SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny jak wasze dzieci zniosły szczepienie? Julke boli miejsce wklucia...ma takie napady placzu. Zrobilam jej oklad z sody na nozke. Jak tak sie zanosi to ja placze razem z nia. Dalam jej przeciwbolowo paracetamol w syropie (1ml) i chyba zaczal dzialac bo przysypia kruszynka. Moje serce peka
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:Agata, ja jakos nie mam takiego poczucia.
Obawiam sie, ze skonczy sie na mm, a tego nie widze, bo nie chce jesc z butelki nawet jak jej daje na spiocha to od razu sie wybudza i wypycha butelke, a jak dluo ja przetrzymam to zje max 60ml, a wije sie i rzuca jak waz
Ja na ogół niczym nie smaruję pieczywa, a czasem majonezem.
Co do butli-jeszcze możesz spróbować zmienić smoczek sylikonowy na lateksowy.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Neyla wrote:Dziewczyny jak wasze dzieci zniosły szczepienie? Julke boli miejsce wklucia...ma takie napady placzu. Zrobilam jej oklad z sody na nozke. Jak tak sie zanosi to ja placze razem z nia. Dalam jej przeciwbolowo paracetamol w syropie (1ml) i chyba zaczal dzialac bo przysypia kruszynka. Moje serce peka
moją kruszynkę też bolały miejsca kłucia, były zaczerwienione i lekko opuchnięte i przez to też popłakiwała, też podaliśmy paracetamol, następnego dnia było już okNeyla, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
moja kotka też świruje zawsze wtedy, gdy Lily śpi, a ile razy było tak że ledwo ją z trudem ululałam, i kotka po 5 minutach ją obudziła bo np. wskoczyła do łóżeczka, skakała po ścianach albo zaczęła ganiać jak szalona
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Od wczoraj myślę i myślę i nie wiem co mam zrobić z rehabilitacją, neurolog zaleciła rehab. metodą Vojty, która mnie przeraża i chyba nie dam rady
Dzisiaj już chyba z 10 razy postanowiłam, że jednak będzie metodą Bobath, po czym dopadają mnie wątpliwości.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Lys ale jak znajdziesz dobrego fizjoterapeute to mysle ze nie ma sie czego bac. Jak ja bylam na konsultacji to babeczka ponaciskala Julka i oczywiście mega mu sie to nie podobalo ze nagle np reka sama się rusza...ale później faktycznie byl bardziej rozluzniony...
Dziewczyny czy macie jeszcze problem z oczkami ropiejacymi? Pomoglo komus masowanie tych zatkanych kanalikow?
Kropelki pomagają u nas doraznie...tydzien stosowania, tydzien-dwa spokoju i od nowa ropkacale oczko ma znowu czerwone biedny
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2015, 18:01
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Agaata wrote:Niecierpliwa a smoczek ssie, czy tez odrzucila?
Jeju, u mnie armagedon albo i jeszcze gorzej dzisiaj, nie wiem o co chodzi ale jak nie spi to strasznie marudzi. Nawet juz mam wątpliwości czy to brzuch czy o co chodzi... Padam na pysk, a meza nie ma do czwartku, nie wiem jak ja wytrzymam, bo dzisiaj jest porazka.
Smoczek ssie i to bez problemumałaMyszka lubi tę wiadomość
-
lys wrote:Od wczoraj myślę i myślę i nie wiem co mam zrobić z rehabilitacją, neurolog zaleciła rehab. metodą Vojty, która mnie przeraża i chyba nie dam rady
Dzisiaj już chyba z 10 razy postanowiłam, że jednak będzie metodą Bobath, po czym dopadają mnie wątpliwości.
Lys 10 lat temu moja ciocia urodzola corke z napieciem miesniowym i musiala ja rehabilitowac metoda voyty. Byly to 3 lata ciezkiej pracy, poswiecen, placzu i niejednokrotnie zalaman, ale dzisiaj Natalia jest zdrowa...jedynie lekko sepleni. Dzieki wytrwalosci swoich rodzicow jest normalnym dzieckiem. Ja raz uczestniczylam w tych cwiczeniach...plakalam.
Pomysl o Lily i podejmij decyzje najlepsza dla niej...nie dla siebie, bo sie boisz. Glowa do gory a bedzie dobrze.lys, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Hej mamuski
Ja jestem, ale nadrabiam was...
U mnie ciezko byc na forum na biezaco, bo starsza corka ma mnostwo sprawdziankw w szkole, po3 tygodniowo plus codziennie prace pisemne z kazdego przedmiotu, zatem ciuagle siedze z nia i pomagam sie uczyc, do tego Klara i dom...
W sobote robilismy urodzinki Julii, fajna imprezka byla, napilam sie naleweczki
W niedziele maz zostal z Klara, a ja pojechalam z Julcia naturniej- zdobyla SREBRO!!!
Poza tym w niedziele wieczorem dostalam pierwszy okres i leje sie ze mnie masakrycznie....podpaski nie daja rady, przydalyby sie podklady poporodowe, a wywalilam te co mi zostaly.
sylwucha89, lys, Paula_071, aaaaga, magda sz, Maniuś, Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Niecierpliwa, ja bardzo rzadko karmię butelką, ale jak już podaje z butelki to też zawsze się krzywi i pluje i wypycha jezykiem wtedy daje smoczek i za chwilę robię szybką podmianke smoczka na butelkę, jak się zorientuje że ssie coś innego to już ma trochę wypite i dalej idzie bez problemu.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:Lys nie jestem w temacie, a mozesz powiedziec dlaczego nie chcesz tej metody, ktora Ci neurolog zalecil??
z dwóch powodów:
1. Metoda ta jest nieprzyjemna dla dziecka, dzieci prawie zawsze płaczą, z boku wygląda to drastycznie, trzeba mieć mocne nerwy. Ma zwolenników, ale ma też dużo przeciników. Ja obejrzałam jeden filmik w necie z rehabilitacji metodą vojty i już mnie wzięło na płacz.
2. Fizjoterapeuta pokazuje raz rodzicom jak mają ćwiczyć i to rodzice codziennie 4 razy dziennie po 10-15 minut rehabilitują dziecko. Po 2-3 tyg. fizjoterapeuta sprawdza postępy, zaleca dalsze ćwiczenia, bądź coś zmienia i znów rodzice ćwiczą z dzieckiem - i tak w kółko aż do osiągnięcia rezultatów.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Katarka wrote:Laurka i jej pierwszy raz z gryzakiem
https://www.youtube.com/watch?v=rMrcFCdtcnk
Ale te nasze dzieciaczki robią postępy! Nim się obejrzymy któraś napiszę, że jej dziecko zaczyna siadaćWiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2015, 20:43
Katarka, jesslin87, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Lys wiem z doświadczenia że vojta jest nieprzyjemna ale daje doskonałe efekty.Jeśli nie chcesz to może spróbuj metody Bobath jest przyjemniejsza.
Nie odzywam się bo jestem u rodziców i mimo że jest lżej to i tak mam sporo na głowie.Fadus bardzo chory A Leon ma problemy że snem.Trudno mu zasnąć i śpi niespokojnie.Poza tym zaczęliśmy jeść stałe pokarmy tzn od 3dni je kleik ryżowy.W piątek chce wprowadzić marchewkę.
A ja mam tak wyczerpany organizm że jadę już na lekach.Stres niewyspanie kłótnie z mężem dają się we znaki. A no i Leon zaczyna mi siadać oczywiście nie pozwalam mu ale dzwiga się skubany z 10x dziennie i raz przewrócił mi się Na łóżku więc nici z zostawienie go już samego bp fiknie jak nic.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2015, 20:45
lys, jesslin87, Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015
-
A i jeszcze jeden numer.Dziś złożyłam podanie Do żłobka dla Leona i uwaga jestem na 61 miejscu więc niewiadomo czy się dostanie.Rodzice mają uruchomić znajomości bo inaczej będę we wrześniu w czarnej dupie.W ogóle dyrektor żłobka mówiła że podania składają MAmy w ciąży!!!Jezu myślałam że we Wrocławiu tylko taki cyrk A tu w mniejszej miescinie U rodziców też.
jesslin87, małaMyszka lubią tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015