SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Agaata wrote:Proszę:
http://dziecisawazne.pl/pasternak-konkurencja-dla-ziemniaka/
Niecierpliwa, coś nie masz szczęścia do pediatrów
Nie, dlaczego? Wiesz jak to jest kazdy lekarz ma inne zdanie na temat rozszerzania diety. Ja jednym uchem wpuscilam, drugim wypuscilam i jutro podam reszte pasternaka
Ja bym raczej stwierdzila, ze nie mam szczescia do lekarzy, al przynajmniej z tymi bioderkami mnie uspokoila, ze malo prawdopodobne, ze do tej pory bylo ok, a nagle cos nie tak, jesli nie bylo zadnego urazu i ze badanie usg jest bardziej miarodajne, ale zeby skonsultowac.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2016, 18:10
Weridiana lubi tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:Umowilam wizyte u innego lekarza za tydzien, zobaczymy co powie.
Lys i co nadal nie ma krzeselka?
Wiecie bylam u pediatry po to skierowanie na bioderka, rozmawialam o rozszerzaniu diety i mowie jej, ze dzis dalam pasternaka, to mnie zjechala, ze tez juz nie mialam jej czego podac
dostalam maila z przeprosinami i informacją ze dzis wyśląmałaMyszka lubi tę wiadomość
-
Niecierpliwa, można mieć różne zdanie na temat rozszerzania diety, ale pretensje, że podałaś dziecku normalne warzywo i podawanie dziwnych informacji, że jest wzdymające i że to udziwnienia to już mi się nie podoba.
Ja nie lubię, jak ktoś się z takim przekonaniem wypowiada na obce mu tematy i jeszcze takie pytanie "czy pani wie co to jest pasternak" - jak się nie ma o czymś pojęcia, to warto się nie odzywać. Ja wcale nie mam w stosunku do lekarza wymagań, aby udzielał mi typowo dietetycznych porad, ale chciałabym, też żeby nie wprowadzał w błąd. Bo jak później ufać w innych kwestiach o których lekarka będzie się wypowiadała z podobnym przekonaniem?Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2016, 18:15
lys, niecierpliwa, apaczka, Paula_071, jesslin87, Amberla lubią tę wiadomość
-
Migotkaa wrote:Eee ja sie nie gniewam
daleko mi do tego hehe:) może sie przyucze na początku z Szymonkiem:D to nabiore wprawy hehe, szczerze to nigdy nie siedziałam z akierownica i nie jechałam autem
no to kochana może jak usiądziesz na fotelu kierowcy to Ci się spodoba, mi się od początku podobało tylko nie bardzo mi szłoale sobie powtarzałam zdam z manualną skrzynią biegów, a kupię sobie automat. Oczywiście automatu się nie dorobiłam, a manualną opanowałam wystarczająco. A teoria to pryszcz, nawet te nowe testy. I jak to wszyscy mówią, nauczysz się jeździć i tak później, jak już będziesz miała prawko i będziesz skazana na to, żeby liczyć na siebie.
Amberla lubi tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:Stwierdzila, ze jest wzdymajacy i to takie wymyslanie, ze lepiej zostac przy pietruszce. I do mnie z tekstem czy w ogole wiem co to jest pasternak, a ja oczywiscie, ze tak. Uklon w strone Agaty, ktora doedukowala mnie i Apaczke
hmmmm ja tam nie jadłam chyba pasternaka więc się nie wypowiem, ale trzeba było zapytać co zatem z kalafiorem, groszkiem i brokułem po 4m? To nie jest wzdymające?niecierpliwa lubi tę wiadomość
-
lys wrote:hmmmm ja tam nie jadłam chyba pasternaka więc się nie wypowiem, ale trzeba było zapytać co zatem z kalafiorem, groszkiem i brokułem po 4m? To nie jest wzdymające?
Ja zapytalam o mieso, a rozmowa zeszla na pasternaka, bo pytala jakie warzya juz jadla, ale co ma piernik do wiatraka to nie wiem. Nie chcialam sie juz wdawac z nia w dyskusje, bo i tak mam na pienku z przychodnia za ta ostatnia skarge,a zalezalo mi na skierowaniu
-
Agaata wrote:Niecierpliwa, my jutro jedziemy na usg bioderek. Myslałam, że na tym etapie to już tylko formalność, ale wygląda na to, że nie do końca.
Ja bylam tego pewna...a tu taki numerAle nie panikuje i jestem spokojna, bo nawet ten rehabilitant mowil, ze to o kase chodzi, bo na dzieci nie ma limitow, ale ta szyna to mnie nastraszyl troche
-
a co do szyny przejrzalam tak na szybko interneta i gdzies bylo ze to zakladaja przy znacznej dysplazji.... a takia to juz by pewnie wyszla przy pierwszych badaniach, a nie dopiero teraz
-
Na pierwszym w szpitalu wyszla anatomiczna wada stawow biodrowych. Ogladalo to 2 pediatrow i kazdy stwierdzil, ze nie ma czym sie martwic bo wada jest niewielka, potem trafilismy do przychodni ortopedycznej i od sierpnia tam chodzimy i za kazdym razem slyszalam jest ok kontrola za 2 miesiace
Weridiana lubi tę wiadomość
-
Lys dzięki temu tatuażowi poznałam męża. Jak byłam mała dostałam dolary od babci i powiedziałam że zrobię sobie za to tatuaż, dolce schowałam na dnie świnki. Na tautaż mnie naszło po tym jak rzuciłam mojego ex narzeczonego, kosztowało mnie to wiele nerwów, wielu znajomych przez to straciłam. Zaczęłam zupełnie nowe życie, chciałam tatuaż z mottem- Każdy czas jest dobry żeby zmienić wszystko. Zarejestrowałam się na forum Badoo, rozmawiałam dużo po angielsku szkoląc się, z polakami w ogóle nie rozmawiałam, no i napisałam do kilku arabusów z prośbą o przetłumaczenie i przesłanie w języku arabskim w pdf. Było kilku takich co robiło sobie jaja, w końcu po dłuższych rozmowach dostałam poprawny tekst od kilku różnych więc miałam pewność. Posprawdzałam w słowniku, gramatykę i stwierdziłam że jest ok. Pózniej napisał do mnie mąż chciałam go zlać jak każdego innego polaka na czacie, napisałam durnoty żeby go zbyć a on coś takiego napisał że coś pękło we mnie i po 2 tyg pisania tasiemców się umówiłam. Moja pierwsza i ostatnia randka przez internet
no i wszystko przez tatuaż bo inaczej nie weszłabym na tego czata. Pozniej było choć do mnie pokaże Ci moje tatuaże hehehe zartuje
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/b60613a9c756.jpg
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2016, 19:07
apaczka, lys, Paula_071, 5ylwia, Zetka, jesslin87, Laura, Pulpecja, Maniuś, Weridiana, małaMyszka, gianna88, Amberla lubią tę wiadomość
-
a masz wpisane w ksiażeczce te badania ? ja na pierwszych miałam wpisane że jest ok później ze na granicy normy, a na trzecich znowu ok
a w ogóle jak tak czytam Was to u mojego dziecka już wszyskie choroby widze - głupia ja-
dziś się skupiam na zeziew ogóle raz mi moja mama zwróciła uwage że mu oczko ucieka i teraz siłą sugestii cały czas widze tego zeza, oczywiście mąż nic takiego nie widzi
bioderka tez dzis od rana cwiczymy, na wszelki wypadek no i na brzuchu leży co chwile
o taki efekt
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2016, 19:09
magda sz, lys, Paula_071, 5ylwia, Zetka, jesslin87, Laura, apaczka, Martucha86, Pulpecja, mamasia, witaminkab, 0na88, Maniuś, Migotkaa, Weridiana, małaMyszka, gianna88, Amberla lubią tę wiadomość
-
Kochane moje!!!
Wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku dla Was, Waszych mężów/partnerów i dzieciaczków.Buziaki wielkie!!!
Mam nadzieje,ze u Was wszystko w porządku.
Na wstępie ogromnie Was przepraszam,ze sie nie odzywałam. Myślałam o Was czesto, ale w ogóle sie nie składało. Na zdrowiu podupadłam. 25 go jadę do lekarza ale raczej sie nie zanosi abym dostała leczenie bo pierwszeństwo maja chorzy z marskością wątroby a moja wątroba jeszcze przecież w takim stanie nie jest. No a w ciagu roku leczeniu moze być poddanych 40 chorych. ehhh... Dlatego biorę leki i czekam na cud.
Do tego przeprowadzaliśmy sie cały listopad i grudzień.przeprowadzka, remont. Nawet swieta bylismy zarobieni po pachy wiec siły dosłownie ja nic ńie miałam.Teraz troche odbijam sie czasowo.
Marta rosnie jak na drożdżach, ma juz dwa zeby, dolne jedynki. W Nowy Rok skończyła 5 miesięcyod 1go stycznia rozszerzamy dietę. Poznała juz smak ziemniaka, marchewki i dyni
uczymy sie pic z kubka i próbuje ja odstawić od piersi. Póki co wszystko jest jak należy. Jedynie ząbkowanie troche meczy. No ale przeżyjemy to
Posyłam Wam kilka zdjeć Marty i ściskam Was mocno,obiecuje zaglądać cześciej
magda sz, 0na88, Aska87, niecierpliwa, lys, Paula_071, apaczka, Zetka, 5ylwia, jesslin87, Laura, Martucha86, Pulpecja, Hermiona, mamasia, witaminkab, Maniuś, Weridiana, małaMyszka, gianna88, Amberla lubią tę wiadomość
-
Was nadrobic to kosmos ...
maz mial dzis wolne wiec nie zagladalam , pojechalam do galerii napalona ze cos kupie, to nie dosc ze nic nie kupilam to tylko poklocilam sie z mezem o sloiczki - ze co ze mnie za matka mam gotowac ble ble ble .. powkurwialismy sie i pojechalismy do domu
kupilam i tak kilka sloiczkow , a w domu ugotowalam malej pietruszke , marchewke i troche selera plus ziemniak - z mysla ze na pewno jej nie posmakuje , a tu psikus! zjadla ze smakiem , tak otwierala buzie ze nie nadazalam lyzeczka jej do buzi wsadzac... wiec oficjalnie zaczynam gotowac obiadki dla malej ( choc wykorzystac sloiczki i tak musze a mam ich cala szafke wiec troche mi zejdzie )
Ja prawo jazdy zrobilam na 18 urodziny ( za drugim razem) z mysla ze umiem jezdzic bo przeciez prawko mam - wsiadlam do poloneza siostry i wpieprzylam sie w auto na parkingu.. potem dostalam takiego urazu ze nie chcialam w ogole jezdzic . Dopiero narzeczony jak mialam 25 lat kupil mi na sile forda ka - taka mala kaczka do parkowania zmuszali mnie sila zebym jezdzila, do tego stopnia ze jechalam do pracy a maz za mna zebym czula sie pewniej. POzniej sie rozjezdzilam i to pokochalam dopoki nie wjechal we mnie tir - naszczescie bylo zwezenie , wiec ze stania z mala predkoscia ale to wystarczylo zeby caly bok mojego auta zniszczyc. Znow mnie na sile wpakowywali do auta zebym sie nie bala - dwa dni strachu i znow sie rozjezdzilam . Jak Zoska miala miesiac czy poltorej to wjechal we mnie auotobus ale to juz sama sie zmuszalam zeby pozniej od razu wsiasc do auta choc nadal mam leki jak np. auto jedzie po mojej prawej czy lewej stronie , mam wrazenie ze mnie nie zauwazy i znow we mnie wjedzie... mimo wszystko znow jestem na etapie ze kocham jezdzic
Paula_071, Zetka, magda sz, jesslin87, Laura, Weridiana, Amberla lubią tę wiadomość