SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
maaadzik1207 wrote:My po wizycie. Cos się zaczyna dziać!
rozwarcie jest i szyjki skrocona całkowicie. Teraz czekamy aż Oli zechce wyjść
Będzie bobrze! Trzymam kciuki!małaMyszka lubi tę wiadomość
-
maaadzik1207 wrote:My po wizycie. Cos się zaczyna dziać!
rozwarcie jest i szyjki skrocona całkowicie. Teraz czekamy aż Oli zechce wyjść
Świetnie teraz tylko akcja szybka piłka i kolejna dzidzia na świecie.
Marta jak i mężu Marty gratulacje i dużo zdrówka dla Stasia.
A ja wyladuje na psychotropach. Moja mama z racji ze wiele lat pracowała na pogotowiu kolo szpitala oburzona poszła zrobić za moim plecami awanturę na co ordynator wyparl się wszystkiego i powiedział ze on mi laske zrobił wysyłając mnie do Bytomia.
a że kazał się wypisac na własne rządanie to czy mam na papierze.
a usłyszał od mojej mamy tylko tyle że na papierze dostanie pisemną skargę na cały zespół e szpitalu i wezwanie do sądu jeśli coś się stanie a na pewno może spodziewać się na papierze sprawy do telewizji.magda sz, Cassie_DE, aaaaga, ainer85, Weridiana, KasiaeN., małaMyszka, mamasia, witaminkab, 0na88, Zetka, lys, Paula_071, Lady Savage, niecierpliwa, Amberla, zabka11, Martucha86, Y, jesslin87 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLaura wrote:dzięki Cassie ale ja jestem cukrzycowa i myslisz że po porodzie będę mogła słodkie i nie zaszkodzi że będę karmić?
Ja nie mam pojecia jak to jest.
Mam kolezanke ktora miala cukrzyce ciazowa i po porodzie nie jadla slodkiego, przez jakis czas.
Dobrzeby bylo gdybys wytrzylam bez czekolady miesiac, zeby zoladeczek malucha sie przyzwyczail bo jesli zaserwujesz malenstwo od razu czekolade (np) to bedziecie razem plakac - zaparcia u malucha to koszmar.
Dacie rade
Laura, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
ej dziewczyny a wyczuwacie swoją szyjkę?? bo wzięłam sobie teraz z ciekawości palca zasadziłam i nie czuję jej. Nie wiem czy tak wysoko jest, czy się skróciła, ale za wała nie mogłam jej dosięgnąć?? dziwna sprawa....
śmiać mi się chce, bo jeszcze trochę i będziemy musiały zmienić nazwę naszego forum na "Lipcówki II " hehehe i tak większość z Was ma cc na lipiecCassie_DE, małaMyszka, Lady Savage, Martucha86 lubią tę wiadomość
-
lys wrote:Do poczytania o objawach porodu
, teraz to już jest mega realne
http://ebobas.pl/artykuly/czytaj/608/zdrowie/objawy-porodu-ich-nie-da-sie-przegapic
ciekawy artykul, jest tu rowniez o tej wypadajacej pepowinie:
aki długo od odejścia wód płodowych kobieta może spokojnie jeszcze pozostawać w domu?
Moment odpłynięcia wód płodowych i wystąpienia skurczów macicy jest sygnałem, że pacjentka powinna przyjechać do szpitala, bo nie wiadomo jakie jest rozwarcie szyjki macicy. Boimy się wypadnięcia pępowiny, („porwanej” z prądem wód płodowych). To bardzo groźne powikłanie – sama kobieta nie jest w stanie w domu się przecież zbadać, ani ocenić sytuacji. Moim pacjentkom radzę, aby po odpłynięciu wód płodowych, nie w biegu, spokojnie lecz niezwłocznie przyjechały do szpitala. Najwyżej trzeba będzie czekać na bóle skurczowe, ale w tym czasie można przecież ocenić wyniki badań, zrobić KTG. Wolę aby pacjentka przyjechała za wcześnie, niż za późno.
Cassie_DE, Laura, małaMyszka, Zetka, lys lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymaadzik1207 no to trzymamy kciuki
Miru mama dobrze zrobila.
Takie lekcewazenie to juz przesada...
Szkoda Twoich nerwowo, w tym momencie powinnas sie relaksowac i cieszyc albo koncowka ciazy albo tulacj juz syna a nie stres za stresem, przeciez to jest nieludzkie...
Tutaj ewidentnie czekaja na gruba koperte bo innego logicznego wyjasnienia nie widze...
Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Miru wrote:Świetnie teraz tylko akcja szybka piłka i kolejna dzidzia na świecie.
Marta jak i mężu Marty gratulacje i dużo zdrówka dla Stasia.
A ja wyladuje na psychotropach. Moja mama z racji ze wiele lat pracowała na pogotowiu kolo szpitala oburzona poszła zrobić za moim plecami awanturę na co ordynator wyparl się wszystkiego i powiedział ze on mi laske zrobił wysyłając mnie do Bytomia.
a że kazał się wypisac na własne rządanie to czy mam na papierze.
a usłyszał od mojej mamy tylko tyle że na papierze dostanie pisemną skargę na cały zespół e szpitalu i wezwanie do sądu jeśli coś się stanie a na pewno może spodziewać się na papierze sprawy do telewizji.
no i bardzo dobrze zrobiła!!!!małaMyszka, Weridiana lubią tę wiadomość
-
Cassie_DE wrote:Ja nie mam pojecia jak to jest.
Mam kolezanke ktora miala cukrzyce ciazowa i po porodzie nie jadla slodkiego, przez jakis czas.
Dobrzeby bylo gdybys wytrzylam bez czekolady miesiac, zeby zoladeczek malucha sie przyzwyczail bo jesli zaserwujesz malenstwo od razu czekolade (np) to bedziecie razem plakac - zaparcia u malucha to koszmar.
Dacie rade
Nie myślę wcale o czekoladzie tylko właśnie o biszkoptach i jakiś ciasteczkachmałaMyszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLaura wrote:Damy radę, pewnie
Nie myślę wcale o czekoladzie tylko właśnie o biszkoptach i jakiś ciasteczkach
Biszkopty mam juz spakowane
Moja polozna mowila ze najlepiej biszkopy
Az mi sie ich zachcialo... ide je sobie zjesc dokupie nowa paczke.
ainer nie wyczujesz szyjki bo ona jest za wysoko na tym etapie
Ja moja jedynie czuje jak mnie szczypie.
Laura, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Miru ,
byc moze przeoczylas z tych nerwow ale Lady pisala ze jej mama pracuje w szpitalu w Bytomiu, wlasnie przy cesarskich cieciach.
moze warto by bylo sie z nia skontaktowac lub tym lekarzem ktorego chyba Psioszka rekomendowala?małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Laura wrote:Słodkie mamy wiecie może czy zaraz po urodzeniu mozemy jeść słodkie?
Czy to bedzie miało jakiś wpływ na karmienie?
Jak już wspomniałam ostatnio, chciałabym zaopatrzyć się do szpitala w słodycze bo powiem szczerze że strasznie mi ich brakuje, i mam nadzieję że po porodzie będę mogła juz jeść
Jak po porodzie najesz się pustych kalorii to nie dostarczysz dziecku odpowiednich wartości odżywczych...
Będzie miał sam cukier we krwi...Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2015, 13:40
Laura, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Marta, mąż Marty - Gratulacje! Zdrówka dla Waszej Trójki
Miru to się na prawdę w głowie nie mieści- ja Cię podziwiam za stalowe nerwy,bo ja to pewnie objechałabym pewnie wszystkie szpitale, nie mówiąc o moim mężu. Mama dobrze zrobiła, mam nadzieję,że ta sprawa będzie głośna i ktoś poniesie za to konsekwencje!
Trzymam za Ciebie kciuki!
Co u reszty naszych "rodzących"???
A my zaliczyliśmy 1,5h drzemkiWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2015, 13:41
małaMyszka, Martucha86 lubią tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015
-
małaMyszka wrote:Chyba dieta mamy karmiącej jest jeszcze bardziej zweryfikowana.
Jak po porodzie najesz się pustych kalorii to nie dostarczysz dziecku odpowiednich wartości odżywczych...
Będzie miał sam cukier we krwi...
będę musiała zapytać na następnej wizycie diabetologmałaMyszka lubi tę wiadomość
-
Marta gratulacje! Co za szybka akcja, super. Ale emocje
Laura ja bym ciastek nie brała do szpitala, jednak (zwłaszcza te kupne) nie są zdrowe, sam cukier i tłuszcze trans, które są szkodliwe. Już lepiej jakiś biszkopt lub coś domowego jak nie możesz się oprzeć. Tak jak Cassie napisała, czekolada nie jest zalecana bo działa zapierająco, jest ciężkostrawna. Poza tym po porodzie przez jakiś czas nadal trzeba kontrolować cukier a ostatecznie po kilku tygodniach zrobić znów OGTT żeby się upewnić czy cukrzyca odeszła w zapomnienie
My chrzciny planujemy dla najbliższej rodziny, a z racji tego, że ja mam 2 braci i każdy z nich żonę + dzieci, a mój mąż ma 4 rodzeństwa to zbierze się pewnie około 20 osób.
Właśnie mi przed chwilą ciśnienie podniosła siostra męża. Kobieta, dla której chyba macierzyństwo jest największą traumą (ma super córeczkę w wieku 5.5 roku) i biedna siedzi w domu z dzieckiem zamiast iść do pracy. Stwierdziła, że jak dziecko się urodzi to przez dobre dwa lata nigdzie nie pojedziemy! Ha, do rodziny, do nikogo. Dodam, że mamy całą rodzinę albo 250 albo 500 km od Warszawy. I w ogóle ten pierwszy rok jest beznadziejny, a jeszcze jak poślemy dziecko do żłobka to w ogóle...i to i tamto - masakra!Na cholerę mi opowiada takie głupoty, to jej trauma. Ja póki co nastawiam się pozytywnie do macierzyństwa a jak będzie to zobaczymy
Najważniejsze żeby malutka urodziła się szczęśliwie zdrowa, z resztą sobie poradzimy. Nie mam zamiaru zamykać się jak w więzieniu i rozpaczać jak to ciężko jest z dzieckiem...litości
Laura, Weridiana, małaMyszka, witaminkab, zabka11, Martucha86 lubią tę wiadomość
-
apaczka wrote:Marta gratulacje! Co za szybka akcja, super. Ale emocje
Laura ja bym ciastek nie brała do szpitala, jednak (zwłaszcza te kupne) nie są zdrowe, sam cukier i tłuszcze trans, które są szkodliwe. Już lepiej jakiś biszkopt lub coś domowego jak nie możesz się oprzeć. Tak jak Cassie napisała, czekolada nie jest zalecana bo działa zapierająco, jest ciężkostrawna. Poza tym po porodzie przez jakiś czas nadal trzeba kontrolować cukier a ostatecznie po kilku tygodniach zrobić znów OGTT żeby się upewnić czy cukrzyca odeszła w zapomnienie
My chrzciny planujemy dla najbliższej rodziny, a z racji tego, że ja mam 2 braci i każdy z nich żonę + dzieci, a mój mąż ma 4 rodzeństwa to zbierze się pewnie około 20 osób.
Właśnie mi przed chwilą ciśnienie podniosła siostra męża. Kobieta, dla której chyba macierzyństwo jest największą traumą (ma super córeczkę w wieku 5.5 roku) i biedna siedzi w domu z dzieckiem zamiast iść do pracy. Stwierdziła, że jak dziecko się urodzi to przez dobre dwa lata nigdzie nie pojedziemy! Ha, do rodziny, do nikogo. Dodam, że mamy całą rodzinę albo 250 albo 500 km od Warszawy. I w ogóle ten pierwszy rok jest beznadziejny, a jeszcze jak poślemy dziecko do żłobka to w ogóle...i to i tamto - masakra!Na cholerę mi opowiada takie głupoty, to jej trauma. Ja póki co nastawiam się pozytywnie do macierzyństwa a jak będzie to zobaczymy
Najważniejsze żeby malutka urodziła się szczęśliwie zdrowa, z resztą sobie poradzimy. Nie mam zamiaru zamykać się jak w więzieniu i rozpaczać jak to ciężko jest z dzieckiem...litości
apaczka, witaminkab, małaMyszka, Laura, aaaaga, lys, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Laura wrote:czyli myślisz Myszko że nie będę mogła jeszcze jeść nic słodkiego??
będę musiała zapytać na następnej wizycie diabetolog
Jak po porodzie rzucisz się na słodkie po takim czasie to zrobisz sobie krzywdę. Rozepchasz żołądek, dostaniesz zaparć, bóli brzucha, zgagi i wszystkiego co najgorsze...
Może spróbuj zrezygnować z ziemniaków na obiad, a na jedno ze śniadań zjedz np. Jakiś kawałek ciasta, tartaletkę z owocami i sprawdź jak się zachowa organizm....
Te skoki mogą też być przez to, że od razu przestałaś jeść słodycze mimo że wczesniej było ich dosyć sporo...Laura lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyApaczka my dopiero jak dziecinsie urodzily zaczelismy czesciej jezdzic raz tu raz tam
Dziecko to obowiazek ale nie ograniczenie do stopnia nieszczesliwej kury domowej...
Nie sluchaj glupot.
Od 2godz zabieram sie za gotowanie obiadu.apaczka, witaminkab lubią tę wiadomość
-
Dobra dziewczyny idę zmierzyć sobie cukier po obiedzie i na lekką osłodę zapodam sobie kostkę gorzkiej czekolady
I lecę się położyć na godzinkę bo mam nadal Mega lenia....
U nas dziś pada.
A i czekam na dalszy rozwój sytuacji porodowychmałaMyszka, Cassie_DE lubią tę wiadomość