SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziekuje jeszcze raz za wsparcie...u mnie pospane. Do oka mam antybiotyk ale cala noc lzawilo. Siora mowi ze nie mam jeszcze anginy, gardlo boli mniej, psikam tantum verde. Ale juz dochodzi mi katar ropny i kaszel...martwie sie ze zaszkodze jakimis bakteriami malemu, martwie sie o meza...
Madzia sz. Juz z rajdami koniec, samochod skasowany...motor moj maz mial, a jakze. Tylko po wypadku jak polamal miednice to go sprzedal... ostatnie hobby jakie mu zostalo to golf. Przysiegam Bogu jak mu ktos przypierdoli jeszcze pileczka w glowe znajac jego szczescie, to albo szydelkowanie albo szachy bo mnie szlag jasny trafi...Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lipca 2015, 06:05
psioszka11, ekropka, magda sz, Miru, Y, lys, Cassie_DE, futuremama, mamasia, 0na88, Paula_071, Aska87, kasiuleek, małaMyszka, sylwucha89, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Ofka nawet nie chce sobie wyobrazac jak stres musialas przezyc, wspolczuje. Mam nadzieje, ze Twoj maz szybko sie z tego wygrzebie.
Ja wieczorem bylam tak padnieta, ze zasnelam o 21. Siusiu o 23 i o 5 rano i jakos tak chlodno sie zrobilo i ciemno na dworze, maz mowi ze tez byla burza, ale ja kompletnie nic nie slyszalam.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry Siostry!A tu od poniedziałku takie nerwy...Ofka bardzo Ci współczuję. Mam nadzieję, że wszystko pouklada się po waszej myśli. Dużo zdrowia dla Ciebie i męża!
Ja za to dziś pospalam-po tej burzy było cudnie.Ani razu nie byłam w toalecie i spałam od 23 do 6.Za to od rana mam już rozwolnienie z nerwów przed jutrem. Mąż śpi bo ma od dziś urlop, mama też jeszcze śpi. Ja już zaliczyłam spacer z Fado.
O Chajzerze też czytałam przed snem. Straszna tragedia.
Dobrego poniedziałku!małaMyszka lubi tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015
-
Ofka wrote:Dziekuje jeszcze raz za wsparcie...u mnie pospane. Do oka mam antybiotyk ale cala noc lzawilo. Siora mowi ze nie mam jeszcze anginy, gardlo boli mniej, psikam tantum verde. Ale juz dochodzi mi katar ropny i kaszel...martwie sie ze zaszkodze jakimis bakteriami malemu, martwie sie o meza...
Madzia sz. Juz z rajdami koniec, samochod skasowany...motor moj maz mial, a jakze. Tylko po wypadku jak polamal miednice to go sprzedal... ostatnie hobby jakie mu zostalo to golf. Przysiegam Bogu jak mu ktos przypierdoli jeszcze pileczka w glowe znajac jego szczescie, to albo szydelkowanie albo szachy bo mnie szlag jasny trafi...
Na ten ropny katar, to przeplukuj nos roztworem soli fizjologicznej z woda utleniona. Mnie ostatnio polozna zalecila jak sie powaznie przeziebilam. Bierzesz sol fizjologiczna, naciskasz tak, zeby wypuscic te banke powietrza i wciagnac wode utleniona. Pozniej nachylasz sie nad umywalka i zapuszczasz sobie dosc hleboko do nosa - troche piecze, lzy w oczach, ale przynosi to efekty.
A ja weszlam do garazu i sie noga przezegnalam. Moj pojechal do pracy i po 40 minutach wrocil - nie ma pradu i dzis przed 14 nie bedzie. I co pogadal 10 minut i poszedl spac!!! Zaraz go chyba zrzuce. Przed poludniem przyjezdza smieciarka, to, to co zniszczone i sie do niczego nie nada juz by zabrali, a ten k spi. Pierdziele nie tykam niczego, co innego gdyby byl w pracy. A tak jak w koncu sie za to zabierze, to caly tydzien bedzie to stalo przed domem, a jak zacznie znowu wiac, to bedzie to wszedzie. Eghhhhh ale mam na niego nerwa. -
Psioszka jutro bede z Toba myslami. Moze dobrze, ze nie wyznaczyli Ci terminu na dzis, bo moglby byc problem z dojazdem. W ubieglym roku, po takiej nawalnicy spoznilismy sie na zabieg ponad 2 godz., bo nie szlo przejechac przez miasto - cos okropnego. Szczescie w nieszczesciu, ze personel tez nie mogl dojechac i wszystko sie przesunelo w czasie.
Ja jutro wizytuje, zobaczymy jak ma sie moj synus i czy juz cos sie szykuje do rozwiazaniapsioszka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Kurwa mac chyba zaczelo sie, nie mam sily nie spalam cala noc! Mam nadzieje ze to falszywy alarm ale skurcze sa nakurwiajace, byly co 15 min pozniej co 10 i znow co 15 pozniej co 7 teraz co 10 nie wiem ale czuje takie parcie w dole glowka i zapieranie sie o moje zebra ze jak Boga kocham mala chce wychodzic. Zjem platki i jade na ip, jak to falszywka to mam nadzieje ze bede mogla wrocic do domu.
psioszka11, gosia.b, Cassie_DE, mamasia, Maniuś, Katarka, Hermiona, Paula_071, Zetka, witaminkab, kasiuleek, małaMyszka, Laura, sylwucha89, zabka11 lubią tę wiadomość
-
nadrobiłam po weekendzie...
Ofka strasznie mi przykro, ale to musiał byc niewyobrażalny stres :(ważne że mąż pod opieką w szpitalu, będzie już tylko lepiej...
Magda brzmi bardzo poważnie, czyżby to już... jeśli tak to powodzenia, trzymamy kciuki!
u mnie weekend męczący, cały poza domem, cieszę się, że dziś pn - odpocznę, poleżę, podrzemię... nie mam sił na nic... ale ambitny plan spakowania torby... tylko pytanie czy dojdzie do realizacjimałaMyszka lubi tę wiadomość
-
Oj to Majka się nie może doczekać
powodzenia i daj koniecznie znać
u mnie ciągle cisza.. Ani jednego nedznego skurczu, brzuch wysoko pod broda prawie, no nic nie wskazuje żeby Mała szybciej wylazla. A ja marzyłam żeby we wtorek juz była z nami. No zobaczymy, póki co nic tego nie zapowiada
małaMyszka lubi tę wiadomość
Ewa123 -
Ofka przykro mi z powodu męża,oby szybko wrócił do zdrowia.
Magda to mogą byc przepowiadające skurcze i sa one nie regularne. Ale jedz i daj znac.
A my się zbieramy na 10 wizyta. Zobaczymy czy sie ruszylo czy nadal dupa:(
Mąż w pracy a ja z dziećmi mam w planach dlugi spacer do sklepu:) ogarniecie pokoju maluchów i naszej sypialni.
Migotka cos dlugo milczy:( odezwij sie ....mamasia, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny. Podejrzewam, że dzisiejsza noc będzie nieprzespana z nerwów.
Madzia jedź i się nie denerwuj. Do męża zadzwoń, niech jedzie z Tobą jeśli to już! Trzymam kciuki i czekamy na wieści!małaMyszka lubi tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015
-
Chetnie bym pojechala ale mam taka biegunke ze boje sie zejsc z kibla, co wymyje dupe to znow siadam... Czuje sie jak w ukrytej kamerze to chyba nie moze byc to, chyba bardziej by bolalo ze bym do tego szpitala frunela
psioszka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Czesc dziewczynki u nas w trojmiescie na szczescie deszczowo ale nie burzowo
Ofka ojj zdrowia dla meza a dla Ciebie spokoju i pozalatwiania spraw na plus
Nocka spoko 3 razy siku ale rano za to bol pachwin i cmienie okresowe wstałam pochodzilam i przeszlo
Milego dzionka
Psioszka to juz jutro kibicujepsioszka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Ofka bardzo Ci współczuję tego stresu czytam z powagą co piszeszmmartwię się a Ty nagle posta z tym golfem i piłeczka w głowę
jesteś niemożliwa. Dużo zdrowia i oby szybkiego powrotu do pełnej sprawności.
Madzia sz ostatnio któraś rodzica mama pisała ze zaczęły się skurcze a po chwili biegunka.
oj Majeczka chce juz pokoik zobaczyć
Jeżeli to to , to życzę szybkiej akcji i powrotu do domu. Czekamy x niecierpliwością.
W tym tygodniu Psioszka ma cc a ma ktoś jeszcze czy dopiero później ja jestem na 27.07?
Psioszka podziwiam za spokój i opanowaniepsioszka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Ofka- trzymaj sie,duzo zdrowia dla meza.. kurcze co za pech:/ nasz znajomy 2 tyg temu tez mial wypadek ale motocyklem, lezy w szpitalu,w piatek do niego jedziemy bo to w innym miescie...
Magda- o ja! Powodzenia!!! Trzymam kciuki!!))
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Magda, Psioszka trzymam kciuki za Was ;*
Miru mnie odlacza od kroplowki jutro lub w środę i jak skurcze powrócą to możliwe cc u mnie jeszcze w tym tygodniuchyba że sie obroci w co wątpię no to siły natury
psioszka11, Cassie_DE, futuremama, małaMyszka, Laura lubią tę wiadomość
-
Gosiu to za Ciebie szczególne kciuki bo maluszek będzie dopiero 36 tc ale wierzę że będzie dobrze a na pewno mniej męczące niż leżenie pod tymi kroplowkami. Z tego co doczytałam to waga tez ładna
gosia.b, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Ofka wrote:Hej kochane...ja wlasnie wrocilam do.dome ze szpitala. Maz mial wypadek na rajdzie, byl operowany, ma zesrubowana kosc udowa...samochod do kasacji...jest w innym miescie wiec musze do niego jezdzic 30 km codziennie. Taka mamy rocznice dzisiaj. Nie wiem na ile bedzie musial zamknac sklep, jak nie pracuje to nie zarabia. A jeszcze zapomnial zusu zaplacic wiec o platnym chorobowym musi zapomniec...chuj z kasa, wazne ze zyje....jestem sama w domu i chyba pojde sie porzygac, dawno sie tak nie balam. 3 h pod sala operacyjna i jestem spuchnieta jak bania...
oJEJ Ofka trzymam kciuki by szybko wrócił do siebie, byście razem mogli powitać maleństwo.małaMyszka lubi tę wiadomość