SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Laura wrote:Aśka ja już trzeci tydzień nie biorę magnezu i nic, zero skurczy
Ona trzymam kciuki!
ehh ja myślałam że to będzie taki szok że brałam tak dużo a teraz z dnia na dzień odstawiłam to będzie skurcz za skurczem, a tu taka cisza .... hmm a może cisza przed burząw każdym razie za tydzień zaczynam wielkie sprzątanie, pani dr dała mi czas do 21go później mam się u niej stawić i będziemy się zastanawiać jak małego wygonić z brzucha choć mam nadzieję że wcześniej sam się zdecyduje na wyjście
Laura, Zetka, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Hejka, witam się po samotnej nocy. Mąż pojechał wczoraj koncertować, a ja juz nie chciałam ruszać dupska do rodziców. Na szczęście to juz ostatni koncert w te wakacje...teraz juz tylko czekamy na Julie.
Jak tak czytam o waszych zmaganiach ze snem, karmieniem itd. to juz nie mogę się doczekać mojej niuni. Ja tez juz chce patrzę jak śpi w łóżeczku, zmieniać śmierdzące pieluchy i całować male stopki. Na szkole rodzenia jestem jedyna mama, która jak cos mówi o dziecku to prawie wyje. Strasznie się wrażliwa zrobiłam. Nawet jak mamy techniki relaksacji i położna czyta jakiś tekst o dzidziusia to ja prawie płaczę. Ale cóż ja poradzę, na ten mój zryty czerep?
I zaczęłam 37tc
Miłego dzionka!Laura, magda sz, mamasia, zabka11, małaMyszka, kasiuleek lubią tę wiadomość
-
lys wrote:u mnie noc kiepściutka, mam takie twardnienia brzucha bardzo bolesne, że nie da się spać, w dzień też mam twardnienia, ale już się przyzwyczaiłam, za to te w nocy to momentami dramat, aż skóra mnie piecze
A bierzesz jeszcze właśnie wspomniany magnez? Ja biorę teraz 3 razy dziennie i 2 noc z rzędu nawet na siku nie wstawałam:)małaMyszka lubi tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Paula_071 wrote:A bierzesz jeszcze właśnie wspomniany magnez? Ja biorę teraz 3 razy dziennie i 2 noc z rzędu nawet na siku nie wstawałam:)
Brałam oprócz witamin dziennie 1 tab Magne B6 do wczoraj, teraz się skończyły więc już więcej nie kupuję. Te twardnienia brzucha mam już od dawna, ale teraz praktycznie cały czas i nabrały siły. A na siku to ja wstaję średnio co godzinę, a już na pewno minimum 4 razy. No i moja kruszynka jest w nocy bardzo aktywna i się bardzo pręży i kotłuje.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Griszanka wrote:Malamyszko Ty masz jakies skurcze, ja w ubieglym tygodniu tez mialam, a teraz wszystko ucichlo. Chyba, ze ja juz do tego przywyklam i nie rozpoznaje kiedy mam skurcze
Tez mam jutro wizyte, zobaczymy jak tam u nas sie sprawy maja. U mnie 3 dni do TP, wiec nie ma zartow. Zastanawiam sie, czy jak jutro bede jechala do Wroclawia, czy na wszelki wypadek nie wrzucic torby do bagaznika. Niby tylko 30 km, gdyby cos zaczelo sie dziac, to jezdzic w te i z powrotem? Sama nie wiem.
Jutro w planie po lekarzu obiadek w McD, a co tam, mala przyjemnosc sie nalezy. Moze jeszcze jakis deserek sobie strzele :p
Apaczka, a dlaczego wybudzanie noworodka jest Twoim zdaniem zle?
Wedlug mnie krzywdy tym dziecku nie robisz. To w zasadzie my powinnysmy narzucac dzieciom pewien rygor, zeby moc w pozniejszym czasie lepiej funcjonowac. Taki okruszek jeszcze nie wie, ze noc jest od spania, a dzien od fikania - to my musimy go tego nauczyc. Generalnie rozklad dnia my planujemy dziecku, chociazby godziny spaceru, godziny kapieli itp.
Nie wiem jak Wy, ale czytajac wlasnie o karmieniu piersia, w wiekszosci opracowan pisza, zeby dziecko karmic na zadanie, ale tez zeby wybudzac i przystawiac dziecko, jak nasze piersi tego potrzebuja, bo to najlepszy laktator na swiecie.
Jak to moja polozna mowi, w niektorych kwestiach dla dziecka trzeba byc poczatkowo bezwzglednym, chociazby przy pierwszych dniach KP. Przystawiasz do cyca, jak zle zalapuje, to odsysac i przystawiac tak dlugo, az nie zlapie prawidlowo. Jak przestaje ssac, to odstawic od piersi i w razie potrzeby przystawic do piersi po pol godziny. Dzieki temu maluszek sie nauczy, ze ma dobrze zalapac piers i powalczyc o mleczko, a nie traktowac go jak smoczka. W ten sposob bedziemy mialy mniej poranione brodawki i aktywnego ssakaJa mam nadzieje, ze uda nam sie utrzymac taki swoisty rygor w stosunku, do tej mojej malej kryszynki.
Moim zdaniem to może być stresujące dla dziecka. Wyobrażasz sobie, że chce Ci się spać, jest Ci tak błogo a ktoś nagle Cię budzi i zagaduje, coś Ci pokazuje (Ty i tak nie wiesz o co chodzi, mało co widzisz, a tak w ogóle to marzysz tylko o zapachu mamy, cycusiu i spaniu). Mnie to nie przekonuje. Oczywiście zgadzam się, że czasem są wyjątkowe sytuacje - dziecko nie przybiera, ma żółtaczkę, są różne problemy i trzeba je karmić częściej itp, wtedy owszem. Ale nie uważam, że noworodka trzeba uczyć rygoru żeby nam było wygodnie bo to nie ten wiek. Domyślam się, że początki są bardzo ciężkie i wkrótce tego pewnie doświadczę (trochę się boję) ale uważam, że to my jesteśmy dla dziecka, nie ono dla nas, no i na pewno nie w kilka dni po porodzie. Ono musi poznać ten świat, tyle nowych zapachów, światło (bo w brzuchu było ciemno), dźwięk - kurcze tak sobie wyobrażam, że musi być ciężko na początku na tym świecie
Nie lubię teorii o wychowywaniu, uważam, że każda z mam, nawet jak jest nią 5 dni ma swoją intuicję i zna swoje dziecko najlepiej na świecie. A nawet jak nie, to jest na dobrej drodze, żeby je poznać i wiedzieć jakie ma potrzeby. Jedną jedyną książkę przeczytałam (nawet nie całą) autorstwa Dr Karpa i się z nim zgadzam - taki maluszek nie wymusza, nie przyzwyczaja się do naszej czułości, przytulania, kołysania bo on już jest do tego przyzwyczajony. Moim zdaniem nie da się rozpieścić noworodka czy małego niemowlęcia. Nie lubię traktowania każdego dziecka tak samo, jak z jakiegoś szablonu.
Może niektóre z Was się ze mną nie zgodzą, może jak na razie to takie idealizowanie i teoretyzowanie ale ja zamierzam dużo przytulać, nosić, pozwolić wisieć na cycku (przynajmniej na początku), brać do naszego łóżka - zobaczymy jak będzie bo w życiu jest różnie, mogą być różne problemy itp. Nie boję się, że rozpieszczę tylko pokażę dziecku, że jestem przy nim, że jest bezpieczne. Moim zdaniem tego najbardziej potrzebuje taki okruszek a nie rygoru. No i też uważam, że taki plan dnia jest potrzebny bo dzieci nie lubią chaosu ale to dopiero po jakimś czasie a nie od razu.
Mam nadzieję, ze mi się to uda. Może jak sama zostanę mamą to będę marzyła o chwili spokoju i wszelkie teoretyzowanie weźmie w łeb, czas pokażeNo ale takie mam nastawienie, zobaczymy jak to będzie już wkrótce
Aska87, Zetka, Agaata, małaMyszka, Pulpecja, Magd lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny!!!
Ja już po wizycie u mojej pani dr. Zdjęła pessar, powiedziała, że się zassał, ale przyznam szczerze, że nie było to jakieś bardzo bolesne, troszkę poczułam. Cieszę się, że nie mam już tego cholerstwa. Ciekawe, jak się teraz rozwiną sprawy. Powiedziała, że póki co syn jest wysoko, nie jest w kanale rodnym, szyjka bardzo krótka ale zamknięta. Mam trochę spacerować, żeby mały zaczął się obniżać. Clexane nie pozwoliła odstawić i to jest najgorsze, bo ja się strasznie boję, że nie dostanę przez to znieczulenia w razie gdybym zaczęła rodzić.
Poza tym upał czuję już w kościach i wcale mi się to nie podoba. Pewnie będzie męczący ten tydzień.
Co do bólu i ćmienia jak na okres, ja mam to ciągle, mówiłam dzisiaj Pani dr, powiedziała, że tak może być i wcale nie musi się coś zaczynać, ale u każdej kobiety jest inaczej.
Acha, dziewczyny z Warszawy, info dla Was:
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,34862,18475446,porodowki-w-warszawie-dzieci-sie-rodza-tloczno-w-szpitalach.html#BoxLokWawImg
Pani dr powiedziała, żebym lepiej zaczekała do 16 sierpnia z porodem.aaaaga, magda sz, lys, Laura, Aga89, małaMyszka, kasiuleek, Weridiana lubią tę wiadomość
-
Ja wlasnie zajadam loda na balkonie.
U mnie tez juz poprane, ogarniety domek,podlog nie ruszam bo maz ma po poludniu konczyc meble.z tego tez powodu przelozylismy basen na jutro.
O 15 ide do lekarza po recepte na ta szczepionke dla Klary.
Migotka - boskie zdjecie Szymonka w avatarku
Magda sz- no dzis twoj dzien, zatem fugi w ruch, maz w oboty, moze okna pomyj???
Ona- trzymam kciuki!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia 2015, 11:26
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Żabka czekam na zdjęcie wiszącej karuzelki
Fugi, stymulacja brodawek, okna jak najbardziej (przed 2 tyg strasznie się zabrudziły) no i właśnie powiedziałam mężowi że nie interesuje mnie gdzie i jak i czy znów mnie wkurzy czy nie ma ma opróżnić we mnie magazynek jak tylko wróci z pracy. Jestem tak zmotywowana do porodu że świat i ludzie
Agata wszędzie masakra z tymi porodówkami, a przecież jest tyle szpitali w wawie a i tak za mało. Z porodem to chyba mi już wszystko jedno gdzie. Ale jak nie daj Boże będzie po terminie to wtedy obdzwonię wszystkie szpitale jak wyglądają u nich indukcje porodu.zabka11, Agaata, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Agaata wrote:Cześć dziewczyny!!!
Ja już po wizycie u mojej pani dr. Zdjęła pessar, powiedziała, że się zassał, ale przyznam szczerze, że nie było to jakieś bardzo bolesne, troszkę poczułam. Cieszę się, że nie mam już tego cholerstwa. Ciekawe, jak się teraz rozwiną sprawy. Powiedziała, że póki co syn jest wysoko, nie jest w kanale rodnym, szyjka bardzo krótka ale zamknięta. Mam trochę spacerować, żeby mały zaczął się obniżać. Clexane nie pozwoliła odstawić i to jest najgorsze, bo ja się strasznie boję, że nie dostanę przez to znieczulenia w razie gdybym zaczęła rodzić.
Poza tym upał czuję już w kościach i wcale mi się to nie podoba. Pewnie będzie męczący ten tydzień.
Co do bólu i ćmienia jak na okres, ja mam to ciągle, mówiłam dzisiaj Pani dr, powiedziała, że tak może być i wcale nie musi się coś zaczynać, ale u każdej kobiety jest inaczej.
Acha, dziewczyny z Warszawy, info dla Was:
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,34862,18475446,porodowki-w-warszawie-dzieci-sie-rodza-tloczno-w-szpitalach.html#BoxLokWawImg
Pani dr powiedziała, żebym lepiej zaczekała do 16 sierpnia z porodem.
Agata, to kiedy masz odstawić Clexane? Jak się coś zacznie? Ty masz cc?małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, które chcą już rodzic powodzenia
My dziś wizyta, trzymajcie kciuki.
Chcialam Was zapytać jakich argumentów użyć dziś na wizycie żeby lekarz chciał mi umówić termin cc. Bo do tej pory mówi żeby przyjechać do szpitala jak się zacznie. Mały jest pośladkowo, mam to nadciśnienie. Boje się. Na wizyty chodzę prywatnie, on w tym szpitalu ma raz w tygodniu dyżur. Czy on mi skierowanie może wystawić skoro prywatnie chodzę?
Juz nie wiem jak z nim gadaćLaura, małaMyszka, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Zetka, kazała brać cały czas do następnej wizyty za 2 tygodnie i wtedy ustalimy co dalej, a jeśli wcześniej się zacznie no to trudno, znieczulenie można podać nie wcześniej niż 12 godzin po ostatnim zastrzyku, więc może się uda.
Zetka, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Agaata wrote:Zetka, kazała brać cały czas do następnej wizyty za 2 tygodnie i wtedy ustalimy co dalej, a jeśli wcześniej się zacznie no to trudno, znieczulenie można podać nie wcześniej niż 12 godzin po ostatnim zastrzyku, więc może się uda.
Mam nadzieje ze Ci się udamałaMyszka lubi tę wiadomość
-
Apaczka, ale taki "rygor" nie jest rownoznaczny z brakiem czulosci w stosunku do dziecka. Jezeli maluszka przytulasz, glaszczesz, zagadujesz, skupiasz jego uwage na sobie i w ten sposob przyzwyczajasz go do aktywnosci w ciagu dnia, to nie uwazam za cos zlego i szczegolnie stresujacego. Jest blisko Ciebie, czuje Twoj zapach wiec czuje sie bezpiecznie. Chodzi mi o nauczenie go po prostu porzadku dnia. Jest czas na spanie i wyciszenie - noc, jest czas na zabawe, spacer, kapiel, czas dla taty np. Spanie u taty na brzuszku itp. A jak inaczej nauczyc dzidziusia takiego rytmu dnia, nie wybudzajac, nie skupiajac jego uwagi na nas. Wlasnie z takim maluszkiem latwiej jest wypracowac konkretny rytm dnia, pozniej nabiera swoich przyzwyczajen i wtedy to jest duzo trudniejsze zarowno dla maluszka jak i dla rodzicow.
Oczywiscie zrobisz jak zechcesz, ale wiesz szczesliwa mama= szczesliwe dziecko. A niewyspana, zestresowana i sfrustrowana mamusia hmmm. Wedlug mnie warto przylozyc sie do tego przez pierwsze kilka dni, a pozniej jest nam zdecydowanie latwiej.Paula_071, małaMyszka, zabka11, futuremama lubią tę wiadomość
-
Witam dziewczyny
Jeśli mogę to proszę o dopisanie do sierpniówek, z racji tego, że mojemu dziecku nie śpieszy się na tą stronę brzuszkaJesteśmy czwarty dzień po terminie.
Przy okazji chciałam pogratulować wszystkim sierpniowym mamusiom i trzymam kciuki za te które dopiero nimi zostanąAga89, Paula_071, Laura, małaMyszka, niecierpliwa, zabka11, Lady Savage, Weridiana, kasiuleek lubią tę wiadomość