SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/2263b0e56706.jpg
dla tych co nie śpią wg swojego dziecka jak jajesslin87, Magd, lys, AgaSad, Paula_071, Maniuś, Martucha86, zabka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Ofka popieram.Ja karmię mm.Nie czułam kp A że wyszło jak wyszło z moim pokarmem to ułatwiło. Nie uważam siebie za złą matkę.Staram się jak najczesciej być blisko z Leonem z racji tego że Nie karmię.Często kładę go na piersi i tak zasypiamy. Pisałam tu już kilka razy że podziwiam matki kp.Ja jestem wygodna psychicznie tego nie ogarnelam. Dziewczyny bez względu na karmienie każda z nas jest najlepsza matka dla swojego dziecka!
A jutro mamy pierwsze szczepienia 5w1 i pneumokoki. Powiedzcie mi czego się spodziewać po dziecku po szczepienia??Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2015, 22:07
Miru, 0na88, małaMyszka lubią tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015
-
Miro doskonale Cie rozumiem , moj pokarm sie uregulowal w piersi i spokojnie moglabym na ta chwile karmic tylko piersia to daje tez butelke - czemu? bo mi kuzwa wygodnie , robie dokladnie jak Ty.. czajnik w gotowosci i odstawiona letnia przygotowana woda. Dobilo mnie lezenie non stop na kanapie z biustem na wierzchu i uklony dla mam karmiacych tylko piersia ale wybralam wygode i swoje zadowolenie . Zadowolona mama -zadowolone dziecko . Nie robimy nikomu krzywdy , a fakt faktem niektorych gorszy MM jakbysmy podawaly dziecku co najmniej zupke chinska w proszku do jedzenia.
Mimo wszystko jest presja na KP - wszedzie... kogokolwiek nie spotkalabym na spacerze to jedno z pierwszych pytan to czy mala jest na cycu. Nie czy jest zdrowa , jak sie czuje.. tylko czy karmie piersia. ( szczegolnie ludzie starsi).
Moja rodzine juz opierdzielilam z gory na dol ze to moja decyzja jak karmie wlasne dziecko, swoje dzieci odchowaly jak chcialy niech dadza innym szanse sie wykazac.
Miru, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Ja te karmie mm, na poczatku mialam wyrzuty sumienia ale teraz mysle sobie ze bozia miala mnie pod swoja opieka ze nie zdecydowalam sie odciagac i podawac z butli to chyba musialabym zatrudnic pomoc domowa, przygotowywanie mleka nie trwa dlugo, mniej niz minute, nawet podgrzewacza nie kupowalam bo jest mi zbedny
U nas po szczepieniu 3 dni byla masakra, maly placzliwy, rece, tulenie, nozke mial spuchnieta, nastepne 8.18 a 11mamy chrzciny siostrzenicy, czarno to widze...
Moj maluch duzo dzis spal w dzien ciekawe co bedzie w nocy, narazie sie kreci w loeczku
Czy wy tez spicie ze swoimi maluchami? Ja do tej pory spie ale chyba bede odkladac go do lozeczka, chociaz jak w nocy nie spi to jest mi wygodniej miec go przy sobieMiru, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Ja po domu tez body z dlugim i polspiochy a na spacer, body z dlugim i na to gruby aksamitny pajcyk i kocykiem przykrywam, jak miala raczki wzdluz ciala przykryte to cieplutkie a jak wystawila to loody. Jak tak dalej pojdzie to kombinezonik jesienno zimowy. Ja sama mega zmarzlam w plaszczu kaszmirowym
paskudna pogoda.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Widzę że też główkujecie w co dzieci ubierać.. ja dziś ubrałam budy z długim rękawem i pajacyk bawełniany, do tego grube skarpetki i czapeczka, w wózku kocyk plus osłonka na wózek z góry żeby mu nie wiało.. do słońca było bardzo ciepło ale jak na chwilę zaszło słońce i zawiało to brrr.. rączki też miał zimne ale też słyszałam żeby tym się nie sugerować.. \muszę kupić jakieś cieplejsze bluzy bo te co mam są za duże, mam też bardzo fajny śpiworek do wózka ale kurcze mam wrażenie że się w nim zagotuje.. komoda pełna ciuchów i nie wiem w co go ubrać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2015, 22:43
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
A ja źle się czuję z faktem, że dokarmiam mm. Mam wyrzuty sumienia, że daję dziecku jakieś świństwo, że żadne mm nie dorównuje mleku matki itd
Nie umiem dojść do ładu z moją laktacją, jak już mi się wydaje, że jest ok, to mała zaczyna płakać przy cycku i widać, że jest głodna i muszę dać jej butelkę.
Czuję, że się poddaję i za to nie cierpię się jeszcze bardziej.
Rzygać mi się chce na sam zapach femaltikeru, ale co mnie najbardziej dobija to mycie i wyparzanie laktatora i butelek co chwilę.
Osobiście nie mam nic do tego, kto jak karmi swoją pociechę i nikogo nie krytykuję, piszę tylko o moich odczuciach co do mojej osoby tylko i wyłącznie.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
A ja Natalcie dziś ubralam w body z krótkim rękawem na to bluzeczka z długim rękawem i do tego polspiochy. Na spacer mamy kombinezon polarkowy i przykryta kocyk em była.
U nas szykuje się ciekawa nocod 19 próbuje uśpić mała zasypia albo przy cycu albo u mnie na brzuchu ze smokiem i to też nie na długo bo co chwilę wybudza się z płaczem. Mam dziwne wrażenie ze jej płaczliwosc i mało snu w nocy zaczęło się od momentu w którym odzwyczajalam ja od spania z nami w łóżku a przyzwyczaja łam do jej łóżeczka. W tym samym momencie podaliśmy jej smoka i nie do końca potrafię rozgryzc co jest przyczyną tych nocnych wojaży
Ponawiam pytanie czy któraś z Was podaje herbatkę koperkowa maleństwu? Jeśli tak to w jakiej ilości i jak często?małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny ja wogóle nie rozumiem dlaczego karmienie mm wywołuje w matkach jakieś poczucie winy i depresję, tak jak tu piszecie większość z Was przeszła na mm bo nie było innego wyjścia, początki są ciężkie a jak jeszcze dochodzi frustracja związana z karmieniem - bo mało pokarmu, bo dziecko wyje, bo pogryzione brodawki, itd itp - to czasem lepiej odpuścić niż wpędzać się w jakiś obłęd.
Jesteście dla swoich pociech the best a reszta jest mało istotna, zamiast łapać doła cieszmy się naszymi maluszkami choćby to był uśmiech przez łzy:)
Miru, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Migotkaa wrote:Tez sie zastanawiam nad takim cienszym pajacykiem, wialo jak w kieleckim az mnie maz zjechal ze w taka pogode chcjalam isc na spacer
ubrałam ciepło, nie wiem czy nie za bardzo, bo płakusiał... i myślałam o kupnie kombinezonu na jesień tak jak ainer85.
ainer85, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Aga89 wrote:A ja Natalcie dziś ubralam w body z krótkim rękawem na to bluzeczka z długim rękawem i do tego polspiochy. Na spacer mamy kombinezon polarkowy i przykryta kocyk em była.
U nas szykuje się ciekawa nocod 19 próbuje uśpić mała zasypia albo przy cycu albo u mnie na brzuchu ze smokiem i to też nie na długo bo co chwilę wybudza się z płaczem. Mam dziwne wrażenie ze jej płaczliwosc i mało snu w nocy zaczęło się od momentu w którym odzwyczajalam ja od spania z nami w łóżku a przyzwyczaja łam do jej łóżeczka. W tym samym momencie podaliśmy jej smoka i nie do końca potrafię rozgryzc co jest przyczyną tych nocnych wojaży
Ponawiam pytanie czy któraś z Was podaje herbatkę koperkowa maleństwu? Jeśli tak to w jakiej ilości i jak często?Aga89, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Właśnie to jest to - presja otoczenia. A karmisz piersią? A dlaczego przestałas? A mm to zle. A kp to samo zdrowie. I choćbyś nie miała wyrzutów sumienia to po takiej gadaninie depresja
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
No ja teraz tylko kp, ale mm stosowałam na początku w szpitalu i kilka dni w domu, bo miałam mało pokarmu. I właśnie przez presję otoczenia tez się z tym fatalnie czułam, jakbym co najmniej trula dziecko, miałam poczucie porażki, a przecież mleko to mleko i ważne, że Mała jeść dostaje. Mama od początku mnie wspierała i mówiła, żeby sobie do głowy nie brać jeśli się okaże, że nie mogę wyżywić mojego ssaka cycem, bo od tego mm właśnie jest. I że to nic złego karmić mm. Kp nie jest wcale takie proste, piękne i przyjemne. Trzeba się tego nauczyć i swoje przrcierpiec żeby potem było ok. Gdyby to było takie łatwe i super to nie byłoby tylu ulotek, artykułów i plakatów promujących kp w szkołach rodzenia, przychodniach, szpitalach. Skoro tak do tego namawiają, zachęcają i nakrecaja kobiety to chyba jest najlepszy dowodu na to, że jednak jest z tym problem, że wiele kobiet wybiera mm, bo kp nie wychodzi.
małaMyszka lubi tę wiadomość
Ewa123 -
Witamy sie przy porannej kawie, noc jak dla mnie srednia, bo Julka zasnela o 20.30 obudzila sie o 24 cyc i zasnelysmy obie w lozku. Meza dzis wygonilam do salonu, zeby sie wyspal. Potem o 2.20 kolejna pobuka, przewijanie i cyc. Po tym cycu chcialam ja odlozyc do kolyski i okazalo sie, ze jest posikana, bo zaspany tatus przylecial ja przewinac i jakos dupiato zalozyl pampersa, no i znowu przewijanie, Julka sie rozbudzila, choc o dziwo nie plakala tylko wszystko dookola obserwowala. Cala akcja trwala prawie godzine i nim zasnelysmy bylo przed 4, kolejna pobudka o 5.40 cyc opatulilam ja kocem pod szyje i zasnela sama bez noszenia. Chyba zmarzla, bo nawet nosek miala zimny, a spala w pajacu i w rozku, ale taki jakis ten pajac byl o dupe rozbic, bo szeroki w glowie i cala klatka na wierzchu byla i pewnie przez to bylo jej zimno, ale zalozylam jej go 1 raz i nie chcialam po raz 3 jej w nocy przebierac.
Po 8 czeka nas wyjscie do przychodni, wozkiem nie wyjde, bo mi zdemontowali podjazd przed klatka, w foteliku jest mi ciezko ja dzwigac, w nosidelku sie drze, wiec nie zostaje mi nic innego jak przerzucic ja przez ramie. Dobrze, ze do przychodni z 300 metrow to dam rademałaMyszka lubi tę wiadomość