SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Paula_071 wrote:Nie jestem przekonana do tego jajka. Przecież żółtko jest dużo bardziej alergizujące niż białko. Ja nie mogę jeść gotowanego białka, bo jest mi niedobrze. Eh, co chwilę zmieniają zdanie.
Dlatego możesz podać tak jak uważasz, że będzie ok -
Pulpecja wrote:no właśnie o to chodzi, a jeszcze jkiś czas temu jak ktoś bylby bardzo zapatrzony w te zalecenia, to uznałby cię za wyrodną i nieświadomą matkę, bo dałabyś normalnie jajko dziecku. A tu nagle okazuje się, ze można. To samo możwe dotyczyć wielu innych zaleceń, bo np. za pięć lat okaże się, ze dzieci którym wykluczono sól/cukier/gluten/ inne badziewie z diety maja z czymś tam problem i jednak trzeba używać i dodawać czegoś tam w takich i takich ilościach.
Pulpecja, ale tu nie chodzi o twarde trzymanie się schematów i wytycznych - ja np. nie zamierzam się tego trzymać, bo mam swój rozum. Bardziej chodzi o to, żeby starać się podawać dziecku zdrowe jedzenie, jak najmniej przetworzone i wyrabiać w nim prawidłowe nawyki żywieniowe. A w ogóle to rozmawiałyśmy o podawaniu mm i krowiego po 1 roku życia, a zeszło na trzymanie się schematów
Mnie w tych nowych schematach przekonuje to, że są właśnie coraz mniej schematyczne, a bardziej intuicyjne.
-
Paula_071 wrote:Nie jestem przekonana do tego jajka. Przecież żółtko jest dużo bardziej alergizujące niż białko. Ja nie mogę jeść gotowanego białka, bo jest mi niedobrze. Eh, co chwilę zmieniają zdanie.
Masz na myśli chyba ze białko jest bardziej uczulające. Może Ci niedobrze bo w smaku jest żadne. Ja samego jajka nie zjem bo mnie bierze na wymioty ale z chlebkiem majonezem w sałatce - pycha.zabka11 lubi tę wiadomość
-
Agaata wrote:Pulpecja, ale tu nie chodzi o twarde trzymanie się schematów i wytycznych - ja np. nie zamierzam się tego trzymać, bo mam swój rozum. Bardziej chodzi o to, żeby starać się podawać dziecku zdrowe jedzenie, jak najmniej przetworzone i wyrabiać w nim prawidłowe nawyki żywieniowe. A w ogóle to rozmawiałyśmy o podawaniu mm i krowiego po 1 roku życia, a zeszło na trzymanie się schematów
Mnie w tych nowych schematach przekonuje to, że są właśnie coraz mniej schematyczne, a bardziej intuicyjne.kupowałam malej jabłuszko w słoiczku, chociaż jeszcze nie podawalam. I taka mamuśka pyta ile mała ma, więc mówię, ze 4 miesiące, a ta do mnie że dopiero po pół roku wolno coś podawać i to warzywa, owoców nie wolno na początku!!! jakbym co najmniej arszenik kupowała
śmiać mi się chciało.
Ja właśnie jestem za intuicją, wiadomo, że nie nakarmię młodej żarciem z maca, ale też nie przesadzam z dobieraniem wybieraniem, bo na dłuższą metę się nie da, zwłaszcza przy starszych dzieciach, które też mają swoje upodobania.Agaata, ekropka, zabka11, jesslin87, Weridiana, Amberla lubią tę wiadomość
-
Pulpecja wrote:wiesz, mi chodzi o takie mamuśki jak taka, którą kiedyś spotkałam w rossmanie
kupowałam malej jabłuszko w słoiczku, chociaż jeszcze nie podawalam. I taka mamuśka pyta ile mała ma, więc mówię, ze 4 miesiące, a ta do mnie że dopiero po pół roku wolno coś podawać i to warzywa, owoców nie wolno na początku!!! jakbym co najmniej arszenik kupowała
śmiać mi się chciało.
Ja właśnie jestem za intuicją, wiadomo, że nie nakarmię młodej żarciem z maca, ale też nie przesadzam z dobieraniem wybieraniem, bo na dłuższą metę się nie da, zwłaszcza przy starszych dzieciach, które też mają swoje upodobania.
Takie "doradczynie" przypadkowe, to mnie śmieszą, nic więcej. Może jej dziecku nie wolno, a Twojemu wolno i nic jej do tego.
Mnie się podoba kierowanie się intuicją, ale też mam świadomość, że to nie w każdym przypadku się sprawdzi. Niektórzy potrzebują tych schematów jako sugestii chociażby, bo sami np. mają kiepską dietę, bardzo ubogą, albo żywią się w macu właśnie i nie bardzo mają nawet pomysł co dziecku podać.
Wczoraj Jesslin pisała o smoczku umoczonym w kremie rafaello i czarnej herbacie dla 2 miesięcznego dziecka. Tym to bym schemat na czole przykleiła.
Jeśli chodzi o dobieranie, wybieranie itp, też nie uważam, że przesada jest dobra. Ja np. nie zamierzam kupować żadnych eko warzyw, czy eko mięsa - bedzie normalne. Słodycze też będzie jadł, jak inne dzieci, postaram się ograniczac, ale zobaczymy jak wyjdzie. Generalnie dopóki mam wpływ na to co je, chciałabym żeby było zdrowo, ale mam świadomość, że ten wpływ dość szybko się skończy. I wtedy to on ma prawo już po swojemu robić, bo nie jest moją własnością i nie mogę mu nic nakazać.Pulpecja, lys, lys, lys, 0na88, witaminkab, zabka11, niecierpliwa, aaaaga, jesslin87, magda sz, Migotkaa, ekropka, Maniuś, Weridiana, Amberla lubią tę wiadomość
-
czesc kobitki
ja dzis znowu niewyspana, polozyłam sie przed 1, a przed 7 musiałam wstac, zawiozłam Julcie do szkoły, wróciłam z nadzieją ze jeszcze utnę drzemkę z mała, ale juz była obudzona wiec szybko butla.
ugotowałam rosół na jutro, bo wczoraj rozmrozilam mieso (kompletnie zapomniałam, ze dzis post), dzis za to jemy makaron z serem - tzn maz, julcia zje po szkole u tesciow, a ja brokuly i jajo.
po poludniu musze pojechac z klara po julcie, do koscioła nie idziemy bo moja nie wytrzyma tyle w wozku no i wieje u nas.
co do żywienia i jedzenia - zgadzam sie z Pulpecja, nasze plany planami a zycie czesto pokazuje, ze nie zawsze da sie wszytsko idealnie zrealizowac. nie unikniemy soli, cukru i innych niezdrowych rzeczy, mozemy starac sie uczyc dzieci zdrowych nawyków, ale trudniej bedzie gdy pojda do szkoly i przedszola i zderzą swoje nawyki z nawykami rówieśników.zdarza sie tez ze dziecko nie da sie przekonac za chiny ludowe do pewnych potraw, warzyw i trzeba troche wyluzowac.
życzę wszytskim mamom, zeby ksiazkowo i idealnie karmiły swoje dzieci,ale z doswiadczenia wiem, ze bywa różniePulpecja, Agaata, witaminkab, jesslin87, Paula_071, Maniuś, Weridiana, Amberla lubią tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:To jak planujecie w ogole wprowadzac to nieszczesne jajo?? Bo ja od niedzieli podaje zoltko i teraz zglupialam
Ja nie planowałam jeszcze, ale tak sobie myslę, że chyba najpierw podam żółtko a później dołączę białko, jak zobaczę, że żółtko nic złego nie powoduje.niecierpliwa, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:Czyli poki co moge tak robic jak dotychczas, ze zoltko do obiadku??
Niecierpliwa, jeśli już trzymać się najnowszych zaleceń, to możesz robić jak uważaszCzyli jeśli uważasz, że tak jak robisz jest ok, to niech tak zostanie
Paula_071 lubi tę wiadomość
-
Zgadzam sie z dziewczynami obiadek Maniusiu przestaw
My podajemy obiadek około 16 a 17 albo 18 zalezy jak wypadnie
6 butla około 150 wypija
10 a 11 butla czasami wypije 80 a czasami 120
13 butla i znowu wypije 80 albo więcej
15 słoiczek deserku i soczek
16 butla i znowu wypije 80 albo więcej
17 a 18 obiadek i soczek
19 kaszka mleczno ryzowa około 100 ml zje łyżeczką
22 kaszka Hipp z glutenem pół słoczka
23 a 24 butla na noc i wypije około 80 a 150 i idziemy spac
I taki u nas zywieniowy rozkład dniaWiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2016, 12:39
Zetka, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Agaata wrote:Niecierpliwa, jeśli już trzymać się najnowszych zaleceń, to możesz robić jak uważasz
Czyli jeśli uważasz, że tak jak robisz jest ok, to niech tak zostanie
Wiesz co ja pojecia nie mialam, ze mam inny wyborLekarka tak kazala, w necie nic innego nie natrafilam dlatego tak mnie to dzis zdziwilo
-
Hubert ostatnio olał jakikolwiek rytm dnia jeśli chodzi o dzienne drzemki i spanie i codziennie robi inaczej. Trzy dni z rzędu spał 0 10.00 krótko i o 12.00 długie spanie, wczoraj spał już tylko 15 minut o 11.00 i reszta na spacerze. Dzisiaj spał o 11.00 przez 15 minut i póki co się na spanie nie wybiera
Nie mogę jakoś złapać rytmu jeśli o to chodzi.
Dobrze, że z nocnym spaniem nie kombinuje za bardzo i o 19.30 - 20.00 bez protestów idzie spać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2016, 12:42
-
U nas tez sie pozmienial jadlospis, bo troche za duzo panna przbierala i teraz to wyglada tak
8 150 ml kaszki
11 obiadek 190gram
14 mm 160ml
16.30 deserek 100g
19.30 mm 160 ml
3-4 mm 120 ml
Wczesniej dawalam deserek po 15 to nie jadla go chetnie, bo byla pelna a potem o 17.30 jeszcze chciala mleko wiec deser daje pozniej i jedno mleko wylecialo