronioną ciążę zaszłam jak córka miała 1,5 roku i faktycznie nie dało się nie nosić. No ale pociesze Cię że z każdym miesiącem może być lżej.
    Co do kp to w tamtej ciąży córka się sama odstawiła :) nie zawsze ale czasem tak się dzieje, bo w ciąży mleko smakuje inaczej, a że ona jest meeeega wybredna to chyba przestało jej mleko smakować 😆 ale ja to się cieszę bo miałam wrażliwe piersi i miałam po prostu dość.
    Do placówki jeszcze nie chodzi, właśnie wczoraj dzwoniłam się dowiadywać jak z naborem na wiosnę i właśnie wtedy chcę spróbować ją tam dać. W styczniu i lutym nie ma mowy żeby poszła, w tamtym roku właśnie w tym czasie panowało rsv i dalej grypa, a nawet dla mnie te choroby nie są potrzebne. A później w 2 trymestrze ja też będę się czuła bezpieczniej, nawet jak coś złapie. Później po urodzeniu drugiego maluszka też planuję przerwę do chociaż skończonych 3 miesięcy :)
    Rozumiem, chyba Twoja córka jest z końca stycznia więc takie 4.5 miesiąca różnicy jest pomiędzy naszymi dziećmi, niby niewiele, ale jednak w tym wieku to faktycznie nadal,rfulb różnica. Ja synka też jakoś super dużo nie noszę, ale mieszkamy w domu i jednak jego pokój jest na piętrze, plus często trzeba go po prostu skądś ściągnąć, bo wszedł np. na oparcie kanapy, u nas wózek już bardzo rzadko w użyciu, ale jak się zmęczy na spacerze to chce na ręce, będziemy go musieli chyba po prostu tego oduczyć 🤷🏻‍♀️
    Ja akurat nie mam poczucia, że drugi trymestr jest bezpieczniejszy infekcyjnie, najbardziej się boje rumienia zakaźnego, a on właśnie jest szczególnie niebezpieczny w drugim trymestrze 🤷🏻‍♀️na grype jesteśmy zadzczepieni. No nic, zobaczymy, najpierw trzeba dotrwać do tego drugiego trymestru żeby mieć się o co martwić.

  • Milka1991 Autorytet
    Postów: 2810 4020

    Wysłany: 3 stycznia, 09:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sunday_92 wrote:
    Ja właśnie mam duży mętlik w głowie i też zdaje sobie sprawę, że jeszcze z ciążą może być różnie. Póki co styczeń przyjeżdża moja mama, ja normalnie pracuje (z domu) więc się synkiem zajmie, a później zobaczymy, ze żłobka na razie nie rezygnujemy, zobaczymy co pokażą kolejne wizyty ciążowe, będziemy chyba decydować na bieżąco.
    Trzymam kciuki za Twoją wizytę 🤞

    Pewnie. Wszystko wyjdzie w praniu. Oby jak najlepiej 😉
    Nie dzięki 🫶🏻

    2017 🧒🏻
    2019 👦🏻
    preg.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 stycznia, 10:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    smoothie wrote:
    Moja do żłobka nie chodzi(więc mam takie żywe srebro w domu)chociaż przez jej temperament zawsze powtarzam, że chyba będzie pierwsza w rodzinie🙈 Też się bardzo boję tych chorób, rumień taki podstępny.
    Nocy nie przesypia, bardzo często robi sobie " przerwę nocną 3h "i trzeba ją non stop nosić. Sama nie zaśnie 🫣
    Kp udało się zakończyć pod koniec roku po 17 msc, niestety nocki cudownie się nie poprawiły po odstawieniu 😔. U mnie Mąż wziął całe noszenie i usypianie na siebie bo ja zwyczajnie nie dam rady jej nosić. Naiwnie wierzę, że może do wiosny nastąpi jakaś zmiana bo inaczej sobie tego nie wyobrażam.
    Starsza córka po odstawieniu spała w swoim pokoju jak aniołek ( i dalej tak śpi) ♥️
    To trochę pocieszające, że nie jestem w tym sama ❤️ u nas akurat mały śpi dobrze, zasypia głaskany po głowie okolo 20 i śpi do 8, czasem się przebudzi na głaskanie albo wodę, ale to zazwyczaj 5 min i śpi dalej. W dzień ma jedną drzemkę 1.5-2h. Także pod tym względem nie narzekam, ale w dzień szaleje i się człowiek za nim nabiega. Gdyby nie ta moja historia z niewydolna szyjka to bym zrezygnowała ze żłobka i szybciej poszła na L4 po prostu. A tak to nie wiem, moja mama może przyjechać na jakiś czas, ale to nie jest opcja na stałe. Z drugiej strony, znam osoby mające dzieci z mniejszą różnica wieku i też dały radę.

    smoothie lubi tę wiadomość

  • smoothie Autorytet
    Postów: 2051 2282

    Wysłany: 3 stycznia, 10:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak nas dużo😃 powodzenia dziewczyny na pierwszych i kolejnych wizytach ! 🤞

    U mnie wizyta za prawie 2 tyg. więc trochę żyję w zawieszeniu, bo o pierwszym poronieniu dowiedziałam się idąc na prenatalne właśnie.

    Zrobiłam badania wirusowe, wydałam prawie 500 zł ( a to w szpitalu więc taniej) i liczę, że nie na darmo.
    Z drugiej strony trzymam się postawy, że nie mam na nic wpływu i cieszmy się z tego co tu i teraz ;)

    Prenatalne na nfz u nas lubią robić od terminu 13+0, beznadziejne jest tylko, że na wyniki pappy czeka się do 2 tyg. 😵‍💫

    Zarezerwowałam sobie jeszcze termin prywatnie po 12 tyg. jeśli tym razem dotrwam to zrobię badania podwójnie.

    preg.png

    👩🏼 '86
    07.2023 👧🏼❤️
    04.2020 👧🏼❤️

    06.2021 - 7tc/11tc 👼💔
    06.2022- 19tc 👼💔
  • Ahossik91 Autorytet
    Postów: 291 225

    Wysłany: 3 stycznia, 10:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dawno sie nie odzywałam,strasznie wszyscy sie pochorowaliśmy po wigilii. U mnie skonczylo sie kroplowka na sorze :/ jakies przeziebieniowo grypowe coś. Bole glowy brzucha zatok katar do pasa. Na szczescie do 38 stopni.
    Tak to wlasnie jest. Dzieci mnie zaraziły. Syn złapał coś , pewnie od kogoś na świętach :/
    Mam nadzieje ze z dzieckiem ok, cały czas bolą mnie piersi i mi niedobrze. Mam odruch wymiotny nawet jak kaszle :( nie moge zębów z tyłu dobrze umyć. W poprzednich ciążach az tak zle nie było. Na szczescie wzielam urlop od świąt do wtorku. Takze odpoczywam w domku:)

    preg.png

    age.png

    age.png
‹‹ 90 91 92 93 94 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

4 składniki diety wspierające owulację!

Problemy z owulacją są bardzo częstą przyczyną trudności z zajściem w ciążę. Dowiedz się, jak za pomocą diety możesz wesprzeć jajeczkowanie! Poznaj, które składniki diety mogą pozytywnie wpływać na owulację, a które mogą przyczyniać się do niepłodności owulacyjnej. Poznaj propozycje propłodnościowych posiłków od Ani i Zosi z Akademii Płodności! 

CZYTAJ WIĘCEJ

TOP 5 gadżetów ułatwiających życie młodej mamy

Rynek produktów dla przyszłych rodziców i maluszków jest ogromny. O jakich gadżetach warto pomyśleć kompletując wyprawkę? Które produkty są warte uwagi i mogą ułatwiać codzienność świeżo upieczonych rodziców? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Raport "Jak rodzą Polki?" - doświadczenia kobiet na temat opieki okołoporodowej w Polsce

Fundacja “Rodzić po ludzku” w czerwcu opublikowała najnowszy raport na temat opieki okołoporodowej w Polsce. Jak rodzą Polki? Jak wygląda opieka okołoporodowa w naszym kraju? Przeczytaj zaskakujące wnioski!   

CZYTAJ WIĘCEJ