SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
powiem Wam jak spiworek, do odebrania w packzomacie, mąż po drodze odbierze:) U nas tez nie trzeba było karteczek do spowiedzi, u siostry trzeba było ale ja nie miałam i co, ksiądz przez to nie umarł, a mała normalnie ochrzczona:)
wiecie co, mój brat jest po ślubie cywilnym, i dziecko teraz idzie do komuni i rodzice wciąż osaczeni, po chrzcie było tak samo, że dziecko nie jest wychowywane w wierze kościoła.. więc róznie to jest, gdzie tak naprawdę jedno z drugim nie ma nic wspólnego -
magda sz wrote:Aska moja w kosciele była w dresach
przynajmniej było jej wygodnie. Sukienke załozyłam tylko do zdjec. Sam fakt ze będzie chrzest to już ok skoro ustalone że będziecie chrzcić, ale ja bym wyszła z siebie jakby wszystko zaplanował pomijając mnie. A teraz to tak wychodzi jakbyś Ty była przeciwna wszystkiemu i postawiona przed faktem dokonanym. U Was potrzebne te karteczki ze spowiedzi? U mnie nie było trzeba, ksiadz powiedział że to nie sprawa kościoła tylko naszego sumienia. Ja też nie uznaje spowiedzi.
tutaj niby tez miało nie byc a dzis ksiadz niby sobie zażyczył obowiązkowo ... ale jak tego nie przyniose to chyba nas nie wyrzuci z kosciola ... moze...
kurde no nie uspie tego dziecka dzisiajprzynajmniej na chwile przestał krzyczec
faktycznie dziecku udziela sie atmosfera zdenerwowana matka=zdenerwowane dziecko
-
Aska jak mam być szczera to dla mnie jest bezsensowny chrzest skoro nie chodzicie do Kościoła.. nie wnikam czy wierzycie czy nie.. chrzest to nie tradycja, to jeden z Sakramentów.. ale to tylko moje zdanie.. ja wiem że większość osób mówi że wierzy ale nie praktykuje, trochę sam Kościół i księża są temu winni.. trochę my sami bo łatwiej nam dostrzegać skandale w kościele niż te dobre rzeczy..
lys, Paula_071, Amberla lubią tę wiadomość
-
Pulpecja wrote:Aśka, przepraszam, ale w sumie wychodzi na to, że ten chrzest to dla dziadków, skoro nawet termin do nich dopasowany.
no tak... dla swietego spokoju -
U mnie do spowiedzi kartki dostali tylko rodzice chrzestni. Ja poszlam bo czasem mi ciaze te grzechy tylko wolalabym wyspowiadac sie przed Bogiem pod oltarzem i niech on osadza mnie a nie drugi czlowiek.
Na slub trafilam do takiego spowiednika, brata zakonnego. Siedzielismy twarza w twarz i zaczynam formulke a on mowi ze one nie potrzebne ze spowiedz to ma byc rozmiwa z Bogiem a on jest tylko posrednikiem. Pierwszy raz wyspowiadalam sie ze wszystkiego. Fajny byl ten zakonnik taki normalny, nie oceniajacy. Sam moj maz siedzial u niego prawie godzine a ja szlam druga i nie mialam pojecia co on tam tyle robi.
Moj maz stwierdzil ze do niego moze sie ciagle chodzic spowiadac. A spowiadac sie nie lubi...Pulpecja, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
AgaSad wrote:Aska jak mam być szczera to dla mnie jest bezsensowny chrzest skoro nie chodzicie do Kościoła.. nie wnikam czy wierzycie czy nie.. chrzest to nie tradycja, to jeden z Sakramentów.. ale to tylko moje zdanie.. ja wiem że większość osób mówi że wierzy ale nie praktykuje, trochę sam Kościół i księża są temu winni.. trochę my sami bo łatwiej nam dostrzegać skandale w kościele niż te dobre rzeczy..
no ja tez tak uwazamno ale mąż twierdzi że jak go nie ochrzcimy to go w szkole palcami beda wytykac, a tak bedzie mu łatwiej
ja miałam zdanie ze bedzie wiekszy/dorosły to sam zdecyduje bo ochrzcic mozna sie zawsze a wypisac z Koscioła juz trudniej
AgaSad lubi tę wiadomość
-
lys wrote:Aska trzeba żyć w zgodzie z własnym sumieniem. Chyba bym ukatrupila za taki numer. My nie chrzcimy.
Edit moja siostrzenicy ma obecnie 15 lat tez nie była ochrzczona ani nie była u komunii i nie miała przez to problemów z rówieśnikami. To już nie te czasy. Żyjemy w wolnym kraju.
My też podjęliśmy decyzję, że nie chrzcimy. Tradycja tradycją, ale z tego co pamiętam chrzest to też zobowiązanie rodziców, że wychowają dziecko w wierze katolickiej. My raczej nie wychowamy, więc nie chcemy robić na pusto takich zobowiązań. Jeśli kiedyś uzna, że chce być chrzczony czy iść do komunii, to ja się na to zgodzę.
AgaSad, Aska87, lys, Pulpecja, jesslin87, Paula_071, Amberla lubią tę wiadomość
-
lys wrote:Weridiana ja żyję w wolnym kraju i moja wolność ogranicza tylko wolność drugiego czlowieka. Nikt mi nie narzuca w co mam wierzyć jakie zasady wyznawać jak wyglądać i co robić w wolnym czasie. Poza tym trzeba być asertywnym.
Iys ja kiedyś też tak myślałam ale punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i bardzo się zawiodłam bo ta wolność była tylko teorią, a zyc musialam zarabiac na chleb udajac zupelnie innego czlowieka dlatego między innymi wyjechałam ...po prostu mam takie doświadczenia a nie inne. ..
ale dosyć mojego pesymizmuPulpecja lubi tę wiadomość
-
moje dziecko w koncu sie uspokoiło ale walnęło takie kupsko ze az mnie mdli od "zapachu" ale taki zadowolny w bujaku lezy ze az się boje go ruszac i przewijać ze znowu sie uruchomi ...
Weridiana lubi tę wiadomość
-
Weridiana wrote:Iys ja kiedyś też tak myślałam ale punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i bardzo się zawiodłam bo ta wolność była tylko teorią, a zyc musialam zarabiac na chleb udajac zupelnie innego czlowieka dlatego między innymi wyjechałam ...po prostu mam takie doświadczenia a nie inne. ..
ale dosyć mojego pesymizmu
Weridiana a nie sądzisz, że takie myślenie tkwi w nas samych? Ja nie spotkałam się z jakimikolwiek problemami z powodu chodzenia czy niechodzenia do kościoła. Nie wiem w czym brak chrztu miałby zaszkodzic mojemu dziecku? -
Ja też uważam że do spowiedzi to każdy powinien mieć takiego stałego przewodnika duchowego a spowiedź to ma być rozmowa.. no ale niestety sama tak nie robię, przeważnie korzystam z ogólnodostępnych księży:) jedynie przed ślubem wybrałam się na taką rozmowę do zakonnika którego poleciła mi koleżanka, ryczałam jak głupia a później to tak mi było lekko na duszy jak nigdy..
Z takich tragi-komicznych rzeczy to moi rodzice uczestniczyli w tamtym roku w rekolekcjach u nas w parafii i rekolekcjonista był strasznie polityczny, kilka razy na kazaniu przewinął się temat Radia Maryja, mój tata poszedł do spowiedzi do tego księdza i dostał pokutę.." posłuchać sobie audycji w Radiu Maryja"... ja tam się z tego śmiałam ale mój mąż stwierdził że by się pobił z tym księdzem chyba:)magda sz lubi tę wiadomość
-
Tak patrze i sie zastanawiam co jest takiego super duper w tym kubku doidy? Ja chyba nie bede go kupowac, bede uczyc malego pic ze zwyklego prostego kubka. Setki razy sie obleje, ale w koncu sie nauczy ladnie pic. Na wyjscia bedzie mial niekapek i butle.