SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Agaata wrote:Magda.sz trochę się ochłodziło w Warszawie... Może z 2-3 stopnie, otworzyłam balkon i w drzwiach od balkonu postawiłam wiatrak, w sypialni też otworzyłam drzwi balkonowe na całą szerokość... Może uda się jakoś przeżyć noc.
Żabka trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze!
Oj tak, zdecydowanie fajny wiaterek się pojawiłChoć po tej nocnej burzy-nie burzy straciłam już nadzieję na większą ulgę.
Agaata, małaMyszka, magda sz lubią tę wiadomość
-
Aska87 wrote:kurcze faktycznie walczysz z każdej strony a ten uparty dziad
u mnie na razie najgorzej przy chodzeniu go czuje, ale nie jakiś straszny ból ... ale właśnie boje się co po porodzie będzie
może jak wcześniej zaleczy się troche to później nie będzie aż tak źle ....
Lys czy Ty probowalas tego sztyftu?Aska87, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Oj Kochane !!!
Wszystkie mamy jakieś dziwne problemy. Trzymam kciuki!!!
Staraczka, czyli masz tak jak ja...
Uciekam pod prysznic, bo muszę przygotować podwozie na wizytację samego ordynatora.
Jestem ciekawa co mi powie i jak potraktuje. Najbardziej ciekawi mnie moja szyjka. 4 lekarzy mnie już badało i trzech mówi zupełnie coś innego.
Moja gin że szyjka skrócona zwrocona do przodu brak rozwarcia.
Swój z soru że szyjka nie jest skrócona rozwarcie na jeden palec
Trzeci wczoraj powiedział że zwrócona ku kości krzyżowej i wcale nie jest przygotowana gruba i rozwarcie na jeden palec ale tak na siłęzabka11, bosa lubią tę wiadomość
-
Agaata wrote:Katarka, czyżbyś była znieczulana Dolarganem podczas porodu? Napisałaś, że jakimś narkotycznym lekiem, więc pewnie tak... Aż mi się nóż w kieszeni otwiera jak to słyszę
Aż przykro, że się to jeszcze podaje przy porodach.
Chyba tak. A co to za lek?małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Katarka wrote:Chyba tak. A co to za lek?
Katarka, to lek opioidowy, pochodna morfiny. Generalnie narkotyczny. Z tego co wiem wg ostatnich wytycznych stosowanie tego leku podczas porodu nie jest uznawane za bezpieczne, bo przenika przez barierę łożyskową - może powodować, że dziecko jest senne, słabo ssie, albo ma trudności w oddychaniu. Nie wspomnę o narkotycznym oddziaływaniu na matkę.Ja ten lek dostałam domięśniowo raz w życiu, po zabiegu na szyjce macicy - bo miałam straszne bóle. Na bóle nic nie pomógł, ale byłam totalnie otumaniona, wymiotowałam strasznie, nie wiedziałam przez kilka godzin co się ze mną dzieje. Z tego co wiem, w szpitalu gdzie rodzę, nie podają tego podczas porodu - i dobrze, bo jak sobie przypomnę jak się po nim czułam to aż mnie ciarki przechodzą.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Hehe ja tak samo naliczylam grzmotow i blyskow
bylismy z tesciami na spacerze w parku no i rewela -wiaterek. Teraz wlasnie wszystkie okna pootwierane i wiatrak w oknie i wpada chlodek. Jezu moze w koncu dzis zasne! Ciesze sie z tego chlodku jak dziecko z mikolaja
jakas nadzieje ze cale i zdrowe dotrwamy porodu.
Zabka to zdrowka i chlodku zycze. Pisz jak tam u Was, Klara moze przez ospala przez upal. A wg Ciebie rusza sie mniej czy tylko wg lekarza? No i ciekawe jak to spojenie.
Euforia sie nie odzywala od porodu. Probowalam ja namierzyc ale malo jej tu bylo, zero konkretnych infomoglaby napisac cokolwiek. Ma ja ktoras w przyjaciolkach zeby wyslac wiadomosc?
No i Zetka odezwij sie bo cos dawno nie pisalasAgaata, apaczka, zabka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, z tą szyjką to właśnie tak jest, dlatego ja bardzo niechętnie poddawałam się badaniom przez kogokolwiek innego niż moja lekarka. Ona zawsze mówila że jest bez zmian i tyle, a cała reszta to pieprzyła jakieś brednie.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Staraczka a czemu az tyyyyle czekaja? Przeciez to jest juz niebezpieczne, wywolanie trwa czasem kilka dni, co oni chca czekac do 43 tyg? Jak mi nie wywolaja 7 dni po to zmieniam szpital i jade do mojego lekarza. Zeszlabym ze stresu jakbym miala tyle czekac tym bardziej ze z tym tetnem takie akcje. Pogadaj ze swoja prowadzaca lekarka moze jeszcze co?
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
magda sz wrote:bylismy z tesciami na spacerze w parku no i rewela -wiaterek. Teraz wlasnie wszystkie okna pootwierane i wiatrak w oknie i wpada chlodek. Jezu moze w koncu dzis zasne! Ciesze sie z tego chlodku jak dziecko z mikolaja
jakas nadzieje ze cale i zdrowe dotrwamy porodu.
Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę! Miałam iść z mężem do sklepu ale wyszłam na balkon i stwierdziłam, że nie ma takiej opcji. Pojechaliśmy do centrum handlowego samochodem - dzięki parkingowi podziemnemu, klimie w samochodzie i w centrum handlowym się nie roztopiłam.
Jeszcze 3 dni w domu bez synka! Nie dociera to jeszcze do mniemagda sz, małaMyszka lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Paula_071 wrote:Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę! Miałam iść z mężem do sklepu ale wyszłam na balkon i stwierdziłam, że nie ma takiej opcji. Pojechaliśmy do centrum handlowego samochodem - dzięki parkingowi podziemnemu, klimie w samochodzie i w centrum handlowym się nie roztopiłam.
Jeszcze 3 dni w domu bez synka! Nie dociera to jeszcze do mnie
Ale zazdroszcze...ja nie znam dnia ani godziny..mam nadzieje na ten weekend
Paula_071, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Oj właśnie Karolina im bliżej tym bardziej myślimy kiedy??
Też chcę w ten weekend, Sobotę
Zaczynam rozmyślać nad porodem hmm, jak to będzie, czy będę wiedziała co mam robić jak położna będzie mi mówiła.....
Żabko trzymam kciuki! Trzymaj się, musi być dobrze, i będzie!zabka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Hej kolezanki urodziłam 04.08.syna adrianka 3260g 54 cm 38tyd.cc
Cassie_DE, niecierpliwa, Agaata, aaaaga, maaadzik1207, Laura, mamasia, Paula_071, Aska87, zabka11, futuremama, lys, magda sz, kasiuleek, Maniuś, Weridiana, AgaSad, małaMyszka, ainer85, bosa, Lady Savage, Neyla, 5ylwia, Aga89, witaminkab, sylwucha89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
małaMyszka wrote:Smakuje mi szpitalne jedzenie...
Jestem normalna?
A teraz mam problem, bo nie umiem się załatwiać w miejscach publicznych. Prezes wzywa a ja się boję iść na rozmowę. Jutro mam wizytację u samego ordynatora to wypadałoby się nie zesrać, co?
No nic... Pójdę... Spróbuję... Może się uda... Wiem, że to normalne, sama fizjologia, ale jakoś nie potrafię...małaMyszka lubi tę wiadomość