SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
tak , w ciazy sie strasznie wszystko rozjezdza . Ja czuje sie psychicznie i fizycznie super - wlasciwie nawet po rozmowie z mama doszlam do wniosku ze odkad jestem w ciazy nie miewam tak czesto jak przed ciaza takich jakby nastrojow depresyjnych , czy nerwowych stanow typu placz.. zdarzaja mi sie oczywiscie i teraz ale w mniejszym stopniu - tak przed kazda miesiaczka byl dramat i jedna wielka awantura.
w ciazy nabawilam sie niedoczynnosci i cukrzycy ale tak jak pisalam - psychicznie i fizycznie czuje sie swietnie
lys, lys, Laura, małaMyszka, zabka11, Neyla lubią tę wiadomość


-
Kkarolinaaaa wrote:Dziewczyny, moze któraś z was ma przepis na ciasto z truskawkami? chodzi mi o takie najzwyklejsze ciasto na którym sa rzucone truskawki

Mąż ma dzisij urodziny i wieczorem jedziemy do zamku na kolacje ale chce tez zrobic mu takie ciasto bo bardzo lubi takie buły
Ja robiłam pezedwczoraj takie:
4 jajka
150g margaryny Kasi (temp pokojowa)
1 szkl. cukru
2 szkl. mąki
1 łyżeczka proszku do piecz.
Żółtka oddzielam od białek (białka ubijam). Żółtka ucieram z cukrem, dodaję margarynę (ucieram), dodaję mąkę i proszek do piecz (ucieram). Na koniec delikatnie łączę z pianą z białek. Wylewam na średnią blaszkę i na wierzchu układam truskawki. Piekłam w 160 stopniach przez 50min.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Dorwałam czereśnie w sklepie na osiedlu
i zaraz chyba pęknę tyle już zjadłam, i kupiłam także loda mars i loda twix, nie wiedziałam że nadal je produkują, kilka lat ich nie jadłam i nawet nie pamiętam jak smakują, będzie na osłodę na wieczór 
Co do ciast to ja nie przepadam za takimi drożdżowymi czy biszkoptowymi z owocami, ale marzy mi się takie dobre ciasto z mokrym ciemnym biszkoptem przekładanym lekkim kremem czekoladowym z wiśniami, ale musi być takie perfect - niestety tylko kilka razy w życiu jadłam takie idealne.
0na88, małaMyszka, Laura, mamasia, Amberla lubią tę wiadomość

-
lys wrote:Dorwałam czereśnie w sklepie na osiedlu
i zaraz chyba pęknę tyle już zjadłam, i kupiłam także loda mars i loda twix, nie wiedziałam że nadal je produkują, kilka lat ich nie jadłam i nawet nie pamiętam jak smakują, będzie na osłodę na wieczór 
Co do ciast to ja nie przepadam za takimi drożdżowymi czy biszkoptowymi z owocami, ale marzy mi się takie dobre ciasto z mokrym ciemnym biszkoptem przekładanym lekkim kremem czekoladowym z wiśniami, ale musi być takie perfect - niestety tylko kilka razy w życiu jadłam takie idealne.
Mój mąż jest uzalezniony od loda snickers ;p
A ja właśnie nie lubie ciast z kremem, tortów itp. tzn raz na jakis czas chetnie zjem,ale zdecydowanie wole kruche z owocami,takie biszkoptowe z owocami, murzynka itp.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Ja na 15 urodziny miałam tort lodowy (pierwszy i ostatni zresztą) w plastikowym opakowaniu, okrągły, smak pamiętam do dzisiaj... Ale już kurde nie ma nigdzie takiego... Te co teraz robią są nie takie jak trzeba..
-
Karolina co to za kruszonkę zrobiłąs na góze na tym ciescie :>
Ja to mam zajawkę teraz na koktajl, wypiłam pół litra, ale dorobiłam już nową porcje ha:P
Maż poszedł na mecz, ja się biorę za pazurki:)
Co do wagi, ja startowałam z 61, teraz jest 70,5
najwiecej poszło w brzuch, osatnio czuje ze i w dupkę i nogi, nogi miałam zawsze tak przerazliwie chude ze w lecie nie chodziłam w krótkich spodenkach bo było mi wstyd
małaMyszka, Neyla, magda sz lubią tę wiadomość
-
A mój mąż dzisiaj na obiad zażyczył sobie kalafior i kotlety mielone. Do tego brakuje z parę rzeczy także zakupy by wynosiły kilowo ok 10kg, do tego wejść na 3 piętro... i mówię, że to za dużo to powiedział, że mam to sobie rozłożyć na 5 razy.
Trochę się pokłóciliśmy a że już wychodził do pracy to siedziałam obrażona, ale postanowiłam zrobić zakupy przez internet. Po zakończeniu transakcji dostałam od męża sms-a: Sklep osiedlowy wysłał mi maila z paragonem.
I tak sobie myślę, że chłopy czasem tak lajtowo podchodzą do ciąży. Uważają, że nic się nie zmienia, można dźwigać po 20 kg, chodzić z szybkością Korzeniowskiego a dopiero jak coś się stanie to w płacz...
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Wysłałam zdjęcie bieliźniane mężowi, żeby zobaczył jak żona i córka rosną
no i żeby po powrocie się nie przestraszył, jak mnie zobaczy
Co, jak co ale ja sama siebie nie poznaję 
No i w końcu muszę kupić tą mikrofalówkę, którą kupuję już od 3 miesięcy i kupić nie mogę hahahhahaha. Mój mąż wchodzi do sklepu, 10 minut i wychodzi z zakupem, ja nawet nie wchodzę do sklepu, bo najpierw muszę przeczytać cały internet opinie, rankingi, testy i dopiero mogę coś kupić, no nie powiem tempo to ja mam zawrotne...
jesslin87, aaaaga, Neyla, Laura, 0na88, magda sz, Amberla, Y, małaMyszka lubią tę wiadomość

-
Kkarolinaaaa wrote:Smacznego

Wrzuciłam wszystko do termomiksa i raz dwa już w piekarniku
Rodzice będą za godzinę pomóc składać to nieszczęsne łóżeczko to akurat będzie poczęstunek dla nich
robiłam na tortownicy, dałam mniej truskawek bo już się nie mieściły.
jesslin87, małaMyszka lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Ja mam niedoczynność tarczycy i hashimoto, w ciąży coraz mniejszą dawkę letroxu przyjmuję, bo TSH spada mi strasznie
Lekarz aż się dziwi.
Teraz od ponad tygodnia nie biorę wcale i powiem, że czuję się świetnie...nie mam już palpitacji serca. Jutro idę zrobić badania i skontrolować.
Z kolei ja w mojej niedoczynności nie tyłam jakoś bardzo...Kiedyś miałam epizod, że ważyłam 60kg (za dużo pracy, fast foody, piwko), ale wzięłam się za siebie i zrzuciłam 10kg (w 8m-cy). Nigdy wcześniej moje ciało nie wyglądało tak szałowo jak wtedy... nareszcie miałam talię (mam budowę jabłka) i kaloryfer na brzuchu. Potem się okazało, że mam wole guzowate, hashimoto itd. Ale odkąd zrzuciłam kg, wagę miałam na stałym poziomie (+/- 1 kg). Jedynie nawyki zdrowego jedzenia już zostały
Ciążę zaczynałam z BMI na pograniczu niedowagi, a wagi prawidłowej. Ale ja tam w te BMI nie wierzę, bo według tego to i 70kg byłoby dobrze...gdzie przy 60 nie mogłam na siebie patrzeć
Najważniejsze, że moja Julka rośnie zdrowo (i dużo) i że mam książkowe wyniki. Żadnych niedoborów.
A tu moje ciasto...już większość zjedzona (na szczęście miałam kilku pomocników)
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/36e899fcebab.jpg
jesslin87, zabka11, Laura, Paula_071, lys, niecierpliwa, magda sz, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
jesslin87 wrote:A mój mąż dzisiaj na obiad zażyczył sobie kalafior i kotlety mielone. Do tego brakuje z parę rzeczy także zakupy by wynosiły kilowo ok 10kg, do tego wejść na 3 piętro... i mówię, że to za dużo to powiedział, że mam to sobie rozłożyć na 5 razy.
Trochę się pokłóciliśmy a że już wychodził do pracy to siedziałam obrażona, ale postanowiłam zrobić zakupy przez internet. Po zakończeniu transakcji dostałam od męża sms-a: Sklep osiedlowy wysłał mi maila z paragonem.
I tak sobie myślę, że chłopy czasem tak lajtowo podchodzą do ciąży. Uważają, że nic się nie zmienia, można dźwigać po 20 kg, chodzić z szybkością Korzeniowskiego a dopiero jak coś się stanie to w płacz...
Mój to się na mnie drze, jak wnoszę na 4 piętro płyn do prania 3l. Skomentował... "Już rodzić chcesz?". Jak w nocy za głośno wzdycham, to się budzi i pyta czy mnie coś boli ... a jak ostatnio jakoś dziwnie beknęłam (taka ze mnie świnia), to myślał, że płaczę...
aaaaga, Laura, lys, magda sz, Amberla, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Neyla wrote:Mój to się na mnie drze, jak wnoszę na 4 piętro płyn do prania 3l. Skomentował... "Już rodzić chcesz?". Jak w nocy za głośno wzdycham, to się budzi i pyta czy mnie coś boli ... a jak ostatnio jakoś dziwnie beknęłam (taka ze mnie świnia), to myślał, że płaczę...

Nie powiem nie ma tak, że chodzę i dźwigam. Wszystko co ciężkie to on nosi. Ale masz się fajnie , że Twój lekko śpi. Mój jak uśnie to jak zabity chociaż jak go szturcham, że chrapie to zawsze się przewraca na bok...
Neyla, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
jesslin87 wrote:Nie powiem nie ma tak, że chodzę i dźwigam. Wszystko co ciężkie to on nosi. Ale masz się fajnie , że Twój lekko śpi. Mój jak uśnie to jak zabity chociaż jak go szturcham, że chrapie to zawsze się przewraca na bok...
Mój to dopiero chrapie...czasami się zastanawiam, czy dziecka budzić nie będzie tymi swoimi symfoniami...
Kiedyś nie mogłam oka zmrużyć, więc go nagrałam i rano uświadomiłam, jak wyglądają noce u jego boku.
A co do lekkiego snu, to rzeczywiście jakoś się uwrażliwił chłop
... dobrze, dobrze... do dziecka będzie wstawał.
jesslin87, magda sz, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Izuu wrote:Ja startowałam z wagą 50kg przy wzroście 163 cm. Przytyłam jak do tej pory 8,5kg - zawsze miałam problem z przybraniem na wadze i każdy kilogram na plus dla mnie to cud można powiedzieć. Bardzo szybka przemiana materii robi swoje. "Człowiek biegunka" normalnie

Po ostatniej wizycie u doktorki, troszkę zaczynam się obawiać, bo Młody ledwo mieści się w normie (w dolnej granicy)... Niby to tylko przypuszczalna waga i mam jeszcze trochę czasu, ale jednak obawy są.
Cześć Iza!!!
W końcu się odezwałaś 
ale jak w dolnej granicy?że mały jest??Bo pamiętam jak mówiłaś, że właśnie jest spory. Zdrowa już jesteś?? jak tam z wyprawką stoisz? Ja chyba w sobotę pojadę do tego sklepu dziecięcego w Star. co kiedyś gadałyście, bo jestem w czarnej dupie
A ja po wizycie jak zwykle gówno się dowiedziałam, wlazłam tylko na samolot, ciśnienie, waga i do widzenia. A jak zapytałam o usg to powiedział, że ostatnio było. To mówię dziadowi że nie było, tylko sobie przepisał z mojego wypisu ze szpitala, to on do mnie " noooo i mam tam wszystko co chce wiedzieć" ehhhhh jak ja tego gnoja nie lubię.... od ostatniej wizyty prawie +2 kg ;] z tego wszystkiego wróciłam do domu i się obżarłam ..... o i tyle
eehhhhh czereśnie też bym zjadła..... zjadła to delikatnie mówiąc
lys, 0na88, mamasia, Amberla, Pulpecja, małaMyszka lubią tę wiadomość















