SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Neyla wrote:Ja uwazam ze na laktacje dziala nastawienie, przyatawianie dziecka i ewentualnie zwiekszenie ilosci przyjmowanych plynow. Osobiscie nie pije karmi i jakos nie wierze, ze pomaga w laktacji. Zadna ilosc alkoholu nie jest bez znaczenia. Co prawda mnie nie dotknal zaden kryzys laktacyjny, moze dlatego ze ja nie wierze w jego istnienie... W afrykanskich plemionach przy ograniczonej ilosci jedzenia i picia kobiety karmia dzieci 2 lata... Ale to moje zdanie.
nie wiem czy pomaga czy nie, fakt faktem, jak wróciłam ze szpitala mleka nie miałam, już kupiliśmy mm, na wszelki wypadek. Wypiłam wieczorem karmi i nagle mleko zaczęło samo lecieć, Nie wiem czy to słód jęczmienny tak podziałał czy moje nastawienie, fakt że do tej pory nie użyłam mm.
Laura, Neyla, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Apaczka, u mnie tak samo z jedzeniem. Zjada powiedzmy ok 22,potem 3-4 ok 5-6 wirga się więc go biorę i ciamka cycka na leżąco. Pociamka, przysnie pociamka. I tak z przerwami do ok 9. I wcale potem nie jest głodny. Dziś o 11 zjadł 5 minut, potem o 14 zjadł 6 minut. Teraz przysypianie z cyckiem w buzi. Nie wiem czy jak on ma cycka w buzi to wtedy wysysa więcej niż mi się wydaje?
A jakie macie przyrosty tygodniowe? U nas bez szału, nawet słabo bo było po 200g na tydzień a teraz ledwo 110-120g na tydzień w porywach.
Ofka ja mogę być organista, bo 12 lat chodziłam do szkoły muzycznej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2015, 15:35
apaczka, małaMyszka, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Ofka wrote:Lys a to mozna tak rozne podawac mleka? nie musi sie do jednego przyzwyczaic brzuch? kurcze tak bym chciala cos madrego napisac ale nie umiem Ci pomoc.
Generalnie powinno się trzymać jednego bo rzeczywiście organizm dziecka potrzebuje czasu żeby się przyzwyczaić. My każde mm (oprócz nań ha bo to było najgorsze) podawalismy po kilka tygodni a jak nadal było źle czyli płacz wzdety brzuszek gazy histeria ulewaniu wymioty śluz w kupie to była zmiana. Pepti zalecił pediatra. Ostatnim wyborem miał być nutramigen zalecony przez gastrologa i stosowalismy go raptem parę dni ale nie zapowiadało się na poprawę.
Ja z kolei wbilam sobie do głowy ze jak będzie tylko na piersi to będzie lepiej i niby udało mi się odstawić mm ale mała cały czas ryczy i jest głodna. Kilka dni minęło a laktacji się nie rozkrecila mimo iż dziecko jest przyssane do cyckow praktycznie cały czas. I tez byłam bardzo pozytywnie nastawiona byłam pewna że damy radę. .. aż do wczoraj. -
A i odnosze wrazenie ze ten slogan laktacja siedzi w głowie powtarza każdy kto nie miał problemów z karmieniem. Nie zrozumcie mnie źle ale jest tu ktoś oprócz mnie kto ma aż takie cyrki z Kp? Bo to nie chodzi o obecna sytuację ale o Kp od samego początku. Pierwsze 3 tyg karmiłam tylko piersią przecież i nie dało się bo dziecko wilo się przy cycku rzucało na wszystkie strony łapało sutka i puszczało. Myślałam że teraz będzie inaczej bo teraz chce ssać bo spędza dużo czasu przy cycach itd.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2015, 15:49
niecierpliwa, Weridiana lubią tę wiadomość
-
lys wrote:A i odnosze wrazenie ze ten slogan laktacja siedzi w głowie powtarza każdy kto nie miał problemów z karmieniem. Nie zrozumcie mnie źle ale jest tu ktoś oprócz mnie kto ma aż takie cyrki z Kp?
poprzednie dzieci karmiłam od razu, wszystko było ok, więc nastawienie jak najbardziej pozytywne było, a jednak z mlekiem był problem. Może tak zadziałał np. strach przed kolejną cesarką, może to że całą ciąże bałam się o dziecko po poronieniu; w każdym razie u mnie było tak jak napisałam. Nie obraź się ale Tobie może wydawać się, że jesteś na luzie, spokojna i pozytywnie nastawiona, ale stresy które przeżywasz mogą mieć wpływ niezależnie od Ciebie. Problemy z malutką, to że musisz sama to ogarnąć, strach czy wszystko będzie ok, zmęczenie i tym podobne rzeczy siedzą w głowie. -
lys wrote:A i odnosze wrazenie ze ten slogan laktacja siedzi w głowie powtarza każdy kto nie miał problemów z karmieniem. Nie zrozumcie mnie źle ale jest tu ktoś oprócz mnie kto ma aż takie cyrki z Kp? Bo to nie chodzi o obecna sytuację ale o Kp od samego początku. Pierwsze 3 tyg karmiłam tylko piersią przecież i nie dało się bo dziecko wilo się przy cycku rzucało na wszystkie strony łapało sutka i puszczało. Myślałam że teraz będzie inaczej bo teraz chce ssać bo spędza dużo czasu przy cycach itd.
Lys ..hm wiesz co moja tak miała przy lewej piersi, z prawej jadła ładnie a z lewej taki cyrk ze masakra..wyła,machałą rączkami,nóżkami, no masakra, a do prawej od razu ładnie..
Kiedys słyszałam ze moze być tak ze dla dziecka nie podchodzi smak mleka, moja babcia mówiła ze jej siostra miałą tak ze z jednej piersi mleko bylo smaczne,a z drugiej gorzkie (próbowała swojego mleka) wiec moze coś jest nie tak ze smakiem ? no nie wiem..kurcze, trzeba to jakoś rozwiazac bo strasznie was szkoda, obydwie się meczycie..
Ja nie miałąm z pokarmem zadnego problemu bo jak cc miałam w piątek to w poniedziałek laktatorem sciągałam juz bo tyle tego miałam, (tylko ze u mnie to ze cc to raczej nie ważne bo poród zaczął sie naturalnie) zadnego kryzysu laktacyjnego tez nie mialam,ale teraz chyba ilość mleka jest mniejsza, wczoraj Pola wypiła z piersi + 40ml mm ..Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2015, 15:54
-
Lys..wiesz co, ja bym chyba na Twoim miejscu przeszla calkowicie na mm. Ok, mleko matki jest najlepsze,ale 3 miesiace juz pokarmiłaś, a jak ma tak wyglądać Twoje macierzyństwo to chyba lepiej by bylo jakby małą przyzwyczaic do mm i moze wtedy by był spokój ? No nie wiem, moze zle mówie, probuje coś wymyslic..
niecierpliwa lubi tę wiadomość
-
lys wrote:A i odnosze wrazenie ze ten slogan laktacja siedzi w głowie powtarza każdy kto nie miał problemów z karmieniem. Nie zrozumcie mnie źle ale jest tu ktoś oprócz mnie kto ma aż takie cyrki z Kp? Bo to nie chodzi o obecna sytuację ale o Kp od samego początku. Pierwsze 3 tyg karmiłam tylko piersią przecież.
Ja mam takie cyrki jeżeli chodzi o laktacje. I w pełni Cię rozumiem. Tez chciałam odejść od mm. Przez kilka dni nie wychodziłam z sypialni tylko lekarza łam z mala i przystawiałam ja do piersi. Nawet śniadanie i obiady jadła w sypialni. Mała wisiała przy cycu nonstop. Przemeczylam się kilka dni bo ona głodna to cyrk był i mleka wcale nie miałam więcej. Zaczęłam juz nawet nastawiać budzik w nocy żeby nie było dłuższej przerwy niż 3 godziny i przystawiałam mała. To też nie pomogło. Próbowałam po prawie po każdym karmieniu ściągać pokarm 753 - kilka dni po czekałam tez nie było więcej pokarmuwydalam mnóstwo kasy na femaltiker i herbatki laktacyjne, kupiłam ten SNS Medeli i z tego też korzystałam. Otwieralam karmi czekałam aż alkohol trochę zwietrzeje i tez nie pomagało. Wody to wypija łam 5 litrów dziennie a dodatkowo miałam pozytywne podejście i wierzyłam ze mi się uda rozkręcić laktacje. Skoro bez problemu rozkrecilam ja po cesarce.
Niestety po prawie 3 tygodniach walki poddałam sięmleka nie jest więcej a ja już nie mam pomysłu co mogę więcej zrobić
A w poradni laktacyjnej tez byłam.Martucha86 lubi tę wiadomość
-
lys wrote:Ja się absolutnie nie obrażam. Jedynie mi żal ze wszystkie moje próby o kant dupy można potluc. Jestem osobą typu "chcieć to móc " i zawsze tak było ze do skutku robiłam wszystko aż mi się udało. A tym razem nic mi się nie udaje.
lys, Paula_071, Katarka, Weridiana lubią tę wiadomość
-
Karola teraz mała ssie obie piersi pod warunkiem że jest pokarm. Wczoraj bardzo poranila mi lewego sutka wiec w nocy karmiłam tylko prawym cycem. Rano gdy prawy był już pusty podałam jej lewego z którego fajnie lecial pokarm, tyle że 7h potrzebował ten cyc żeby się napełnić do poziomu takiego ze moje dziecko bylo zadowolone. Jak o tym myślę i o wszystkim co przeczytałam o laktacji to już nic nie rozumiem.
-
Kkarolinaaaa wrote:Lys..wiesz co, ja bym chyba na Twoim miejscu przeszla calkowicie na mm. Ok, mleko matki jest najlepsze,ale 3 miesiace juz pokarmiłaś, a jak ma tak wyglądać Twoje macierzyństwo to chyba lepiej by bylo jakby małą przyzwyczaic do mm i moze wtedy by był spokój ? No nie wiem, moze zle mówie, probuje coś wymyslic..
Karolina dobrze mówisz i ja bym tak zrobiła gdyby nie jeden mały szkopuł. Lily po każdym mm ma mega wzdęcia gazy ulewa albo wymiotuje.
Myślałam ostatnio żeby jeszcze wypróbować Enfamil ale jakoś nie mam nadzieji. -
Pulpecja wrote:Czyli, że pokarm jest. Może mała jest takim typem, któremu zawsze mało, a do tego ciągnie wtedy jak się męczyć nie trzeba?
Na pewno jest leniuszkiem ale ona ssie cały czas co prawda jak nie ma dużo pokarmu to ssie przestaje ssie przestaje placze znów ssie znów placze i tak cały czas. A jak jest pokarm w nocy to wszystko ładnie zjada tyle ze budzi się co chwile głodna . -
Ja myślę że pół na pół głowa z wspomagaczami coś daje. Ja się nastawiłam że cyc i tylko cyc i piłam po kilka karmi, bavarie, femaltikery, soki jablkowe dziennie i Maje tylko przekładałam z cyca do cyca. Po kilku dniach załapało ale to był jakiś 6 tydzien więc mniej jadła zapewne i szybciej poszło. Ostatnio wypiłam 2 karmi na imprezie i sikałam mlekiem ale być może to przez glowe ze wbilam sobie ze po tym bedzi rzeka mleka. Myślę ze do 0.5% to jest śmieszne stężenie i nie ma co panikować. Jak ktoś się boi to niech odczeka z godzinę po wypiciu karmi. Na piwo 4% jest 3 godziny.
Lys wierzę że dasz radę, próbuj wszystkiego dosłownie, trzeba wierzyć i zobaczysz że głowa swoje zrobi.