SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
apaczka wrote:Hmm no dosyć oryginalne te zalecenia... Sama nie wiem...mleko kozie, no dziwne to trochę. Nie do końca do mnie przemawia.
Do mnie mleko kozie w ogole nie przemawia. To jest lekarz po 60, wiec stara szkola pewnie. Choc moi rodzice twierdza, ze kiedys tylko podawalo sie mleko krowie lub kozie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2015, 21:23
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:No i zdaniem lekarza szkoda moich katuszy z dieta
zawsze możesz zacząć jeść normalnie, żeby zobaczyć jak mała zareaguje, bo jeśli nie będzie jakiegoś pogorszenia to rzeczywiście bez sensu żebyś się katowała dietą, tym bardziej że jak na BMK to Julka ma tylko jeden objaw - śluz, tak?apaczka, Paula_071, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:Do mnie mleko kozie w ogole nie przemawia. To jest lekarz po 60, wiec stara szkola pewnie. Choc moi rodzice twierdza, ze kiedys tylko podawalo sie mleko krowie lub kozie.
w sensie dzieciom? Ja myślałam, że Ty masz pić to mleko kozie.
Kiedyś podawano niemowlętom mleko zwierzęce, ale było ono źle przyswajalne i dzieci chorowały i była większa śmiertelność, i to była przyczyna dlaczego wynaleziono mm.apaczka, Paula_071, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Wizyta byla w godzinach kapieli malej i mocno to odpokutowalismy. Po powrocie do domu darla sie niesamowicie, byla padnieta a nie mogla zasnac. Dodatkowo w poczekalni byl ok 2,3 letni chlopiec, ktory rozrzucal wszystkie zabawki, piszczal niemilosiernie i pewnie te wszystkie atrakcje sie zlozyly na jej histerie
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
lys wrote:w sensie dzieciom? Ja myślałam, że Ty masz pić to mleko kozie.
Kiedyś podawano niemowlętom mleko zwierzęce, ale było ono źle przyswajalne i dzieci chorowały i była większa śmiertelność, i to była przyczyna dlaczego wynaleziono mm.
Tak, ze Julce kozie. Powiedzial wlasnie, ze istnieje przekonanie, ze jest ono "zle", ale on ma inne zdanie na ten temat.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:Tak, ze Julce kozie. Powiedzial wlasnie, ze istnieje przekonanie, ze jest ono "zle", ale on ma inne zdanie na ten temat.
wow to takie odważne zalecenia, ja bym takich eksperymentów nie robiłaAmberla, Paula_071, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Co do mleka koziego to kiedyś właśnie tak było, kuzyn który ma teraz 26 lat jest na takim mleku wychowany od amleńkiego, miał przepukline, skaze białkową aż w końcu zakupili kozę i takie mleko pił, ale jak i z czym to tego już nie wiem
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Z tego co wiem to moje pokolenie jadło dużo mleka w proszku takiego "niebieskiego", bo w roku 84, kiedy się urodziłam mm było praktycznie nie do kupienia w małych miastach. Było dostępne w Warszawie i trzeba było długo stać w kolejce.
Do mnie przychodzi sprzątać taka młoda dziewczyna z Ukrainy, ona ma 5 letnią córkę i mi właśnie ostatnio mówiła, że karmiła ją jako noworodka mlekiem kozim, bo jej rodzice mają kozę.
Ja bym nie eksperymentowała, ale wiem, że można dziecko i tak wykarmić.
-
Dziewczyny po 12 tyg przyrost 500g miesięcznie jest prawidłowy. Jakby teraz dzieci przybierały kilogram miesięcznie tak jak przez pierwsze 3 miesiące to ile by ważyły mając rok? Chyba przydużo
moja tez przystopowała, przestaje być kaliszem i bardzo dobrze, w końcu mogę jej porządnie szyję umyć.
Lys z tą chustą kółkową to myślę że możesz nosić chwilę do uspania i często zmieniać boki, dłuższe spacery odpadają. Zwykła skośno-krzyżowa bawełniania na początek będzie ok. Polecam Little Froga- jest mięciusia od nowości i mota się super, ja tylko zrobiłam błąd że kupiłam 4,6 i jest przydługa...myślałam że mąż ponosi ale widzę że nie pali się do tego. Ja mam 174 noszę ciuchy 38 i 4.2 była by ok. Kangurek jest bardzo wygodny, kieszonki nie próbowałam.
Sylwia pięknie się śmieje maluszek hheheh, moja ma głos jak taka stara baba jak się rozchichocze
Niecierpliwa, mój małż dziś nakarmił małą butlką, ja poszłam umyć naczynia i szok, wypiła 80ml bez marudzenia, śmiała się i bawiła... także nigdy więcej ja nie tykam butelki tylko będzie karmił mąż
Jakoś dotrwałam do przyjścia męża, Maja zasnęła w chuście i przełożyłam ją do łóżka, spałyśmy może ze 40 min we dwie.zabka11, lys, Zetka lubią tę wiadomość
-
Odnośnie karmienia mojego pokolenia:
http://butelkowy.blox.pl/2009/02/Pokolenie-spod-znaku-mleka-niebieskiego.html
Ja na pewno jadłam "niebieskie" bo mama mówiła, że Bebiko nie dało się kupić za cholerę.
Ale prawda jest taka, że ja nie mam żadnych alergii i generalnie na nic nie choruję. Do otyłych też nie należę, więc chyba mi krzywdy nie zrobili.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2015, 21:47
apaczka lubi tę wiadomość
-
Agaata wrote:Z tego co wiem to moje pokolenie jadło dużo mleka w proszku takiego "niebieskiego", bo w roku 84, kiedy się urodziłam mm było praktycznie nie do kupienia w małych miastach. Było dostępne w Warszawie i trzeba było długo stać w kolejce.
Do mnie przychodzi sprzątać taka młoda dziewczyna z Ukrainy, ona ma 5 letnią córkę i mi właśnie ostatnio mówiła, że karmiła ją jako noworodka mlekiem kozim, bo jej rodzice mają kozę.
Ja bym nie eksperymentowała, ale wiem, że można dziecko i tak wykarmić.
No nie wiem, ekspertem nie jestem ale jak dla mnie śluz + niteczki krwi w kupce = alergia na BMK. Koziego mleka bym nie dawała. Jak dla mnie to wbrew nowoczesnym zaleceniom. Owszem, kiedyś tak karmiono dzieci bo nie było innych mlek.
Z resztą, oto co piszą "Zasady żywienia zdrowych niemowląt.
Zalecenia Polskiego Towarzystwa
Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia
Dzieci"
Mleko kozie lub owcze
Mleko takie cechuje bardzo wysokie, niekiedy niebezpieczne, stężenie soli mineralnych oraz mała zawartość kwasu foliowego i witamin (zwłaszcza witaminyB12). Zdecydowanie nie należy stosować takiego mleka u niemowląt poniżej 12. m.ż. Wprawdzie
nie jest to postępowanie zalecane, ale zdarza się,że mleko kozie lub owcze jest podawane starszym dzieciom. Spożywanie takiego mleka zwiększa ryzyko
wystąpienia niedokrwistości z niedoboru kwasufoliowego i/lub witaminy B12.
Agaata, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
Hej:)
Syn mojej sąsiadki miał MEGA problemy z kupa. Robił często i bardzo brzydkie. Przeszli na mleko kozie i dziecko ozdrowialo. Kupy ładne i wreszcie spi w nocy a nie kręci się i wije.
Tylko jest starszy od naszych Maleństw.
Mój ostatnio też szaleje przy jedzeniu...MASAKRA!
Generalnie ciągle się o coś martwię. W sobotę mamy wizytę u kardiologa wierze ze będzie wszystko ok:)
Martwi mnie też fald skóry na karku po prawej stronie...kurna czy kiedyś te obawy się skończą..
Staś jest cudowny:)