SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej,
mala ma macie a ja w tempie ekspresu wsuwam parowki zeby zdarzyc jeszcze kawke wypic poki jej sie nie znudzi.
Agaaaa u nas tez tak jest , ale dotyczy to tylko tesciow - moi rodzice sa cacy.
Nie moga nawet zblizyc sie za blisko do Zoski bo ta zaczyna sie drzec.
milego dnia mamusie
Edit: Tesciow widziala srednio raz na tydzien wiec mysle ze powinna ich pamietac, z taka sama czestotliwoscia widywala sie z moimi rodzicami .Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2015, 09:53


-
Moja Zuzka uwielbia wszystkich no wszystkich, wczoraj miałam impreze urodzinową i były 2 nowe osoby, najpierw obserwowanie namiętne, a potem rączki wyciągała i się chichrała do nich, tak samo było 28 listopada, moja mama chrzestna przyjechała po raz pierwszy razem z swoimi 3 synami, i też obserwacja na początku a potem z górki
chichranie i rączek wyciąganie. Moją mamę poznała 8 listopada i jej psa
obawiałam się bo wiecie jakie są yorki
małe ale szczekają. Pomimo moich obaw, mała zareagowała super! Już tego samego dnia zostawiliśmy małą z mamą i psem na 4 godziny i mała była w niebowzięta, podobnie jak moja mama.
0na88, mamasia lubią tę wiadomość
-
U nas niestety przyszło to co u Was z nocnym spaniem
Dzisiaj pobudki 1:50, 3:30, 4:50 i 5:50. I to z płaczem... O 7.00 mąż przejął Młodego, o 8.30 już znowu się darł i musiałam wstać, ciągle wisiał przy cycku i jak dla niego chyba za dużo, bo już z 5 razy ulał... Zresztą normalnie o tej porze już ma drzemkę a dzisiaj za cholerę nie chce spać. Coś się popieprzyło, bo ostatnio była tylko 1 nocna pobudka... Poza tym jest bardziej marudny...
-
Aga ja już parę razy zostawiałam małą z moimi rodzicami i było dobrze. Tylko moja mała dobrze zna mamę bo ja u nich jestem średnio 5 razy w tygodniu. Ostatnio jak byliśmy z mężem w kinie to jak wychodziliśmy to mocno płakała, ale rodzice stwierdzili że dadzą radę i kazali nam iść. Później mama mówiła, że się uspokoiła za chwilkę i było już dobrze. Z tym, że ja uważam że nie ma na to reguły i każde dziecko jest inne, niektóre po prostu wolą swoją mamusie:D:D
niecierpliwa, aaaaga lubią tę wiadomość
-
A ja jestem za ochraniaczami. Mój dzieć się przekręca w poprzek. Ostatnio płakał, bo się zaklinował, wsadził nózki między te poduszki i nie mógł się ruszyć. Gdyby nie poduszki to by przewalił łbem w szczebelki.
Kocham mojego małego Mikołajka:)
O 15:30 wpadają dziadkowie i nasze rodzeństwo na ciacho i herbatę. Mąż od 8 na zajęciach, ja posprzątałam łazienki i umyłam podłogi. Podszykuję obiad i lecimy na spacer, bo piękna pogoda:)13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Hej dziewczynki.
ja już po kawce
młoda leży sobie i śmieje się do wszystkiego. Wczoraj o 23 ją nagrałam, bo zebrało jej się na nocne rozmowy
śmiac mi się z niej chciało.
Moja owszem, nie boi się ludzi, ale pod warunkiem, ze jest w dobrym nastroju. Jak coś jej się nie spodoba, to mamusia jest najlepsza. -
Agata ja jestem u rodzicow i moge podac popoludniu, z tym ze mamy siostrzyczke, wiec nie wiem czy kod nie bedzie inny.
Meggi ja tez tak uwazam, to zalezy duzo od humoru dziecka, bo my mieszkamy z moja mama i czasem z nia zostaje i jest ryk, a czasem tak jak wczoraj byla aniolkiem
Lady co do wyciagania raczek to szczerze watpie, ze 3 miesieczne dziecko robi to swiadomie.
Paula ja mam mieszane uczucia,co do ochraniaczy, bo jak Julka wedruje po lozeczku, a ich nie bylo z jednej strony to walnela glowa w szczebelki i byl ryk, a jak teraz dowiazalam poduszki na druga strone to normalnie wbija w nie twarz i sama nie wiem co gorsze
Pulpecja, Meggi31, 0na88, agatka196 lubią tę wiadomość
-
ja mam zwykły ochraniacz, nie ten poduszkowy. Raczej nie ma mozliwości, zeby się tak w niego wtuliłą, że się przydusi, a chroni przed uderrzeniem w szczebelki. U nas to raczej jest taki problem, ze ochraniacz nie jest dookola łóżeczka i czasami mała jak się przekręca to wkłada nóżki między szczebelki i się drze, bo sama wyjąć nie potrafi. No ale nie słyszałam jeszcze żeby jakieś dziecko samo złamało sobie nóżkę w taki sposób, to może mojej też nic nie będzie
-
niecierpliwa wrote:
Lady co do wyciagania raczek to szczerze watpie, ze 3 miesieczne dziecko robi to swiadomie.
źle to napisał, ona się tak zachowuje jak się jej nudzi, jak za długo jest już na kolanach, albo w jednym miejscu, pręży, rączki wyciąga, kopie
i już wiadomo że za długo w jednym miejscu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2015, 11:17
-
Apaczka, ja wiem, że to nie jest do końca dobry sposób, ale spróbuj zważyć małą przed podaniem cyca i po - jeśli nawet tylko trochę pociumka, to przynajmniej zobaczysz czy cokolwiek wysysa.
U mnie dzisiaj jakieś jaja. Młody tylko na mnie uwieszony, inaczej ryk... i cyc co chwila. -
Wiesz co, to nasze jedzenie to dzisiaj trudno nazwać karmieniem. Ona autentycznie prawie nie je. Rano z 20 ml mojego odciągniętego i dopiero teraz pociągnęła dosłownie 10 łyków z piersi. Kupy poszły dziś 2 całkiem duże, ze śluzem ale ogólnie ok. Siku zrobiła sporo bo akurat była bez pieluchy. Dużo nam dziś ulewała. Ogólnie jest super pogodna, dużo gada tylko jak przychodzi do jedzenia to cyrk i płacz. Tak czytam, że sporo dzieci przechodzi kryzys 3-4 miesiaca, wiele osób ma w tym okresie podobne problemy. No i w tydzień przybrała 100g bo dzisiaj 5720g.Agaata wrote:Apaczka, ja wiem, że to nie jest do końca dobry sposób, ale spróbuj zważyć małą przed podaniem cyca i po - jeśli nawet tylko trochę pociumka, to przynajmniej zobaczysz czy cokolwiek wysysa.
U mnie dzisiaj jakieś jaja. Młody tylko na mnie uwieszony, inaczej ryk... i cyc co chwila. -
Łączę się w bólu,noc tragedia spał po 15-20 minut,a na dłużej zasnął o 7 i wtedy był mój pierwszy sen i do 9,w mojej matczynej karierze to najgorsza nocwitaminkab wrote:U nas tez gorzej ze spaniem, a ze zawsze było kiepsko to nawet szkoda gadać. Rano jak wstawał to mi się wyć chcialo
















