SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
5ylwia wrote:Jaką ja wojnę przeszłam. W pokoju dziecka jest teraz "gabinet" mojego męża.. I powiedziałam mu że trzeba wynieść biurko, zlikwidować stacjonarny komputer (może korzystać z laptopa), pomalować pokój.. To wiecie co stwierdził? Że przecież biurko sie przyda, gdzie dziecko bedzie odrabiać lekcje?? Haha zabił mnie
Po co malować? Przecież mieszkamy od sierpnia wszystko jest świeżo pomalowane.. przecież sama wybrałam beże i brązy do tego pokoju.. On nie wie o co mi chodzi.. Po co to całe zamieszanie? Łóżeczko sie gdzieś wcisnie np. koło kaloryfera jest miejsce.. Haha super pomysł.. Faceci!
%ylwia jakbym słyszła swojego mężaPokój dziecka też będzie w jego "biurze" i też jak usłyszał o likwidacji biurka i kompa dokładnie tak samo odparł - dziecku też będzie potrzebne
ach Ci mężczyźni
a powiedz mi już jakoś rozgryzłaś ten problem? bo u nas póki co w tej kwestii kurtyna milczenia
niecierpliwa, małaMyszka, psioszka11 lubią tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:Hahaha padlam! Moj tez ma luzny stosunek do zycia, ale chyba Twoj to bije go na glowe
U nas w sypialni nie ma miejsca na lozeczko wiec chce od samego poczatku, by dzidzius spal w swoim lozeczku w swoim pokoju, zapewne pierwsze noce bede kimac tam z nim albo rozwazam zakupienie kosza mojzesza do sypialni bo to nam na styk wejdzie, ale wolalabym aby od razu spalo w swoim pokoju bo jak sie naucze, ze spi z nami to potem mi bedzie ciezko to zmienic
Ale zycie pokaze
Podobnie jak u nasdo sypialni łóżeczko nie bardzo się zmieści (tzn. może i na styk by weszło, ale nie byłoby przejścia), ale właśnie do tego dedykujemy kosz mojżesza na pierwsze 3 miesiące. Za dnia mam nadzieję, że maluszek będzie spał w łóżeczku, a wieczorami i na noc w koszu, ale oczywiście czas i życie to zweryfikuje
niecierpliwa, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
mamasia wrote:%ylwia jakbym słyszła swojego męża
Pokój dziecka też będzie w jego "biurze" i też jak usłyszał o likwidacji biurka i kompa dokładnie tak samo odparł - dziecku też będzie potrzebne
ach Ci mężczyźni
a powiedz mi już jakoś rozgryzłaś ten problem? bo u nas póki co w tej kwestii kurtyna milczenia
hormony.. powiedzialam, że jak on pójdzie do pracy to przyjedzie moj tata i razem pomalujemy pokój i wyniesiemy biurko
wiem, że to szantaż emocjonalny ale pomogło
później na spokojnie z nim pogadalam i zgodził się na mały remont
pokazałam zdjęcia z wystrojem jaki mi się podoba i dał mi wolną rękę.. Jeszcze muszę nad nim popracować ale wiem, że prędzej czy później zgodzi sie na wszystko
mamasia, małaMyszka, niecierpliwa, Cassie, psioszka11 lubią tę wiadomość
-
5ylwia wrote:wstyd się przyznać ale popłakałam się
hormony.. powiedzialam, że jak on pójdzie do pracy to przyjedzie moj tata i razem pomalujemy pokój i wyniesiemy biurko
wiem, że to szantaż emocjonalny ale pomogło
później na spokojnie z nim pogadalam i zgodził się na mały remont
pokazałam zdjęcia z wystrojem jaki mi się podoba i dał mi wolną rękę.. Jeszcze muszę nad nim popracować ale wiem, że prędzej czy później zgodzi sie na wszystko
To może i ja zastosuję podobną metodęmuszę coś pokombinować
małaMyszka, niecierpliwa lubią tę wiadomość
-
mamasia wrote:To może i ja zastosuję podobną metodę
muszę coś pokombinować
jak przyszedł jego brat to zaprosiłam go do pokoju dziecka i zaczęłam opowiadać, że tu będzie łóżeczko, biurko likwidujemy, ta ściana bedzie miała taki kolor, kanapa sie przyda do karmienia itp. taka byłam nakręcona swoją wizją
a mój Maciek tylko się uśmiechał i przytakiwal:) także metoda zadziałała:)
mamasia, niecierpliwa, małaMyszka, psioszka11 lubią tę wiadomość
-
magda sz wrote:Może afroamerykanie mają trochę inny rozstaw kości miednicy, oni wszystko mają większe
w Polsce takie coś by nie przeszło. Mam nadzieję że moje dziecko nie będzie ważyć więcej niż 4000 inaczej biorę cesarkę na żądanie, nie wyobrażam sobie życia z rozklapciuchą bo ciężo uwieżyć żeby wróciła do normy po takim wyczynie
Ja rodzilam.synka 4020g a moj maz nie narzeka na sex. A na usg u gina wazyl 2800g a na porodowce 4300g wiec roznica spora:/
Dziewczyny gratuluje wizyt! Super ze wszystko ok a czy ja ominelam plec? Wiecie co bedzie?
Trzymam kciuki za jutrzejsze wizytujace:-)
Ofka jasne ze tak pisalam miesiac wczesniej ze chce wrocic do pracy i w GOPS zrezygnowalam z wychowawczego.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Ponoć drugi trymestr jest najlepszy na remonty. Też będziemy musieli się zmierzyć z urządzeniem wolnego pokoju. Chociaż pewnie zanim tam zamieszka to jeszcze z rok. Plan mam by karmić piersią pół roku, więc w tym czasie będzie mieszkał bąbel z nami w sypialni żebym nie musiała w nocy latać po mieszkaniu. Mamy dla niego idealnie miejsce przy łóżku, tylko będę musiała zmienić się z mężem miejscami:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2015, 21:09
5ylwia, niecierpliwa, mamasia, małaMyszka, psioszka11 lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
mamasia wrote:czekamy na wieści
jest przy niej mąż więc ma wsparcie
A Wy chcecie męża przy porodzie? Bo ja nie wyobrażam sobie żeby mojego przy mnie nie było:)niecierpliwa, małaMyszka, psioszka11 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOdnosnie plci lekarz powiedzial ze na tym etapie wszystko wyglada identycznie zarownoni u chlopaka jak i dziewczynki, to co widzial to moze byc zarowno wargi albo poczatek jajeczek. Za 4tyg kolejne USG i wtedy bedziemy okreslac plec
Uciekam spac. Dobranoc!niecierpliwa, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
5ylwia wrote:Ma częste skurcze, ale jeszcze nie ma rozwarcia.. Pewnie przed nią ciężka noc! Biedna! Ale jakie szczęście ją czeka już niebawem
jest przy niej mąż więc ma wsparcie
A Wy chcecie męża przy porodzie? Bo ja nie wyobrażam sobie żeby mojego przy mnie nie było:)
ja tak samo nie wyobrażam sobie być bez meża. może dlatego ża ja już tragicznie się boje porodu..małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Fajnie że macie opcje pokoju dla dziecka, my na razie w 2 pokojach musimy się pomieścić. Salon to salon więc odpada na wstępie, w planie jest do roku mieszkać w sypialni z dzidzi póki będę karmić, zostawimy go pózniej samego w sypialni na kolejny rok jego życia a my przemęczymy się w salonie, myślę że za 2,5 roku będziemy mogli w końcu przeprowadzić się do domu bez brania kolosalnego kredytu (nie wiem kto wymyślił ceny domów w warszawie...tylko się pochlastać). Wtedy poniesie mnie wyobraźnia w pokoiku dziecięcym
a kto wie może w drodze będzie drugie dziecko jak skoro lokum będzie większe
mamasia, małaMyszka, psioszka11, futuremama lubią tę wiadomość
-
Hej ciężaróweczki
Czy któraś z Was też ma problem z nawracającymi infekcjami intymnymi w ciąży? U mnie dopiero 14 tydzień, a już 4 raz przyplątało się to paskudztwo.. Brałam już Nytamycynę, Nystatynę, teraz dostałam receptę na Pimafucin.. Martwię się trochę jak te infekcje i ciągłe leki wpłyną na dzidziusia..małaMyszka lubi tę wiadomość
Ewa123 -
Ewa123 wrote:Hej ciężaróweczki
Czy któraś z Was też ma problem z nawracającymi infekcjami intymnymi w ciąży? U mnie dopiero 14 tydzień, a już 4 raz przyplątało się to paskudztwo.. Brałam już Nytamycynę, Nystatynę, teraz dostałam receptę na Pimafucin.. Martwię się trochę jak te infekcje i ciągłe leki wpłyną na dzidziusia..małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Ale mnie mdłości rozłożyły, spędziłam w łóżku pół dnia
Gratuluję udanych wizyt
My łóżeczko wstawimy do sypialni, żebym miała blisko do dzieciaczka, a jak będzie duży to może przerobimy drugi pokój na pokój dziecka.
Bardzo bym chciała rodzić razem z mężem, ale mam obawy że się nie uda. Szpital, który wybrałam (nie żeby był duży wybór czy coś...) ma tylko dwie sale jednoosobowe i tylko tam może być mąż. Na sali ogólnej i w razie cesarki nie ma opcji rodzić z mężem. Wątpię, czy uda nam się tak trafić, że pokój 1-os będzie wolny.
małaMyszka lubi tę wiadomość