SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Lys ja niestety mam inny poglad na temat wyjsc, nie potrafie karmic malej inaczej niz na lezaco i tylko z nakladkami, nie wyobrazam sobie karmic jej poza domem i mam obsesje na punkcie odciagania, bo mam z tylu glowy swiadomosc, ze musze miec odciagniete w razie wyjscia, no i na wieczor musi dostac 2 butle odciagnietego po 140, bo inaczej awantura. Wczoraj zaburzylam jej rytm i dalam ok 18.30 jednego cycka, a zawsze dostaje butle i po kapieli darla sie tak, ze az sie zanosila, a kapiel uwielbia i nigdy mi tak nie robila. Dostala flache i bylo ok wiec zadnego dawania cyca na wieczor
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
AgaSad wrote:Ja tez czasem mam dość tego kp np tak jak dziś of 11 na cycu, zasypia, łóżeczko, ryk, cyc,zasypia itd. I zawsze tak ma do południa, do 14 to z jego pokoju nie wychodze a na sile próbuje jednak go odłożyć ale chyba dam sobie spokój, jutro pójdę do salonu ma tv i niech sobie śpi na kolanach skoro tak tego potrzebuje..Ja zamierzam karmić 6 max 8 miesięcy ale nie wiem czy wytrzymam z tą jego częstotliwością jedzenia..
U mnie do południa identycznie. Jak chłopaki przychodzą o 17 to już lepiej (odpukać!!!)małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Pulpecja ja karmilam piersią 2 lata i 3 miesiące i nie uwazam siebie za dewiantke (choc moze jestem
Dla mnie naturalna rzecza jest karmic ale nie uwazam ze sposób karmienia jest wyznacznikiem czy jest sie dobra matka. Najwazniejsza jest milosc do dziecka i tylko to sie liczy.
A presja jest wszedzie, jak ja karmie piersią na ulicy tez spotykam sie z roznymi spojrzeniami , a wcale nie eksponuje cyckow
Ja tak bede karmic bo uwazam to za sluszne , mam w nosie ze sie na mnie patrza.
jak ktos karmi mm to co z tego widocznie ma powody i tak jest lepiej.
Ciezko mi bylo odstawic starsza od cycka, taka juz jestem a Laura sama odstawic sie nie chciala . W koncu poczulam dyskomfort i wymyslilam zatrute mleko
Teraz planuje karmic do lata , zobaczymy
a z innej beczki to wspolczuje wam dziewczyny z tym zusem az sie wlos jezy na glowie. Program telewizyjny mozna by bylo zrobic.
Ofka mam nadzieje ze cwiczenia poskutkuja i synek bedzie zdrowy
Wogole zycze zdrowka dla wszystkichmałaMyszka, Pulpecja, zabka11 lubią tę wiadomość
-
lys wrote:gdzieś wyczytałam, że na początku zanim laktacja się unormuje na dobre, to karmienie w nocy jest niezbędne do podtrzymania laktacji
Odnosnie nocnych karmien, pytalam dzis lekarki i nie kazala mi budzic Julki, skoro spi to sama sobie to normuje. Zawsze karmilam ok 22, a potem 4-5, przedwczoraj wstalam o 1.30 zeby odciagnac i jak z obu sciagnelam 80 to dalam sobie spokoj. Dzis wstalam o 4 sciagnelam jednego cycka calego, drugiego pol seansu i po 4.30 wzielam mala na karmienie, pierwszy raz na spiocha. Zjadla i potem wstala o 7.30, a nawet jej troche pomoglam wstac, bo musialysmy isc do przychodni.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Jutro mąż wylatuje do pracy na 4,5 mięsięcy. Ja nie wiem, jak to będzie. Teraz we dwoje ledwo dajemy radę, tyle uwagi i opieki potrzebuje nasza córka. Gdyby nie mój mąż to ja bym chyba nic nie jadła, mąż robi zakupy, gotuje, przynosi mi śniadanie bo ja rano jestem dosłownie nieprzytomna. Do tego przejmuje małą rano żebym mogła pospać chociaż 2h. No i zawsze razem kąpaliśmy Lily.
Przyjechała moja mama, ale ona nie jest w stanie zająć się małą tak jak mój mąż. Niestety może pomóc tylko z prostymi rzeczami typu mycie butelek, pranie, prasowanie. Nie odciąży mnie w opiece nad córką.
Mąż chce żebym znalazła nianię na kilka godzin dziennie, tak żeby chociaż się przespać chwilę, wziąć prysznic czy zwyczajnie usiąść i odpocząć, ale ja nie czuję się na siłach powierzyć mojej kruszynki jakiejś obcej kobiecie.
Nie mam pomysłu na to wszystko.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Iys corcia rośnie, bedzie z czasem latwiej. Na pewno bedzie ci ciezko ale w koncu wypracujesz jakis system. Z ta niania to dobry pomysl. Moze jakas mila pani sie znajdzie , wezmie Lily na spacer itp a ty odpoczniesz. Do tego pamietaj ze dzieci czesto zachowuja sie inaczej z innymi osobami. Moja zawsze byla bardziej kaprysna przy mnie (bo wiedziala ze moze
lys, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Co do spania w lozeczku u mnie tez niestety nie da rady. Spi pieknie ale razem z nami w lozku sypialnym
w dzień zasypia na pol godziny, jest bardzo aktywna i w samochodzie tez spi.
Za duzo tez nie moge zrobic
cos mnie w gardle drapie coraz mocniej , kurde , czosnek pojdzie w ruchmałaMyszka lubi tę wiadomość
-
Ofka wrote:Ktos pisal ze nawet 140?? Czyzbym miala tak tluste mleko?
)
Mój, ale mam nadzieję że to było jednorazowe bo nie nadaze
Normalnie myślę ze zjada coś koło 80-100 na jeden raz, albo i mniej. Czasami go zwazyłam przed i po.
Przy wyjściu 2916g a dziś szukanego 8 tyg i 5kgWiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2015, 14:29
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Lys a nie da rady żebyś z mężem pojechała? Pewnie o tym rozmawialiście ale może przemyśl to, to sporo czasu rozłąki dla Was. Ja też teraz nie zostawiłabym z obcą babą dziecka, chyba że byłby to ktoś z rodziny.
ps. Ja poznałam mojego tatę jak miałam 4 latka, jeszcze przed moim urodzeniem pracował za granicą i wrócił na stałe jak miałam niecałe 5 lat. Znałam go ze zdjęć i listów. Zapewnił mi i mamie super byt ale za każdym razem jak przyjeżdżał to uciekałam bo go nie poznawałam
Szukam właśnie lokalu na chrzciny, wysłałam maile do kilku restauracji.
Ja karmie w nocy raz-dwa, no i raz odciągam laktatorem. Wczoraj też miałam ten nawało-zastój. Po ciepłym okładzie i masażu poszło z jednej piersi 130ml, z drugiej ściągnęłam ok 30 bo już w butelce by się nie zmieściło no i niunia skrzeczała przez sen więc jakiś zapasik musiałam mieć. Ulga w cyckach mega, wcześniej obudziłam się i prawie płakałam z bólu jak dotknęłam pierś.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2015, 14:31
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Współczuję lys
Ja karmię piersią chociaż na początku były spore problemy - mało pokarmu i kilka dni dokarmiałam mm. Teraz też nie jest idealnie bo córcia nie potrafi ładnie chwycić sutka w efekcie nie jest zbyt dobrze przystawiona, zwłaszcza to się tyczy lewej piersi. Poza tym często przy piersi się złości, rzuca, trzeba ją uspokajać, nosić. Wieczorne karmienie i usypianie to cyrk nad cyrkami ale to też poniekąd kwestia kolek. Rzadko się zdarza żeby jadła konkretnie, często je na raty, przysypia, marudzi więc nasze karmienia też trochę trwają. Przy piersi lubi zasypiać, czasem chce tylko sobie pociumkać i uderza w kimęTrochę jest to dla mnie uciążliwe bo jestem przez to uwiązana ale skoro ma taką potrzebę to póki co jej na to pozwalam. Ratuje mnie telefon z dostępem do internetu i książka
W nocy karmię 2 razy, nad ranem jak nie może zasnąc biorę do nas do łóżka i jakoś dociągamy do 7
Mam nadzieję, że z czasem wszystko się unormuje i mała będzie sprawnie zjadała. Chciałabym karmić piersią do 8 - 9 miesięcy ale jak będzie to czas pokaże bo już widzę, że to nie takie proste i różowe jak mi się wydawało.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2015, 14:32
lys, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
to by mnie zlinczowaly chyba na tej grupie bo ja karmie MM z wlasnej wygody , a cycka daje w nocy tez z wlasnej wygody bo nie musze butli wtedy robic . Ba ! w sobote jednak znow podsylam mala tym razem do mojej mamy zebym mogla sie z ludzmi spotkac i napic ale tym razem piwa z sokiem . Wyglada to moze slabo , kocham Zoske nad zycie ale nie potrafie swoich potrzeb zrzucic jednak na sam koniec . Nadal jestem za haslem "szczesliwa mama - szczesliwe dziecko"
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2015, 14:40
Zetka, małaMyszka, Pulpecja, Laura, 5ylwia, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Lys... Naprawde Ci współczuję, na pewno dasz radę, bo nie masz wyjścia, ale nie zazdroszczę całej tej sytuacji. Łatwo nie jest, jak jestem sama te 9 godzin dziennie, więc nie wiem jakbym dała radę bez męża. Trzymaj się.
lys, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Oby się udało
dużo siły dla Was, plus taki że przy dziecku czas zapiernicza jak szalony więc pewnie szybko zleci. U mnie to trwało zbyt długo, a że tata był w krajach muzułmańskich to też nie było opcji żebyśmy do niego z mamą przyjechały.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2015, 14:46
lys, Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Ja karmię co3-4H. Któraś pytała o noc więc staramy się karmić ok 22 i wtedy na śpiocha w nocy ok 2-3 dajemy.Potem budzi się ok 6-7. Więc tragedii Nie ma.Na razie karmię w nocy bo on nam dużo ulewal i średnio przybieral na wadze.W poniedziałek kontrola więc zobaczymy jak po 2tyg przybrał i może już Nie trzeba będzie go w nocy karmić.Generalnie na dobę wychodzi nam 8 kamień po 120ml.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2015, 14:53
małaMyszka, Weridiana lubią tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015
-
dzięki dziewczyny, wiadomo jakoś to będzie, bo być musi. Gdyby tylko te kolki i problemy brzuszkowe minęły to już by było inaczej... tak się łudzę przynajmniej... a wszyscy mówią że hardcore to dopiero będzie jak zacznie się ząbkowanie
małaMyszka, Weridiana lubią tę wiadomość
-
Ona ja mam to samo podejście.Siedzę drugi tydzień u rodziców i czuje że żyje.Wyszłam parę razy na miasto ze znajomymi i wcale nie jest mi z tym źle że go zostawiam. To tylko raptem 3-4h Jak mnie Nie ma A zazwyczaj krócej.Kocham go nad życie ale jestem tylko człowiekiem.
małaMyszka, 0na88, zabka11 lubią tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015
-
Weridiana wrote:Pulpecja ja karmilam piersią 2 lata i 3 miesiące i nie uwazam siebie za dewiantke (choc moze jestem
Dla mnie naturalna rzecza jest karmic ale nie uwazam ze sposób karmienia jest wyznacznikiem czy jest sie dobra matka. Najwazniejsza jest milosc do dziecka i tylko to sie liczy.
A presja jest wszedzie, jak ja karmie piersią na ulicy tez spotykam sie z roznymi spojrzeniami , a wcale nie eksponuje cyckow
Ja tak bede karmic bo uwazam to za sluszne , mam w nosie ze sie na mnie patrza.
jak ktos karmi mm to co z tego widocznie ma powody i tak jest lepiej.
Ciezko mi bylo odstawic starsza od cycka, taka juz jestem a Laura sama odstawic sie nie chciala . W koncu poczulam dyskomfort i wymyslilam zatrute mleko
Wiesz, ja też tak nie uważam, koleżance tak powiedziałam, bo ewidentnie to karmienie przeciągała. Wiązało się to również z wywaleniem męża z sypialnija jestem zwolenniczką karmienia piersią, ale nie można z tego robić jakiejś jedynie słusznej drogi. Tak jak napisały Lys i niecierpliwa - jedna czuje się udupiona przez mm, a druga przez kp. Dlatego to powinien być wybór każdej z nas żebyśmy były zadowolone, a dzieci najedzone. Znam też matkę, która karmi piersią prawie 5 letnie dziecko. Dziwnie to wygląda, naprawdę. I nie sądzę, żeby były w tym mleku jakiekolwiek wartości po takim czasie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2015, 15:03
Weridiana, małaMyszka, Izuu lubią tę wiadomość