X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne SIERPNIÓWCZKI 2015
Odpowiedz

SIERPNIÓWCZKI 2015

Oceń ten wątek:
  • Paula_071 Autorytet
    Postów: 6587 7143

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 18:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    apaczka wrote:
    U nad problemem są moje pogryzione sutki bo mała płytko chwyta brodawki a do tego czekam na nawał wtedy w ruch pójdą nakładki i mam nadzieje ze jakoś to pójdzie. Gdyby nie karmienie byłoby super a tak trochę mnie to przybija...

    A smarujesz czymś? Ja nie miałam bardzo poranionych, ale od razu jak poczułam że są czerwone i wrażliwe smarowałam Maltanem i pomogło.

    małaMyszka lubi tę wiadomość

    13.08.2015 r.
    11.05.2019 r.
  • lys Autorytet
    Postów: 5066 9158

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 18:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zabka11 wrote:
    Mi to samo mowila doradca laktacyjna w szpitalu, a wcsoraj polozna wszystkiemu zaprzeczyla.ale bardziej sklaniam sie ku doradcy, bo mlodsza i bardziej na czasie. Polozna wczorajsza to babka w wieku mojej tesciowej, wiec jakos nie ufam jej recepturom...:/
    Jasne ze dieta lekkostrawna, ale zebym rosolu normalnego nie mogla zjesc, albo mleka normalnego do kawy sobie nalac??
    Podobno ogorka i po idora swiezego tez nie wolno. Wolno salate- gdzie wg mnie salata jest milion razy pryskana....:/

    Ja jem wszystko i nie stosuje żadnych diet i jest dobrze, a jakby jakaś baba kazała mi przejść na jakąś chorą dietę to bym ją dosłownie wyśmiała. Jestem zdania, że diety trzeba stosować jak się coś dzieje, a jak jest ok to po co świrować niepotrzebnie? Normalnie, ale zdrowo i tyle.

    zabka11, małaMyszka, ainer85, Weridiana lubią tę wiadomość

    9f7jtv73juycdhvl.png
  • apaczka Autorytet
    Postów: 1763 4120

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 18:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Smaruje Purelanem

    małaMyszka lubi tę wiadomość

    9f7jpx9i1ln9kxb1.png
  • lys Autorytet
    Postów: 5066 9158

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 18:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    apaczka wrote:
    Mi Natalka strasznie zgryzła sutki :-( pokarmu jeszcze póki co malutko, karmić mam przez nakładki bo inaczej nie wyrabiam z bólu. A ze pokarmu mało to nie leci przez nakładki -błędne koło... No i niestety Mała dostaje MM dopóki mi się sutki nie podgoja :-( A ja mam odciągnąć laktatorem 775533. Ogólnie trochę załamka, teoria teorią życie życiem. Dziewczyny ile miałyscie siary w 2 dobie po porodzie? U mnie laktator wydoił dosłownie symboliczne krople. Od dzisiaj pije Femaltiker, mam nadzieję, że będzie lepiej choć nie ukrywam, że jest bardzo ciężko. Córeczka jest wspaniała choć wymagająca. Mam nadzieję, że jutro wyjdziemy do domu to może mój BB nie przybierze katastrofalnych rozmiarów. Jak będę w domu opiszę swój poród bo chyba był z gatunku tych dobrych i naprawdę miło go wspominam :-) aktualne problemy z karmieniem są dla mnie dużo gorsze.

    Ja w drugiej dobie też miałam za mało pokarmu, mała wisiała na cycu cały czas i płakała. Z nerwów gryzła sutki strasznie. Robiliśmy tak, że przystawiałam do piersi jednej, do piersi drugiej i potem troszkę mleka początkowego (10 - 15 ml). Sutki miałam strasznie pogryzione, szczególnie lewy, dotknąć go nie mogłam, ale zagryzałam zęby i przystawiałam Lily. Najbardziej bolały pierwsze minuty kiedy chwytała, a potem do wytrzymania. Powtarzałam sobie, przecież to pikuś w porównaniu z tym horrorem, który przeżyłam podczas porodu. I tym sposobem doczekaliśmy nawału. Jak byłam już w domu to sutki smarowałam czystą lanoliną Lansinoh - bardzo mi pomogła, no i nie zmywa się jej przed karmieniem, więc było praktycznie.

    małaMyszka, Weridiana lubią tę wiadomość

    9f7jtv73juycdhvl.png
  • mamasia Autorytet
    Postów: 1889 4778

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 18:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lys wrote:
    A my przy wypisie ze szpitala dostaliśmy kartkę z umówionym spotkaniem w USC w celu rejestracji dziecka na 26.08, co mnie zdziwiło bo chciałam to zrobić od razu, a tu tyle czekania.
    My nA 27.08

    małaMyszka lubi tę wiadomość

    bzkxskf.png
  • zabka11 Autorytet
    Postów: 2350 5101

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 18:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    apaczka wrote:
    U nad problemem są moje pogryzione sutki bo mała płytko chwyta brodawki a do tego czekam na nawał wtedy w ruch pójdą nakładki i mam nadzieje ze jakoś to pójdzie. Gdyby nie karmienie byłoby super a tak trochę mnie to przybija...
    Masc z ziaji 100procent lanolina- polecam, u mnie po jednuym dniu ogromna poprawa, teraz mala dostawiam do piersi bez bolu, i zmywac tej masci nie trzeba.

    małaMyszka, Weridiana lubią tę wiadomość

    3i499vvjdikb2il4.png
    iv09j48argrcm17t.png
  • lys Autorytet
    Postów: 5066 9158

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 18:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mamasia wrote:
    My nA 27.08

    to jeszcze później niż ja, we wro mają widocznie taki system, żeby im naraz nie przyszło multum ludzi :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2015, 18:28

    małaMyszka lubi tę wiadomość

    9f7jtv73juycdhvl.png
  • lys Autorytet
    Postów: 5066 9158

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 18:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    "Na początek kilka faktów.
    „Skład mleka matki różni się w zależności od etapu laktacji oraz zmienia w czasie trwania karmienia, dostosowując do potrzeb niemowlęcia” (1) to znaczy, że np w dzień mleko ma nieco inny skład niż w nocy, oraz że mleko mamy noworodka ma nieco inny skład niż mleko mamy dziesięciomiesięczniaka albo dwulatka. Ale nie dlatego, że matka noworodka jest na diecie lekkostrawnej, tylko dlatego że taka jest fizjologia laktacji.
    Jaki wpływ ma dieta matki na mleko które produkuje jej ciało?

    Dieta nie ma wpływu na to ILE w Twoim mleku znajduje się białka, tłuszczu czy węglowodanów (a więc nie ma też znaczenia dla zawartości cukru mlecznego -laktozy, dieta eliminacyjna jest więc bezsensem w przypadku nietolerancji laktozy!). Nie ma wpływu na zawartość witamin A, D, E, C, oraz większości mikro i makroskładników.

    Na co MA WPŁYW dieta mamy karmiącej?
    Na zawartość niektórych witamin i kilku mikroelementów, oraz na JAKOŚĆ tłuszczu mleku (ale podkreślam: nie na jego ilość!) (2)

    Czy w związku z tym konieczne jest specjalne modyfikowanie sposobu odżywiania TYLKO DLATEGO że karmimy piersią? Nie! Chyba, że miałaś bardzo złe nawyki żywieniowe do tej pory i przy okazji narodzin dziecka chcesz je poprawić.

    Jeżeli zaczęłaś stosować zdrową, zbilansowaną dietę przed lub w trakcie ciąży, to nic już nie musimy zmieniać „bo karmisz”. Wręcz w czasie karmienia możemy sobie pozwolić na więcej niż w okresie ciąży. Bez wyrzutów sumienia można zjeść tatar, sushi i inne surowizny, oraz sery z niepasteryzowanego mleka, na które należy uważać w ciąży ze względu na ryzyko zarażenia toksoplazmozą i listeriozą. Są potencjalnie groźne dla dziecka w czasie życia płodowego, bo mogą pokonać barierę łożyskową.
    Jeżeli nie zmieniłaś do tej pory swoich nawyków żywieniowych to czas karmienia piersią może być doskonałą motywacją ku temu, tym bardziej że za kilka miesięcy Twoje dziecko zacznie uzupełniać swoją dietę o produkty inne niż mleko, a dla niego pierwsze kilka – kilkanaście miesięcy rozszerzania diety to okres kształtowania nawyków żywieniowych, zdrowych lub nie (w zależności od tego, co będzie obserwować i jeść przy rodzinnym stole)

    Ale, nawet jeżeli Twoja dieta nie jest idealnie zbilansowana, nie jadasz amarantusa, awokado i kaszy jaglanej, oraz ryb 3 razy w tygodniu, to i tak Twój organizm produkuje NAJLEPSZE i NAJBARDZIEJ optymalne pożywienie dla Twojego dziecka.
    Nawet jeżeli MUSISZ stosować dietę eliminacyjną, bo np. dziecko ma objawy alergii na jakiś produkt spożywczy, to i tak Twoje mleko będzie NAJBARDZIEJ optymalnym pożywieniem dla Twojego dziecka (na dodatek zawiera miliony żywych komórek np. probiotyków, przeciwciał, które wspierają rozwój flory bakteryjnej pomagając zwalczać infekcje i alergie, wspierają rozwój układu pokarmowego i odpornościowego. I komórki macierzyste! Które biorą udział w budowaniu i wspierają rozwój organizmu dziecka, bo mogą przekształcać się w komórki różnych tkanek w ciele malucha, np komórki nerwowe w mózgu! )

    A teraz przegląd tego, co znaleźć można na różnych stronach internetowych i w poradnikach:

    powinnaś stosować dietę lekkostrawną

    Tylko jeżeli rodziłaś przez cesarskie cięcie albo miałaś bardzo ciężki poród (np straciłaś dużo krwi), a więc ze względu na okres rekonwalescencji po porodzie (kilka tygodni), albo masz inne problemy z układem pokarmowym, które wymagają stosowania diety lekkostrawnej. Nie ma ona uzasadnienia TYLKO ze względu na karmienie piersią..wręcz jest niekorzystna, bo ogranicza spożycie warzyw i owoców w postaci surowej – a więc wielu cennych witamin, przeciwutleniaczy, które są niszczone w procesie obróbki termicznej. Na dodatek jest uboga w błonnik, co może sprzyjać zaparciom, a tego uniknąć chciałaby chyba każda matka w połogu (domyślacie się dlaczego..)

    ” Przez pierwsze trzy miesiące życia dziecka karmiąca mama nie powinna jeść produktów ciężkostrawnych i wzdymających, czyli: kapusty, grochu, kalafiora, brukselki brokuł, grzybów, śliwek suszonych, gruszek, czereśni, potraw smażonych, potraw tłustych, kalarepy, cebuli, czosnku.”

    To niestety cytat ze strony Ministerstwa Zdrowia.
    Niestety miks różnych zasłyszanych rzeczy na temat diety w czasie karmienia i niestety nie wiem jakim cudem coś takiego znajduje się na takiej stronie…
    Po pierwsze – nie ma powodu żeby wzdęcie (cokolwiek je wywoła) u matki przedostało się do organizmu dziecka..niech mi ktoś wyjaśni jak to by się miało stać? Uczucie wzdęcia powstaje w jelitach wtedy, kiedy zalegają w nim niestrawione resztki pokarmu, albo kiedy brakuje mikroflory w jelitach, albo kiedy jelita nie są przyzwyczajone do dużej ilości spożywanego błonnika.. Ale to wszystko dzieje się w jelitach matki. Bąbelki nie przechodzą do krwiobiegu, a przecież to z krwi powstaje mleko. Tylko to, co znajduje się w krwiobiegu może trafić do mleka. Ani wzdęcie, ani bąbelki, ani „ciężkostrawność”, ani pestki z poziomki (itp.) NIE przechodzą do krwiobiegu matki a więc fizycznie nie mają jak dostać się do mleka i brzuszka dziecka!

    Po drugie – tak, są produkty ‚generalnie” wzdymające, ale jest mnóstwo produktów, które jedną mamę wzdymają a drugą nie. To mogą być jabłka albo surowe śliwki, może być makaron albo pieczywo razowe, albo może być musli z orzechami.. Dlaczego na liście znalazła się gruszka, dlaczego groch i czy tu mowa o zielonym groszku np mrożonym czy o grochu suszonym? A jeżeli o suszonym to czy naprawdę polskie mamy go tak strasznie dużo jedzą?? A co z ciecierzycą, soczewicą albo fasolą z puszki? Co to są tłuste potrawy? I o jakim smażeniu mowa? Przecież można usmażyć coś na patelni grillowej, albo na głębokim tłuszczu, można usmażyć na patelni teflonowej naleśniki albo na wielkiej łyżce masła racuchy z jabłkiem itd.. Zresztą i tak nie ma to znaczenia dla mleka ! Ono nie będzie wzdymać ..

    Po trzecie – skąd te trzy miesiące? Bo kolki?
    Kolki nie są zależne od diety matki. Naprawdę. „Nie zaleca się prewencyjnego stosowania diety bezlaktozowej i bezmlecznej u matki karmiącej, podobnie nie ma podstaw do przerwania karmienia piersią z powodu kolki niemowlęcej” (1)

    Po czwarte – kto zdecydował, że akurat TE produkty znalazły się na czarnej liście? Suszona śliwka wydaje mi się być akurat bardzo dobrą propozycją w diecie, ma sporo błonnika, jest też źródłem żelaza i magnezu. A gruszka? co zawiniła gruszka?


    „Nie można jeść ostrych i wyrazistych potraw, bo smaki przechodzą do mleka”

    Tak, smaki produktów „przechodzą” do mleka! Przechodziły też do płynu owodniowego w czasie ciąży. I co w związku z tym? No i super! To jest jedna z zalet karmienia piersią. Dzięki temu dzieci szybciej i łatwiej uczą się akceptowania i rozróżniania smaków. Dzięki karmieniu piersią poznają smaki jeszcze zanim zaczną rozszerzanie swojej diety. Nie ma nic złego w tym, że dziecko pozna smak curry, cebuli albo kalafiora wyczuwając je w mleku swojej mamy! Wręcz przeciwnie, dzięki temu łatwiej zaakceptują je kiedy już samo będzie zjadać posiłki.

    Najważniejsza rzecz związana z „dietą mamy karmiącej” jest taka:
    Dieta w czasie karmienia piersią powinna być normalną dietą, podobnie jak dieta każdego zdrowego człowieka!

    Czego naprawdę należy unikać?
    (również po zakończeniu karmienia piersią, również w diecie dziecka kiedy już zacznie jeść inne produkty niż mleko, również w diecie Twojego partnera, Twojej przyjaciółki i każdego innego człowieka!)

    Tłuszczów trans i nasyconych kwasów tłuszczowych– są obecne w żywności typu fast food, czipsach i innych słonych przekąskach, gotowych słodyczach i wyrobach cukierniczych, margarynach twardych, żywności wysokoprzetworzonej – przyczyniają się do rozwoju chorób cywilizacyjnych, szczególnie chorób układu krążenia, mogą mieć działanie rakotwórcze
    Nadmiaru cukru– szczególnie ukrytego w różnych produktach żywnościowych (słodów, syropów i innych słodzideł i zagęstników typu skrobie) – cukry proste, dodane powinny stanowić maksymalnie 10% zapotrzebowania kalorycznego w diecie każdego człowieka. Ich nadmiar sprzyja rozwojowi insulinooporności a później cukrzycy typu II, oraz nadwadze i otyłości.
    Niepotrzebnych dodatków do żywności– barwników, konserwantów, przeciwutleniaczy, wszystkich składników, których można uniknąć kupując żywność o prostszym składzie albo o mniejszym stopniu obróbki (np. zamiast gotowego serka kanapkowego z papryką i szczypiorkiem oraz skrobią, solą, barwnikiem i gumą guar – serek naturalny bez zagęstników + świeże warzywa, zamiast gotowych marynowanych kotletów albo upieczonego kurczaka – mięso z domową marynatą z oliwy, musztardy, ziół i przypraw)
    Zrezygnuj z kostek rosołowych, kostek do sosów, bulionów i innych podobnych wynalazków zawierających glutaminian sodu i mnóstwo soli. Przyprawy na prawdę wystarczą, można używać sosu sojowego jako naturalnego wzmacniacza smaku (tylko uwaga, bo niektóre mają dodatek glutaminianu sodu..)

    A więc drogie mamy, nie dajcie się wpędzić w poczucie winy, namówić na stosowanie diety eliminacyjnej „na wszelki wypadek”. Karmienie piersią nie jest chorobą, nie wymaga specjalnych poświęceń dietetycznych.


    i na koniec jeszcze raz: TAK można pić sok pomarańczowy, TAK można jeść kapustę, TAK można jeść orzechy i czekoladę, TAK można jeść smażone kotlety schabowe, TAK można pić kawę! TAK można jeść surowe warzywa i owoce itd.. i sushi, sery pleśniowe, kaszankę z grilla, kapustę kiszoną, domowy sernik, itd itd…

    http://malgorzatajackowska.com/2015/04/29/cebula-czosnek-i-kalafior-czyli-dieta-mamy-karmiacej-znowu/#more-639

    Laura, małaMyszka, bosa, Hermiona, zabka11, Zetka, Weridiana lubią tę wiadomość

    9f7jtv73juycdhvl.png
  • apaczka Autorytet
    Postów: 1763 4120

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 18:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny, dajecie mi nadzieję bo mam lekką załamke. Oby tylko jutro nas wypuścili bo Natalka miała troszkę CRP podwyższone i musi spaść do wypisu...

    niecierpliwa, małaMyszka, Weridiana lubią tę wiadomość

    9f7jpx9i1ln9kxb1.png
  • mamasia Autorytet
    Postów: 1889 4778

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 18:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ellena wrote:
    Hey ;)

    Ja diete stosowalam lekkostrawna ;) Ale to ze wzgledu na moje samopoczucie-nadwrazliwosc jelita ;(


    Aaa i o 10.50 na swiat przyszedl nasz Syn-3450/55 ;)
    Podziwiam kobiety ktore swiadomie decyduja sie na CC ;) Serio.
    Mam porownanie z porodem SN i jednak gdyby wszystko bylo ok to wolalabym SN ;)
    Gratulacje :-)

    małaMyszka lubi tę wiadomość

    bzkxskf.png
  • gianna88 Autorytet
    Postów: 608 1938

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 18:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gratuluję nowym mamusiom i powodzenia tym przed ktorymi porod :)

    My nadal w szpitalu, 5 doba... crp spadlo troche ale nadal wysokie, z posiewu wyszla bakteria dosc odporna na antybiotyki, wiec oby te ktore mu podaja zadzialaly... zoltaczka się nasila...eh a mialo byc tak pieknie...kiedy wyjdziemy nie wiadomo :(
    Karmimy sie cycem, pokarmu duuuzo, tylko mam problem z przystawianiem, troche to trwa zanim Julek dobrze zlapie.

    małaMyszka, Zetka, Weridiana lubią tę wiadomość

    atdcpx9izbdly3tt.png
  • niecierpliwa Autorytet
    Postów: 6709 14505

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 18:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lys wrote:
    Ja jem wszystko i nie stosuje żadnych diet i jest dobrze, a jakby jakaś baba kazała mi przejść na jakąś chorą dietę to bym ją dosłownie wyśmiała. Jestem zdania, że diety trzeba stosować jak się coś dzieje, a jak jest ok to po co świrować niepotrzebnie? Normalnie, ale zdrowo i tyle.

    Ja w poradni zapytalam doradce jaka diete mam stosowac, a ona do mnie "a co pani jest chora, ze chce diete stosowac" ;) Wszystko z umiarem, jesc zdrowo, unikac slodyczy i fastfoodow. I nie pic tylko samej wody tylko urozmaicac sokami, herbatkami i kawe 1 dziennie po karmieniu :)

    lys, małaMyszka, zabka11, Weridiana lubią tę wiadomość

  • lys Autorytet
    Postów: 5066 9158

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 19:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    gianna trzymaj się

    małaMyszka lubi tę wiadomość

    9f7jtv73juycdhvl.png
  • Ewa123 Autorytet
    Postów: 876 2058

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 20:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Apaczka ja też miałam doła w szpitalu przez karmienie. Mała rzucała się przy cycu, gryzla mnie, szarpala, wyginala się i wrzeszczala jak opetana, bo nie umiała dobrze zassac. Też miałam malutko pokarmu. Mąż kupił szybko medele elektryczna i odciągalam te kilka kropel po 40 min q potem ja karmiłam. Dramat! Miałam ochotę ciągle wyć. Ale systematyczne odciąganie pobudzilo laktacje i mleka było coraz więcej. A w domu na spokojnie, w innym otoczeniu powolutku się nauczyliśmy karmić piersią - ona łapać sutka, ja przystawiac. I tak tydzień po urodzeniu córki laktator i butle oraz mm poszły w odstawke. Nie poddawaj się. Początki są najgorsze. A na sutki stosowałam własne mleko. I w jeden dzień krwawiace sutki się wygoily.

    niecierpliwa, apaczka, małaMyszka, aaaaga, Weridiana lubią tę wiadomość

    Ewa123
  • Paula_071 Autorytet
    Postów: 6587 7143

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 20:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To skoro nie przenika pokarm do mleka to dlaczego nie można pić alkoholu?

    edit: i tak jak pisałam, pod koniec ciąży pojawił mi się cellulit. Lekkostrawna dieta dobrze działa by sobie poszedł, zwłaszcza zanim zacznę ćwiczyć.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2015, 20:31

    małaMyszka lubi tę wiadomość

    13.08.2015 r.
    11.05.2019 r.
  • lys Autorytet
    Postów: 5066 9158

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 20:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula_071 wrote:
    To skoro nie przenika pokarm do mleka to dlaczego nie można pić alkoholu?

    edit: i tak jak pisałam, pod koniec ciąży pojawił mi się cellulit. Lekkostrawna dieta dobrze działa by sobie poszedł, zwłaszcza zanim zacznę ćwiczyć.

    To chyba chodzi o to, że do mleka matki przenika wszystko, co dostaje się do krwioobiegu, czyli np. alkohol, leki itd.
    I teraz pytanie co takiego jest np. w smażonym kotlecie co przenika do krwioobiegu, a następnie do mleka matki, co mogłoby zaszkodzić dziecku?
    Jak ktoś ma potrzebę diety z różnych względów to nie widzę w tym nic złego, tylko jeśli nie ma żadnych wskazań, to lepiej darować sobie diety, ale po prostu zdrowo jeść.

    niecierpliwa, małaMyszka, Zetka, Weridiana lubią tę wiadomość

    9f7jtv73juycdhvl.png
  • Neyla Autorytet
    Postów: 656 1876

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 20:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Melduję, że odszedł mi kawałek czopa po wczorajszym masażu szyjki...

    Idę już spać, bo wstałam o 5:30 i dopiero do domu dotarłam.

    Ellena gratulejszyn, podaj imię synka do danych na pierwszą str.

    Paula_071, lys, Ewa123, Laura, jesslin87, witaminkab, małaMyszka, Katarka, zabka11, Zetka, Weridiana lubią tę wiadomość

    62b3591443.png
    8p3oyx8df4ipmqn6.png
  • magda sz Autorytet
    Postów: 5465 13074

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 21:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lady urodzila Zuzke dzis w 2 h! Szczesciara co?

    Moja spi duzo w dzien, ciezko wybudzic do karmienia..cyca ssie ale czy sie najada? Nie wiem ale zczynam sie martwic

    Paula_071, lys, niecierpliwa, Neyla, Laura, jesslin87, apaczka, małaMyszka, Katarka, mamasia, zabka11, Amberla, Zetka, Weridiana lubią tę wiadomość

    oc7e509.png
    ySkMp1.png
  • magda sz Autorytet
    Postów: 5465 13074

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 21:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elena gratulacje !:)

    małaMyszka lubi tę wiadomość

    oc7e509.png
    ySkMp1.png
  • Paula_071 Autorytet
    Postów: 6587 7143

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 21:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lys wrote:
    To chyba chodzi o to, że do mleka matki przenika wszystko, co dostaje się do krwioobiegu, czyli np. alkohol, leki itd.
    I teraz pytanie co takiego jest np. w smażonym kotlecie co przenika do krwioobiegu, a następnie do mleka matki, co mogłoby zaszkodzić dziecku?
    Jak ktoś ma potrzebę diety z różnych względów to nie widzę w tym nic złego, tylko jeśli nie ma żadnych wskazań, to lepiej darować sobie diety, ale po prostu zdrowo jeść.

    Np. cholesterol?

    małaMyszka lubi tę wiadomość

    13.08.2015 r.
    11.05.2019 r.
‹‹ 1954 1955 1956 1957 1958 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Endometrioza – zagadkowa choroba powodująca niepłodność

Jeżeli dokuczają Ci silne bóle brzucha przed oraz w trakcie miesiączki, odczuwasz ból przy współżyciu, nie możesz zajść w ciążę - objawy te mogą wskazywać na endometriozę, tajemniczą chorobę, która może powodować niepłodność. Ale nie mając powyższych objawów, mając regularne, niebolesne miesiączki może okazać się, że ta sama choroba powoduje u ciebie problemy z płodnością. Dlaczego?

CZYTAJ WIĘCEJ

Nie możesz zajść w ciążę? Rozpocznij diagnostykę już teraz – przygotuj się na czerwiec!

Świetne wieści dla wszystkich par, które pragną skorzystać z procedury in vitro, ale ze względów ekonomicznych nie mogli sobie na nią pozwolić... Już wkrótce rusza państwowy program wsparcia, który będzie finansował metodę zapłodnienia pozaustrojowego! Już teraz warto o tym pomyśleć, rozpocząć diagnostykę, aby jak najlepiej przygotować się do procedury. Podpowiadamy na co zwrócić uwagę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z zajściem w ciążę - 13 niepokojących objawów

Czy problemy z zajściem w ciążę można przewidzieć? Przeczytaj listę 13 potencjalnych symptomów, którym powinnaś się bliżej przyjrzeć. Nieregularme miesiączki, obfite miesiączki, niskie libido czy utrata włosów - nie ignoruj tych i innych symptomów mogących świadczyć o zaburzeniach hormonalnych czy innych schorzeniach powodujących problemy z zajściem w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ