SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Witamy się z rana. W planie jest tylko spacer do piekarni. Pogoda taka seeeee. Jeszcze nie pada, ale znając życie za parę minut zacznie.
Co do kosza, to chcemy taki na kółkach. Pierwszą opcją jest my sweet baby, ale kosztuję prawie 700 zł i zastanawiam się czy to nie przesada na pierwsze 4-5 miesięcy i czy nie lepiej więcej przeznaczyć na łóżeczko po pół roku.
Ogólnie tak myślimy, żeby rzeczy do 200-300 zł kupować nowe, a takie powyżej poszukać używanych.
No i znalazłam taki kosz, który podoba się i mi i mężowi, jak tylko dostane info od sprzedającego i będzie spełniało założenia, to w tygodniu pojadę do komisu, do którego się wybieram od jakiegoś czasu i sprawdzę czy tam takiego nie będzie, a jak nie to zamówię. Dokupię tylko małą pościel. -
To teraz przeszło na mnie... Jak tylko się przykryję kołderka i się ułożę, to muszę wstać. Po pięć minutach powtórka, potem 2,4,6 i jak już wstanę na śniadanie... Heheheheheehniecierpliwa wrote:Ja jestem w szoku bo juz 2 noc nie wstalam na siku, chyba sie mala inaczej ulozyla i zeszla mi z pecherza

-
Aga u nas dokładnie tak samo z tym wspólnym rodzeniemAga89 wrote:Co do porodu to mój mąż na początku stwierdził że absolutnie on nie chce być przy porodzie. Mówił ze on mnie zawiezie do szpitala i będzie grzecznie czekał. Próbowałam go namówić żeby był ze mną chodź przy I fazie porodu tłumacząc na czym to polega. Chyba nie do końca mi wierzył myśląc że chce go wziąć podstępem
dopiero po zajęciach na szkole rodzenia jak położna omawiała kolejne etapy porodu i podkreślała jak ważna rolę pełnią partnerzy to sam stwierdził że będzie ze mną przy tej I fazie a jak się zacznie II faza to wtedy wyjdzie bo to ponad jego siły. Bardzo mnie cieszy jego decyzja i na pewno nie będę na niego nalegac
sama nie jestem przekonana czy chciałabym żeby był przy tej II fazie 
Któraś z Was pytała o wanienke. My planowaliśmy kupić taką profilowana, jak Lys kiedyś wrzucila zdjęcie. Niestety moja mama pokrzyzowala Nam plany i kupiła Nam wanienke w Ikei. Generalnie jest ona bardzo fajna jednak jestem trochę przerażona czy będę potrafiła utrzymać prawidłowo dzieciaczka. Na początku będziemy kąpać mała w pokoju (tatuś będzie nosił wanienke z wodą, w końcu po coś chodzi na siłownię
) a wanienke będziemy stawiać na stelażu od kosza Mojżesza. Nie opłaca mi się kupować specjalnego stelaża pod wanienke jak mam ten od kosza.
A z wanienki mała będziemy przenosić na półko - przewijak, przez Allegro zamówiłam firmy Klupś i jestem z niego bardzo zadowolona
Co do pościeli w koszu Mojżesza to my mamy taką od kompletu Mamas&Papas i jak będzie potrzeba to z niej będziemy korzystać a jak to się nie sprawdzi to mam spiworki, otulaczek albo kocyk. Specjalnej pościeli do kosza kupować nie będę
mój mąż nie był za bardzo chętny, powiedziałam mu, ze fajnie byłoby gdyby jednak chciał ze mną rodzic, ale jeśli to jest coś ponad jego siły to na pewno nie będę nalega, bo nie chciałabym by to odbierał jako jakiś mój nacisk, przymus, a tymbardziej traumę. Na szkole rodzenia, gdy był temat faz porodów to położna fajnie powiedziała, że tatuś wcale nie jest potrzebny do "finalu" jeśli krew go przeraza, ale poród najczęściej trwa kilka godzin i chodzi o to, by psychicznie wspierał partnerkę i gdy pozna pytała jaki poród planujecie to pary odpowiadały, że osobno lub razem, a mój mąż się wyrwał, że jeszcze myślimy
na następnych zajęciach jak wypełnialisty plan porodu i był punkt, że chce rodzic z ... popatrzyłam na męża i pytam, co mam wpisać, a on na to, że co chcę
to zapytałam czy mogę go wpisać i przytaknal, a jak go wpisałam to się szeroko uśmiechnął
nie wiem do końca co z tego wyjdzie, ale mile jest juz samo nastawienie. Ponadto w marcu kolega rodził z zona syna i mimo konieczności vacuum ( wtedy go wyprosili na chwilę) to miłe wspomina i nawet namawiał P. by nie stracił takich możliwości. Inny kolega z kolei powiedzial nam, że poród wspólny to coś wspaniałego i jak mój mąż się nie zdecyduje to on z chęcią pójdzie w jego zastępstwie, a wiem, że dumą P na to by nie pozwoliła, a zresztą ja sama bym na to nie poszła
to tak póki co u nas to wygląda 
Odnośnie pościeli do kosza to mam podobnie jak Ty, czyli też taka mini kołderka z kompletu, ale myślę, że będzie mały w rozku lub śpiwórku, a później kocyk. Specjalnej pościeli nie kupuje ( to samo tyczy wózka)
małaMyszka, Aga89 lubią tę wiadomość
-
Halo halo

My juz wstalysmy, noc ciezka, wieczorem wypilam dwa karmi wiec domyslacie sie co bylo dalej
Mialam okropny sen, ze rozstalam sie z mezem, jakis czas po mielismy mieszkac razem ze wzgledu na dziecko a on sobie jakas panne przyprowadzil no i pobilam ja. Na poczatku zaczelam rzucac w nia czekolada ktora jadlam, pozniej na skopach i za kudly wyrzucilam ja za drzwi
meza zatkalo, nagle rzucilismy sie na siebie i sie kochalismy jak wariaty..no dziwny sen, a wczesniej snila mi sie jeszcze masa pajakow takich grubych czanrnych duzych blee.
Kochane bierzcie mezow na szkole, ja mam wrazenie ze ona jest bardziej dla nich niz dla nas bo my kobiety mamy intynkt a oni nie. Moj byl w szoku jak slyszlal rozne informacje, bardziej do niego to wszystko dotarlo, z glowy mam teraz tlunaczenie mu pielegnacji noworodka bo sie wkrecil w temat. Polozna uswiadomila go tez ze humorki itp w ciazy to norma, ze mam prawo do wielu rzeczy i nie przesadzam z tym. W przyszlym tyg odrabiamy zajecia i ma byc film porody, jak obejrzy to niech jeszcze raz przemysli swoja obecnosc na sali.
małaMyszka, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Witamy:)
Dziś zaczynamy 8 miesiac:
do porodu 70 dni:)
Dziś ćwierćwiecze mojej siostry młodszej więc w planach wyjscie:) zabrałam się nawet za sałatkę, bo obiecałam zrobic:)
Co do porodu z męzem, mój kiedyś jak nie byłam w ciązy to chciał, ale jak zaszłamw ciąze to nie bardzo miał ochotę, ja nie naciskam, rozumiem, on jest strasznie delikatny na takie sprawy, nawet programów medycznych ze mną nie ogląda... Jak by miał się zrazić to lepiej niech czeka za drzwiami:) w planach mam załatwienie sobie połoznej:)
małaMyszka, Cassie, Martucha86, mamasia, niecierpliwa, lys, zabka11, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Moja dupka śpi mi na nodze... No i weź się gdzieś rusz z taką mordką...
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/d19a235e074a.jpg
mamasia, magda sz, niecierpliwa, aaaaga, lys, zabka11, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Migotka-mój maż ma to samo
Jak były "sekrety chirurgii" ja to chetnie ogladałam a on albo kazał przełączyc bo nie dał rady nawet słuchac a co mówic patrzec albo brał laptopa zeby czyms sie zajac i nie slyszec co tam gadają 
My dzisiaj robimy u nas grila i przychodzą 2 pary znajomych
Na 18 wiec mam jeszcze duuuuuzo czasu
Pójde po zakupy, zalece do mamy na herbatke,wóróce,zamarynuje karkóweczke i troche posprzątam
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Witam się sobotnio ☺ dziś w planach wypad na ciuszki, potem wizyta u mamy a wieczorem spotkanie z siostrą. Także sporo przyjemności.
Aska87 to powiedz mężowi ze nie będzie jedynym mężczyzna to może mu będzie lepiej ☺
pewnie nie będę zaglądać w weekend, wiec jak coś to miłego weekendu mamuśki!
niecierpliwa, małaMyszka lubią tę wiadomość


-
Paula ja chce naturalnie i baaaardzo licze na te zzo, po ostatnich skurczach w poniedzialek boje sie ze z bolu moge stracic przytomnosc i wtedy beda musieli mnie ciac. Lekarz powiedzial ze zzo jest teraz bardzo powszechne tylko zebym wiedziala ze odrazu go nie dostane, swoje bede musiala przejsc do ktoregos centymetra rozwarcia.
niecierpliwa, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
ooooo kaki dobry pomysl, tez mam koszyk jak tylko wroce sprawdze czy moznana nim stawiac wanienke, jestem na zajeciach...co do porodu to maz chcial byc ale ja nie chce, wolalabym mame albo siostre. Natomiast bede miala cesarke wiec problem sie rozwiazal sam.Aga89 wrote:Co do porodu to mój mąż na początku stwierdził że absolutnie on nie chce być przy porodzie. Mówił ze on mnie zawiezie do szpitala i będzie grzecznie czekał. Próbowałam go namówić żeby był ze mną chodź przy I fazie porodu tłumacząc na czym to polega. Chyba nie do końca mi wierzył myśląc że chce go wziąć podstępem
dopiero po zajęciach na szkole rodzenia jak położna omawiała kolejne etapy porodu i podkreślała jak ważna rolę pełnią partnerzy to sam stwierdził że będzie ze mną przy tej I fazie a jak się zacznie II faza to wtedy wyjdzie bo to ponad jego siły. Bardzo mnie cieszy jego decyzja i na pewno nie będę na niego nalegac
sama nie jestem przekonana czy chciałabym żeby był przy tej II fazie 
Któraś z Was pytała o wanienke. My planowaliśmy kupić taką profilowana, jak Lys kiedyś wrzucila zdjęcie. Niestety moja mama pokrzyzowala Nam plany i kupiła Nam wanienke w Ikei. Generalnie jest ona bardzo fajna jednak jestem trochę przerażona czy będę potrafiła utrzymać prawidłowo dzieciaczka. Na początku będziemy kąpać mała w pokoju (tatuś będzie nosił wanienke z wodą, w końcu po coś chodzi na siłownię
) a wanienke będziemy stawiać na stelażu od kosza Mojżesza. Nie opłaca mi się kupować specjalnego stelaża pod wanienke jak mam ten od kosza.
A z wanienki mała będziemy przenosić na półko - przewijak, przez Allegro zamówiłam firmy Klupś i jestem z niego bardzo zadowolona
Co do pościeli w koszu Mojżesza to my mamy taką od kompletu Mamas&Papas i jak będzie potrzeba to z niej będziemy korzystać a jak to się nie sprawdzi to mam spiworki, otulaczek albo kocyk. Specjalnej pościeli do kosza kupować nie będę
Aga89, małaMyszka lubią tę wiadomość

-
magda sz wrote:Paula ja chce naturalnie i baaaardzo licze na te zzo, po ostatnich skurczach w poniedzialek boje sie ze z bolu moge stracic przytomnosc i wtedy beda musieli mnie ciac. Lekarz powiedzial ze zzo jest teraz bardzo powszechne tylko zebym wiedziala ze odrazu go nie dostane, swoje bede musiala przejsc do ktoregos centymetra rozwarcia.
Tylko w szpitalu w którym chciałam rodzić (cesarka), nie mają zgody na poród naturalny z ZZO. Zastanawiam się czy nie zmienić szpitala...
małaMyszka lubi tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Myszka wiem co przezywazz, jak spie z moja psinka to czasem chocbym cala zdretwiala nie rusze sie zeby jej nie zbudzic. Chcialam jechac 12 czerwca na tydz do rodzicow i pobyc z sunia po sterylizacji ale wlasnie maz mi oswiadczyl ze mozemy pojechac na weekend bo on mi tam nie pozwoli urodzic jak on bedzie w wawie a ja tam
kurcze wczesnie jeszcze nie zamierzam jeszcze rodzic, sama nie wiem co o tym myslec
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Paula jak nie bedziesz miala wiekszych przeciwskazan do cc a przyjdzie czas porodu to sprobuj sn z zzo, miej przyszykowane opcje a i b. Jak wszystko bedzie u mnie zgodnie z planem to rodze w szpitalu gdzie szkola rodzenia, jak tfu tfu wczesniej to tam gdzie moj lekarz i gdzie jest 3 Referencyjnosc. Zawsze lepiej miec dwie opcje
Paula_071, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Nie boicie sie zzo? Mam 2 znajome ktore tak rodziły i żałują bo obydwie mają teraz problemy z kręgosłupem...
Kuzynka męża miesiac temu urodziła i na początku chciala zzo,ale nie zdązyli jej podac (poród w sumie 3h) i jest bardzo zadowolona ze nie zdązyli bo szybko poszło, a zzo z tego co kojarze chyba troche wydłuża poród ?
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Kkarolinaaaa wrote:Nie boicie sie zzo? Mam 2 znajome ktore tak rodziły i żałują bo obydwie mają teraz problemy z kręgosłupem...
Kuzynka męża miesiac temu urodziła i na początku chciala zzo,ale nie zdązyli jej podac (poród w sumie 3h) i jest bardzo zadowolona ze nie zdązyli bo szybko poszło, a zzo z tego co kojarze chyba troche wydłuża poród ?
ZZO do porodu podaje się tak samo jak do zabiegu cesarskiego, tak samo jak do wycięcia wyrostka i innych zabiegów. Nie rozumiem dlaczego mają problemy z kręgosłupem. Co im jest dokładnie?
Ja nie biorę innej opcji pod uwagę, albo cesarka albo poród z ZZO.
magda sz, małaMyszka lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
u mnie też noc taka sobie sikaniem przeplatana, rano mała przyszła do nas do łóżka i się rozpychała.... a ja obudziłam się przed 5:00 i grałam na telefonie, bo już mi się spać odechciało ;/ później oczywiście zasnęłam ale po chwili Blana się obudziła i zaczęła mi trajkotać nad uchem i pospaneeee. Wkurza mnie to, bo sobie obiecuję posiedzieć dłużej żeby nie budzić się tak wcześnie, to przychodzi 22:30 a ja oczy na zapałki. Wczoraj mężu składał komodę dla maleństwa to wlazłyśmy z Blana do łóżka i mu kibicowałyśmy, po 40 min obydwie spałyśmy

Co do porodu, to przy Blanie planowaliśmy poród wspólny, ale tak się złożyło że ostatnie dwa tygodnie leżałam na patologi, i codziennie szłam rodzić. tzn codziennie gadali : "dzisiaj na porodówkę" to ja telefon do Piotrka "przyjeżdżaj", po 20 min " a jednak dzisiaj nie będzie pani rodzić, bo mamy dużo porodów"
I tak było przez dwa tygodnie, więc już później ustaliliśmy, że dam mu znać jak faktycznie coś zacznie się dziać. W dniu porodu dalej nie byłam pewna czy zakończy się porodem, a jak już zaczęły się bóle to wszystkiego mi się odechciało i jakoś mi przestało zależeć na tym żeby ze mną był. Leżałam kompletnie sama i "umierałam "
ale jakoś nie przeszkadzało mi to że jestem sama, bo cała porodówka była zawalona, baby darły gęby, położne latały jak nakręcone. Straszne zamieszanie było, nawet nie było opcji żeby chłopa wpuści, a sala porodów rodzinnych była zajęta. Jak już miałam 8,5 cm to napisałam mu smsa, że się zaczyna. Już sama zastałam na porodówce jako rodząca, Piotrek był na korytarzu jak urodziłam. Pielęgniarki poszły po niego posadzili go w sali obok i dali mała, a mnie w tym czasie cerowali. A najlepsze było, że tak leżałam z rozprutym tyłkiem okrakiem, babka mnie szyła, a nagle on się pojawia w drzwiach od strony wiecie jakiego widoku!!!! krzyknęłam do niego żeby nie patrzył i nie stał z tamtej strony. Twierdzi że nic nie widział i taką wersję ja wole
. Mała dali jemu, a mnie szyły. A ja jak już urodziłam małą to mi wszystko przeszło, bóle zmęczenie i mówię do położnych " no to fajrant, nikogo więcej nie macie, to bibkę możecie zrobić, spirytusu tu pod dostatkiem
" hehehe śmiać mi się chce bo godzinę wcześniej nie maiłam siły palcem kiwnąć, a później sobie dowcipami rzucałam 
Ale koniec końców teraz nic nie planuję, jak będzie to będzie a jak nie to płakać nie będę. Z jednej strony chciałabym żeby zobaczył jaki to ból i wysiłek, żeby doceniał. Bo do tej pory poród oceniam jako największe osiągniecie w moim żuciu, jestem MEGA z siebie dumna, że dałam radę i nikt mi tego nie zabierze
Pokazałam mu nawet poród kossakowskiego, żeby zobaczył jak facet to przechodzi. On twierdzi, że nie chce być przy porodzie, ale tego też za pewnik nie biorę, bo nie wiadomo jak to się potoczy. Za pierwszym razem z planów nic nie wyszło, więc teraz nic nie planuję.
Ahhhhh a się napisałam
idę się ogarnąć i uderzamy na zakupy 
miłego dnia brzuchatki
Paula_071, niecierpliwa, magda sz, małaMyszka, Weridiana lubią tę wiadomość
-
Magda - może coś dla Ciebie, skoro Lovela Ci śmierdzi:) http://sklep.rossnet.pl/drogeria/Bobini-baby-p%C5%82yn-do-prania-ubranek-niemowl%C4%99cych-i-dzieci%C4%99cych-2-L,84,354572
Znalazłam w końcu coś, czym mogę wymyć pokój małego:) http://www.rossnet.pl/Produkt/Frosch-Frosch-Baby-plyn-do-mycia-akcesoriow-dzieciecych-500-ml,322846,promocja14 Jak wszystko pomyję w końcu będę mogła poprzekładać ubranka do jego pokoju
Edit: mój mąż poszedł w kierunku eko i mówi żeby zamówić: zielonyzagonek.pl/sklepik/zestaw-startowy/Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2015, 10:37
magda sz, małaMyszka lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r.















