SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Magda sz- ooooo podeslij kawalek serniczka
Niecierpliwa - fajnie ze polozna cos doradzila, widzisz wychodzxi na to ze Julcia to glodomorek
Pati- kciukasy zacisniete!!! Ale fajnie, kolejny sierpniowy maluszek w drodze
Ona- oby sie rozkrecila akcja u ciebie!!
Za wszyastkie wizytujace trzymam kciuki i czekam na recenzje!!
Laura - piekna hemoglobina...moja ledwo powyzej 10....
Aska- nawet nie chce myslec ze moglabymoja Klara zamienic sie w Karola;) absolutnie nie jestem na to gotowa;)
AgaSad- hehehe fajny plan na upaly....ja nie wiem jak je przetrwac...aby do soboty, w niedziele chcialabym wyladowac na porodowce
Psioszka - lezaczek bujaczek u mnie bardzo sie sprawdzil, ale powinno sie w nim umieszczac takiego maluszka ktory juz potrafi w miare trzymac glowke.
Ofka - to twoje ostatnie chwilevw dwupaku - od jutra wszystko sie zmieni
Ainer- to skoro mowia cos o balonikach, to zostajesz w szpitalu???
Aaaga- ja nie mialam robionych badan na hiv.
Aaaga,Aska- dzieki za odpo.w sprawie tej poloznej.zadzwonie jutro do mojej przychodni i dopytam jak to jest.
małaMyszka, Laura, ainer85 lubią tę wiadomość
-
Ja mam jakies bóle podbrzusza..tak mnie jakos ciągnie..dziwne uczucie ;/
Niecierpliwa- z dzieciaczkiem trzeba sie zapoznac, niestety nie powie "mamo jestem głodna i mi gorąco" z czasem wszystkiego sie nauczymy
O Jejuś ! Oby Pola została Pola :o nie dość że marzyłam zeby to byla dziewczynka to caly pokoik,wyprawka pod dziewuszke
Psioszka- moja koleżanka mówi ze nie wyobraża sobie zcia bez bujaczkajej synek tam od razu sie uspokaja
Ofka- o ja cieAle super ! Jutro bedziesz miała swoje maleństwo..
Ja skierowanie na badania na hiv dostalam po pierwszej wizycie w 7tc jakos.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
U mnie pielegniarki super mile, jedna tylko troche mrukliwa. Narazie czad. Ale mam zgage, reni nie pomaga...sklepik zamkniety, siora mi kupila banana i bulke slodka. Bulki nie lubie, banan mi spali przelyk, ale zezarlam oczywiscie....jutro post, mam nadzieje ze dadza zrec w srode?!
małaMyszka, zabka11, AgaSad, Zetka lubią tę wiadomość
-
Dzisiaj tez rozmawialam z mezem co by bylo gdyby okazalo sie ze dziewucha. Ciuchow dla chlopa mamy do 2 roku, wozek ujdzie bo niebieski...strasznie jestem ciekawa jak bedzie wygladal i czy ma wloski. Uprzedzilam siore zeby zapamietala jak wyglada, zeby mi go nie podmienili.
zabka11, Paula_071, AgaSad, małaMyszka, Weridiana, Zetka lubią tę wiadomość
-
Opowiadalam siostrze ze jak byla u nas byla meza to mowie do niego przy niej, ze jak umre przy cc to moze sie z nia ozenic.(bylaby dobra matka to akurat wiem). Na co moja siora ze absolutnie ona wychowa...moj maz sie zdenerwowal ze w ogole o tym rozmawiamy. Jak wychodzilam to mowie wlasnie do sis zeby zrobila malemu kropke markerem na piecie zeby go nie podmienili, na co siora mowi, najwyzej tego brzydszego oddasz bylej Krzysia hyhy zarty zartami ale moja sedzina opowiadala mi taka historie:
zabka11, AgaSad, małaMyszka, Zetka lubią tę wiadomość
-
Jeden facet zlozyl pozewbo rozwod. Od kilkunastu lat byl za granica. W odpowiedzi na pozew zonka wyjawila ze maja trzyletnia corke(facet nigdy nie slyszal o tym), nie widzial zony od lat. No ale z mocy prawa jego dziecko dopoki nie podwazy ojcostwa. Zlozyl wniosek o testy. Wyszlo oczywiscie ze nie jest ojcem, natomiast wyszlo tez zaprzeczenie macierzynstwa. Babka wycofala si. Ze wszystkiego. Okazalo sie ze wtedy urodzilo sie w tym sxpitalu kilkunascioro dzieciakow i szlag wie ile zamienili. Matka nie zgodzila sie zeby wyjasniac cokolwiek, sedzina z prokuratorem nie spali kilka nocy czy ruszac sprawe, w koncu dali se siana. Mowi ze do dzis ma wyrzuty czy dobrze postapili.
małaMyszka, Zetka lubią tę wiadomość
-
małaMyszka wrote:Magda - mi się już nie chce piec ciast. Wrzucam na ciasto francuskie owoce, robię niby roladę i 20 min do piekarnika, bo tylko tyle wytrzymam w ukropie.
W ogóle jak nie wiem co robić na obiad to w ciasto francuskie wrzucam parówkę, pierś kurczaka z warzywami i serem albo pesto i mam obiad.
M. wraca do domu i pyta na co bym miała ochotę... A że zrobiłam sałatkę z tuńczykiem i ryżem, to kolacja i śniadanie jak znalazł...
Dziewczyny!!! Trzymajcie się!
Zazdraszczam tym, które niedługo będą miały dzieciaczki w ramionach.
Kibicuję wizytującym!!!małaMyszka lubi tę wiadomość
-
No I jestem w domu. Skurcze ucichly. Rozwarcie na 2 cm I szyjka 2 godziny temu 3 cm I miekka jak nos a teraz przed puszczeniem do domu szyjka na 1, 5 cm I miekka jak usta ale musi byc jak jezyk... cokolwiek to oznacza. Ze mieszkam 15 min od szpitala to kazali jechac do domu. Powoedziala tez, ze cos sie dzieje I ze nawet jeszcze dzis moge urodzic.... jestem na maxa zirytowana bo jiz kuzwa sama nie wiem kiedy mam tak pojechac... a najciekawszw jest to, ze skurcze znowu wrocily....
AgaSad, małaMyszka, Weridiana, Zetka lubią tę wiadomość
-
hmm Ofka dobry pomysł z tą kropką na pięcie
różne rzeczy się zdarzją w szpitalach w końcu ... a maluszki wszystkie takie do siebie podobne
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Pati Belgia wrote:No I jestem w domu. Skurcze ucichly. Rozwarcie na 2 cm I szyjka 2 godziny temu 3 cm I miekka jak nos a teraz przed puszczeniem do domu szyjka na 1, 5 cm I miekka jak usta ale musi byc jak jezyk... cokolwiek to oznacza. Ze mieszkam 15 min od szpitala to kazali jechac do domu. Powoedziala tez, ze cos sie dzieje I ze nawet jeszcze dzis moge urodzic.... jestem na maxa zirytowana bo jiz kuzwa sama nie wiem kiedy mam tak pojechac... a najciekawszw jest to, ze skurcze znowu wrocily....
Pati, trzymam kciuki zeby coś się rozkręcilo !
Na sr polozna mówiła ze często jest tak ze są skurcze, kobieta przyjezdza do szpitala skurcze sie wyciszają, wraca do domu i powracają, w szpitalu jest inna atmosfera, dochodzi wiekszy stres i dlatego tak sie niestety często dzieje, przez co poród sie przedłuża,ale my juz na to wpływu nie mamy..Pati Belgia, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Paula_071 wrote:Nie, chyba że maluch tak zadecyduje. Ja chciałam wytrzymać do jutra, bo mój lekarz jest na urlopie (po weselu syna dzisiaj leczy kaca). Jutro będę z nim umawiać się na cc.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Ofka co za historia, mega ciężka sprawa. Kilka razy spotkałam się z tym w jakimś filmie czy serialu. Nie wiadomo jak wyjść z takiej sytuacji.
Myszka to już wiem co jutro zrobięchodzi za mną już taka sałatka jakiś czas do tego kukurydza.
Sernik w piekarniku za 10 min wyłączam piekarnik. Jak wchodzę do kuchni to jak w piekle, można paść. Zamknęłam się w pokoju z wiatrakiem. Ale ten sernik to już długo za mną łaził
Dziewczyny jak się boicie balonika to możecie się na to nie zgodzić, w szpitalach lekarze wszędzie to wciskają. Moja koleżanka nie zgodziła się ostatnio na niego po tym jak jej współlokatorka z sali miała. Straciła przez niego mnóstwo krwi, do tego nie jadła jak miała oksy i przy porodzie mało nie zeszła. Skończyło się szybkim CC. Ja na tego balonika się nie zgodzę albo żel i oksy albo tylko oksy. Już nawet masaż wolę od balonika bo z balonikiem łazi się dobę a masaż szyjki trwa chwilę.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Pati- widac malutka niezdecydowana jeszcze jest, czy chce wychodzic...oby sie rozkrecilo na dobre, bo to siedzenie jak na bombie jest wykanczajace....
Ofka- niezla historia....i fajny pomysl z ta kropka na piecie maluszka
Magda sz- a jak dokladnie dziala ten balonik????Pati Belgia, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Pati może wrócisz tam jeszcze dziś. Nasze dzieciaczki coś się boją tych szpitali, widzisz ja też pojechałam i mi przeszło
trzeba je zachęcać dalej
Żabka wkładają w szyjkę cewnik i pozniej pompują go solą fizjologiczną. No i łazi się z nim od 12 do 24h, dynda między udami.
http://eurologia.pl/userfiles/image/cewnikfoley%27a1.jpg
Dla niektórych jest to bolesne dla innych nie. W każdym razie chodzi żeby przygotować szyjkę do porodu- zachęcając organizm do uwalniania naturalnych prostaglandyn. Tak samo można żelem. Kiedyś tego nie było i kobiety rodziły ostatnio to jakaś modaPati Belgia, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
psioszka11 wrote:Dziewczyny A co myślicie o lezaczkach bujaczkach? Jeśli jesteście za to od kiedy takiego malucha sadzac?
My dzis mala wsadzilismy do hustawki, bardzo jej sie podobalo, ale tylko na ok.15 minutpsioszka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
mamasia wrote:to pokrecilam,a umawiać się będziesz na wizycie? To dr Korzeniowski?:
Tak, Korzeniowski. Do południa się z nim zdzwonię i uzgodnię czy mam przyjść na wizytę czy jak.
Ofka - i takie numery z podmianką w szpitalu w którym rodzisz czy innym??małaMyszka lubi tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Dziewczyny oby wasze dzieciaczki zdecydowały się same wyjść bo ani oxy ani masaż szyjki nie jest przyjemne...
Koleżanka od tyg jest w szpitalu i robili jej masaż,miała balonik a dzis cewnik założyli i jak na razie dupa:/ laska jest juz załamana a oxy podadzą jej dopiero w 41 tyg. Ona ma cukrzycę i tak próbują wywołać jej poród.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
minelo 6godzin moich meczarni po zelu a pieprzonych skurczy brak, za to chodze i wyje bo odkad mi podali ten zel mam ciagly skurwysynski bol krzyza, nie moge siedziec lezec tylko chodze.... jedyne co to czop odpadl z krwia i palec luzno wchodziteraz czekam na ten balonik jak nie wypadnie to do 20 godz mam go nosic. maz siedzi i masuje mi ledzwia.
małaMyszka, Weridiana lubią tę wiadomość