SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry. Od szóstej nie mogę spać, zupełnie jak nie ja
A dziś nie ma szans na drzemkę, bo na 10 muszę wyjść do lekarza, potem na chwilę do pracy, spotkanie z koleżanką, do drugiej pracy, a w końcu na szkołę rodzenia, więc w domu będę ok. 22-ej... No ale nie narzekam, bo od wczoraj u nas pogoda super, rześko po tych deszczach i czuję się jak nowa. W upalny weekend pracowałam i myślałam, że tam sczeznę. Bez związku z ciążą zresztą, upały zawsze źle znoszę, dlatego nie jeżdżę w ciepłe kraje.
W każdym razie, popracowałam teraz trochę w łóżku i zaraz się zbieram. Spróbuję wydębić zwolnienie od lekarza pierwszego kontaktu, bo wizytę u gina mam dopiero za 2 tyg. Pytałam kiedyś, czy macie takie doświadczenia, ale chyba żadna nie miała. No, zobaczymy.
Pytałam o to całe prasowanie moją mamę (troje dzieci) i koleżankę (dwoje dzieci). Mama powiedziała, że dla mnie jeszcze prasowała ciuszki, bo myślała, że tak trzeba, a dla mojego rodzeństwa już nie, bo źle się czuła w ciąży i nie miała już czasu i dzieci przeżyły. Koleżanka powiedziała, że w pierwszej ciąży była na zwolnieniu i się nudziła, więc prasowała, a w drugiej pracowała do końca, więc tylko wyprała i dziecko mimo tego żyje, jest zdrowe. Co mnie uspokoiło, bo myślałam, że może jestem jakaś dziwna, że nie chcę prasować. Mąż (bo on więcej u nas prasuje) też brał udział w tej dyskusji i powiedział, że bez przesady, niczego nie będziemy prasować.
Inna koleżanka powiedziała mi kiedyś, że porody często przebiegają u córek podobnie jak u matek i żebym zapytała mamę, jak jej się rodziło. Powiedziałam, że nie będę rozmawiać z mamą na takie tematy (nie mam z nią tego rodzaju kontaktu), ale M. się przejął i jak była u nas moja mama, to ją wypytał o te porody. Hm, co mi przypomniało, że muszę go poprosić o jakieś streszczenie chyba.
Miłego dnia, dziewczyny!
Aha, jutro mam ostatnie USG!niecierpliwa, małaMyszka, Y, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
Eitamy sie z rana, noc znosna choć nie należy do udanych. Brzuch nadal boli a nospa to działa tylko na chwilę. Wczoraj dzwoniłam do gin powiedzieć co i jak z tym szpitalem wyszło. I kazał notować objawy jakie mam co 2-3 dni. Bo kiedy jej powiedziałam o swoich objawach po wyjściu ze szpitala powiedziała ze jak nic na dniach (poprawiając mi nastrój około 14-28 dni) może wystąpić poród i są to bardzo mocne sygnały zbliżającego się porodu.
Kiedy o tym mówiłam np znajomym o poszczególnych to każdy uważał ze to tak w ciąży jest. Ale powiem Wam ze momentu zbliżającego się porodu wielkimi krokami nie da się przegapić.
Ja cały czas się zastanawiałam jak to będzie czy rozpoznam ten moment. TAK! Rozpoznam.
Gin powiedziała ze da mi detektor tętna będę musiała młodego monitorować i jak do 10.07 się nie urodzi to do 15.07 zrobi mi jej zastepczyni cc.
-
psioszka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Objawy które u mnie występują:
1. Skurcze od dna macicy do spojenia
2. Ucisk na pecherz aż do bólu
3. Bóle jak na @ z dnia na dzień coraz mocniejsze - nospa nie pomaga
4. Tępy ból w krzyżu
5. Bóle krocza i w pachwinach- nie mogę wstać z łóżka
6. Biegunki
7. Bóle w szyjce i w pochwie - klucie ciagniecie
8. Zwiększona wydzielina bezzapachowa biała czasem jakaś większą galaretkowata grupka lekko zielona - nie jest to zapalenie bo w pt dr sprawdzał czystość pochwy.
9.bol kości spojenia losowego nie mogę nogi zgiac.
10. Ruchy dziecka lekkie wypinanie. Bez szaleństw.
11. -3,5 kg ns wadze od wtorku- 6 dni
12. Ciuszki poprane
14. Torba spakowana
15. Uczucie zdenerwowania, rozdrażnienia- ogólnie mogłabym zabić wszystko i wszystkich.
16. Skurcze co 15 minut po 40-60 sekund
psioszka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Miru wrote:Eitamy sie z rana, noc znosna choć nie należy do udanych. Brzuch nadal boli a nospa to działa tylko na chwilę. Wczoraj dzwoniłam do gin powiedzieć co i jak z tym szpitalem wyszło. I kazał notować objawy jakie mam co 2-3 dni. Bo kiedy jej powiedziałam o swoich objawach po wyjściu ze szpitala powiedziała ze jak nic na dniach (poprawiając mi nastrój około 14-28 dni) może wystąpić poród i są to bardzo mocne sygnały zbliżającego się porodu.
Kiedy o tym mówiłam np znajomym o poszczególnych to każdy uważał ze to tak w ciąży jest. Ale powiem Wam ze momentu zbliżającego się porodu wielkimi krokami nie da się przegapić.
Ja cały czas się zastanawiałam jak to będzie czy rozpoznam ten moment. TAK! Rozpoznam.
Gin powiedziała ze da mi detektor tętna będę musiała młodego monitorować i jak do 10.07 się nie urodzi to do 15.07 zrobi mi jej zastepczyni cc.
-
No to widzisz nie taka zla ta nasza doktorkaA w jakim celu masz monitorowac tetno detektorem?? Nie lepsze by bylo codzienne ktg? Pytalas moze ja o te cc jak to w praktyce wyglada??
Aaa Miru kiedy bedzie Ci pobierala Gbs???Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2015, 08:39
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Monitorować musze bo ms mało miejsca i może się udusić a przy moim zespole antyfosfolipidowym i wadze serca duże ryzyko obumarcia plodu po 30 tc.
ktg nic nie mówią ale nie wyobrażam sobie jeździć codziennie tyle km i przez 4 tyg codziennie 50 zl płacić. Uprzedzam pytanie w szpitalu miałam tylko ktg na przyjęciu.
Nie pytałam o to cc bo ja najpierw muszę u kardiolog załatwić czy w ogóle jest taka opcja .małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny ,
ja dzis jade odebrac wozek ! nie moge sie doczekacale bede sie bawic
tak w ogole dzis wystraszylam sie nie na zarty , dostalam okropnego bolu w dolnej czesci plecow po lewej stronie - nerka jak nic , poplakalam sie az - ani lezec , ani siedziec ... chodzilam po domu i lzy mi lecialy , przeszlo mi dopiero jakies pol godziny temu - wyczytalam ze moze dziecko cos uciska , zle lezy i jakiec cwiczenia robilam zeby pomoc sie obrocila i faktycznie po jakims czasie przeszlo .
Powiedzialam nawet do meza ze jak glupia nerka tak boli to jak ja cholera urodze.
milego dnia kochane !
lys, małaMyszka, sylwucha89, Weridiana lubią tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:To jestem pozytywnie zaskoczona jej zaangazowaniem, ze zaproponowala Ci ten detektor
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Miru wrote:Ogólnie to ona mi już kiedyś o tym wspominała i zapytałam czy ma wypożyczyć bo ordynator zalecil właśnie słuchanie powiedziała ze nie ma problemu. Ale co z tego wyjdzie będę jutro wiedzieć bo jutro m dyżur.
A jak lezalas w szpitalu to ona byla Twoim lekarzem prowadzacym czy inny lekarz ze szpitala??
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Hermiona wrote:Dzień dobry. Od szóstej nie mogę spać, zupełnie jak nie ja
A dziś nie ma szans na drzemkę, bo na 10 muszę wyjść do lekarza, potem na chwilę do pracy, spotkanie z koleżanką, do drugiej pracy, a w końcu na szkołę rodzenia, więc w domu będę ok. 22-ej... No ale nie narzekam, bo od wczoraj u nas pogoda super, rześko po tych deszczach i czuję się jak nowa. W upalny weekend pracowałam i myślałam, że tam sczeznę. Bez związku z ciążą zresztą, upały zawsze źle znoszę, dlatego nie jeżdżę w ciepłe kraje.
W każdym razie, popracowałam teraz trochę w łóżku i zaraz się zbieram. Spróbuję wydębić zwolnienie od lekarza pierwszego kontaktu, bo wizytę u gina mam dopiero za 2 tyg. Pytałam kiedyś, czy macie takie doświadczenia, ale chyba żadna nie miała. No, zobaczymy.
Pytałam o to całe prasowanie moją mamę (troje dzieci) i koleżankę (dwoje dzieci). Mama powiedziała, że dla mnie jeszcze prasowała ciuszki, bo myślała, że tak trzeba, a dla mojego rodzeństwa już nie, bo źle się czuła w ciąży i nie miała już czasu i dzieci przeżyły. Koleżanka powiedziała, że w pierwszej ciąży była na zwolnieniu i się nudziła, więc prasowała, a w drugiej pracowała do końca, więc tylko wyprała i dziecko mimo tego żyje, jest zdrowe. Co mnie uspokoiło, bo myślałam, że może jestem jakaś dziwna, że nie chcę prasować. Mąż (bo on więcej u nas prasuje) też brał udział w tej dyskusji i powiedział, że bez przesady, niczego nie będziemy prasować.
Inna koleżanka powiedziała mi kiedyś, że porody często przebiegają u córek podobnie jak u matek i żebym zapytała mamę, jak jej się rodziło. Powiedziałam, że nie będę rozmawiać z mamą na takie tematy (nie mam z nią tego rodzaju kontaktu), ale M. się przejął i jak była u nas moja mama, to ją wypytał o te porody. Hm, co mi przypomniało, że muszę go poprosić o jakieś streszczenie chyba.
Miłego dnia, dziewczyny!
Aha, jutro mam ostatnie USG!
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Czesc ale noc do dupy nie spalam do 1 a polozylam sie przed 23 potem pobudka o 3 o 4 i o 5 potem o 7 jak maz wstawal do pracy przysnelam jak wyszedl przed 8 i pobudka o 8:35 no masakra nie moglam sie ulozyc lewa reka bolala od barku do palcow dlon dretwiala ehh
Wczoraj bylismy w sklepie po przewijak i inny kolor jest na stronie internetowej inny w rzeczywistosci i musze sie przyzwyczaic bo lozeczko mamy drewniane taki kolor ciemno slomkowy a przewijak mimo iz ten sam producent Klups to przewijak ma kolor jak zapalka takie jesne drewni i sie gryzie z lozeczkiemno ale jest wygodne i ma 2 polki co mi ratuje przestrzen
Milego dzionka i wizytowaniaWiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2015, 09:53
lys, małaMyszka, Weridiana lubią tę wiadomość
-
witamy sie:)
my po badaniach, morfologia mocz, wystałam sie 45 min, oczywiscie nikt nie wpuscił w kolejke, a jeszcze usłyszałam głupi komentarz ze teraz cieżarne nie maja forów i też stoją w kolejce, stałam sobie na polu bo w srodku był zaduch, akurat przechodził znajomy ze sklepu, za chwile wraca i mówi zebym podeszła blizej drzwi bo mnie zawołają, i faktyycznie za chwile wychodzi pielęgniarka i woła pani w ciaży bez kolejki, ale miały miny te mochery haha, okazało się ze znajomy poszedł i gdzieś od tyłu budynku załątwił mi wejscie:)tak to bym czekała jeszcze z godzine chyba ehh
śniło mi się dziś, że miałysmy takie spotkanie i wszystkie był z brzuchami hih:)psioszka11, niecierpliwa, Katarka, Laura, zabka11, ainer85, lys, małaMyszka, Maniuś, mamasia, Y, Paula_071, Weridiana lubią tę wiadomość
-
witam sie po sniadanku. Mi waga wacha sie w ciagu dnia nawet o dwa kilo, wczoraj wieczorem 98,9 dzis rano 66,9.... wczoraj mialam podly humor, darlam sie do meza ze to jego wina i ma mnie nie dotykac....wariatka. z wyprawki brakuje mi koszul do karmienia i stanikow (szukam na szerokich ramiaczkach), termometru, materaca do lozeczka, ale to za trzy miechy bo mamy teraz koszyk mojzesza, moze kupie klin poduszke bo ten ogranicznik to mi sie wydaje malo wygodny, maly ma chyba zloczenie tych poduszek pod boczkiem? Tak mi sie wydaje...z masci kupuje alantan bo jest najtanszy a siora mowi ze jeden grzyb ten bepanten czy sudokrem pare dych a alantan chyba 8 zl. Smoczka nie mam... aaa i musze zmierzyc majtki poporodowe i obejrzec laktatory, siostra twierdzi ze dala mi i reczny i elektryczny, nawet nie zajrzalam do paczki....mi ciuszki poprasowala mama ale jeszcze ich nie posegregowalam, mam tego tyle, ze nie wiem czy maly zalozy z raz...pralam biale bodki na 60, pieluchy na 90, kolorowe ciuchy na 40, wszystko w jeleniu. Mama tak mi poradzila wiec tak robie, wlasnego zdania na ten temat. No i siora kaze mi kupic nasutniki, kupie chyba medela, chociaz ja mam sutki jak wentyle, no ale moze maly nie bedzie umial z nich pic... psioszka wspolczuje doswiadczenia, moj maly juz 3 razy zmienial pozycje, za pierwszym razem mialam kolke nerkowa, ulozyl sie posladkowo, za dwa dni wisial juz lebkiem w dol, nie wyczulam tego a byl to chyba 26 tydzien. Generalnie fika. Kupilam mlody groszek, mniam. Wczoraj przygladalam sie jak maz zajada mlody bob, niestety jest potwornie kaloryczny i sie nie skusilam.
małaMyszka, Paula_071, Weridiana lubią tę wiadomość
-
Poprasowane. Uff uff, ciepło znowu się robi we Wrocku. Wróciłam z Fado ze spaceru i się zgrzałam. Poza tym zostało mi zdezynfekować łóżeczko, założyć pościel,ochraniacze i baldachim i chyba gotowe. Wróci mąż to spakujemy torby.
małaMyszka, Weridiana lubią tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015
-
Dzień dobry kochane! Ja idę za chwile na pocztę odebrać kocyk minky. Później obiadek (pomidorowa i makaron ze szpinakiem) a wieczorem kino z mężem może. Ostatnio mam kiepski czas. Chodzę wściekła jak osa, wszystko mnie denerwuje, czas mi się niemiłosiernie wlecze. Nie mam jakoś na nic ochoty, niecierpliwie się bardzo kiedy ten sierpień przyjdzie. Też już chce przytulic córeczkę, ale z drugiej strony boje się trochę tej zmiany. Dziś zamierzam dokupić parę ubranek na allegro. Może zakupy poprawia mi humor
małaMyszka, Weridiana lubią tę wiadomość
Ewa123 -
Cześć dziewczyny
Nadrobiłam was - w następnym poście odpiszę na wszystko, bo trochę się tego zebrałoA teraz zamieszczę wam tylko jak wygląda pokoik starszej córki
Nie sfotografowałam tylko jednego miejsca koło szafy bo tam na razie stoi jeszcze łóżeczko niemowlęce w którym śpi jeszcze póki co Paula. A w sierpniu będzie tam malutkie białe otwierane biureczko ( w przyszłości normalne duże) z krzesełkiem. Do tego muszę kupić pościel, prześcieradło, narzutę, jakieś litery z imieniem, ramki, półeczki, pompony, i cotton ball lights i jeszcze kołyskę białą dla lal
Po prostu wykończenie
Kkarolinaaaa, Katarka, psioszka11, Ewa123, AgaSad, aaaaga, Martucha86, niecierpliwa, Laura, Neyla, zabka11, ainer85, lys, małaMyszka, Aga89, magda sz, sylwucha89, bosa, Maniuś, mamasia, Y, Paula_071, Weridiana lubią tę wiadomość