SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Martucha uściski dla Stasia. Maluszek biedny, oby szybko puścili Was do domu! Ja przytyłam 10,5 kg... Startowałam z 53,5.Wcale nie uważam ze to mało, bo jestem niska i każdy kg widać na mojej figurze podwójnie. Wyglądam jak mała, turlajaca się kulka
No ale po porodzie to ogarnę. Chwilowo mam to w nosie. Właśnie zamówiliśmy pizze i czekamy na dowóz. Spacer i kino zaliczone
małaMyszka, bosa, zabka11, Martucha86 lubią tę wiadomość
Ewa123 -
Jakie to trzeba miec szczescie, szlam do samochodu i osa mnie ujebala pod pacha...kupilam cebule i dzieki Bogu ukoila bol. Porodowka jest moim najwiekszym marzeniem, mam taki kryzys przez to wszystko ze marze tylko o tym zeby urodzic!
małaMyszka, bosa, AgaSad, zabka11, Weridiana lubią tę wiadomość
-
Ewa123 wrote:Martucha uściski dla Stasia. Maluszek biedny, oby szybko puścili Was do domu! Ja przytyłam 10,5 kg... Startowałam z 53,5.Wcale nie uważam ze to mało, bo jestem niska i każdy kg widać na mojej figurze podwójnie. Wyglądam jak mała, turlajaca się kulka
No ale po porodzie to ogarnę. Chwilowo mam to w nosie. Właśnie zamówiliśmy pizze i czekamy na dowóz. Spacer i kino zaliczone
hmmm...ja też zaczynałam z 53, mam 163cm i oprócz brzucha uważam że nic mi nie powiększyło a mam 10 kg na plusie. No, piersi mam większe;)małaMyszka, bosa lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
nick nieaktualnyWaga +14,5kg
Z pierwszym dzieckiem +26kg
Z drugim dzieckiem +16kg.
Teraz startowalam z 69,9kg balam sie ze do 100tki dobije
Syndrom wicia gniazda wlaczyl mi sie na calego. Zamiast gotowac ogarnelam cala kuchnie, zrobilam porzadki w szafkach zostaly mi tylko fronty do umycia.
Zjadlam obiad i co dalej? Upieklam tarte jablkowapachnie w calym domu.
Pranie zrobione, poskladane. Suszarka i pralka wymyte na blysk.
Szaleje.
A za to teraz poleglam bo moj biedny kregoslup siadl po tej gimnastycemałaMyszka, bosa, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Paula u mnie widać po ramionach i po twarzy. Normalnie pyza. A ramiona jak u faceta. Dodatkowo delikatne waleczki na plecach pod zapięciem stanika. Ale co tam, będę się tym przejmować jak urodze, bo póki co pogodzilam się, że jestem jaka jestem
bosa, Cassie_DE, małaMyszka, Paula_071, Amberla lubią tę wiadomość
Ewa123 -
Syndrom wicia gniazda start:) Dziś przygotowałam cały pokoik dla moich Skarbów!
Łóżeczko będzie stało w pokoju tylko w ciągu dnia, na noc będzie zabierane do salony, gdzie śpimy (łóżeczko ma na tylnych nogach zamontowane małe kółeczka żeby nie było problemów z przemieszaniem). Ale jestem z siebie dumna:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2015, 18:05
magda sz, AgaSad, zabka11, bosa, Lady Savage, KasiaeN., małaMyszka, Cassie_DE, lys, Paula_071, Pati Belgia, Laura, Amberla, sylwucha89, kasiuleek, chcebycmama, Maniuś, Weridiana lubią tę wiadomość
-
U mnie tragiczna noc, nie mogłam spać, a jak spałam to tak płytko, że czułam RLS cały czas. Dzisiaj znowu mam wychodne...tym razem idziemy do kawiarni ze znajomymi na stand-up. Jutro mamy gości - dzisiaj nagotowałam obiad i upiekłam ciasto, poprasowałam zasłonki,siostra mi na szczęście je powiesiła, odkurzyła i zmyła podłogi. Lekko mnie "szczypią" nogi, co to może być (nie puchną).
Ostatnio jestem strasznie rozkojarzona...wysiadając z auta nie wyjęłam kluczyków ze stacyjki i poszłam sobie do domu, a potem na męża się denerwowałam, że gdzieś je posiał. Teraz jak zamykam auto, to mówię na głos, co po kolei robię...
U mnie waga początkowa to 52,5kg, a teraz 63kg. Od kilku tyg. praktycznie stoi w miejscu, jakiekolwiek "ruchy" to pewnie woda.
Lecę jeszcze zjeść zupkę kalafiorową.
Miłego wieczoru.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2015, 18:11
zabka11, bosa, małaMyszka, Paula_071, Laura lubią tę wiadomość
-
No i po burzy.
Amberla gratulacje. Buziaki dla Laury
Marta , Psioszka trzymajcie się
Jestem z Wami na bieżąco ale dopadła mnie jakaś depresja szpitalna i nie chciałam Wam marudzić.
3,5 tygodnia zleciało jak jeden dzień ale nie obeszło się bez łez. Tęsknie bardzo za moją córeczka- ma 2 lata, ostatnio widziałam ją 2 tyg temu, jutro ma mnie odwiedzićmąż ma nadgodziny a w domu remont więc też spotykamy się raz na 2-3dni-dla mnie to 100 lat
O dziwo teściowa, która też jest zabiegana dzwoni do mnie codziennie i spełnia moje zachcianki- nalesniki, pierogi z jagodami, rosołek, mizeria, truskawki, czereśnie...tak głupio mi trochę bo pracuje na 3 zmiany i jeszcze musi się opiekować chorą babcią a codziennie dowozi mi pyszne obiadki-odkąd mąż się wygadał,że w szpitalu schudłam 2 kg ...czyli teraz jestem +10kg z wagi 52kg.
Jedzenie szpitalne porażka, nowe dziewczyny przychodzą i po 3-4 dniach odchodzą a ja ciągle leżę. Wiem,wiem Euforia wytrzymała ja też dam radę...ale wkurzają mnie nieprzespane noce,niewygodne łóżka, pełna sala 5 os bez zasłon, firan, rolet,żaluzji,kurde nawet szarego papieru w kiblu brak
Ale najbardziej wkurza mnie to,że od 2 tyg ordynator jest na urlopie a jego zastępca ma wszystko w dupie. Nie wiem ile waży Alicja czy przekroczyła już magiczne 2 kg czy nie, nie wiem jak moja szyjka, nie wiem czy mam odpowiednia ilość wód płodowych, czy łożysko nie jest stare. Zastępca patrzy tylko na zapis ktg głupio sie uśmiecha i mówi- a pani nadal leży.
Prosiłam go już kilkakrotnie o usg ale ciągle słyszę- nie ma takiej potrzeby ;( KURDE WŁAŚNIE ŻE JEST TAKA POTRZEBA, chcę wiedzieć,że z Alicją jest wszystko ok!!!
Nawet moja lekarka, która tu pracuje wspominała kilkakrotnie ,że przydałoby się jakieś badanie ale On ma tą samą śpiewkę
Na początku myślałam,że On sie na mnie uparł ale WSZYSTKIE dziewczyny mają takie same zdanie- jemu po prostu się nic nie chce. Jak któraś przychodzi w terminie porodu to czeka ok 4 dni a potem łaskawie podaje zastrzyk lub kroplówkę
Na szczęście ordynator wraca w poniedziałek i wreszcie się czegoś dowiem.
Jeszcze jak czytam o Waszych porodach, to chciałabym już tulić Alicję w swoich ramionach ale u nas dopiero 34,5 dni.
Przepraszam,musiałam się wyżalić.
Buziaki :*
małaMyszka, lys, Paula_071, Laura, AgaSad, Hermiona, kasiuleek, Y, Martucha86, Weridiana lubią tę wiadomość
"Proście, a będzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam.
Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje, a kto szuka, znajduje, a kto kołacze, temu otworzą."
-
Ja przegralam z żelazkiem...wyprasowalam posciel Klary i pare ciuszkow Julci i pot mi siue po tylku lał..
Wylaczylam zelazko i jutro dokoncze, ponoc ma byc 10stopni chlodniej....
Na jutro tez zostawilam odkurzanie i umyje podlogi.
Dzis do niczego sie nie nadaje...
U mnie chyba piersi sue rozkrecaja bo coraz czesciej czxuje mrowienie i jask delikatnie naciskam brodawke to sączy sie biala lepka wydzierlina...
I nie wiem czy mam zwidy ale zauwazylam leciutko rozowawy śluz....zawsze byl mleczny, a od wczoraj tak mi sie wydaje ze jest lekko różowawy...Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2015, 18:32
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Bosa, myślałam o Tobie, dobrze, że się odezwałaś.
Napisz, czy Ty jesteś kompletnie leżąca, w ogóle nie wstajesz? Czy trochę chodzisz?
Rozumiem, że masz totalnie dość szpitala, wcale Ci się nie dziwię, zwłaszcza, że z Twojego opisu wynika, że warunki masz kiepskie.
Jak ordynator wróci w poniedziałek, to kategorycznie zażądaj USG i zapytaj, czy nie mogłabyś poleżeć w domu do rozwiązania? Może chociaż psychicznie byś trochę odreagowała. Jest jeszcze trochę za wcześnie na poród, ale dziecko jest już względnie bezpieczne i może mogłabyś równie dobrze leżeć w łóżku w domu? Szpital jest okropny, wiem coś o tym, ja w maju leżałam tydzień i kompletnie psychicznie nie wyrabiałam. Mąż przychodził codziennie a ja i tak wyłam non stop. Ale ja to jestem cholernie niecierpliwa i to pewnie dlatego. Mam nadzieję, że Ty jednak lepiej sobie radzisz.
Mam też nadzieję, że ordynator podejmie w poniedziałek jakieś właściwe decyzje.
W Warszawie przeszła burza z deszczem i chyba jest ciut lepiej. Na balkonie nawet da się żyć - mieszkanie niestety nadal nagrzane.Od jutra ma być ochłodzenie, czekam na to jak na zbawienie. Może będę się lepiej czuła.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Kurcze też mógłby mi się włączyć ten syndrom wicia gniazda, bo jak na razie to jest tylko syndrom leniwca i zespół "eee jutro to zrobię..."
Jak dobrze, że się ochłodziło to może wróci mi energia do życia.
Bosa bardzo współczuję tego leżenia w szpitalu i to jeszcze taka opieka, że nawet usg nie robią - to jest po prostu przykre. Nie ma tam u Ciebie innego szpitala? Może warto by się przenieść.
A Twoja lekarka też jakaś lewa, ona nie może Ci zrobić usg? Czy o co chodzi?
Ordynatorowi w poniedziałek bym powiedziała głośno i wyraźnie, co sądzę o takiej opiece.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2015, 19:45
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/089959e39479.jpg
Na dniach będą literki Maja i wsio z pokoiku.
Widzę nie ja jedna napraszałam znajomychtak mi się nie chce gości.. nawet głupich chipsów nie mam bo burza nas zastała jak wracaliśmy z miasta że darowaliśmy sobie spożywczak a w domu sobie przypomnieliśmy że znajomi mają być po 20. No nic poczęstuję ich wodą z Brity...
Ale się posypało z tymi szpitalami w końcówceBosa trzymaj się, wiem że szlak trafia nie raz ale dla dobra dzidzia trzeba się przemęczyć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2015, 19:55
niecierpliwa, ekropka, Laura, zabka11, Paula_071, AgaSad, Lady Savage, Cassie_DE, Aga89, lys, mamasia, małaMyszka, apaczka, Amberla, Pati Belgia, KasiaeN., kasiuleek, sylwucha89, Y, Martucha86, Maniuś, Weridiana, gosia.b lubią tę wiadomość
-
magda sz wrote:http://naforum.zapodaj.net/thumbs/089959e39479.jpg
Na dniach będą literki Maja i wsio z pokoiku.
Widzę nie ja jedna napraszałam znajomychtak mi się nie chce gości.. nawet głupich chipsów nie mam bo burza nas zastała jak wracaliśmy z miasta że darowaliśmy sobie spożywczak a w domu sobie przypomnieliśmy że znajomi mają być po 20. No nic poczęstuję ich wodą z Brity...
Ale się posypało z tymi szpitalami w końcówceBosa trzymaj się, wiem że szlak trafia nie raz ale dla dobra dzidzia trzeba się przemęczyć
Magda, i jak mąż odnajduje się w takiej różowej sypialni?I jak wyciągasz te rzeczy które są pod materacem?
Bosa - dobrze, że się wyżaliłaś, zawsze to lżej na duszy. Trzymam kciuki, by Alicja ładnie rosła i żebyś psychicznie dawała radę.
Zjadłam 2 kolby kukurydzy i pękam.małaMyszka lubi tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
21 lipca przez cięcie cesarskie o godz. 17.17 Przyszła na swiat Dominika. 51 cm 2590 gram. Dzis dopiero jesteśmy w domku, pozdrawiamy.
Paula_071, Laura, magda sz, AgaSad, Ewa123, Lady Savage, Cassie_DE, zabka11, niecierpliwa, Hermiona, futuremama, Pulpecja, aaaaga, Miru, lys, mamasia, gianna88, ekropka, małaMyszka, apaczka, Pati Belgia, Amberla, witaminkab, KasiaeN., Aska87, Katarka, psioszka11, Neyla, kasiuleek, sylwucha89, chcebycmama, Y, Griszanka, Zetka, 0na88, Martucha86, 5ylwia, Maniuś, jesslin87, Weridiana, gosia.b lubią tę wiadomość
-
Malagosia gratulacje
1 strona robi się pięękna
Paula na początku dziamdział oczywiście i to jak, ale mówię mu że to już nie jest nasz pokój tylko Mai, za rok albo i prędzej przenosimy się do salonu więc sory Batorya teraz już nic nie mówi
Paula_071, zabka11, małaMyszka lubią tę wiadomość