SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Weridiana wrote:wiem ze lekarz tez czlowiek i sama to powtarzam ale zwlaszcza tu nalezy sie skonsultowac z innymi i podjac decyzje zamiast nie robic nic.
to nie pomylka w liczbach gdzie mozna zrobic korekte
tu jak sie pomylisz to cena moze byc ludzkie zycie
troche jak saper - myli sie tylko raz
hmm Niecierpliwa z tego co mowisz to rzeczywiscie. jednak jesli ktos nie jest pewien to powinien sie pytac, doksztalcac, konsultowac. nie skreslam takiego lekarza ale brak komunikacji miedzy lekarzami jest nie do zaakceptowania . to prawie jak "nie zapytam kolegi bo pomysli ze nic nie umiem"
Mysle ze mimo wszystko mozesz spac spokojnie bo badal cie ten sam ordynator , no i lekarce tez pewnie sie dostalo wiec bedzie sie pilnowac
Niestety w przypadku Miru moim zdaniem sprawa "smierdzi" troche spychologia, lekaQka na ordynatora, ordynator na inny szpital, bo przeciez sam mowil Miru, ze maly jest wiekszy niz wg terminu, ze jak tylko przekroczy 2,5 kg to moze sie rodxmwic i sobie poradzi a teraz po opini kardiologa takie numeryWeridiana, ainer85, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Wiec tak leżałam w szpitalu i ordynator kazał iść do kardiologa bo to on miał decydujące zdanie co i jak bez kardiologa oni nie podejmą decyzji.
no to poszłam a moja lekarka wysmiala decyzję kardiologa ze niby to nic takiego a ze on był na urlopie to dopiero dzisiaj do niego poszłam.
On mi też wspominał o niebezpieczeństwie ale tak jak mówię - kardiolog.
no i jak dzisiaj przeczytał opinie i ze czekaliśmy na jego zdanie tydzień bez słowa się obrócił na pięcie i wszedł do pokoju gdzie ona była.
Jutro na 7 mam być na czczo i albo jutro albo w piątek cc. A w piątek mam ja urodziny.
no spory kawałek mamy do tego szpitala a ja nie byłam przygotowana ze to juz i ze cc wiec Dzisiaj musze się ogarnąć.
Jesteście nieocenionePaula_071, Ewa123, Zetka, futuremama, Weridiana, lys, niecierpliwa, Laura, ainer85, mamasia, magda sz, gianna88, Y, małaMyszka, kasiuleek, Lady Savage, witaminkab, zabka11, Pulpecja, Maniuś, Pati Belgia, chcebycmama lubią tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:Niestety w przypadku Miru moim zdaniem sprawa "smierdzi" troche spychologia, lekaQka na ordynatora, ordynator na inny szpital, bo przeciez sam mowil Miru, ze maly jest wiekszy niz wg terminu, ze jak tylko przekroczy 2,5 kg to moze sie rodxmwic i sobie poradzi a teraz po opini kardiologa takie numery
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Ewa123 wrote:Serio dziewczyny? A nam mówiła na SR, że mamy zabrać wodę, ale że jeść w trakcie porodu nie można. Ale skoro Wam powiedzieli, żeby zabrać przekąski to w razie czego dokupie jakieś herbatniki
. A mąż jak będzie głodny to niech ucieknie na 20 min i zje.
Ewa123, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Przysnęło nam się, a tu taka piękna burza we Wro
Nam położona wtedy z Griszanką na Borowskiej mówiła,żeby wziąć coś do jedzenia i tak samo kumpela na Kamieńskiego, jakby któraś chciała. Wiadomo,że nie obiad i Bóg wie co,ale jakieś przekąski- świetni sprawdzają się landrynki mówiła,że między skurczami dobrze je sobie ssać. Oczywiście nie dotyczy to cc.Weridiana, Ewa123, małaMyszka lubią tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015
-
Ewa123 wrote:A w większości szpitali właśnie nie można jeść w trakcie porodu dlatego tym bardziej by mnie wkurzalo gdybym ja zmęczona, obolala i głodna męczyła się przy porodzie a mąż wcinal przy mnie kanapki. Może jeszcze piwko im mamy wziąć do tego?
no bez przesady, idziemy rodzic dzieci i to jest najważniejsze, a nie dbanie o pełny brzuszek męża
chyba potrafią sobie kanapkę zrobić sami na szybko, albo w sklepiku kupić jakieś ciastko? Zresztą jak w ramach solidarności przez parę godzin nic nie zjedzą to naprawdę nie padną nam z głodu
dziewczyny, naprawdę nie ma co się tak piescic z tymi facetami..
ja tez mysle ze facet sobie poradzi
mi chodzi bardziej o nas , o rodzace to my musimy miec w zapasie jedzonko haha oczywiscie o ile szpital zezwala na tomałaMyszka lubi tę wiadomość
-
Miru wrote:Tak ale o opinii kardiologa stwierdził że mały może mieć problem z oddychaniem a oni nie mają sprzętu a nie chce mi przysparzac więcej zmartwień wiec woli tam gdzie jest lepszy sprzęt.
Najwazniejsze, ze zapadla konkretna decyzja i juz wiesz na czym stoiszTorba spakowana??
Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
No to fajnie, że wyszedł ten temat, bo bym nic nie miała ze sobą,bo nam powiedzieli właśnie, że kobieta ma nie jeść. A tu guzik prawda. W takim razie zaopatrze się w jakieś cukierasy, zawsze się przyda dodatkowa energia podczas porodu
Laura, małaMyszka, Weridiana lubią tę wiadomość
Ewa123 -
Lady Savage wrote:i co jak długo cię bolało, pamiętasz ? bo na razie to przeszkadza mi ten ból przy chodzeniu i dawaniu nogi wysoko.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny z 3miasta a jak u nas na porodowkach z jedzeniem ja slyszalam zeby miec jakies herbatniki czy biszkopty na po pododzie zeby cos zjesc bo jak zlapie glod a do posilku daleko to lipa
A naladowac energią baterie trzeba no i woda duzo wodymałaMyszka lubi tę wiadomość