SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Bardzo wam dziekuje.
pogrzeb jest w srode takze we wtorek zaraz po mojej wizycie u gina jedziemy.mam nadzieje ze z moim dzidziusiem wszystko ok.
Powiem wam szczerze ze czuję ulgę bo wiem że babcia zmarla w otoczeniu najblizszych córek i już sie nie męczy i nie cierpi.najgorsze bylo to oczekiwanie na najgorsze bez cienia nadziei. Mam nadzieje ze będzie nad nami czuwać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2015, 19:27
-
zabka11 wrote:Bardzo wam dziekuje.
pogrzeb jest w srode takze we wtorek zaraz po mojej wizycie u gina jedziemy.mam nadzieje ze z moim dzidziusiem wszystko ok.
Powiem wam szczerze ze czuję ulgę bo wiem że babcia zmarla w otoczeniu najblizszych córek i już sie nie męczy i nie cierpi.najgorsze bylo to oczekiwanie na najgorsze bez cienia nadziei. Mam nadzieje ze będzie nad nami czuwać.
Na pewno czuwa:*zabka11 lubi tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
zabka wyrazy wspolczucia.
Strasznie "ciezkie" to forum sie zrobilo - a szkoda mialam nadzieje ze pojdzie w zupelnie inna strone albo moje wyobrazenie bylo bledne , myslalam ze samo pisanie na forum bedzie wspaniala pamiatka kiedy po porodzie dziecka przewertuje wszystkie strony przypominajac sobie okres ciazy - obecnie nie bylo by co czytac , nie twierdze ze oczekiwalam samych kolorowych wiesci jednak natlok tych negatywnych nie uskrzydla i nie pozwala cieszyc sie tym wspanialym okresem a wrecz przeciwnie strasznie przytlacza. WIem ze powinnysmy sie wspierac, sluzyc rada - jednak chyba jestem za slaba na pocieszanie innych gdy sama jestem obecnie klebkiem nerwow o moje dziecko - a nie tak mialo to wygladac.
-
nick nieaktualny
-
Uwazam ze forum jest nie tylko do dzielenia się radosnymi nowinami, ale też i tymi przykrymi. Zycie niestety jest nieprzewidywalne i kazda z nas moga dotkac chwile trudne.
Zniknięcie z forum odbieram personalnie, tak jakbym nie powinna dzielić się z wami tak przykra dla mnie wiadomością. Przykre to bardzo, bo forum jest dla mnie wsparciem, skarbnicą wiedzy i przede wszystkim grupa mam w ciąży, z ktorymi mogę podzielić sie wątpliwościami, radosciami , ale takze smutkami. Jesli któraś z was urazilam, przepraszam-nie miałam takiego zamiaru. Nie życzę nikomu tak ciezkich przeżyć, ale sądzę ze bedac na moim miejscu postapilybyscie podobnie.
Przykro....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2015, 20:54
-
zabka11 wrote:Uwazam ze forum jest nie tylko do dzielenia się radosnymi nowinami, ale też i tymi przykrymi. Zycie niestety jest nieprzewidywalne i kazda z nas moga dotkac chwile trudne.
Zniknięcie z forum odbieram personalnie, tak jakbym nie powinna dzielić się z wami tak przykra dla mnie wiadomością. Przykre to bardzo, bo forum jest dla mnie wsparciem, skarbnicą wiedzy i przede wszystkim grupa mam w ciąży, z ktorymi mogę podzielić sie wątpliwościami, radosciami , ale takze smutkami. Jesli któraś z was urazilam, przepraszam-nie miałam takiego zamiaru. Nie życzę nikomu tak ciezkich przeżyć, ale sądzę ze bedac na moim miejscu postapilybyscie podobnie.
Przykro....
Daj spokój. Masz swoje na głowie, nie przejmuj się forum.13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
zabka11 wrote:Uwazam ze forum jest nie tylko do dzielenia się radosnymi nowinami, ale też i tymi przykrymi. Zycie niestety jest nieprzewidywalne i kazda z nas moga dotkac chwile trudne.
Zniknięcie z forum odbieram personalnie, tak jakbym nie powinna dzielić się z wami tak przykra dla mnie wiadomością. Przykre to bardzo, bo forum jest dla mnie wsparciem, skarbnicą wiedzy i przede wszystkim grupa mam w ciąży, z ktorymi mogę podzielić sie wątpliwościami, radosciami , ale takze smutkami. Jesli któraś z was urazilam, przepraszam-nie miałam takiego zamiaru. Nie życzę nikomu tak ciezkich przeżyć, ale sądzę ze bedac na moim miejscu postapilybyscie podobnie.
Przykro....
Nie chodzi tu tylko o Ciebie i nie neguje ze ktoś dzieli się tutaj dobrymi nowinami jak i złymi,ale mam za słabą psychikę żeby znosic informacje o poronieniach,śmierci,chorobie..jak czytam taką informacje to od razu sie dołuje,denerwuje,boje sie o moje dziecko-wiec stwierdzilam ze nie bede wchodzić na żadne fora, bo zamiast cieszyc sie tym co mam, to chodze zdolowana bo "coś".. -
Żabka trzymaj się ciepło! Wszystko się ułoży. Ja cały czas czytam forum i pomimo tego, ze czasem się zamartwiam, nadal mam zamiar je czytać. Nie udzielam się ostatnio, bo miałam gorsze dni, ale jestem cały czas na bieżąco. Trzeba być silnym, nie wyobrażam sobie żeby tak prozaiczna sprawa jak historie ludzkie na forum miałaby mieć jakikolwiek wpływ na moje maleństwo, równie dobrze powinniśmy przestać z domu wychodzić i telewizji też nie oglądać.
Dziewczyny wyluzujcie trochę!zabka11, gosia.b lubią tę wiadomość
-
zabka nie pisalam personalnie do nikogo , mam te same odczucia co kkarolinnaaaa zreszta o nich napisalam w poprzednim poscie - stwierdzilam ze musze byc bardziej "egoistyczna" i w okresie ciazy pomyslec o sobie co gdy jest teraz rownoznaczne z mysleniem o mnie i o dzidziusiu.
Mam pretensje tylko i wylacznie do siebie ze zaczelam wchodzic na forum oraz zaczelam szperac po internecie wbrew gadaniu mojego meza oraz mojego lekarza ginekologa .
Gdy tylko dowiedzialam sie ze jestem w ciazy szalalam z radosci , wlasciwie dwa dni pozniej powiedzialam o tym najblizszej rodzinie i wtedy wpadlam na pomysl forum jako "pamietnika ciazy" a tu nagle bach ! dowiedzialam sie o :
- ciazy pozamacicznej ( pierwsza mysl , po co mowilam rodzinie , pewnie to za wczesnie..)
po pierwszym USG ulga , nie jest to ciaza pozamaciczna, jest pecherzyk i cialko zolte , jednak lekarz powiedzial " troche za wczesnie prosze przyjsc za tydzien - dwa )
wchodze na forum , czy zaczynam szperac po internecie- " dlaczego za wczesnie" a tu bach :
-ciaza bezzardkowa ( kolejny tydzien stresu czy bedzie widoczny zarodek)
po tygodniu USG - jest zarodek , przychodzi ulga ale nadal nie mam karty ciazy a inni juz maja , czemu? znow forum , internet
- brak serduszka ( wiec kolejny tydzien nerwow ..... )
teraz jestem na etapie ciazy obumarlej i mam cholera dosc , po prostu chce sie wylaczyc i nie chce w zadnym wypadku zadnej z was obrazic czy zeby ktoras z was wziela sobie to personalnie do siebie - chodzi tylko i wylacznie o mnie.
Wezme po prostu chwilowy "urlop od informacji na temat ciaz" z wyjatkiem wiadomosci co rozwija sie w ktorym tygodniu ciazy bo od tego typu informacji jestem uzalezniona.
Pozdrawiam was dziewczyny ! i trzymam za kazda z was kciuki
-
Faktycznie trochę przesada życie nie składa się z samych szczęśliwych chwil.Ja w sierpniu poroniłam i byłam na marcowym forum i tam na prawdę dziewczyny wspierały nie tylko w radosnych chwilach ale i w tych ciężkich nawet teraz jak je odwiedzę to można liczyć na wsparcie .Zabka nie przejmuj się bardzo mi przykro kochana trzymaj się ciepło .Czekoladowa współczuję bardzo .Kehlana- bardzo mi przykro
wspieram mocno.
gosia.b, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Ja dopiero 28
widzę że znów będzie tydzień wizyt
ja trochę uzaleznilam się od forum, ale nie trafiła bym tu gdyby nie właśnie poronienie... bardzo mi wtedy pomogło wsparcie innych dziewczyn, które przeszły to samo co ja...