SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Cassie_DE wrote:38tc ciaza donoszona ok ale 38skonczony czy rozpoczety? Tutaj jest pytanie zasadnicze.
Cassie, moja mama twierdzi, że 38+0. Ona wie, że piszą 37+1, ale z jej 36 letniej praktyki w szpitalu wynika, że to bardzo teoretyczne podejście.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Agaata wrote:Cześć dziewczyny!!!
Czytam, że noce miałyście niezbyt ciekawe, to podobnie jak ja. Z tym spaniem ostatnio to jakiś koszmar jest. Nie dość, że się pocę i jest mi gorąco, nie mogę sobie znaleźć miejsca, dwie godziny śpię na kanapie a dwie godziny w sypialni i tak na zmianę, to jeszcze od wczoraj zajebiście mocno boli mnie... kolano. W życiu nie miałam bólu kolana, co za masakra, nie była w stanie dzisiaj w nocy się na łóżku przekręcić. Mam nadzieję, że mi to przejdzie, bo jak słowo daję z takim bólem nie wyobrażam sobie urodzić.
Co do wcześniactwa... No niestety dziecko 36+6 to nie jest jeszcze donoszone. Owszem, może tak być, że wszystko jest super, ale mimo wszystko to jeszcze wcześniak i zagrożenie istnieje. Tam gdzie będę rodzić jeszcze w 38 tygodniu wszystkim kobietom na patologii ciąży, przed porodem podawali sterydy na płuca. Moja mama, która jest pediatrą, stwierdziła, że 38 tygodni ciąży to dobry czas na rodzenie, wcześniej jeszcze trochę obaw jest niestety... U mnie jest spore zagrożenie przedwczesnym porodem i powiem Wam szczerze, że dość mocno się tego obawiam.
Martucha gratuluję Ci z całego serca synka, współczuję problemów i mam nadzieję, że wszystko szybko minie i będziecie w domku niedługo. Cieszę się, że po porodzie szybko dochodzisz do siebie. Trzymaj się i zdawaj relacje co u Was.
Miłego dnia dziewczyny i trzymajcie jeszcze chwilkę dzieciaczki w brzuszkach!!!
I po tym wpisie Martuchy zaczelam troche dygac, bo ja mam miec cc w 37t6d czyli de facto tylko tydzien pozniej niz Martucha, niby wg wszystkich prenatalnych wychodzi 3 dni wiecej, ale sama nie wiem co robic. Boje sie, ze ten 29.07 ciut za wczesnie, a ten 5.08 za pozno, bo mi tez zagraza przedwczesny porob, a nie chcialabym cc robic jak juz akcja sie zacznie.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Kkarolinaaaa wrote:TEORETYCZNIE 37+0 to donoszona,ale lekarze mówią ze lepiej dla dziecka jak siedzi w brzuszku do 38+0
też tak mój dr mi tłumaczył
ale według ordynatorki z szpitala to już 32 mozna śmiało rodzić.. ;/ kpinamałaMyszka lubi tę wiadomość
-
olinka wrote:też tak mój dr mi tłumaczył
ale według ordynatorki z szpitala to już 32 mozna śmiało rodzić.. ;/ kpina
Olinka, pewnie Pani ordynatorka ginekologii taką opinię wygłosiła. Co jej tam zależy, to później neonatolodzy i pediatrzy się martwią, no i rodzice oczywiście... Chyba logiczne to jest, że dwa miesiące przed terminem, to nie jest czas, żeby śmiało rodzić. Owszem, zdarzają się taki przypadki i dzieci mają się całkiem dobrze, ale nie zmienia to faktu, że takie porody obarczone są dużym ryzykiem powikłań u dziecka.apaczka, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Agaata wrote:Niecierpliwa, pogadaj może z gin czy podadzą sterydy na rozwój płuc. Jak leżałam w szpitalu, to podawali na tym etapie wszystkim, profilaktycznie. Może o to wypytaj i się nie denerwuj.
No, a sterydy moga podac dzien przed cc?? Problem w tym, ze moja lekarka na urlopie i wraca 27.07 a ja mam byc w szpitalu 28.07małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Olinka współczuję sytuacji w szpitalu.. Masakra jakaś!
Marta trzymam kciuki za Stasia :*
Nie mogłam spać, a jak już usnęłam o 6 jak mąż poszedł do pracy to śniło mi się, że czop mi odszedł! I zamiast ogarniać się do szpitala to szyłam prędko pokrowiec na telefon z filcu (bo robię taki na urodziny siostry).. Chyba za dużo forum! Czopy, skurcze później człowiek wariujeale nie można zrezygnować z takiego uzależnienia
lys, Martucha86, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:No, a sterydy moga podac dzien przed cc?? Problem w tym, ze moja lekarka na urlopie i wraca 27.07 a ja mam byc w szpitalu 28.07
Niecierpliwa, ja miałam podawane 2 dawki w odstępie 24 godzin, później jeszcze zdaje się trzeba odczekać około doby, żeby zadziałały, więc na cały proces potrzeba 48 godzin. Jak leżałam w szpitalu, to dziewczyna z mojej sali miała podane dwie dawki i w sumie 3 godziny po podaniu drugiej dawki była zabrana na cc i to było 38 tygodni z hakiem. Nie wiem jak będzie u Ciebie, musi się Twoja dr prowadząca wypowiedzieć, bo każdy przypadek jest indywidualny.
Tak swoją drogą to kiedyś czytałam, że Amerykanie dali konkretne wytyczne co do przeprowadzania cc i chcą aby to było 39t0d - nie wcześniej o ile się da. Nie pamiętam, gdzie to wyczytałam, ale mają takie zalecenia.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Mamasia wszystkiego najlepszego
Marta wszystko bedzie dobrzetrzymamy kciuki za Stasia
Po wczorajszym badaniu Maks ma 2078 kg mnie tylko troche krocze boli a tak to zadnych objawow i widzac jak u was akcje sie rozwijaja to ja chyba zostane tu sama do tego 31.08
Jestem z Katowic ale mieszkam na samej granicy Katowic, Tychow i Mikolowa wiec bede rodzic w Mikolowie moj lekarz jest tam zastepca ordynatora z domu 10/15 minut mam droga bezkorkowa a do najblizszej w Katowicach to 40-50min jak nie bedzie korkow. I mowie wczoraj mojemu gin ze mam pytania odnosnie szpitala bo bede u niego rodzic i w zyciu nie widzialam takiego banana u niego dostalam plan porodu i 04.08 bedziemy go omawiac.
Aaaa i witam nowe mamusiemagda sz, lys, Laura, niecierpliwa, mamasia, sylwucha89, Paula_071, Martucha86, kasiuleek, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Paula_071 wrote:Lys-u mnie wczoraj drugi raz byla fizjoterapeutka. Po pierwszym razie bolalo mnie jeszcze bardziej, myslalam ze skonam, ale następnego bol zmniejszyl sie do prawie nieodczywalnego. Wczoraj byla "tak dla utrzymania braku bolu". Ja mialam problem z ofcinkiem piersiowym kregoslupa. Jak cos moge podac namiary na babeczke, mi pomogla.
Dziękuję za propozycję, ale szczerze mówiąc ja się boję, żeby ktoś robił mi cokolwiek bez analizy zdjęć rentgenowskich moich skolioz. Ostatnie zdjęcia mam z bodajże marca 2014 i jestem pewna, że tam już się pozmieniało i raczej jest gorzej niż było. Ja 3 razy w przeciągu ost. kilku lat miałam napad bólu w połowie kręgosłupa promieniujący po żebrach, taki mocny, że zwalało mnie z nóg, nie mogłam oddychać i musiałam leżeć plackiem 3-4 dni. Tego się nie da nawet opisać. Boję się, że taki masaż coś mi tam ruszy i mnie znów to złapie, a wtedy to chyba tylko karetka i cesarka, albo z bólu to bym urodziła.
Noc była wyjątkowo hardcorowa, naznosiłam poduszek i zasnęłam na siedząco przy włączonym świetle, niestety obudziłam się chyba po godzinie i już musiałam zmienić pozycję i w sumie wstawałam co godzinę na siku, a między wstawaniem rozbudzałam się z bólu i kręciłam na wszystkie strony żeby tylko jakoś przetrwać. Pół nocy miałam też skurcze, więc jestem wykończona. Oczy mam takie sine i spuchnięte jakbym kilka godzin ryczała.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Zetka wrote:A ja witam się ze szpitala. Zatrzymali mnie. Ciśnienie nie chciało się zbić po lekach ani po relanium. Skurcze nie mijają. Masakra boje się. Leże na czteroosobowej sali.
Zetka, trzymam kciuki, aby wszystko było dobrze. Mam nadzieję, że uda się zbić ciśnienie i wszystko wróci do normy. Trzymaj się tam i nie daj się!!!Zetka, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
futuremama wrote:Ogólnie słyszałam że masówka, mają krótko mówiąc wyrąbane a jak coś nie idzie to się nie bawią tylko robią cc - ja (przynajmniej póki co) chciałabym uniknąć.
Aha rozumiem, dla mnie akurat to że nie czekają z cc to plus, bo mi zależy na tym właśnie, żeby nie odwlekali w nieskończoność i jak nie będzie szło to CC. Nastawiam się na SN, ale w razie W nie chcę żadnego odwlekania, przedłużania itd tylko szybka decyzja i tyle.
O położnych z porodówki słyszałam dużo dobrych opinii, ale wiadomo nigdy nie ma pewności i zależy jak się trafi.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Martucha - trzymam kciuki, dużo zdrówka dla Stasia, to silny chłopak i na pewno szybko będzie zdrowiutki
Mamasia - wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń
Zetka, 3mam kciuki, będzie dobrze, tylko spokojnie! Gdzie leżysz?
mamasia, Zetka, Martucha86, małaMyszka lubią tę wiadomość