X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne SIERPNIÓWCZKI 2015
Odpowiedz

SIERPNIÓWCZKI 2015

Oceń ten wątek:
  • zabka11 Autorytet
    Postów: 2350 5101

    Wysłany: 14 sierpnia 2015, 16:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    magda sz wrote:
    Ale poród to wysiłek....to aż niepojęte, czytam Wasze porody i jestem zła dlaczego faceci nie mają szansy zobaczyć jak to jest... czemu to wszystko kobieta? To mega niesprawiedliwe :)

    Magda dokladnie...dlatego facet nigdy nie zrozumie kobiety i jej odczuc, przezyc...

    małaMyszka lubi tę wiadomość

    3i499vvjdikb2il4.png
    iv09j48argrcm17t.png
  • zabka11 Autorytet
    Postów: 2350 5101

    Wysłany: 14 sierpnia 2015, 16:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja od poczatku usytuowana nisko i nie wiem co to kopniak w zebro, za to doskonale wiem, co to ucisk na krocze i pecherz...i oczywiscvie wypychanie nozek na boki brzucha

    małaMyszka lubi tę wiadomość

    3i499vvjdikb2il4.png
    iv09j48argrcm17t.png
  • Laura Autorytet
    Postów: 3396 6618

    Wysłany: 14 sierpnia 2015, 16:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój to wypina pupkę z jednej strony brzucha i wygląda to śmiesznie taki nierówny brzuch a jak już mocno wypnie to nie powiem że nie boli i skóra tak mocno naciągnięta jest. Ostatnio na wizycie właśnie był w takiej pozycji i gin mówił że to właśnie pupka jest ;)

    małaMyszka lubi tę wiadomość

    Synuś mamusi i tatusia :)
    Dominiś 2890, 52cm <3
    89c50790be.png

  • Ellena Autorytet
    Postów: 263 496

    Wysłany: 14 sierpnia 2015, 16:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wam wsadzaja nozki pod zebra, a mi wklada glowe. Ostatnio na wizycie podczas usg chyba probowal sie calkowicie wyprostowac bo az lekarz byl zdziwiony...

    małaMyszka lubi tę wiadomość

    qb3co7ese836ar93.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 sierpnia 2015, 17:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zabka11 wrote:
    Lys - bardzo sie wzruszylam czytajac opis twojego porodu. Lily jest nagroda za te ciezkie chwile:)

    Zuzka- tez tak mialam w niedziele, gin powiedziala ze pod wpywwem hormonow rozchodzi sie miednica przygotowujac do porodu... Boli nadal, jednego dniamniej, drugiego bardziej...w nocy masakrycznie...

    ojj tak, noc to masakra i katorga, podejrzewam, że kości po prostu w nocy się zastaną i dopiero jak sie rozruszam w ciągu dnia jest lepiej :-( mega ciśnienie na miednice, pęcherz, całe spojenie łonowe napieprza ale znając szczęście to do porodu jeszcze hoho...

    małaMyszka lubi tę wiadomość

  • Ofka Autorytet
    Postów: 1959 5993

    Wysłany: 14 sierpnia 2015, 17:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej kochane.
    Lys ale jestes dzielna.
    Jak czytam opisy porodow sn to dziekuje za cc, ja bym nie dala rady.

    Sluchajcie chyba mi padlo na mozg. Poltora tygodnia temu mialam cc, ginka mowi zeby poczekac 4 tygodnie, a my dorwalismy sie z mezem dzisiaj jak dwa nastolatki....nic mnie nie boli, nie krwawie juz, ale sie nie zabezpieczylismy, myslicie ze jest zagrozenie jakies? Infekcji czy cos...kurcze jestem zla na siebie.

    Hermiona, zabka11, lys, lys, kasiuleek, małaMyszka lubią tę wiadomość

    tb73i09k881y3sjt.png
  • Kkarolinaaaa Autorytet
    Postów: 2881 6412

    Wysłany: 14 sierpnia 2015, 17:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ofka- infekcji jak infekcji,predzej dzidziusia :p

    Amberla, Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość

    3i49bd3mn3g76zlc.png
  • Hermiona Autorytet
    Postów: 326 960

    Wysłany: 14 sierpnia 2015, 17:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Weridiana, kup paczkę pektyny do dżemu niskosłodzonego i na niej będzie przepis. Idzie to jakoś tak, że na 1 kg owoców daje się 1/2 kg cukru. Najpierw zagotowujesz owoce (można podlać odrobinkę wodą, żeby się nie przypaliły), wtedy wsypujesz cukier, ale zostawiasz trochę w misce. Owoce z cukrem mają się zagotować. Pozostały cukier mieszasz z pektyną (ok. 2 łyżki) i wsypujesz mieszankę do owoców, mieszasz dokładnie. Wtedy jeszcze trzeba dodać troszeczkę (ok. pół łyżeczki) kwasku cytrynowego, najlepiej rozpuścić go w odrobinie gorącej wody. Możesz na zimnym talerzyku sprawdzić, czy dżem żeluje. Ale ogólnie to dżem jest gotowy, wlewasz goszybko do słoików zanim się zsiądzie, a potem pasteryzujesz. Ja ostatnio pasteryzuję w piekarniku i też działa.

    Uwaga jest taka, że jak robisz dżem z bardzo słodkich owoców np. bananów, to dajesz mniej cukru. A jak robisz z bogatych w pektynę, np. jabłek, to możesz bez pektyny albo dużo mniej, bo wyjdzie twardy jak marmolada.

    ijpbo7esx952zvu4.png
  • Ofka Autorytet
    Postów: 1959 5993

    Wysłany: 14 sierpnia 2015, 17:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kkarolinaaaa wrote:
    Ofka- infekcji jak infekcji,predzej dzidziusia :p
    Wypluj to przez lewe ramie, Matko Boska jeszcze mi cos wykraczesz;))))

    małaMyszka lubi tę wiadomość

    tb73i09k881y3sjt.png
  • Weridiana Autorytet
    Postów: 1789 3835

    Wysłany: 14 sierpnia 2015, 17:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kkarolinaaaa wrote:
    Ofka- infekcji jak infekcji,predzej dzidziusia :p

    małaMyszka lubi tę wiadomość

    1usasg185gkausx0.png
  • Weridiana Autorytet
    Postów: 1789 3835

    Wysłany: 14 sierpnia 2015, 17:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Haha kaarolinaaaa o tym samym pomyslalam :-)

    małaMyszka lubi tę wiadomość

    1usasg185gkausx0.png
  • Amberla Autorytet
    Postów: 1195 3386

    Wysłany: 14 sierpnia 2015, 17:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardziej bym się obawiała na Twoim miejscu Ofka wysiłku Fizycznego ;) czy Wszystko ok Z Blizna ;) a 1,5 tyg to Mimo wszystko trochę za wcześnie na owulacji szczególnie przy karmieniu piersią... Ale Różne cuda się zdarzały. My jeszcze nic, bo czekam żeby zacząć brać tabletki i boję się trochę wysiłku. Po tym co przeszłam panicznie się boje pęknięcia macicy i nie chce ryzykować kolejnej ciąży ze coś się stanie. To ostatnie dziecko, bo mam już dwoje dla których chce długo żyć :)

    małaMyszka lubi tę wiadomość

  • Weridiana Autorytet
    Postów: 1789 3835

    Wysłany: 14 sierpnia 2015, 17:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iys ja tez sie wzruszylam twoim opisem, ile to sie kobieta musi nacierpiec. Wazne ze Nagroda slodsza i wieksza od cierpienia.

    A co do mezczyzn...hmmm no coz najwazniejsze i ciezkie rzeczy zarezerwowane dla najlepszych i wytrwalych czyli nas kobiet ;-)

    lys, maaadzik1207, małaMyszka lubią tę wiadomość

    1usasg185gkausx0.png
  • Hermiona Autorytet
    Postów: 326 960

    Wysłany: 14 sierpnia 2015, 17:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A, co do porodu, to ostatnio też dużo o tym myślę (oczywiście) :D Tj. jaki to będzie ból, bo to przeciez zupełnie nowy rodzaj bólu, ile to będzie trwało itd. Najbardziej się boję nie bólu, ale tego, że to będzie fizycznie tak męczące jak jakiś sport czy wspinaczka i że zabraknie mi sił. Może stąd moja niespotykana motywacja, żeby chodzić na te wszystkie ćwiczenia, bo ogólnie to ja jestem bardzo leniwa.

    Ale jak się pocieszam, tj. buduję pozytywne podejście:
    1. Za radą położnej ze szkoły rodzenia myślę cały czas o tym, że to nie jest jakiś tam ból, tylko, że to się otwiera macica. Położna kazała sobie wyobrażać w trakcie porodu to otwieranie, bo to pomaga nie walczyć ze skurczem tylko mu pomóc.
    2. Mówię sobie, że ogólnie jestem wytrzymała, właśnie tak długodystansowo. Nie pobiegłabym kilometra, ale mogę przejechać na rowerze 120 km w ciągu dnia na lajcie albo wspinać się po górach całymi dniami. Zresztą wczoraj gin mi powiedział, że mam tętno Bjorna Berga, o czym wiem, bo mi zawsze w EKG wychodzi, że mam serce jak sportowiec, o ironio.
    3. Poza tym w ciąży jakoś nabrałam zaufania do swojego ciała. Najpierw okazało się na tyle zdrowe, że w drugim cyklu zaszłam w ciążę, teraz w ciąży czuję się dobrze (nie licząc pierdół), mam świetne wyniki badań, czuję się sprawna. Może więc moje ciało poradzi sobie również z porodem?

    Damy radę, dziewczyny. No, ucieczki od tego już nie ma :) I zawsze jest znieczulenie i cały ten personel z arsenałem procedur, że w razie czego to oni wręcz urodzą to dziecko za nas (czego ja bym akurat wolała uniknąć).

    lys - dzięki za relację. Powiedz mi jeszcze, jak Twoja kotka zareagowała na nowego domownika????

    Weridiana lubi tę wiadomość

    ijpbo7esx952zvu4.png
  • witaminkab Autorytet
    Postów: 1257 1981

    Wysłany: 14 sierpnia 2015, 17:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aska ja też zaczynam być poważnie przestraszona tym brakiem możliwości znieczulenia u nas, ale tłumacze sobie ze kobiety od wieków dają radę to my też musimy.
    Swoją drogą co za ciemnogrod żeby w 21 wieku nie było możliwości znieczulenia przy porodzie!

    niecierpliwa, Aska87, kasiuleek, małaMyszka lubią tę wiadomość

    mhsv3e5eug8d3245.png
    wnidvcqg5wbp23cu.png
  • aaaaga Autorytet
    Postów: 2432 4868

    Wysłany: 14 sierpnia 2015, 18:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przyłączam się do pytania jak kotka zareagowala na nowego mieszkańca :-)

    Hermiona, małaMyszka lubią tę wiadomość

    f2wlj44jgrn4a0f6.png


    Matko Boska Matemblewska módl się za nami !
    04.02.2014 - 7tc [*]
  • niecierpliwa Autorytet
    Postów: 6709 14505

    Wysłany: 14 sierpnia 2015, 18:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    http://naforum.zapodaj.net/thumbs/62827f716775.jpg
    Nasz najwiekszy skarb! Julcia pozdrawia e-ciotki i czeka na reszte sierpniowej e-kipy :)

    Kkarolinaaaa, Aska87, polkosia, Hermiona, aaaaga, magda sz, zabka11, Pati Belgia, Weridiana, Lady Savage, Maniuś, Neyla, lys, Ewa123, mamasia, witaminkab, 0na88, Laura, jesslin87, kasiuleek, Martucha86, bosa, małaMyszka lubią tę wiadomość

  • Aska87 Autorytet
    Postów: 1402 2079

    Wysłany: 14 sierpnia 2015, 18:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    witaminkab wrote:
    Aska ja też zaczynam być poważnie przestraszona tym brakiem możliwości znieczulenia u nas, ale tłumacze sobie ze kobiety od wieków dają radę to my też musimy.
    Swoją drogą co za ciemnogrod żeby w 21 wieku nie było możliwości znieczulenia przy porodzie!

    ja od początku byłam nastawiona że nie będzie znieczulenia, a nawet jak będzie to eee nie potrzebuje ... a teraz jak czytam te opisy to boże jak ja sobie poradzę :( chce cesarke tylko jak to zorganizować :(
    w ogóle moja gin twierdziła ostatnio że Wolski to tak co miesiąc obiecuje i że znieczulenie może się pojawić z dnia na dzień albo w ogóle i ją bardzo rozbawiło moje pytanie o ZZO :) ale że jak będzie to brać i się nie zastanawiać...
    ciekawe czy w Zakopcu w ogóle coś o tym myślą... a może by tak do Krk jechać rodzić :)

    małaMyszka lubi tę wiadomość

    udało się w <3 9 <3 msc s
    SYNEK :*Patryk :* ur. 22.08.15 3170g 57cm 10 pkt :)
    relg3e5e4hiu7llr.png
    [*] 8.10.2016 7tc <3
  • Kkarolinaaaa Autorytet
    Postów: 2881 6412

    Wysłany: 14 sierpnia 2015, 18:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niecierpliwa co za cudo ! :)))

    niecierpliwa, małaMyszka lubią tę wiadomość

    3i49bd3mn3g76zlc.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 sierpnia 2015, 18:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hermiona wrote:
    A, co do porodu, to ostatnio też dużo o tym myślę (oczywiście) :D Tj. jaki to będzie ból, bo to przeciez zupełnie nowy rodzaj bólu, ile to będzie trwało itd. Najbardziej się boję nie bólu, ale tego, że to będzie fizycznie tak męczące jak jakiś sport czy wspinaczka i że zabraknie mi sił. Może stąd moja niespotykana motywacja, żeby chodzić na te wszystkie ćwiczenia, bo ogólnie to ja jestem bardzo leniwa.

    Ale jak się pocieszam, tj. buduję pozytywne podejście:
    1. Za radą położnej ze szkoły rodzenia myślę cały czas o tym, że to nie jest jakiś tam ból, tylko, że to się otwiera macica. Położna kazała sobie wyobrażać w trakcie porodu to otwieranie, bo to pomaga nie walczyć ze skurczem tylko mu pomóc.
    2. Mówię sobie, że ogólnie jestem wytrzymała, właśnie tak długodystansowo. Nie pobiegłabym kilometra, ale mogę przejechać na rowerze 120 km w ciągu dnia na lajcie albo wspinać się po górach całymi dniami. Zresztą wczoraj gin mi powiedział, że mam tętno Bjorna Berga, o czym wiem, bo mi zawsze w EKG wychodzi, że mam serce jak sportowiec, o ironio.
    3. Poza tym w ciąży jakoś nabrałam zaufania do swojego ciała. Najpierw okazało się na tyle zdrowe, że w drugim cyklu zaszłam w ciążę, teraz w ciąży czuję się dobrze (nie licząc pierdół), mam świetne wyniki badań, czuję się sprawna. Może więc moje ciało poradzi sobie również z porodem?

    Damy radę, dziewczyny. No, ucieczki od tego już nie ma :) I zawsze jest znieczulenie i cały ten personel z arsenałem procedur, że w razie czego to oni wręcz urodzą to dziecko za nas (czego ja bym akurat wolała uniknąć).

    lys - dzięki za relację. Powiedz mi jeszcze, jak Twoja kotka zareagowała na nowego domownika????

    Hermiona, ja też próbuję podchodzić do tego od innej strony ;-) wiadomo, że myśli się o bólu ale jednak świadomość własnego ciała na pewno pomaga. Ja w tym momencie jestem bardziej ciekawa tego bólu, niż przestraszona. Ciekawa jestem tego wszystkiego co będzie się działo z moim ciałem w trakcie no i oczywiście marzę żeby zobaczyć już moją Małą :-) ja osobiście uważam się za osobę dość odporną na ból, nie raz się o tym przekonałam więc to zależy od każdej z nas. Zresztą natura sama w sobie nam pomoże, ja mam też tylko nadzieję na miły personel i zero komplikacji.
    Przez to wszystko, przez ten natłok myśli codziennie zasypiam nad ranem, a w ciągu dnia wyczekuje jakichkolwiek objawów ;-)

    małaMyszka lubi tę wiadomość

‹‹ 1910 1911 1912 1913 1914 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Comiesięczne rozczarowanie... Jak radzić sobie z emocjami, gdy kolejny raz pojawia się jedna kreska?

Dla wielu par każdy kolejny miesiąc bez ciąży jest jak utracona szansa. Trudne emocje kłębią się w pierwszych dniach cyklu. Najczęściej jest to żal, smutek, bezsilność, rozczarowanie... Dlaczego kolejny miesiąc się nie udało? Jak sobie radzić z tymi trudnymi emocjami? Podpowiada Psycholog Niepłodności - Anna Wietrzykowska.

CZYTAJ WIĘCEJ

Telemedycyna – co to jest? Zalety telemedycyny

Telemedycyna to pojęcie, z którym coraz częściej można się spotkać w obszarze usług zdrowotnych. Sprawdź, co ono oznacza i jakie korzyści wiążą się dla pacjenta z tym rozwiązaniem.

CZYTAJ WIĘCEJ

8 rzeczy, które warto wiedzieć o diagnostyce endometriozy

Diagnoza endometriozy niekiedy trwa latami... Wszystko za sprawą niespecyficznych objawów, które daje to schorzenie. A jak wiadomo - im szybsza diagnoza, tym większa szansa na podjęcie efektywnego leczenia. Przeczytaj najważniejsze i najbardziej kluczowe rzeczy o diagnostyce endometriozy. 

CZYTAJ WIĘCEJ