SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Zetka wrote:Ofka, Amberla a jak Wasze dzieciaki przy tym katarze z jedzeniem? Moj ssie góra 5 minut butli nie chce, masakra jakaś. Przybieral mi 300-400g tygodniowo, a teraz 40g w 3 dni
i w cyckach przez to mniej, mimo że po karmieniu odciagam. Już nie wiem co robic. Idę w czwartek do poradni laktacyjnej.
Uzylam Katarka , wiele więcej wyciąga ale i tak za moment pociąga noskiem.
A jak wyciągacie gile to tez na czole pod ręką aż takie wibracje czujecie?Zetka, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
magda sz wrote:U mnie poszło avanti po tym jak Maja się zrzygała przez męża. Powiedzcie mi czy męża można nauczyć szacunku? Zwala mnie z nóg jego zachowanie, obraził się że pojechałam po nim i skrytykowałam że zle ją karmił..no tak jak można wać pana skrytykować (zawsze jak go skrytykuje to jest obraza). I robi mi na złość, sama dziś kąpałam małą, sama dzwigałam wanienkę itp., pozniej jak chciałam zupę ugotować to nie chciał potrzymać malutkiej bo -ja to robię najlepiej, no jak dziecko.. Poprosiłam go żeby mi podpisał oświadczenie do sesji Milky Waya jutro ale powiedział że ja najlepiej pisze to mam się sama podpisać...do tego potrzebna jest zgoda obojga rodziców, walić to podpiszę się za niego ale myślałam że padnę jak zobaczyłam że wyrzucił do kosza moje notatki do pracy mgr... to już jest przegięcie, dzięki Bogu zobaczyłam to bo bym straciła dużo..Jak tak można robić? Wiecie co gadałam kiedyś o tym rozwodzie ale te myśli co raz bardziej stają się realne..i tak sama w 99% zajmuję się dzieckiem więc sobie poradzę jak coś... Nie wiem co mam mu powiedzieć z tą pracą bo przed tym jak to zobaczyłam poszedł spać w pokoju gdzie Maja więc nie wydrę mordy... Boże kochany jak już jest ok to przychodzi dzień gdzie znów moje małżeństwo się wali.
Ofka pisałaś kiedyś o terapii, chyba tylko to zostało bo do niego mówić to jak kulą w płot, on najmądrzejszy...
U mnie i mojego pierwszego meza terapia nie pomogla. Wiesz co pomoglo?jak sama poszlam i zaplacilam kupe kasy za to zeby mi ktos uswiadomil ze zasluguje na wiecej. Na szacunek przede wszystkim. Przed terapia wpierdolilam sie wvdrugi, gorszy zwiazek, ktory mnie jeszcze bardziej dobil. Teraz wiem, ze w moim domu nie bedzie awantur,nie bede obrazana. A przede wszystkim... uswiadomilam sobie ze ja najpiekniejsze lata spedzilam na tym zeby mojemu mezowi cos tlumaczyc, cos uswiadamiac, wychowywac, bo w domu matka nie nauczyla, bo niedojrzaly, podsuwalam ksiazki, terapie, rozmawialam. Kurwa bylam mloda, nie mielismy dzieci, moglam pogonic barana wczesniej no ale jak juz wspomnialam, wyrwalam chwasta i bez terapi swojej wpierdolilam sie w zwiazek jeszcze chyba gorszy. I moj pietwszy maz tez mi zalal woda podrecznik do prawa karnego z tego co pamietam bo mu gre wylaczylam... brrr nigdy wiecej takich rzeczy w moim domu.teraz jestvtak jak powinno byc. Moj obecny maz jak tylko przychodzi to zajmuje sie malym az do nocy, wszystko robi co moze przy nim. No ja musze karmic albo wanienke przyniesc. Fakt mamy pomoc bo mama moja sprzata, prasuje a tesciowa gotuje czadami, kuzyn zakupy robi. Moge sobie pozwolic na to tak jak dzis ze od rana jak tylko maly ma drzemke to ja w kime z nim. Spedzilam w lozku caly dzien. Doceniam to. Wiec podziwiam kochanevte z Was ktore maja na glowie wszystko. Ja bacznie.obserwowalam mojego meza i nie mialam zludzen ze skoro jest egoista dla mnie, ma jakies dzieciece zagrania, ze gry wazniejsze, ze to sie moze zmieni jak przyjdzie dziecko? I zostawilam go,bo wiedzialam ze ja tez nie jestem jakas matka polka zeby to samej dzwigac.
Ale siebrozpisalam... no ale przypomnialy mi sie te.niezdrowe emocje i zawsze wtedy na wspomnienie dupa mi sie marszczy...
No a wracajac do terapii. To bylo pod koniec zwiazku i po niej zdecydowalam sie odejsc. Poszlismy. Jak zobaczylam, ze ja musialam umowic, zaplacic za to zeby ktos mojemu mezowi wytlumaczyl ze teraz ja jestemnajwazniejsza a nie koledzy ani gry. Ze juz nie jest kawalerem. Zevsa obowiazki. Ze jak cos od niego chce ze to nie jest napsdc na jego wolnosc ale konsekwencja decyzji o byciu razem... to stwierdzilam ze to tesciowa za to powinna placic skoro go tego nie nauczyla. Mnie.kurwa tez nikt nie uczyl. I jak sobie nie wyobrazalam bez niego zycia, slub koscielny, 11lat bycia razem.. to ani razu niezalowalam ze go zostawilam.Weridiana, zabka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Hermiona wrote:Ofka, co polecasz na hemoroidy? Okazuje się, że mam paskudną pamiątkę po parciu
No wiec przede wszystkim picie oleju lnianego na czczo. Do tego sliwki i kefiry jesli masz zaparcia. Trzy razy dziennie po dwie tabletki cylko 3forte bez recepcty na obkurczenie. Masaze kostkami lodu lub w aptece sztyft do zamrazania (moim zdaniem szkoda kasy). Smarowanie olejem kokosowym, lnianym, miodem. Czopki postinor m bez recepty 2razyvdziennie. Kazdy czopek moczyc w oleju lnianym. Jezeli masz mozliwosc to jest masc tez na recepte lidoposterin.
U mnie dupa, troche sie obkurczyl. Boli caly czas jakbym miala noz w dupie...
No i jezeli sam sie nie odprowadza do srodka to musisz mu pomoc, czy nasmarowac go i palce olejem i delikatnie wsunac do srodka.
Aaa i nasiadowki z kory debu 2 razy dziennie moczyc tylek.Hermiona, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Ofka, dzielna kobieta jestes.
Magda, idz na terapie, im szybciej tym lepiej. Kiedys pisalas cos o poradni w kosciele?
Karmilam malego o 20, potem godzine siedzial w bujaczku spokojnie, po 21 maz mu pospiewal, zaanal i dopiero teraz sie obudzil. 6 godzin nie jadl. Pierwszy raz tyle czasu. Mam nadzieje, ze po karmieniu dalej ladnie zasnie.
Tez sie wczoraj poklocilam z mezem, jakis zly dzien musial byc
Edit: Tomek ma ewidentnie katar, a szczepienie w piątek. Szczepia z katarem czy odkladaja na inny termin?Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2015, 02:55
małaMyszka lubi tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Nie Paula, nie szczepia z katarem. Zresztą ja bym nie ryzykowala żeby jakiego Nopu nie było. Szok. Wstałam karmić. U mnie przerwy w nocy co 8-9 h s dziś po 7 wstała. Wczoraj przyjechał brat P z zona i dziećmi. Bo odwozil Znajomego Anglika który był na chrzcie. Jutro wracają.i w pon przyjeżdżają aż do 5 października a potem prosto do Szwajcarii. Powiem wam że na tych chrzcinach pojadlam tyle ze myślałam że pęknę. Choć na standardy normalnych ludzi nie było to dużo. Ale mnie potem w nocy pokaralo biegunka. I dzięki temu rano mniej niż przed chrzcinami. Ważę 58,5 kg. Do wagi sprzed ciąży brakuje 2-1,5 kg. Czyli zarzuciłam 13-13,5 kg... Eh teraz to prawie nic nie idzie. Masakra. A marzyło mi się 52 kg. Choć Dziś w końcu weszłam w moje hilfigery. Ale w sumie żeby nie było ciasno i dobrze leżały przydqloby się jeszcze ze 2-4 cm w biodrach
ale to jak wrócę do Chodakowskiej
Paula_071, zabka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry:-)
Niunia śpi, śniadanko dla dzieci zrobione, mam pół godzinki na kawkę zanim powstają starsze dzieciaki. Pójdą do szkoły, a my sobie dzisiaj coś w domku porobimy. Na szczęcie nocka byla spokojna, miałam obawy wczoraj.
MagdaSz, podziwiam Cię za cierpliwość, naprawdę, chyba go bardzo mocno kochasz. U mnie to on już by chyba fruwał. K.... obraził się na ciebie, to małej nie pomógł kąpać? To już by jej nigdy nie wykąpał. Wyrzucił notatki? Zaj..... bym chyba. Ja na samym początku małżeństwa, przy starszej córce czułam się przemęczona i zostawiona samej sobie. Nie do końca było to zgodne ze stanem faktycznym, dopadła mnie po prostu depresja, ale mężowi nieraz wygarnęłam od serca, chociaż naprawdę starał się pomagać. Nieraz mu się oberwało, tak naprawdę za nic, a nigdy , NIGDY nie powiedział mi złego słowa. Docenia to, co robię w domu, nie ma pretensji jak czegoś nie zrobię. Pewnie, czasami mnie wkurzy, ale to też dlatego, ze ja stawiam poprzeczkę baaardzo wysoko. Dlatego, że cenię siebie i swoje potrzeby. A potrzeby dzieci stawiam w ogóle na pierwszym miejscu i nie ma takiej opcji, ze czegoś nie zrobi przy dziecku, bo się ze mną posprzecza. Dziewczyno jesteś jeszcze w połogu, powinien Cię chronić, a nie urządzać jakieś dziecinne sceny. Sorki, to Twoje życie, nie chcę się wcinać, ale poniosło mnie po prostu.zabka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry:-)
Niunia śpi, śniadanko dla dzieci zrobione, mam pół godzinki na kawkę zanim powstają starsze dzieciaki. Pójdą do szkoły, a my sobie dzisiaj coś w domku porobimy. Na szczęcie nocka byla spokojna, miałam obawy wczoraj.
MagdaSz, podziwiam Cię za cierpliwość, naprawdę, chyba go bardzo mocno kochasz. U mnie to on już by chyba fruwał. K.... obraził się na ciebie, to małej nie pomógł kąpać? To już by jej nigdy nie wykąpał. Wyrzucił notatki? Zaj..... bym chyba. Ja na samym początku małżeństwa, przy starszej córce czułam się przemęczona i zostawiona samej sobie. Nie do końca było to zgodne ze stanem faktycznym, dopadła mnie po prostu depresja, ale mężowi nieraz wygarnęłam od serca, chociaż naprawdę starał się pomagać. Nieraz mu się oberwało, tak naprawdę za nic, a nigdy , NIGDY nie powiedział mi złego słowa. Docenia to, co robię w domu, nie ma pretensji jak czegoś nie zrobię. Pewnie, czasami mnie wkurzy, ale to też dlatego, ze ja stawiam poprzeczkę baaardzo wysoko. Dlatego, że cenię siebie i swoje potrzeby. A potrzeby dzieci stawiam w ogóle na pierwszym miejscu i nie ma takiej opcji, ze czegoś nie zrobi przy dziecku, bo się ze mną posprzecza. Dziewczyno jesteś jeszcze w połogu, powinien Cię chronić, a nie urządzać jakieś dziecinne sceny. Sorki, to Twoje życie, nie chcę się wcinać, ale poniosło mnie po prostu. -
Mamuśki Was to trzeba o beatyfikację do Watykanu zgłosić za to karmienie piersią po nocach tyle czasu:). U nas kąpiel o 20 papu i nyny.Potem na spiocha o 23 i przesypia do 3-4 rano znów na spiocha bo pewnie spałby do radna ale chce żeby jadł i teraz go nakarmilam i dalej śpi. W dzień gorzej jak pisałam ale i tak dziękuję że noc jest normalna.
Magda U nas Na początku było to samo.Tekst typu "przecież ty wiesz najlepiej"doprowadza mnie do furii. Nie można zwrócić uwagi. A przecież obydwoje chcemy jak najlepiej dla naszego dziecka.
Powiem Ci że ja teraz jestem tydzień bez niego U rodziców i nagle zaczął tęsknić i doceniać.Może też spróbuj wyjechać albo zostaw mu Maję w sobotę na cały dzień i wyjdź z domu.Do tego niech zrobi obiad jak wrócisz i pytanie bo przecież my to robimy prócz opieki nad dzieckiem i zobaczymy kto jest bardziej zmęczony.Macierzyństwo to robota na 2 etaty!!!Weridiana, zabka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015
-
Hej ho!
W poniedziałek byłyśmy na USG bioder. Wszystko gra.kolejna wizyta za dwa miesiące. Dziś szczepienia. Stresuje się jak Marta je przyjmie. Mam nadzieję, że będzie dobrze.
Magda ależ masz psychikę odporną. Ja bym nie wytrzymała z takim facetem. Zadbaj o siebie i Majeczke. O Waszą spokojną przyszłość.
Dziś Marta pospala troszkę. Teraz się karmimy. A ja jestem taka głodna, od godziny mi burcczy w brzuchuaha, zamówiłam szumisia wczoraj. Nie mogę doczekać się aż przyjdzie:)
Miłego dnia Kobiety!Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Nooo.... To co pisze Pulpecja to prawda. Obraził się na Ciebie i małej nie wykapie? Wiadomo nie zawsze jest idealnie, czasem się poklocimy ale nigdy by tak nie zrobił. Starsza od urodzenia kapie P. Ja wykapalam może dwa razy. I tylko raz jak była malutka bo akurat miał coś. A tak to Mimo że był naprawdę zajęty bo pracował i pełnił ważna funkcje samorządowa to ZAWSZE mała była najważniejsza i starał się tak wszystko ustawiać żeby wrócić i wykąpać nawet jak był zjebany jak kon po westernie albo się ze mną poklocil to córka była najważniejsza. Pomysł z zostawieniem małej mu na cały dzień jest dobry. Kiedyś ze starszą zrobiłam tak na parę godzin i docenił. Usłyszałam 'jak Ty sobie dajesz rade'. A tu JESZCZE obiad zrobiony i posprzatane i w ogóle
teraz widzi że z dwójką ciężko wiec nieraz sam obiad zrobi dzień wcześniej żebym dała radę. W facecie MUSISZ mieć wsparcie. Jak nie masz to coś jest nie tak... Takie moje dygresje..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2015, 07:23
KasiaeN., zabka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Paula, u nas z katarem odwołali szczepienie. Miałam mieć we wtorek, przełożone na następny 29.09. Tylko boje sie ze dalej będzie katar bo mimo inhalacji i leków średnio pomaga.
Ile można to bezpiecznie przekładać? Wiadomo ze chorego nie zaszczepie, ale pewnie jakaś granicą jest.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2015, 07:28
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Hej laski, my juz tez mamy poranne karmienie za soba
Tak patrze, ze wy wszystkie inwestujecie w te szumisie, a u nas szumienie sie nie sprawdza. Probowalam aplikacji w telefonie, okapu, suszarki, odkurzacza i mam wrazenie, ze Karol uspokaja sie na 1-2 minuty, bardziej z zaciekawieniem, co sie dzieje. Najszybciej sie uspokaja, jak go wezme i przytule. Chyba jestesmy jacys bardzo wyjatkowi
Oj wczoraj rzeczywiacie byl dzien nerwow na meza. Po kapieli i karmienu maly mi nie usnal, wiec dalam go mojemu, zeby go troszke ululal. Jak zaczal do niego gadac, to myslalam, ze go udusze. Mowie czubkowi, ze maly ma sie wyciszyc i usnac, a nie on go rozbudza i skupia na sobie uwage, ma go po prostu kurna przytulic. Oczywiscie wyszlo na moje, mlody najpierw sie rozbudzil, a pozniej ze zmeczenia nie mogl zasnac, no i zaczal okropnie marudzic. I co? Tatus sie poddal i na rece mamy. Ja juz wkurwiona, powiedzialam mu kilka slow, co o tym mysle. Jeszcze zaczal mi pierdolic cos nad uszami i jeszcze podsycac moje zdenerwowanie, gdzie probuje uspokoic dziecko. Pierwszy raz uslyszal ode mnie "Zamknij sie. Jakos twoje madrosci nie sprawdzily sie przy usypianiu malego." No i sie zamknal, chyba sie nawet obrazil, bo spal na kanapie, a dzis przed praca przyszedl i przepraszal. Jeszcze mu powiedzialam, zeby nie przepraszal, tylko mnie sluchal, bo ja z naszyn dzieckiem jestem caly dzien i znam je troche lepiej niz on.
Madzia nie znam Cie i moze odnosze mylne wrazenie, ze tak naprawde jedynym "udanym" obszarem Waszego malzenstwa jest sex. Terapia malzenska, to dobry pomysl, jak przyniesie skutek, to swietnie, jezeli nie, to szkoda zycia, tak jak pisze Ofka.
Hermiona ja na hemoroidy polecam masc Proctohemolan, znieczula i fajnie obkurcza. Z pewnoscia pomaga przy mniej zaawansowanych stanach. Ja w zasadzie uzywam tylko tego, bo nie mam problemow z zaparciami. Choc taki zmasowany atak, moze przyniesc lepszy skutek.
Milego dnia kobietkiWeridiana, zabka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Zetka wrote:Paula, u nas z katarem odwołali szczepienie. Miałam mieć we wtorek, przełożone na następny 29.09. Tylko boje sie ze dalej będzie katar bo mimo inhalacji i leków średnio pomaga.
Ile można to bezpiecznie przekładać? Wiadomo ze chorego nie zaszczepie, ale pewnie jakaś granicą jest.
Właśnie boje sie tego samego. Zresztą mi się wydaje, ze on od dawna ma zatkany nos, ale zaden z dwoch pediatrow nie zwrocil uwagi na to. Pryskam mu sola morska, raz na 2-3 wyciagne jednego glutka, ale ta frida to wyjatkowe gowno. Chyba dzisiaj kupie tez ten katarek.
W następną niedziele chrzciny, a pediatra mowila by dziecko chronic 2 tygofnie po szczepieniu od ludzi. Jakbym szczepila w piatek to bedzie 9 dni, a jak poczekam do przyszłego tygodnia to w ogole tylko pare...Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2015, 07:45
małaMyszka lubi tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Paula_071 wrote:Właśnie boje sie tego samego. Zresztą mi się wydaje, ze on od dawna ma zatkany nos, ale zaden z dwoch pediatrow nie zwrocil uwagi na to. Pryskam mu sola morska, raz na 2-3 wyciagne jednego glutka, ale ta frida to wyjatkowe gowno. Chyba dzisiaj kupie tez ten katarek.
W następną niedziele chrzciny, a pediatra mowila by dziecko chronic 2 tygofnie po szczepieniu od ludzi. Jakbym szczepila w piatek to bedzie 9 dni, a jak poczekam do przyszłego tygodnia to w ogole tylko pare...
Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Amberla wrote:Ja bym zassczepila po chrzcinach. Po pierwsze dziecko ma obniżona odporność - u nas po szczepieniu zachorowała a po drugie jest bardziej marudne przez kilka dni.
Tylko trzeba zaszczepić miedzy 6 a 8 tygodniem. A co, jeśli przez ten czas będzie miał katar cały czas?
Mam dla siebie godzinę, bo mąż poszedł z małym do okulisty skontrolować ropiejące oczko. Zamiast się zdrzemną to co ja robię? Zjadłam śniadanie, umyłam laktator, przebrałam ubranka - odłożyłam te za małe albo te letnie, wywietrzyłam mieszkanie i zamówiłam album drewniany w imieniu dziadków dla Tomka z okazji chrzcin. Teraz jem biszkopt, popijam herbatą i czekam aż wrócą. Ale tak myślę, że muszę się jeszcze szybko ubrać i umyć zęby by móc się zająć moim skarbem jak wróci. Kurczę, już nawet nie potrafię spokojnie usiąść. Cały czas mam z tyłu głowy co zrobić, co posprzątać, co kupić etc.Weridiana, zabka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Hejo. Dzisiaj moje dziecie przespala cala noc w swoim lozeczku! Jestem z siebie mega dumna za konsekwentne odkladanie jej po kadym karmieniu...a jest ich sporo,bo co 3h karmie. Od kilku dni nasza niunia bardzo ekspresyjnie spi. Cos tam mruczy,poplakuje,czasami krzyknie. Wasze maluchy tez tak maja?
Jak czesto i o ktorej h kapiecie dzieci? My zaczynalismy co 2 dzien o 19, ale teraz maz kapie codziennie. Mala lubi jak ja ta tus pluska. Zreszta po calym dniu wiszenia na cycu jest cala w mleku. I ostatnio takie kleksiory wali, ze dzien bez przebierania to dzien stracony.
My z mezem sie dogadujemy b.db, nie ma zbednych dramatow. Nikt nikogo nie obstawia za zasrane body, albo zle umyta dupke. Dopiero uczymy sie rodzicielstwa. Wiadomo, ze celowo zle pampersow nie zakladamy. A kupa po pachy wywoluje smiech, a nie agresje. Wspolne dziecko-wspolna odpowiedzialnosc.
Szkoda, ze nie kazda z Was moze liczyc na takie wsparcie,bo jest ono bardzo wazne w chwilach gdy dopada zmeczenie. A dopada...oj czesto.
Kiedys juz zreszta pisalam, ze dialog to klucz do sukcesu.
Milego dnia i duuuzo cierpliwosci...do dzieci i facetow.KasiaeN., Paula_071, Laura, Hermiona, Weridiana, zabka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Dzien dobry sierpnioweczki
juz wrzesien dobiega konca-czas biegnie jak szalony...
Dzis moja Pereleczka konczy 5 tygodnii dzis na swiat przyjdzie kolejny bobas w naszej rodzinie
W piatek jedziemy do Wiednia wyrobic paszportpierwsza dluzsza podroz
A jak juz paszport dostaniemy to wyprawa do Polski nas czekai chrzciny
Pozdrawiamyainer85, Paula_071, Laura, Weridiana, zabka11, małaMyszka lubią tę wiadomość