SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Neyla wrote:Wiesz to sprawa indywidualna. Moja szwagierka karmi juz rok - okresu nadal brak, kumpela 6 m-cy karmi i zaobserwowala juz sluz plodny w tym m-cu. Znajoma po 6 m-cach zaszla w ciaze karmiac cycem, wiec lepiej sie zabezpieczac. Gdzies czytalam ze ochrona jest jak sie karmi minimum co 4h...ale ja bym sie tym nie sugerowala (ryzyko zbyt duze bo ja po cc).
małaMyszka lubi tę wiadomość
Syn, roczek.
Okruszek, 20 tydzień w brzuszku. -
aaaaga wrote:Czym myjecie buzie dzieciom? Ja woda przegotowana ale i tak ma jakies krostki / syfki(?) i od wczoraj na jednym policzku chropowata kaszke ciekawe co to
Ja solą fizjologiczną, albo wodą przegotowaną i też się robią potówki. Julia ma bardzo wrażliwą skórę - nie możemy używać chusteczek nawilżanych, bo robi się czerwona pupcia (nawet jak użyjemy gdzieś awaryjnie, to wieczorem już zaogniona z krostami). Próbowałam wielu firm i ostatecznie też przemywam przegotowaną wodą. A na buzi to od różnych materiałów robią się jej krostki, plamy, ale znikają po kilku minutach, jak już nie ma z nimi kontaktu. Po śnie to w ogóle buźkę ma w centki.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:Ja to samo mam. W nocy jakos dalam rade, bo o 3 zjadla jednego, a drugiego sciagnelam 5 minut i 60 ml, potem o 6.45 zjadla 2 piersi, ale dalej czulam ze sa pelne i teraz pociumkala chwile 1 i musze troche obie odciagnac, bo bola.
Juz nie mam gdzie mrozic mleka, Julka z butli nie chce i serce mi peka jak musze wylewac. Wczoraj dolalam jej do kapieli
Julki chyba tak mają...butla to zło niemiłosierne. A mleko z nocy ja też wylewam z żalem w kanał.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Neyla wrote:Julki chyba tak mają...butla to zło niemiłosierne. A mleko z nocy ja też wylewam z żalem w kanał.
Tylko, ze moja od samego poczatku codziennie dostawala butle i chetnie ja pila, a teraz wypycha jezykiem. Dzis wieczorem planuje ja przeglodzic i tylko inni domownicy beda podawac butelke, bo ja jej sie chyba z cycem kojarze i ode mnie najbardziej nie chce butelkiNeyla, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Hej kochane. Powiem Wam, ze ja to czasami mysle ze nie zasluzylam na takiego syna. Ze powinno byc mi ciezko bo tak dlugo nie chcialam dzieci. Moj Iwo jest zlotym chlopcem. Zassal godzine po porodzie i do tej pory zero problemow. Jak trzeba pije z butelki. Nigdy sie nie odparzyl, nawet potowki nie mial. Ani razu kolki, czasami steka kupe, ale robi codziennie. Raz katarek trzy dni, ale taki ze prawie nic. Nie placze, uwielbia spacery, czasami wieczorem marudzi ale to tylko kwekanie. Zasypia sam, nigdy go nie nosilismy.poczatkowo budzil sie, teraz dwa razy w nocy, tylko ze steka troche ale coz to jest....tylko ta nereczka jest niepokojaca. Ale wierze ze bedzie ok.
Co do tesciowych to moja jest dobra, pomocna. Nie wpierdala sie. Nie powiem slowa. Maz to w ogole na loterii wygrany maly mi spi duzo w dzien ( no nie zawsze). Ale ja dalej balabym sie miec drugie.
W zasadzie gdyby nie ten hemoroid na poczatku...
A wlasnie. Siora mi powiedziala ze ten przeszywajacy bol moze wskazywac ze mi sie zrobil skrzep. No i podjelam ostatnia desperacka probe leczenia: olej z czarnuszki. I eureka. Po trzech dniach od dwoch tugodni zero bolu, nic!!! Tylko pilam kilka razy tak to smaruje bo roznie pisza o piciu przy kp. Raz ze mozna i nawet wspomaga laktacje, raz ze za silny. W kazdym razie pomaga. No i po raz pierszy od dawna katar mi przeszedl po 3 dniach, a konczyl sie gruzliczym kaszlem ostatnio za kazdym razem
Pulpecja, apaczka, Neyla, Maniuś, lys, Paula_071, Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
a mój synek najchętniej wisi na cycu ale butelką też nie pogardzi bo to taki żarłok jeden
ale szczuplutki strasznie bo mu wszystko chyba w długość idzie już w niektóre ubranka 68 wchodzi a waży 5100
a mam takie pytanie zakładacie już te takie pokrywy od wózka na spacery? zastanawiam się czy będe głupio na ulicy z tym wyglądać hmmmałaMyszka lubi tę wiadomość
-
No, mieszkanko ogarnięte, pranie wstawione, rosołek się gotuje. Mała przebrana z wielkiej kupy, pobawiła się trochę, Chyba teraz chce jeść i spać. Tak myślę. A nie. Chciała smoka i spać.
Ja na dzieci mam taki sposób, że obserwuję i dostosowuję się do potrzeb dziecka (oczywiście tylko do pewnego wieku), tak na spokojnie. Każde jest inne, ma inne potrzeby i upodobania. żadne tam ustalanie godzin karmienia i spania wg mojego planu dnia. to mój plan dostosowuję do dziecka i okazuje się, że po jakimś czasie dziecko samo sobie reguluje wszystko, śpi i je w podobnych porach codziennie. Jak ma gorszy dzień to trudno, każdemu może się zdarzyć, śpi na mnie albo trzeba ponosić, a potem wszystko wraca do normy. u mnie się to sprawdza, trzecie dziecko i nie wiem tak naprawdę co to znaczy nieprzespana noc, nieustanne noszenie itp. pomijam oczywiście sytuacje kiedy dziecko jest chore.Neyla, lys, Paula_071, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Ofka, ja zawsze powtarzam - każdemu według zasług jego :-)zwłaszcza uwielbiam to mówić swojej siostrze, której syn darł się non stop przez trzy miesiące, miała problemy z karmieniem i nerwy zszarpane podczas gdy moje spokojniutkie... widocznie jednak sobie zasłużyłaś.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:Tylko, ze moja od samego poczatku codziennie dostawala butle i chetnie ja pila, a teraz wypycha jezykiem. Dzis wieczorem planuje ja przeglodzic i tylko inni domownicy beda podawac butelke, bo ja jej sie chyba z cycem kojarze i ode mnie najbardziej nie chce butelki
jak już rozszerzałam dietę to jadła łyżeczką i piła z niekapka i to tylko wodę. Na soczki i herbatki reagowała wściekłością, chociaż owoce i warzywa jadła normalnie. I też się musiałam dostosować...małaMyszka lubi tę wiadomość
-
AgaSad tez sobie wyobrażałam spokojne spacerki z wozkiem, laweczke i gazetkę. Tymczasem spacer to jak maraton, km dziesiątki i to jeszcze tempo musze mieć bo niezadowolony.
Nawet chleb nauczylam sie kupować w budce przy ulicy, czekam az kolejka sie skonczy i szybki podjazd haha bo w piekarni robił wielki raban jak choćby 2 osoby były przed nami.
I zgadzam sie z Toba Pulpecja, ze każdemu wg zasług hehe ja byłam dla moich rodzicow wstretna jako maluszek, bujac mnie mama musiala non stop inaczej oka nie zmruzylam...wiec sobie zasłużyłam widoczniePulpecja, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Zadzwoniłam do pediatry, powiedzieć o śluzie w kupie oraz zamiast kupy, pediatra powiedziała, że zmiana mleka na pepti nie może być powodem tego śluzu, a że mała częściej się wypróżnia to może to być biegunka infekcyjna. Mam spróbować umówić się do gastroeneterologa na dzisiaj lub jutro, a jak mi się nie uda to wtedy pediatra skieruje mnie na oddział pediatryczny, żeby porobić badania. Chyba nie muszę mówić, że nie udało mi się jeszcze nic załatwić odnośnie gastroenterologa
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Moze i tak kochane. Ja troche przeszlam, mama nas sama wychowywala, pierwsze nieudane malzenstwo, drugi gowniamy zwiazek. Dopiero teraz trafilosmy z mezem tak ze lepiej nie mozna. Minal nam rok i nadal zadnej klotni. A bylo ciezko, ciaza, jego dwie operacje, porod, noworodek w domu, przede mna egzamin zawodowy teraz....on tez nie mial lekko, tez bez ojca, teraz ciagla terapia...
No ale. Mowilam Wam ze moja mama podrozuje po swiecie, nie? Trzy razy do roku, sylwester, wekend majowy i na jesien. Teraz zakupila trzy wycieczki, w ramach oszczednosci sylwester Egipt, Jordania, wekend Majowy Iran i cos tam, a jesien Galapagos i Ekwador. No i sam Ekwador i galapagos to 15 tys.
I jak mi to powiedziala to mi sie wymsknelo, ze za te dwa tygodnie to ja bym miala trzy lata kolejnych studiow...
Glupio mi potem bylo, bo moja mama bardzo nam pomaga finansowo. Siostra moja tez nie szczedzi na Iwku, placa za szczepienia, kazda wizyta lekarska, leki, fundusz oszczednosciowy dla malego, ubranko na chrzciny, a moja mama co miesiac na zycie doklada i placi za moja szkole.
No i o te studia wlasnie chodzi. Nie wiem co robic. Bo ja skonczylam prawo 5 lat, potem podyplomowe rok, teraz koncze 3 letnia aplikacje, w marcu mam.egzamin zawodowy. Pracuje w zawodzie i pd poczatku studiow, ale wszystko.prawie oplaca mama. Sama apa to 15 tysiecy. Egzamin wsteny tysiac kosztowal a koncowy 2 tys teraz. Wiec ucze sie 9 rok po maturze juz. No i okazuje sie ze ja nie chce dalej byc prawnikiem. Rzygam tym. Mam dosc i nie wyobrazam sobie powrotu do pracy i pracy na do emerytury. Po mojej apie moge.byc adwokatem, sedzia kiedys, prokuratorem lub notariuszem...ale nic z tego mnie nie interesuje. Marzy mi sie psychologia. Tez jest 5 letnia, ale ja moge zrobic w trzy lata. No i mam na oku dwa kursy jeden 3 letni praca z trauma i drugi ustawienia hellingera. Ale to kada i w chuj czasu znowu. A ja mam malego syna i 34 lata. Ale jak tego nie zrobie to boje sie ze bede zalowala do konca zycia. Nauki sie nie boje, przebieram wrecz nogami zeby tego sie uczyc. Poradzcie, isc w to czy zostawic w sferze marzen?Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2015, 14:55
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:Lys ja do gastroenterologa jestem umowiona 27.10 na nfz, a prywatnie ta sama lekarka dopiero w listopadzie.
Odebralam wyniki posiewu sa 2 bakterie klebsiella pneumoniae i citrobacter freumdiimałaMyszka lubi tę wiadomość
-
Ofka, kurde co ci powiedzieć? Ja mam 36 lat, zaczelam polonistykę i rzuciłam po 1,5 roku; skonczylam angielski trzyletni mam uprawnienia nauczycielskie.
pracowałam kilka lat w szkole i na dzień dzisiejszy wiem jedno: nie chcę uczyć. Też zastanawiam się nad jakimiś studiami i mam o tyle gorzej,że nawet nie wiem jaki bym chciała skonczyc. I tak czytając twój post pomyślałam, że cholera może powinnaś realizować marzenia. Jakby co, zawód już masz, na życie na razie potrafisz zarobić. Ale może to właśnie psychologia jest twoim powołaniem?małaMyszka lubi tę wiadomość
-
lys wrote:Zadzwoniłam do pediatry, powiedzieć o śluzie w kupie oraz zamiast kupy, pediatra powiedziała, że zmiana mleka na pepti nie może być powodem tego śluzu, a że mała częściej się wypróżnia to może to być biegunka infekcyjna. Mam spróbować umówić się do gastroeneterologa na dzisiaj lub jutro, a jak mi się nie uda to wtedy pediatra skieruje mnie na oddział pediatryczny, żeby porobić badania. Chyba nie muszę mówić, że nie udało mi się jeszcze nic załatwić odnośnie gastroenterologa
małaMyszka lubi tę wiadomość