SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
lys wrote:W ogóle nie powinno podawać się kości, oczywiście najgorsze są dla zwierzęcia te z kurczaka, bo kruszą i łamią się w ostre kawałki, co może grozić przebiciem przewodu pokarmowego.
No, a wlasnie z kurczaka zawsze dostajeMoj ojciec nie umie mu odmowic, twierdzi, ze piszczel ten ostry jest najgorszy i tylko to mu wyciaga
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:No, a wlasnie z kurczaka zawsze dostaje
Moj ojciec nie umie mu odmowic, twierdzi, ze piszczel ten ostry jest najgorszy i tylko to mu wyciaga
Niestety to nie chodzi tylko o to, że są ostre. Tu w artykule opisali ogólnie wszystkie zagrożenia:
http://www.e-lecznica.pl/artykul/czy-kosci-szkodza-psom
Warto przeczytać, bo niestety nie zdajemy sobie sprawę z takich rzeczy. Ta nasza kotka to prawie ducha wyzionęła, a my nie wiedzieliśmy o co chodzi i co się dzieje.magda sz, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
To moze niech daje kosci wolowe albo wieprzowe, wieksze kawalki, kosci pies tes musi jesc, sa twardsze niz sucha karma, ale te drobiowe to jest trucizna. Moj tato tez uwazal ze to rarytasik ale jak ledwo Rudy wyszedl wtedy z zycien to sie przestraszyl. Moja Sunia to wolowe kostki lubi podgryzac raz na jakis czas a tak to problem z nia bo ona je to co my, jest jak dziecko..widzi ze my nie jemy jej karmy to ona nie bedzie jadla. Nawet bigos zje czasem, marchewke, jajko..no dziwne rzeczy jej pasuja. Aa nie zje parowek i kielbasy zwyczajnej- cos w tym jest skoro nawet pies nie tyka
Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Haha maz wlasnie odkurza i kurwi ze wszedzie jest skora z moich stopek
oj tam oj tam ale jakie piekne sa! Paula nie przejmuj sie tym alkoholem, przez stopy raczej nie pojdzie:) a okna czym myjesz? Ja clinem i tam tez jest alkohol, tego sie nie uniknie. Lepszy alkohol niz jakas chemia, pegi itp. Chociaz w skarpetach tez jest peg, ale mysle ze jednorazowa aplikacja nie zaszkodzi.
Paula_071, zabka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
magda sz wrote:Miru ładny deal
Jej nie potrafię sobie wyobrazić tych skurczy, bolą Cię one? do czego to można porównać? Ja miałam takie dwa pod koniec maja z nerwów to powaliło mnie na kolana, nie mogłam oddychać, czułam mega ucisk w podbrzuszu, tylko wiem że to było wywołane nerwami. A jak takie przepowiadające do czego to porównać?
Czuje jak brzuch spina w przód. Ból zaczyna się od bokow i idzie ku przodowi w dół. W podbrzusza czuje coś podobnego jakby Ci się chciało mega mocno siusiu i przetrzymasz trochę a do tego ktoś Ci usiądzie na brzuch. Chwyta oddech nue możesz nic powiedzieć, mam wrażenie ze tylko napięcie brzucha a raczej mięśni by pomogło.nie można zrobić ani kroku bo masz uczucie ze Ci brzuch odpadnie ...inaczej tego opisać się nie da...małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Ja tez mam burka
zawsze jak zjadł kości to mial rewolucje. Ja ogólnie nie jestem za tym aby pies jadł kości tylko moja babcia mu dawała. Odkąd mieszka ze mną nie je w ogóle kości a już na pewno Ne z kurczaka. Ma już 9 lat i zauważyłam że bolą go żeby tylko się męczy nawet przy suchej karmie. Gotuje mu ryż i kupuje mielona łopatke. I tak je od kilku miesięcy. Czasem dostanie marchewkę gotowana z obiadu albo brokuła i kalafior. Kupuje mu biskorki takie kosteczki biszkopty dla psa i wtedy ma zapas witamin.
lys, Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Miru kurde to ja myslalam ze to dzidzia mi sie wypina i jeszcze ja klepalam po brzuchu delikatnie, smiejac sie ze kto wypina tego wina...ale ze mnie debil. Inaczej czulam skurcze okresowe a myslalam ze takie ciazowe skurcze beda wlasnie przypominaly okresowe a tu cos zupelnie innego. Zwykle mam tak jak duzo chodze.
Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Iys, próbowaliśmy z syropem uspokajającym, ale efekt średni. A ta cwaniara zaczęła kojarzyć, że syrop = podróż autem i chwała się za łóżkiem, że nie dało się jej wyciągnąć. Mądre zwierzę.. No nic, długo już nie pojedzie nigdzie..
lys, małaMyszka lubią tę wiadomość
Ewa123 -
magda sz wrote:Miru kurde to ja myslalam ze to dzidzia mi sie wypina i jeszcze ja klepalam po brzuchu delikatnie, smiejac sie ze kto wypina tego wina...ale ze mnie debil. Inaczej czulam skurcze okresowe a myslalam ze takie ciazowe skurcze beda wlasnie przypominaly okresowe a tu cos zupelnie innego. Zwykle mam tak jak duzo chodze.
mi jest łatwiej to rozpoznać i rozróżnić bo poronienia które miałam to były samoistne bez czyszczenia w tym jeden jak to lekarka powiedziała poród bo niestety ból był straszny nie wiem nawet czy nie gorszy niż sam poród wiec te skurcze są bardzo zbliżone do porodowych( te towarzyszące mi teraz)
Ale oddychanie bardzo pomaga wystarczy skupić się oddychamagda sz, Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Ja jak ostatnio miałam skurcze, to nie dało się tego z niczym pomylić. Zupełnie inne uczucie od tego jak się dzidzia wypina. Ból był jak podczas okresu ciągły i tępy, do tego plecy bolały, a skurcze były wyraźne, cykliczne aż zginało w pół i ciągnęło na wymioty. Poszłam do sklepu to co skurcz, to się z bólu "kładłam" na wózek i nie mogłam iść, koniec skurczu dopiero mogłam się ruszyć, po kilku minutach znowu itd itd Do tego brzuch bardzo twardy.
Przeszło jakoś po 2,5h.
Ostatnio jak byłam na tym szybkim usg (wtedy, co się na schodach przewróciłam) to opowiedziałam mojej gin, jak te skurcze u mnie wyglądały i co w takiej sytuacji, to mi powiedziała, że następnym razem jak tak będzie mam do niej zadzwonić, a nie czekać. No i nie wolno masować, ani najlepiej w ogóle nie dotykać brzucha.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2015, 14:17
Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
lys wrote:Ja jak ostatnio miałam skurcze, to nie dało się tego z niczym pomylić. Zupełnie inne uczucie od tego jak się dzidzia wypina. Ból był jak podczas okresu ciągły i tępy, do tego plecy bolały, a skurcze były wyraźne, cykliczne aż zginało w pół i ciągnęło na wymioty. Poszłam do sklepu to co skurcz, to się z bólu "kładłam" na wózek i nie mogłam iść, koniec skurczu dopiero mogłam się ruszyć, po kilku minutach znowu itd itd Do tego brzuch bardzo twardy.
Przeszło jakoś po 2,5h.
Ostatnio jak byłam na tym szybkim usg (wtedy, co się na schodach przewróciłam) to opowiedziałam mojej gin, jak te skurcze u mnie wyglądały i co w takiej sytuacji, to mi powiedziała, że następnym razem jak tak będzie mam do niej zadzwonić, a nie czekać. No i nie wolno masować, ani najlepiej w ogóle nie dotykać brzucha.
U każdej będzie inaczej to wyglądało zależy gdzie jest łożysko i czy skurcze idą z pleców czy z brzucha.
nie wolno masować zwłaszcza dna macicy. Niestety u mnie to już nawet kroplowki by nie podali bo oni nie chcą wyciszac. Lekarz mówił ze to się nasili doszedł do tego straszny ból szyjki od góry od wewnątrz. Ja i tak leżę więcej zrobić nie mogę i nie chce aby powstrzymywali np do 40 tc bo wiem ze to grozi mojemu dziecku jak chce to niech za 2 t wychodzi póki co się oszczędzam aby doszedł do tego 37 tcWeridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Cześć mamusie
Witam się w 32 tygodniu
Wczoraj byliśmy na plaży
jejku jak ja się cieszę że Rafał ma tutaj rodzinę
na wielu rzeczach się oszczędza
w ogóle miało padać, a od wczoraj słońce pełną parą
wczoraj nóżki umoczyłam w Bałtyku i skończyłam bluzeczkę dla Zuzi
a teraz pędzimy do kuzyna od Rafcia i będą ryby morskie z grilla
szkoda że już jutro wracamy do Poznanialys, magda sz, KasiaeN., niecierpliwa, zabka11, Laura, mamasia, Weridiana, witaminkab, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny ,
ja dzis nadaje od rodzicow - maz wyjechal na weekend na dorobek a mi kazano na ten czas wprowadzic sie do rodzicow zebym sama nie byla , nie zaczela rodzic ble ble ble... U rodzicow oczywiscie palcem nie moge ruszyc , jest to bardzo mile- ale jutro po obiedzie wracam do siebie to nie dla mnie
noc mialam ciezka co chwile brzuch sie stawial a ja nie moglam sie podniesc do toalety bo mialam bole w okolicach pachwin ? tak jakby sie naciagły jak struny i nie moglam sie cholera dzwignac.. nie umiem tego opisac , ale bolalo porzadnie ,az sie boje jak bedzie wygladac dzisiejsza noc.
milego dnia kochane !Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
My właśnie wróciliśmy z obiadu. I aż mi było wstyd bo Adam się delektował a ja wszystko wciągnęłam, dosłownie. Ale było takie pyszne...Mamy taką swoją ulubioną knajpkę gdzie jedzenie jest zawsze świeże i przepyszne! Różne fajne połączenia smaków. I sezonowe menu. Dziś np Adam zamówił lina z sosem agrestowym-podobno pyszny był, ja nie lubię ryb w ciąży więc zamówiłam roladki i pietruszkowe kluski śląskie. Ja muszę mieć mięcho ;P
No ale na brak apetytu nie narzekamW drodze powrotnej zahaczyliśmy o Lidla bo robimy wieczór filmowy, kupiliśmy popcorn, lody i bitą śmietanę
Jeśli chodzi o skurcze to dla mnie jest ciężka sprawa, bo gdy wychodzi na ktg że je mam to nic nie czuję. Czasem czuję ból brzucha jak na okres i to co opisywała Miru też się zdarza.Ale sądziłam, zę to nie skurcze tylko mała tak naciska na pęcherz.Czasem z tego powodu kroku nie mogę zrobić. No i się obawiam czy będę wiedziała kiedy mam jechać do szpitala.Moja gin mi powiedziała, ze jeśli będę miała wątpilowści czy jechać czy nie znaczy , ze to jeszcze nie ten moment.Ale boję się jak cholerka!To już tak blisko!Boję się np że będę gdzieś w sklepie albo innym miejscu publicznym a tu nagle mi wody odejdą. Przeraża mnie, ze to prawie już!Paula_071, Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
lys wrote:Z kolei moja siostra miała tylko bóle krzyżowe i nie rozpoznała, że to bóle porodowe, myślała że neki ją bolą. Dopiero ją "oświecili" w szpitalu, że to nie nerki.
Mialam tak samo przy pierwszym porodzie.
Tez mam czesto bol na dole, jakby ucisk na pecherz, ale skurcze pamietam ze sa inne. Brzuch sie spina, boli przez kilka sekund i puszcza....tego nie da sie pomylic z niczym innym. Instynktownie bedziecie wiedzialy ze to juz.
Ja na chwilke zaleglam na kanapie. Prania dwa zrobione, powieszone, obiad ugotowany i zjedzony, kuchnia ogarnieta. Julcia poszla po lody do sklepumaz jeszcze w pracy.
Czeka mnie jeszcze prasowanko, ale to za chwile - musze odetchnac ;P
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
KasiaeN. wrote:My właśnie wróciliśmy z obiadu. I aż mi było wstyd bo Adam się delektował a ja wszystko wciągnęłam, dosłownie. Ale było takie pyszne...Mamy taką swoją ulubioną knajpkę gdzie jedzenie jest zawsze świeże i przepyszne! Różne fajne połączenia smaków. I sezonowe menu. Dziś np Adam zamówił lina z sosem agrestowym-podobno pyszny był, ja nie lubię ryb w ciąży więc zamówiłam roladki i pietruszkowe kluski śląskie. Ja muszę mieć mięcho ;P
No ale na brak apetytu nie narzekamW drodze powrotnej zahaczyliśmy o Lidla bo robimy wieczór filmowy, kupiliśmy popcorn, lody i bitą śmietanę
Jeśli chodzi o skurcze to dla mnie jest ciężka sprawa, bo gdy wychodzi na ktg że je mam to nic nie czuję. Czasem czuję ból brzucha jak na okres i to co opisywała Miru też się zdarza.Ale sądziłam, zę to nie skurcze tylko mała tak naciska na pęcherz.Czasem z tego powodu kroku nie mogę zrobić. No i się obawiam czy będę wiedziała kiedy mam jechać do szpitala.Moja gin mi powiedziała, ze jeśli będę miała wątpilowści czy jechać czy nie znaczy , ze to jeszcze nie ten moment.Ale boję się jak cholerka!To już tak blisko!Boję się np że będę gdzieś w sklepie albo innym miejscu publicznym a tu nagle mi wody odejdą. Przeraża mnie, ze to prawie już!
słowa położnej : " jeżeli zaczną się skurcze poródowce na pewno je odróżnić od przepowiadajace cholery. Ból najczęściej jest od dna macicy i przy takim skurczu nue możesz powiedzieć ani słowa. Nie jesteś w stanie się ruszyć, mówić ani swobodnie oddychac"
Ale powiem Wam ze to wszystko zależy od progu wytrwałości. Bo moje są mega mocne. I gdyby nie to ze wiem jak wyglądają poródowe to gdybym je czuła takie pierwszy raz pomyślałabym ze to na pewno nie to.
myślę że intuicja nam w odpowiednim momencie podpowie co i jak a przede wszystkim kiedy.
KasiaeN., małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Zdrzemnęłam się na chwilę i oczywiście miałam koszmar, że moja kicia spadła z balkonu. Same głupoty mi się śnią.
Odnośnie porodu to mam też schizo, że jak zaczną się bóle i będę jechać do szpitala to w taksówce odejdą mi wody.
Mam nadzieję, że taksówkarze nie odmawiają rodzącym transportu.małaMyszka lubi tę wiadomość