SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam się mamuśki...
Czytam was cały czas, nie udzielam się, bo jesteśmy na działce nad morzem.
Skurczybyki mam co 25-30 regularnie. Ucisk w szyjce też czuję. Na szczęście mam przy sobie najlepszą położną jaką mogłam sobie wybrać dlatego się nie denerwuję i nie panikuję.
Jem dzisiaj wszystko. Nie ograniczam się, tzn. nie obżeram tylko korzystam. Teściówka zrobiła nawet specjalnie dla mnie obiadzik. Ostatni taki chyba w tym roku: Ziemniaczki, kurki w śmietanie z boczusiem i cebulką ummmmmm pychotka. Na deser zrobiła wafle przekładane masą czekoladową pradawnego przepisu.
Grill na kolacyjkę.
Co do sesji to mój szalony mąż zgodził się, bo myślał, że to będzie taki spacerek z aparatem. Na co mu powiedziałam, że jego siostra będzie biegać za nami z lustrem, które zabiera z domu... Jego mina na info że to pozowane bezcenna!!!!!!!!!
Uwielbiam jak wychodzi na moje!!!!!! Powiedziałam mu, że ni w ryj ni w oko mi ta sesja... Ale jak się już umówił to najwyżej sam będzie pozował... He he he heWiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2015, 18:47
lys, Laura, magda sz, zabka11, Maniuś, Zetka lubią tę wiadomość
-
Ofka wrote:Niecierpliwa, psioszka, miru boli Was rana po cieciu?
Co do rany nie czarujmy sie, ze nie boli, bo boli, ale w szpitalu bylo zdecydowanie gorzej, bo mialam o wiele mniej ruchu i najgorsze bylo wdrapywanie sie na wysokie lozko. Od 13 odkad wrocilismy do domu teraz z mezem siedlismy bo Julka spi. Wczesniej tez duzo spala, ale byl szal pal, nawet obiad jadlam na stojaco i dlatego pewnie teraz nawet nie czuje brzucha, bo bylam ciagle w ruchu. Na ranie zrobil mi sie maly krwiak, ale najwazniejsze ze szwy sa samorozpuszczalne.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Ja karmię sztucznym 3x na dobę reszta mojego.Natomiast od wczoraj zauważyliśmy,że po moim strasznie się męczy-nie chce spać albo zasypia na 30min i płacze,prezy się.Myślę,że boli go brzuszek.Być może nie najada się moimi albo coś jest z moimi mlekiem nie tak.Mimo że stosuje dietę matki karmiącej.Nie mam pomysłu jak to sprawdzić,ale jak ma mi się tak męczyć to chyba będę zmuszona przejść całkowicie na sztuczne ehhh...
małaMyszka, Zetka lubią tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015
-
A rana prawie nie boli.Zresztą Ja w szpitalu tylko przeciwbólowe wzięłam przez 6h po cc A później już nie chciałam.Od kilku dni funkcjonuje normalnie-sprzątam gotuje itd choć mama mnie wyrecza w wielu rzeczach.Prawie nie krwawie.
małaMyszka, zabka11, AgaSad lubią tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015
-
staraczka24 wrote:paula ciesze sie ze wracasz do domu, jakies zalecenia dostalas ?
Zalecenia? Mam przyjechac jak zaczne rodzic;) mialam czekac na cc na termin po 10, ale chyba tyle nie wytrzymam. Bedzie chyba kolo srody.
Mamasia - gdzie my dobrze wyglądamy, 20 minut spalam w nocy. Ty za to kwitniesz, piekne wlosy rozpuszczone. Nie wygladasz na kobiete w 40 tygodniu umeczona ciaza
Ja juz w domu. Zjadlam obiad, wzielam prysznic i zasnelam na 2h. Odrazu lepiej. Wdrazam lezakowanie
małaMyszka, lys, mamasia, Zetka lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Wyszurowałam fugi w łazience, umyłam ściany od podłogi po sufit, przetarłam sufit z kurzu, umyłam podłogę, odkamieniłam kabinę (godzinę jak nie więcej na samą kabinę) no i ani skurczu a wcześniej były. Jutro zostawiam sobie fugi w przedpokoju i w kuchni...
Na seks z mężem nie liczę bo właśnie go spakowałam żeby wypierdalał do mamusi bo tak mnie wkurzył że nie mam ochoty go widzieć. Aż mi wstyd mówić o co poszło..ale jak tylko usłyszał że wszystko ze mną i z dzidzią ok to oczywiście zaczął po mnie jechać, że nic nie robię itp. chciał mi chyba zrobić na złość i kiedy ja od 15 zapieprzałam to on sobie grał. Zabrakło mi słów by skomentować jego zachowanie i żeby się nie wkurzać wzięłam plecak turystyczny wrzuciłam tam jego skarpety, boxerki, koszulki i spodnie i postawiłam pod drzwiami. Jak to zobaczył to oczywiście skomentował że jestem nienormalna i zamknął się w mojej czystej łazience i siedzi tam pół godziny. Gadam w myślach do brzucha- widzisz kochane dziecko co to za typ, ale nie martw się dla Ciebie zniosę wszystko. No ciekawe kiedy wyjdzie z tej łazienki...no brak słów ale cóż widziały gały co brały- takich popisów nie dawał wcześniej ale od zawsze wiedziałam że ma ciężki charakter.zabka11, aaaaga, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hehe,mój syn zawarł pakt z tatusiem i chyba urodzi się we wtorek
przynajmniej tak ustalali,bo w poniedziałek dopiero mają przywieźć te 'nieszczęsna' lodówke i jeszcze coś z Klima w aucie nie tak i Paweł ma podjechać do serwisu,także zobaczymy czy uda się przekabacic młodego
ja już jednak wolałabym mieć poród za sobą
P.s. Paula serio pisałam,nie pod publiczkęwidać dobrze się kamuflujesz
a i dzięki za miłe słowa choć i ja nie utozsamiam się z nimi,dopiero szłam myć głowę właśnie
może to magia szpitala tak działa
lys, Laura, Paula_071, małaMyszka, Zetka lubią tę wiadomość
-
Magda sz - witaj w klubie..moj tez dzxis dal popis....nie chce go widziec.
U mnie skurcz w nocy jeden, a teraz od godz 14 srednio raz na poltorej godziny mnie lapie....
Jak mu o tym powiedzialam to stwierdzil ze sobie wkrecammmm....malo tego...zaplanowali z naszymi wspolnymi znajomymi dzisiaj ognisko, z dzieciakami itp...ok, nie czepialabym sie ze jedzie, gdyby nie fakt ze mam skurcze, a dwa ze nie pojechal autem, bo zamierza cos wypic.
Jak zapytalam co mam zrobic jak sie cos zacznie, a jego nie ma, to stwierdzil ze mam taxi wziasc, a on migiem tez z ogniska taksowka prosto do szpitala przyjedzie. Powiedzialam ze w dupie mam taka troske i jesli wezmie alkohol do ust nie chce go widziuec i na pewno nie dam mu znac, ze sie zaczelo i omina go narodziny corki.
Palant jeden, nie dociera kompletnie, ze to sie moze zdarzyc w kazdej chwili, zyje w blogiej nieswiadomosci i mysli ze Klara urodzi sie dokladnie 22.08 bo tak mam w ksiazeczke wpisane!!szkoda ze jeszcze sie nie raczy dostosowac do kalendarza tatusia, czy aby na pewno nie ma tego dnia zaplanowanego wyjscia!!!!
Przy pierwszej corce byl inny, od miesiaca do porodu nie siegnal nawet po piwo, nie odstepowal mnie na krok, nie bylo zadnego wychodnego...tego samego oczekiwalam teraz.a jemu sie klepki we lbie poprzestawialy.magda sz, małaMyszka, Zetka lubią tę wiadomość
-
magda sz wrote:Wyszurowałam fugi w łazience, umyłam ściany od podłogi po sufit, przetarłam sufit z kurzu, umyłam podłogę, odkamieniłam kabinę (godzinę jak nie więcej na samą kabinę) no i ani skurczu a wcześniej były. Jutro zostawiam sobie fugi w przedpokoju i w kuchni...
Na seks z mężem nie liczę bo właśnie go spakowałam żeby wypierdalał do mamusi bo tak mnie wkurzył że nie mam ochoty go widzieć. Aż mi wstyd mówić o co poszło..ale jak tylko usłyszał że wszystko ze mną i z dzidzią ok to oczywiście zaczął po mnie jechać, że nic nie robię itp. chciał mi chyba zrobić na złość i kiedy ja od 15 zapieprzałam to on sobie grał. Zabrakło mi słów by skomentować jego zachowanie i żeby się nie wkurzać wzięłam plecak turystyczny wrzuciłam tam jego skarpety, boxerki, koszulki i spodnie i postawiłam pod drzwiami. Jak to zobaczył to oczywiście skomentował że jestem nienormalna i zamknął się w mojej czystej łazience i siedzi tam pół godziny. Gadam w myślach do brzucha- widzisz kochane dziecko co to za typ, ale nie martw się dla Ciebie zniosę wszystko. No ciekawe kiedy wyjdzie z tej łazienki...no brak słów ale cóż widziały gały co brały- takich popisów nie dawał wcześniej ale od zawsze wiedziałam że ma ciężki charakter.także może tak Twój mąż chce 'pomóc'
magda sz, małaMyszka, Zetka lubią tę wiadomość
-
Magda- biedna, wspolczuje. Mam nadzieje ze jak sie urodzi dziecko to stanie sie super mezem i ojcem, taki namacalny bodziec.
Mamasia- piekne masz wlosy, oby syn odziedziczyl je po Tobie to sie od dziewczyn nie opedzito ktg ma skale 100? Ja mialam momentami nawet 112;) wtedy jak maly walil piętą po żebrach.
Maz mi zrobił kolacje do lozka, pychota. Wole nie myslec co dawali w szpitalu.
małaMyszka, Zetka lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Magda, dzisiaj chyba jakiś taki dzień. My mieliśmy dzisiaj chyba pierwszy raz taką awanturę z krzykami, że nas w bloku słyszeli. Tzn. on się tak wydarł na mnie, że ja nawet nie wiedziałam, że on tak krzyknąć umie. No czubek. Popłakałam się i zaraz przyszedł mnie przeprosić, ale mnie dzisiaj denerwował od rana.
Nie umiem się długo gniewać, więc już jest ok, ale widzę, że też już mu odwala.
zabka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Heheh Mamasia no pobudza na pewno ale jak można być takim buraczyskiem.
Żabka ja właśnie Bavarię otworzyłam i staram się nie denerwować. Mąż wyszedł z łazienki i poszedł prasować, powiedziałam mu że ja sobie poradzę i żegnam, plecak czeka i czy mam iść po sąsiada żeby go wyniósł w dywanie czy co? popukał się w głowę i zaczął prasować. Sama nie wiem co robić, traktuje go jak powietrze. On jest obrażony że od 12 do 15 siedzieliśmy w szpitalu, że to miała być wizyta a nie czekanie na IP i ma o to do mnie pretensje i dlatego nie sprzątał cały dzień żeby mi pokazać jak to się fajnie siedzi i nic nie robi. Kurde śmiechem żartem ale jak on ma świecić przykładem dla mojej Mai? kiedy on zmądrzeje?
Żabka widzę Twój tak samo mądry jak i mójzadne tłumaczenie nie pomaga, zachowują się jak gówniarze!
zabka11, mamasia, małaMyszka, Zetka lubią tę wiadomość