SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Cassie, ja przed ciążą miałam bardzo spokojny puls, zwykle w granicach 65. W ciąży ciągle od 100 do 110, mówiłam mojej lekarce, to powiedziała, że ciut wysoko nawet jak na ciążę, ale to jest jeszcze w miarę i nie będziemy z tym nic robić, jakby był wyższy to żeby do niej dzwonić.
Cassie_DE, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
hehe a u mnie w tej ciąży to wszystko jest na odwrót
ale mówią że podobno u rudzielców to normalne że wszystko na opak
waga leci w dół, puls też przed ciążą zawsze miałam podniesiony teraz to w granicach 80-90 się trzyma czasem skoczy do 100 tylko, ciśnienie też się unormowało jedynie została reakcja na biały fartuch w gabinecie sakacze 140-150 a w domu zawsze w granicy 120
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Zetka, z tego co słyszałam to możesz się umówic na ktg jak nie będzie lakarza, ALE tam jest chyba tylko jedna położna która może podłączac urządzenie więc to też nie jest tak, że codziennie - zadzwoń i dopytaj. Ale jak byłam na którejś wizycie to usłyszałam taką rozmowę pomiędzy M. a położną, że ona nie ma jak umówic pacjentki bo jej w dany dzień nie ma a dziewczyny z rejestracji nie mają uprawień...
Kurcze Mały mnie dziś mega stresuje... zjadłam już pasek czekolady, batona a on cisza
Zetka, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
a co do ilości porodów teraz to wczoraj z położną rozmawiałam to mówiła że w tym roku to się strasznie dużo dzieciaczków rodzi
taki rok
w zeszłym tygodniu podobno się tyle urodziło że ledwo z wizytami patronażowymi się wyrabiają
a co do miesięcy porodu to zawsze cośw kwietniu wakacyjne, teraz długie wieczory jesienne, później będą świąteczne i sylwestrowe, później zaś z ferii zimowych itp itd
teraz jedynie najgorsze jest że to okres urlopowy i jest może faktycznie troche mniej personelu
Y, gosia.b, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPelne sale porodowe mieli w grudniu 2006 lezalam przy samej porodowce gdzie juz klada serio gdy maja mega duzo ludzi.
W kwietniu 2009 przed Wielkanoca mieli remont calej porodowki, sale puste. Rodzilam w jakiejs malej klitce na przedwojennym lozku... na poporodowej lezalam jak krolowa caly pokoj tylko dla mniemałaMyszka lubi tę wiadomość
-
Czesc kolezanki noce coraz gorsze co sie przekrecam z boku na bok to cos chrupie w miednicy brzuch sie stawia goraco duszno znowu upaly no masakra
Zetka wdech wydech i wyluzuj kochana bo cisnienie reaguje na emocje jestes w domku masz tabletki porob cos milego i uspokajającego
Psioszka super ze sie odezwalas szybkiego powrotu do formy
Ja nie spie od 5 otworzylam okno bo duszno w nocy maz zamknal bo mu chlodno bylo ja piorkuje szok nie spie juz pod koldra ani kocem na gaciach i staniku i mi goraco a ten pod kocem i mu chlodno potem po 7 zasnelam do 9 wiec nie jest zle
Ja wizytuje w piatek nie u mojej pani doktor zobaczymy jak bedzie
Milego dzionkaWiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2015, 10:05
Agaata, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Aga, no aż zaplułam monitor prawie
Chłodno... a to się udał
Ja każdej nocy czuję, że płonę od środka, wszystko w domu pootwierane, wiatrak włączony, śpię na kołdrze i dalej mi gorąco. Dobrze, że mojemu mężowi chociaż nie chłodno
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Laura wrote:Słodkie mamusie a orientujecie się ile mogę zjeść na obiad pierogów leniwych??
Mąż ma urlop i właśnie klei
Nie wiem jak robicie leniwe, u mnie są one na słodko i nie odważyłabym się zjeść ani jednego
Tak w ogóle to mi się chyba cukry unormowały. Zauważyłam, że mogę zjeść znacznie więcej niż wcześniej a cukry w normieLaura, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Agaata wrote:A tak swoją drogą, to moja koleżanka jest w 39 tc i wybrała Szpital Praski. Otworzyli nową porodówkę, była pooglądać i mówiła, że warunki są świetne. Położna powiedziała, że w innych szpitalach warszawskich na porodówkach jest hurt a u nich detal, bo zwykle mają 1-2 porody jednocześnie. Dla mnie trochę za daleko i nie wiem za bardzo nic o tym szpitalu, ale może to dla kogoś ciekawa alternatywa.
Ja go rozwazam. Jak mnie zelazna idesle z kwitkiem to na cc pojde tam.
Agaata, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
aaaaga wrote:No chlodno owiniety kocem po uszy i zamyka mi okno a ze mnie sie leje dzisiaj zaproponuje mu koldre a okno ma byc otwarte
Mój Adam to samo, pod szyję zakryty kołdrą a ja się budzę w nocy-koszulka mokra, poduszka mokra ledwo dyszę.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU Nas okna pootwierane, moja koldra wyleciala oficjalnie z lozka. Jest tylko poducha ciazowa i ta pod glowe.
Moj maz czasem sie przykryje a ja sie za glowe lapie bo taka duchota.
Przed ciaza nawet w najwieksze upaly spalam w skarpetach.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Ja przed ciaza zmarzlak bylam skarpety obowiazkowo koldra nawet latem a moj na lato kocyk zeby chlodniej mu bylo paradoks
A teraz majty stanik i goraco pot po tylku leci cycki spocone no masakramałaMyszka lubi tę wiadomość
-
Kkarolinaaaa wrote:O to to !
Szczerze ? Nie wiem kto to wymyślił ze ciaża to taki cudowny okresNo z jednej strony cudowny bo to jednak cud ze w twoim brzuchu rozwija się dziecko które powstało z miłości dwojga ludzi, ale tego samopoczucia do cudownego stanu bym nie zaliczyła
A ja uważam właśnie to za cudowny okres, i za stan błogosławiony, wiem że mogłabym się tak czuć jak Wy, ale pierwszy trymestr bez żadnych wymiotów, bóli, normalnie cudownie, gdyby nie brak okresu to bym nie wiedziała że jestem w ciąży, 2 trymestrze przez 2 tyg miałam straszne bóle głowy które nie dawały żyć. Ale to mała kropla niedogodności w tych 9 miesiącach. Trzeci trymestr też nie najgorzej mi schodzi, myślałam że będzie tu ciężko, tam ciężko. A jakoś tak błyskawiczne się podnoszę, robię normalne ruchy szybkie, nic mi nie jest (nielicząc bolącego palca i cukrzycy) Ale samopoczucie mam rewelacyjne, nawet sobie śpiewam i tańczęMoże jestem wyjątkiem wśród tylu kobiet, ale jest to stan zaiste błogosławiony
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Laura wrote:Lady Savage jak twoje cukry? nadal skaczą?
Dostałaś insulinę?
Jakie skoki miałaś jak byłaś w szpitalu?
Kurna ja zjadłam na sniadanie dwie kromki chleba z pasztetem lekko posmarowałam tylko i cukier miałam 134. I sobie mówię po co był mi ten pasztet??
ja max do 120, pomimo insuliny, zwiększyli mi dawkę ale zaczęłam wymiotować, wiec mam taki pistolet i sobie strzelam wieczorem.Laura, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Laura ja wczoraj zjadlam 6 knedli , i dogryzlam mala iloscia paluszkow plus insulina i cukier mi dowalil do 202
moze odpusc jednak te maczne cuda... choc ja mialam taka ochote na knedle ze swiadomie zjadlam.
Maz mi zostawil auto na rezerwie - niecierpie tego ! a tyle razy go prosilam... wrrr!
jade do Rossmana jakies kosmetyki kupic bo jak na zlosc mi wszystko sie zawsze na raz konczy.
milego dnia !małaMyszka lubi tę wiadomość