SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Ambrela ma basen
My u rodzicow tez mamy, ale napelnianie go caly dzien tylko po to zebym tam chwile nogi pomoczyla mija sie z celem, wiec zostanie spryskiwacz
Nie mam nic na drugie sniadanie, a do sklepu tez mi sie nie chce isc...chyba platki z mlekiem trzeba bedzie wszamacAmberla, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Agaata wrote:Pati, kompletnie nie napisałam, że ktoś wyjeżdża z Polski, bo nie potrafi sobie tu poradzić... Proszę Cię, przeczytaj dokładnie.
Napisałam, że często jest tak, że opluwają Polskę ludzie, którzy wyjechali, bo sobie nie potrafili tu poradzić... a to kompletnie co innego znaczy, więc proszę nie nadinterpretować.
Amberla, niecierpliwa, małaMyszka, Laura lubią tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:Ambrela ma basen
My u rodzicow tez mamy, ale napelnianie go caly dzien tylko po to zebym tam chwile nogi pomoczyla mija sie z celem, wiec zostanie spryskiwacz
Nie mam nic na drugie sniadanie, a do sklepu tez mi sie nie chce isc...chyba platki z mlekiem trzeba bedzie wszamac
Nie no ja mam taki dziecięcy 160 jakoś średnicy. Dmuchany dla dziecka. Wysoki może na 50 cm. Szału nie ma ale córka przeszczęśliwa a ja też mam gzie nogi wymoczyć. No i pierwszy raz w końcu ubierzemy kostium kąpielowyPati Belgia, magda sz, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Pati, oczywiście, że się z Tobą zgadzam w 100%. Mamy UE, możemy się swobodnie przemieszczać, żyć tam gdzie chcemy i gdzie nam lepiej, czy gdzie musimy. Dla mnie to nie jest żaden problem. Naprawdę. Miałam na myśli to, że częśc ludzi miała duże problemy z poradzeniem sobie w jakikolwiek sposób w kraju i wyjechała i teraz plują na swój kraj. Mnie się nie podoba opluwanie miejsca w którym się urodziło, ani też opluwanie miejsca, w którym się mieszka. Absolutnie nie dotyczy to wszystkich, poza tym nie wszyscy źle się wyrażają o Polsce. Niestety ale źle mnie zrozumiałaś.... Czasem trudno przekazać dokładnie myśl na piśmie, więc może coś nie do końca wyjaśniłam.
P.S. Mój kuzyn dostał świetną propozycję pracy w Belgii jako stomatolog, wyjechał z rodziną i jest bardzo zadowolony, choć mówi, że trochę tęskni.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Amberla wrote:Nie no ja mam taki dziecięcy 160 jakoś średnicy. Dmuchany dla dziecka. Wysoki może na 50 cm. Szału nie ma ale córka przeszczęśliwa a ja też mam gzie nogi wymoczyć. No i pierwszy raz w końcu ubierzemy kostium kąpielowy
ale za to Marcel plywa jak rybka
magda sz, małaMyszka, Amberla lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny
Boziu kochana znowu temat wyjazdów.
Każda w jakimś stopniu ma rację. Nikt nie wie dlaczego ktoś wyjechał lub dlaczego ktoś psioczy na pl albo na kraj w którym był.
Nie ważne ile trwała by dyskusja każdy będzie miał swoje racje i każdy będzie mógł się z tym nie zgadzać.
To jest tak jak ja z niecierpliwa mamy ta sama lekarke a podzielone zdania i opinie. Nie ma co się sprzeczac i krytykować bo nikogo nie przekonamy.
wszyscy dobrze wiemy ze za granicą są dobre i złe strony mieszkania.tak jak i w pl.
ja mieszkałam w Nl i nie wrocilabym juz tam natomiast moja SIS wyjechała ponad 3 lata temu do Barcelony i nie wyobraża sobie powrotu do pl.
jej wybór ale nue ma ciśnienia ze tam lepiej czy tu gorzej.
Zakonczcie temat bo szkoda nerwów a i po co taka atmosfera na forum. Mamy blokadę na tematy związane z życiem w kraju i za granicą do rozwiązania
Wczoraj mój mały mega mnie przestraszył cały dzień się prawie nie ruszał ruchy spadły o 1/4 ilość w ciągu dnia. Ten to 105/110.
Dopiero w nocy się rozbrykal i miał 150/160
Wczoraj dowiedziałam się że moja ciążę najlepiej jest rozwiązać do 37 tc wtedy oboje jesteśmy bezpieczni. Ze najwięcej zgonów i przypadków niepowodzen ciąż z tymi wadami pojawia się po skończonym 34 tc. Umrę do tej środymagda sz, małaMyszka, Weridiana lubią tę wiadomość
-
Agaata wrote:Pati, oczywiście, że się z Tobą zgadzam w 100%. Mamy UE, możemy się swobodnie przemieszczać, żyć tam gdzie chcemy i gdzie nam lepiej, czy gdzie musimy. Dla mnie to nie jest żaden problem. Naprawdę. Miałam na myśli to, że częśc ludzi miała duże problemy z poradzeniem sobie w jakikolwiek sposób w kraju i wyjechała i teraz plują na swój kraj. Mnie się nie podoba opluwanie miejsca w którym się urodziło, ani też opluwanie miejsca, w którym się mieszka. Absolutnie nie dotyczy to wszystkich, poza tym nie wszyscy źle się wyrażają o Polsce. Niestety ale źle mnie zrozumiałaś.... Czasem trudno przekazać dokładnie myśl na piśmie, więc może coś nie do końca wyjaśniłam.
P.S. Mój kuzyn dostał świetną propozycję pracy w Belgii jako stomatolog, wyjechał z rodziną i jest bardzo zadowolony, choć mówi, że trochę tęskni.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
witamy i My:)
Noc byłą ciężka jakaś, zle mi sie oddychało pomimo tego ze wcale nie było upału
Co do szpitala ja zabieram tylko pampersy chusteczki i coś do dupki do smarowania:)
Dziś jadę do siostry bo chce pozałątwiać sprawy w urzedzie i zostane z małą, he troszke mam cykoraaaa ale mam nadzieje ze dam rade:)
co do Polski, hm... może i cięzko ale ja staram się nie narzekać, zawsze mówię mężowi ze mamy siebie, mieszkanko teraz bedzie synuś, co nam wiecej trzeba
Kiedys była taka rozmowa pomiędzy nami ze mógłby jezdzić zagranice to padło pytanie, czy tak naprawdę czegoś nam brakuje zebysmy musieli życ osobno ?
Mój brat jedzi juz bardzo długo jakies 10 lat, miesiąc zagranicą tydzien w domu, i choc ma duzo pieniedzy i stać go na wszystko to powiedziałam że nie chce ani jego pieniedzy ani takiego życia
Aaaa od przedwczoraj mam faze na płatki z mlekiem zatem idę sobie zrobić na sniadanie:)małaMyszka, Laura lubią tę wiadomość
-
A bliżej Wrocławia to się nie da dziewczyny?!
No niestety nie przyturlam się do Was- nie tym razemAle może i dobrze, bo dwie ciężarne to już pewnie spore obciążenie dla rodzinnego budżetu- woda,jedzenie i humorki
Wasi mężowie od razu by uciekli
Pozostaje mi mała wanna, w małej łazience, w małym mieszkaniu, w małym bloku w dużym mieściePati Belgia, małaMyszka, Laura, zabka11 lubią tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015
-
Pati Belgia wrote:To w takim razie złe zrozumiałam, przepraszam. Najważniejsze żebyśmy z rodzinami byli szczęśliwi.
Ja może się nieprecyzyjnie wyraziłam. Otóż to, najważniejsze to być szczęśliwym i żyć po swojemu. Ja np. nie mam potrzeby udowadniania komukolwiek, że mi lepiej niż jemu, bo tego zwyczajnie nie wiem. Ja mam swoje życie i tak mi dobrze.Pati Belgia, małaMyszka, Laura, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Agaata wrote:Ja może się nieprecyzyjnie wyraziłam. Otóż to, najważniejsze to być szczęśliwym i żyć po swojemu. Ja np. nie mam potrzeby udowadniania komukolwiek, że mi lepiej niż jemu, bo tego zwyczajnie nie wiem. Ja mam swoje życie i tak mi dobrze.
Agaata, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
nie dałam rady... przeszłam deptakiem i musiałyśmy wrócić... ukrop nieziemski...
no nic siedzę w domu i nic nie robię... pomoczę nogi w zimnej wodzie i styka na dzisiaj... -
Ja całe szczęście miałam wodę cały czas:) Ale awaria w taką pogodę to katastrofa!
Wszystko ma swoje plusy i minusy:) Mój mąż kocha Stany, ale są za daleko od Polski. Tam byśmy lepiej zarabiali, usługi są na dużo wyższym poziomie, ale co z tego, jak rodzina i znajomi w całkiem innej strefie czasowej. Nie jest nam tu źle, więc nie narzekamy i zostajemy tutaj. Ale Polska ma naprawdę dużo plusów: przecież tłumy przyjeżdżają chociażby do dentysty:) A w Stanach opieka medyczna jest taka droga... W NY koleżanka rodziła 2,5 roku temu, miała ubezpieczenie co prawda, ale widziała rachunki które wystawiał szpital - za poród 30 tys $. I nie ma tam macierzyńskiego, jak nie pracujesz nie masz kasy.małaMyszka, Laura, zabka11 lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
W takie gorące dni jak dzisiaj doceniam moje mieszkanie, które jest trochę ciemne. Normalnie to narzekam, że za mało słońca tu wpada i jest ciut depresyjnie, ale dzisiaj jest bardzo ok, w ogóle nie odczuwam póki co upału.
małaMyszka lubi tę wiadomość