SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam Was w 32 tygodniu.
widzę że zawzieta dyskusja... relanium- w szpitalu 3 razy mi podali kiedy miałam silne skurcze i je wyciszyla. Mój stres po 5 poronieniach dawał o sobie znać i to trochę wyciszyla organizm.
nospa - również sporadycznie brałam mimo iż wiem ze często dzieci mają napięcie mięśni po porodzie uważam ze doprowadzenie do skurczy np na początku ciąży jest dużo bardziej szkodliwe.
Brałam przez 6 tyg zastrzyki i acard. Na ulotce pisało dla kobiet w ciazy: jeżeli lekarz oceni ze lek przyniesie więcej korzyści z podania niż nie korzyści.
Jak się starałam o ciążę brałam clo a też uszkadza ono komórki jajowej i doprowadza do poronien. A mimo to lekarz stosował bo w wielu przypadkach pomaga.
musimy też wiedzieć o tym ze nie każda z nas ma ciążę super rozwijającą się bo wiele z nas chcąc czy nie chcąc musi brać leki.
To tak samo z witaminami. Każdy lekarz mówi cis innego.
ja nie biorą i jest ok. Koleżanka łyka a mała ciągle za mała.
Kiedyś się nie brało witamin i było ok a teraz dużo dzieci. To tylko taki przykład.
Co do lekarzy- owszem w Polsce dużo można powiedzieć na ich temat ale nie każdy jest tempakiem.
Wielu z nich jest wybitnych pracujących również za granicą.
Ja juz nie pisze o tym co biorę co lekarz zalecil bo zawsze znajdzie się ktoś nie koniecznie tu bo i w pamiętniku "dobry lekarz " który mówi o skutkach ubocznych. Niestety nie ma tu żadnej po studiach medycznych i uważam że skoro lekarz zalecil taki lek tzn ze widzi jakaś korzyść. Nie sądzę żeby któremuś lekarzowi zależało aby ktoś urodził chore dziecko.
nie ma o co się kłócić ani pisać co się znalazło w internecie bo zwaruliujemy. Do porodu zostało mal czasu nie ma co się stresować głupotami czyt kłótniami.apaczka, Martucha86, Weridiana, gianna88, Katarka, niecierpliwa, małaMyszka, kasiuleek, 5ylwia, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Sylwucha najlepiej w srodku dnia jak najmniej wychodzic z domu i dbac o to, zeby w domu nie hylo zbyt goraco. A spacery organizowac sobie max do 10 rano, a pozniej dopiero pod wieczor, zeby bylo juz chlodniej. No i paradoksalnie trzeba duzo pic wody, ale w temp. pokojowej, zeby woda sie nie zatrzymywala w organizmie. A no i mozna pic herbatke z pokrzywy, pomaga pozbyc sie nadmiaru wody. No jak juz trzeba wyjsc, to nie ma rady, ale gdzie sie da, nogi do gory, zeby wspomagac krazenie. Ja poki co nie zaczelam puchnac, ale staram sie stosowac do powyzszego i przynosi to efekty
sylwucha89, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Ja mam pootwierane wszystkie okna w domu żeby było trochę przepływu powietrza. Leże z nogami dość wysoko i trochę opuchlizna spada, ale wystarczy że wyjdę na chwilę z domu i bardzo szybko wraca.. rano jak wracałam do domu z zakupów (ok 30 min) mając w siatkach nie więcej niż 3 kg, moja lewa ręka nad nadgarstkiem strasznie spuchła aż bolały mnie wszystkie żyły i pojawiły się zasinione guzy.. Zadzwoniłam do położnej i stwierdziła że koniecznie muszę zrobić badania moczu czy przypadkiem nie ma białka i zmierzyć ciśnienie, bo mogą być to początki zatrucia ciążowego.. mam nadzieję, że się myli..
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Griszanka nie próbowałam jeszcze herbaty z pokrzywy więc dzisiaj ją zakupię
Staram się leżeć, sól ograniczyłam do minimum piję ok 4 litrów wody i niestety jak tylko jestem chwilę na słońcu puchnę w oczach... W tygodniu jestem sama w domu bo mąż w pracy i wraca późno ,więc raz dziennie na te zakupy ok 30 min muszę wyjść.. I kończy się tym, że spuchnę i do końca dnia praktycznie leże a wieczorem wracam do świata żywych
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
A w kwestii lekarzy i zaufania do nich, to kazdy moze miec swoje zdanie. Nie mozna generalizowac, ze kazdy lekarz w Pl, to polglowek i przepisujac takie czy inne leki nam szkodzi. Czasami tak trzeba, bo wlasnie nieprzyjmowanie moze miec powazniejsze konsekwencje, chociazby przedwczesny porod, ktory dla malucha jest zdecydowanie gorszy. Nie ma sie co licytowac, jak ktos ma watpliwosci, to moze sie skonsultowac u innego lekarza i poznac inny punkt widzenia - nikt nam tego nie broni.
Ja osobiscie w koncu znalazlam lekarza, ktoremu ufam niemal w 100%. Nie dosc, ze ma w sobie wiele empatii i takiego ludzkiego podejscia do pacjenta, to do tej pory nie zawiodl mnie w kwestiach medycznych, a leczylam sie u niego juz kilka lat, glownie z powodu nieplodnosci. Wczesniej bylam u kilku innych gin, ktorym w chwili obecnej nie ufam za grosz, bo probowali mi wmawiac, ze jestem absloutnie zdrowa, a poza cytologia nie zalecili zadnego badania, to na jakiej podstawie stawiali diagnoze? A Cassie pewnie trafila w naszym kraju wlasnie na podobnych tym, z ktorymi mialam wtedy do czynienia i nie miala sthcznosci z dobrym ginem. Leczenie na oko, to chyba nie najlepsza metoda. Ponad to dziwi mnie, ze w obu ciazach nie robiono jej krzywej cukrowej, w mojej rodzinie wszystkim ciezarnym robiono to badanie, moja bratowa juz w standardzie miala 19 lat temu, poza tym szwagierki, kuzynki, ktore maja dzieciaki 17, 15, 14 letnie i mlodsze. Moze miala stycznosc z takimi, co to nie powinni leczyc krow, a co dopiero ludzi, wiec nie ma sie co dziwic. Przekonanych nie przekonasz
Niecierpliwa czyzbys w swoim bliskim oteczniu miala kogos, co to uwaza, ze wszystko co z Niemiec jest lepsze, nawet jezeli ma na metce "Made in china". Ja kiedys mialam bliska kolezanke, ktora miala wszystko najcudowniejsze i najwspanialsze, bo niemieckie, wszystko inne to dziadostwo. Jak ona mnie wkurzala, w pewnym momencie mialam podobne nerwy jak Ty i jak zaczynala, to dzialala na mnie jak placta na byka. Szkoda nerwowniecierpliwa, małaMyszka, zabka11 lubią tę wiadomość
-
sylwucha89 wrote:Griszanka nie próbowałam jeszcze herbaty z pokrzywy więc dzisiaj ją zakupię
Staram się leżeć, sól ograniczyłam do minimum piję ok 4 litrów wody i niestety jak tylko jestem chwilę na słońcu puchnę w oczach... W tygodniu jestem sama w domu bo mąż w pracy i wraca późno ,więc raz dziennie na te zakupy ok 30 min muszę wyjść.. I kończy się tym, że spuchnę i do końca dnia praktycznie leże a wieczorem wracam do świata żywych
A jak zapowoadaja upaly, to moze wietrz mieszkanie z samego rana jak jeszcze jest chlodno, a potem pozamykaj okna i pozaslaniaj, w domu powinno byc przyjemniej. A pozniej wietrzenie na wieczor, kiedy robi sie juz przyjemnie. Jak mimo to, bedzie zbyt duszno, to wlaczaj wentylator, nich troszke miesza powietrze.Paula_071, Hermiona, małaMyszka, sylwucha89 lubią tę wiadomość
-
A mi nic nie puchnie. Ale boli mnie tyłek od siedzenia na plaży;) Jakoś mi tak dziwnie, że nie mogę leżąc na brzuchu rozwiązywać sudoku;)
Powiem Wam, że jest wysyp ciężarnych nad morzem. Co 5 kobieta chodzi z wielkim brzuchem;)Griszanka, Weridiana, niecierpliwa, małaMyszka lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Wiecie co, jeśli o lekarzy chodzi to wydaje mi się, że generalnie ciężko jest trafić ma dobrego i zaangazowanego. I nie tylko w Polsce. Zresztą, niektóre tak narzekają na polskich lekarzy, a powiem Wam, że wcale tak źle nie mamy. Koleżanka w UK ma porównanie i jest przerażona poziomem leczenia i kiepska opieka tam w trakcie ciąży. W Niemczech tez tak różowo wcale nie jest. To, że Cassie trafiła na super gina tam, a tu na kiepskich nie jest żadną wyrocznia, a po prostu przypadkiem. I tylko się cieszyć i gratulować, że udało się znaleźć kogoś zaufanego
Ludzie w każdym kraju są różni i tak samo mają różne podejście do swojej pracy, obowiązków zawodowych itd. Nie ma co generalizowac, że w De wszystko jest bosko, a w Polsce do dupy, bo to też krzywdzące trochę dla niektórych i przede wszystkim nieprawdziwe
Paula_071, Griszanka, Weridiana, niecierpliwa, małaMyszka, sylwucha89, zabka11 lubią tę wiadomość
Ewa123 -
Pierwsza partia dziecięcych ciuszków wyprana. Doszłam do wniosku, że chyba muszę kupić drugą suszarkę do ubrań, bo jedna to stanowczo za mało.
Powiedzcie mi czy jak wyprałam ciuszki jeden raz, a potem je wyprasuję to jest wystarczająco? Niektóre z Was coś pisały o praniu dwa razy? Czy chodziło Wam może, że wyprać przed porodem żeby były "świeże"?Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Widzę, że większość z Was już ogarnęła sprawę prania i wyprawki
mi wciąż został do kupienia wózek no i to nieszczęsne pranie.. O prasowaniu nie wspomnę nawet.. Nienawidzę
no ale trzeba się będzie w końcu zmobilizować, bo mnie sierpień zastanie, a ja wciąż w lesie będę
ok dziewczynki, spadam na grilla, życzę miłego wieczoru wszystkim
lys, małaMyszka lubią tę wiadomość
Ewa123 -
Ja nie zamierzam niczego prasować. Nie prasuję z zasady, a jeszcze przy tych upałach? Może dodam do tego prania H2O2, żeby wybić bakterie albo coś. Nie mówiąc o tym, że chyba jeszcze nie mam kompletu pierwszych ubranek... Kiedyś znajoma mi pisała, ile czego przygotować, muszę znaleźć tego maila.
Tymczasem przyszła paka z apteki, długo wybierałam te zakupy i parę razy mi się koszyk skasował, więc ostatecznie okazało się, że nie ma smoczka i jeszcze czegoś tam, ale z grubsza mam wszystkie kosmetyki i środki higieniczne plus te wszystkie nieszczęsne wkładki laktacyjne, podkłady higieniczne, podpaski, majtki z siatki (jakie one okropne!!!!!!!! wysokie jak gacie mojej babci, a ja noszę tylko biodrówki, nie wiem, jak w tym wytrzymam...). Jak na to patrzę, to do mnie dociera, że stanę się jakimś pokiereszowanym stworzeniem, z którego z każdego otworu coś wyciekaMam nadzieję, że to nie trwa jakoś długo. Jak myślicie, ile? Ja nawet nigdy w życiu nie nosiłam podpasek, bo nie mogłam wytrzymać z czymś w gaciach, tylko tampony. A przecież te zwykłe podpaski były 100x mniejsze
Buuu...
Z plusów zaś, to moja latorośl ma się dobrze, kopie często i dużo, jak tylko siądę lub się położę. Ja też w sumie OK, choć trochę ciężko, bo nigdy tyle nie ważyłam (65), myślę sobie, że ciężcy ludzie (nie w ciąży, ale tak długoterminowo) to mają ciężko w życiu... Wczoraj i dziś byłam w pracy, ale jeszcze ten tydzień i kończą się zajęcia, jak mi się uda to wezmę zwolnienie. Od wtorku szkoła rodzenia.
Czy któras z Was ma doświadczenie z braniem zwolnienia od lekarza pierwszego kontaktu? Jak jest się zdrowym?Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Mam jedną sukienkę, którą prasuję, bo jest z takiej tkaniny, że się gniecie niemożliwie... Tylko ostatnio ją zakładałam 2 lata temu, bo jest z klosza, więc tego prasowania jest na godzinę... Czasem jeszcze jakiś elegancki ciuch, ale to tak raz na pół roku. Poza tym staram się po pierwsze nie kupować ubrań wymagających prasowania, tylko same dzianinkowe, a po drugie bardzo dokładnie je rozprostowywać wieszając po praniu. Niektóre są może trochę pogniecione, ale prostują się w chodzeniu
Prasowane może i ładniejsze, ale tak tego nie lubię, że wybieram mniej ładną opcję plus czas na rzeczy, które wolę. Mój mąż kiedyś prasował sobie codziennie koszulę do pracy, ale teraz może pracować w t-shircie i nasze żelazko głównie zbiera kurz... Choć ostatnio złapałam moją mamę na prasowaniu naszych ścierek do naczyń!
Paula_071, niecierpliwa, Neyla, małaMyszka, KasiaeN. lubią tę wiadomość
-
Hej
My w końcu dzisiaj zamówiliśmy wózek - Bebetto Holland W2 z białym stelażem, do tego białą parasolkę i fotelik Maxi Cosi Cabriofix i jestem mega zadowolona z zakupu
Na wózek jeszcze musimy poczekać do 4 tygodni ale nosidełko już w domu i cieszy oko
Co do lekarzy to akurat poznałam wielu - wielu ze świetnym podejściem i dużą wiedzą, wielu przeciętnych i wielu słabych. Medycyna to takie studia jak każde inne i tacy sami ludzie na nich studiują, no może trochę więcej się uczyli w LO i lepiej im matura poszłaPoza ocenami na świadectwie nie ma żadnego testu z empatii itp a szkoda... Nie każdy idąc na takie studia ma powołanie a jeszcze mniej osób je ma kiedy kończy i zaczyna pracę, trafia w ten "system", wielu jest rozczarowanych - oczywiście to nie tłumaczy braku kompetencji. Myślę, że u nas w PL szczególnie łatwo o wypalenie zawodowe bo niestety, może to niektórych dziwi, ale lekarz w Polsce mało zarabia i to też rodzi frustrację u znacznej części środowiska. Jeśli chodzi o program studiów to nasz polski jest moim zdaniem na wysokim poziomie, od studentów medycyny w Polsce dużo się wymaga (więcej niż od studiujących na kierunkach tzw english division - czyli obcokrajowców płacących za studia na naszych uczelniach). Problemem jest późniejsze pogłębianie wiedzy i doszkalanie - na to często polskiego lekarza nie stać bo "wjazd" na 2 dniową konferencję kosztuje około 400 zł a zarobki są jakie są ...
Jestem zdania, że każda z nas wybiera sobie lekarza, nie ma żadnego przymusu chodzenia do kogoś i to jest jej decyzja. Ja mam bardzo fajnego ginekologa, ufam mu i czuję się bezpiecznie
Co do ociążałości to ja też już powoli zaczynam się toczyćstrach pomyśleć o nadchodzących miesiącach...najbardziej dokucza mi ból stóp podczas chodzenia i ogólny brak formy. No ale nie ma co narzekać - co jak co ale ciąża to piękny stan (choć trudny
)
Hermiona, Weridiana, mamasia, małaMyszka, Magd lubią tę wiadomość
-
hej! piszecie, że Wasze maleństwa w upały są spokojniejsze to mój Patryk chyba wszystko robi na odwrót
od 2-3 dni tak kopie i się wypina jakby chciał już wyjść tylko robiąc sobie dziurę w brzuchu,
wystarczy że się położę to brzuch tylko faluje i wygina się we wszystkie strony
zwłaszcza wieczorem a wczoraj jak mi kopniaka zapodał w żebro to aż łezka z bólu poleciała hehe
tylko u nas nie ma jakiś mega upałów jeszcze... zalety mieszkania na Podhalu
ja też wczoraj zamówiłam wózek Camarelo Carera kolor CA 17 i fotelik Maxi Cosi Cabriofixsię nie mogę doczekać kiedy przyjdzie
bo koloru na żywo nie widziałam i będzie niespodzianka trochę...
a co do lekarzy hmmm Ci co studiują u nas na uczelniach to fakt się od nich wymaga, tylko że teraz co słyszę że ktoś studiuje medycynę to na Ukrainie itp a z tego co słyszałam to tam wymagania duuużo niższe niż polskienigdy nie wiadomo na jakiego lekarza się później trafi heh
ja to że tak powiem "Sram po gaciach" jak mam jakieś tabletki w ciąży brać po historii mojej mamy, co prawda 24 lata temu, przed wigilią mama dostała skurczy bo braciszek chciał już wyjść (jakoś początek 9 miesiąca) poszła do lekarki a ta że przecież nie będzie rodzić w świeta jak w domu dwójka dzieci itp więc dała jakąś tabletkę, po której maleństwo zmarło a później poród sn martwego dzieckaz tgo co wiem w ten sam sposób ta sama lekarka "zabiła" jeszcze co najmniej dwójkę dzieci
które jak i mój brat mogły się zdrowe urodzić....to była naprawdę dawno temu i mam nadzieję że już nie ma takich bezmyślnych lekarzy co najgorsze nawet nie potrafią się uczyć na własnych błędach... ja do tej pory wzięłam pare razy paracetamol, no spe, jakiś antybiotyk no i witaminy i magnez codziennie, jak leżałam na patologii i podawali mi jakieś zastrzyki i tabletki, a nawet nie mówili co to, to była jakaś masakra później milion myśli itd
małaMyszka, Magd lubią tę wiadomość