SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też nie ale po tym co się ostatnio dzieje na świecie nie wiem co o tym myśleć.
Edit: widzę że już mediach huczy od tego, nie wiem czy to fake czy nie fake ale nie wiem co o tym myśleć. Przestraszona jestem po tym co było we Francji. Pewnie nic się nie zdarzy tego 12, może ktoś chce mieć puste metro dla siebie tego dnia. Ale kurcze nie wsiądę do metra tego dnia mimo wszystko hehehWiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2015, 23:31
-
Magda
nie strasz jerunku, nie wierze w boga, ale żeby nic się nikomu nie stało, proszę, ludzie mają coś z deklami ;/
A co do przekręcania, moja też się nie przekręca, ale za to chce stać ;/
wiem że jest na to za mała, i ograniczam jej to jak mogę, ale czasami się nie da ;/ Czy Wasze dzieci też tak stoją? -
Lady chyba nie potrzebnie panikę zasiałam, mogłam najpierw pogrzebać w necie a nie pisać, nie wiadomo czy to prawda czy nie, ludzie lubią koloryzować i wykorzystują ludzkie słabości jak widać. Jakby taka akcja była przed tym co się we Francji stało to myślę że nie byłoby halo z tego powodu. Może jakiś muzułmanin zrobił sobie jaja, a może w ogóle nie było takiej sytuacji. W takich czasach żyjemy że wystarczy głupie coś i już nie można w nocy spać spokojnie. Mogłam też wziąć poprawkę na koleżankę która lubi przesadzać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2015, 23:38
-
Agaata wrote:Lady, Hubert tak nie stoi, ale ja go nie trzymam pod paszki ani nie podnosze pod paszki, może dlatego, sama nie wiem.
to jak go podnosisz?Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2015, 23:42
-
Ja podnoszę pod pupę i plecki; czasami zdarza się, ze wezmę ją pod paszki,ale zaraz podkładam rękę pod pupę, a plecki opieram np o siebie. Z tego co wiem, nie wolno stawiać na nogi takich małych dzieci, bo kości i mięśnie kręgosłupa nie są na to gotowe, nawet jeśli podtrzymujemy dziecko.
Paula_071, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Dzisiaj wyjątkowo późno się obudził na cyca.
Mam zajęcia od 11:20, ale chyba pojadę na 12.
Zaliczenie z angielskiego, a o 18 do 21 ćwiczenia, chyba ich pogieło, żeby obowiązkowe zajęcia były do 21... W domu będę po 22 i sama po nocy... Po ciemku... -
Myszka my od 6.00 nie śpimy.. Tzn. ja
mój kochaniutki od 7.30 śpi sobie na mamusi
o 5 była butla więc byłam przekonana, że pośpimy minimum do 7.30, później cycek i w wyrku do 9.. Głupia i naiwna ja
Dzisiaj idziemy na "opłatek" do moich rodziców bo mój tata wyjeżdża do senatorium i wróci po świętachdla mnie to chore, że przydzielają takie terminy!!! Ale co zrobić jak czekał 2 lata to nie chce zrezygnować.. Przykro nam, że w tym roku mamy dwóch nowych członków rodziny i tak bardzo czekaliśmy na te święta, a dziadek nie spędzi ich ze swoimi wnukami
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Agaata wrote:Podnosiłam pod pupe i plecki ale od kiedy chodzimy na Bobath to podnosze tak bokiem jak pokazuje Zawitkowski.
z tym, ze ja czasami mam taki problem z kręgoslupem, że mam problem żeby w ogóle podnieść małą. Wtedy to jest kombinowanie, zeby jej krzywdy nie zrobić i zeby się wyprostować. Masakra.
A wczoraj nie pisałam, ale miałam akcję z teściem. Bierze małą na ręce,jakby to było półroczne dziecko. ok, ona już głowę trzyma, to zamykam się, zaciskam zęby, żeby nic nie mówić. Ale jak zobaczyłam jak posadził ją sobie na kolanie tak normalnie, plecy i nogi pod kątem prostym i tylko za plecki trzyma, to myslałam, że mu przywalę. Mówię, ze musi mieć kręgosłup podparty, żeby jej tak nie trzymał. To mówi,że on jej kregosłup ręką podpiera. Nosz k.... to może posadzę w fotelu, podeprę poduszką i tez będzie siedzieć, Super. Powiedziałam, co myslę, to się obraził, że on jej nie musi na ręce brac. No k... foch jak w przedszkolu, facet po 70. -
witamy:) dzis mały obudził sie 7,30, o 8 wzielam go do łózka ale spania juz nie było bo sie rozdarł, matka nie zauwazyła ze kupa go gryzie
Madzia chyba lepiej byc delikatnie ostroznym, to co sie teraz dzieje niestety daje do mysleniamałaMyszka lubi tę wiadomość
-
magda sz wrote:Dziewczyny z Warszawy, może to głupie ale gadałam dziś z koleżanką i jakby coś się stało to bym sobie nie darowała że nie ostrzegłam.
Koleżanki mama jechała kilka dni temu tramwajem, jechał z nią jakiś arab czy coś w ten deseń, zostawił na siedzeniu komórkę/portfel, mama tej koleżanki wzięła ten telefon i zaczęła za nim biec, arab ładnie jej podziękował, powiedział że dobra z niej kobieta i prosi żeby nie jechała metrem 12 grudnia... może to i głupie ale kurde dziwne...także przezorny zawsze ubezpieczony.
A już widzę, że bajka. Z resztą 12.12 to sobota a który szanujący się terrorysta robi zamach w sobotęhehe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2015, 08:52
Agaata, niecierpliwa, małaMyszka, magda sz lubią tę wiadomość
-
Magda - juz wczoraj w ddtvn slyszalam te historię. Nagle sie okazuje, ze wszyscy maja ta znajoma co jechala metrem;) terrorysci raczej nie z tych, co dziela sie z obcymi takimi wiesciami. Ale wiadomo, przezorny zawsze ubezpieczony.
Lady - nie podnosi sie dziecka za pachy! A jak juz to robisz to szybciutko reka pod tylek.
Przestalam wierzyc, ze dzieci maja jakis rytm dnia. Owszem, na pare dni zlapie jakas powtarzalność, ale nie na stale. Moj dzisiaj obudzil sie po 3h, znowu po 3h i potem prawie po 6h. Odwrocil mocno pobudki nocne.
Edit. Wlasnie na fb znalazam tez historie o Arabie co ostrzega przed wchodzeniem do Sky Tower we Wroclawiu. Ktos ma watpliwe poczucie humoru ze takie historie puszcza w eter. PffffWiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2015, 09:00
niecierpliwa, małaMyszka, magda sz lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Witam się i ja
mamy dziś gości więc
nie będę tu dziś wpadać często bo dużo trzeba zrobić
Mała wstała dziś tradycyjnie o 8po całej nocy przespanej. Buziole Poznań przesyła troszkę pięknego słoneczka i błękitnego nieba
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Okropne jest, że ludzie puszczają takie historie
Nie mówię o Magdzie, tylko tych, co je wymyślają i puszczają jako pierwsi
Co za świat...
My wczoraj mieliśmy dzień pełen wrażeń. Do południa spokó, po południu ja z małą pojechałyśmy na budowę wpuścić stolarza ze schodami. Potem przyjechał po nas M i pojechaliśmy do IKEI zwrócić to, co zostało z montażu kuchni (!!!!! zostało części za prawie tysiąc złotych! To jak Mikołaj) i wydać odzyskaną kasę na kolejne rzeczy (lustra, oświetlenie i inne szpeje). Uwielbiam IKEĘ. Mogłam zwrócić nawet żarówki (kupiłam przez pomyłkę z małym gwintem), które leżały na budowie i miały opakowania upaprane farbą. Mała w chuście przespała oczywiście całą wycieczkę.
Po powrocie mieliśmy jeszcze nakarmić koty u znajomych, którzy wyjechali na kilka dni, ale okazało się, że nie mamy kluczy. Znajomi na drugim końcu Europy, a nikt w Krk nie ma drugiego kompletu kluczy, koty same w domu, w tym jeden malutki... Przeszukaliśmy całe mieszkanie, wszystkie torby, torebki, kieszenie, szafy, za pralką, pod szafkami - i nic. Znajoma chciała już wracać, ale bilet 2,5 tyś... Ostatecznie umówiła ślusarza, który wyjmie zamek i wejdziemy. Zaraz idziemy się z nim spotkać. Potem znowu na budowę i na mikołajkowy obiad do rodziców M.
Mała dorosła własnie do rozmiaru 68. Fajnie, bo ma dużo ładnych ciuszków w tym rozmiarze.Paula_071 lubi tę wiadomość