SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
magda ja tez mam problem z wózkiem, tez nie ma windy, co prawda pierwsze piętro, ale ciężko mi znieść gondolę z dzieckiem, nie mam siły, taki słabeusz ze mnie i do tego ta skolioza. Rzadko chodzimy na spacery. Pytałam dziś tą fizjoterapeutkę o miękkie nosidło, odradziła mi. Powiedziała, że jeśli już to chusta, ale nie zamiast wózka. Dla dziecka teraz naturalna pozycja to pozycja leżąca. No i mam kombinować, żeby mała jak najwięcej leżała na pleckach i na brzuszku, bo ciągłe noszenie na rękach jej nie pomaga.
magda sz, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Hej ho!
Nie było mnie troche bo musze przyznać ze miałam kryzys. ostatnio byłam u mojego hepatologa na kontroli po ciąży. Okazało sie ze wyszły mi bardzo złe wyniki badań, normy przekroczone 10cio krotnie. No i on złapał sie za głowę i kazal przyjmować mi leki na unormowanie wyników i zapisał mnie na listę oczekujących na leczenie. W związku z tym miałam przestać karmić piersią i przejść na butelkę i mm. I powiem Wam szczerze,ze jak czasem mnie denerwuje to kp bo sie ruszyć z domu nie moge to jak pomyslałam sobie,ze miałabym zaprzestać kp to aż sie popłakałam. W związku z tym pojechałam dzis do pediatry zapytać o przyjmowanie tych leków czy moge karmić oraz aby pomogła mi przejść na mm.i okazało sie ze te leki, które przepisał mi lekarz moge brać i karmić i lekarka stwierdziła ze póki nie wiem kiedy załapie sie na leczenie, a najbardziej prawdopodobne ze dopiero w przyszłym roku bo tak długie sa listy oczekujących, to mam karmić dalej piersią a potem będziemy sie przestawiaćno i poprawiło mi to humor
poza tym pani doktor zbadała Martę powiedziała,ze jest bardzo rozwinięta neurologicznie, iwszystko z nią ok.
Co do gotowania obiadów to powiem Wam,ze teraz tez jakos tak mam dużo mniejsza chęć na to niż przed ciąża i w jej trakcie. Wcześniej to wręcz przepadałam przesiadywać w kuchni. Ale wybawieniem dla mnie jest chusta. Bo włożę mała do chusty i jestem w stanie ugotować, pomyć naczynia, wstawić pranie i generalńie dużo zdobić a Marta mi w tym czasie zaśnie.ostatnio nawet wychodzę z nią na krótkie spacery w czasie deszczu, po to aby sie hartowała, a nie chce targać wózka, wiec wkładam ja w chustę, zabieram parasol i tak chodzimy sobie po osiedlu
W sobotę sie troche odchamie i ide z mama do teatrujuż doczekać sie nie moge.
Miłego dnia kobiety!
jesslin87, Paula_071, małaMyszka, Weridiana, zabka11 lubią tę wiadomość
-
jesslin87 wrote:Odnośnie chcicy
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/3a6d2ef54ba5.jpg -
lys wrote:Lily zrobiła brzydką śluzowatą kupę.
Co jeszcze może uczulać dziecko oprócz mleka, orzechów, cytrusów, truskawek, soi??Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2015, 16:14
lys, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
lys wrote:Paula u nas nie o to chodzi
Lily, jak leży na pleckach to układa główkę raz na prawo raz na lewo, ale widać że wyraźnie preferuje prawą stronę. Tak samo w nocy, jak śpi to potrafi ułożyć główkę i na prawo i na lewo. Problem pojawia się, jak leży na brzuszku - wtedy głowa jest zawsze tylko na tą jedną stronę zwrócona i ona nie umie jej obrócić na drugą stronę, a ja też nie mogę wtedy tej główki obrócić bo Lily się opiera.
Tak samo, jak leży u mnie na klatce piersiowej na brzuszku to główka zawsze tylko na tą jedną stronę, nawet jak podnosi główkę to też główka jest zwrócona na tą jedną stronę i nie może jej obrócić.
Lys u nas jest tak, ze na plecach jak spi to uklada i na prawo i na lewo, ale zdecydowanie czesciej na lewo, a jak na brzuchu czy u mnie na klatce to tylko na prawo i w zaden sposob nie da sie obrocic tak sie zapiera
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:Lys u nas jest tak, ze na plecach jak spi to uklada i na prawo i na lewo, ale zdecydowanie czesciej na lewo, a jak na brzuchu czy u mnie na klatce to tylko na prawo i w zaden sposob nie da sie obrocic tak sie zapiera
a jak leżąc na brzuszku podnosi główkę to jak ją trzyma, na wprost, na prawo, na lewo, czy w każdym kierunku?Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2015, 17:11
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
A u nas wyszła najprawdopodobniej nietolerancja laktozy
mam dokarmiać nutramigenem, ale muszę się nakombinowac bo strasznie małej nie smakuje.
Szczepienie zniosła dobrze ja chyba bardziej przeżywałam. Pani doktor nie mogła się nadziwić jaka dużą i silna dziewczyna. Jest jedną z tu najmłodszych i jedna z największych. Waży 5900 i rozmiar ma już 62 od ponad tygodnia. Główkę ponoć trzyma jak trzymiesieczne dziecko.jesslin87, małaMyszka, Weridiana, Maniuś lubią tę wiadomość
-
witaminkab wrote:A u nas wyszła najprawdopodobniej nietolerancja laktozy
mam dokarmiać nutramigenem, ale muszę się nakombinowac bo strasznie małej nie smakuje.
Szczepienie zniosła dobrze ja chyba bardziej przeżywałam. Pani doktor nie mogła się nadziwić jaka dużą i silna dziewczyna. Jest jedną z tu najmłodszych i jedna z największych. Waży 5900 i rozmiar ma już 62 od ponad tygodnia. Główkę ponoć trzyma jak trzymiesieczne dziecko.
A co da dokarmianie mm skoro w mleku matki laktoza jest stałym składnikiem? Tylko KP sobie możesz zaburzyć... Nie mówiła, żeby przed każdym karmieniem podawać laktazę czyli np. delicol?Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2015, 17:50
niecierpliwa, małaMyszka, Agaata lubią tę wiadomość
-
delicol to by się zgadzało bo to laktaza czyli enzym trawiący laktozę, ale moim zdaniem bez sensu dokarmiać mm skoro główne źródło pożywienia czyli Twój pokarm jest pełny laktozy. Czasem zalecają ściągać trochę pokarmu pierwszej fazy, który jest bogatszy w laktozę i dopiero przystawiać dziecko żeby zjadło więcej pokarmu drugiej fazy, ale nie wiem jak to działa w praktyce.
małaMyszka lubi tę wiadomość